Skocz do zawartości
Forum

Agaa33

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agaa33

  1. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    I nigdy, PRZENIGDY nie rób tego dla innych. Jeśli wybierzesz kierunek w życiu, zrób to prdewszystkim dla siebie! Wiem co piszę. Udowadniałam pół życia innym. Zawsze coś się komuś nie podobało. Byłam porównywana, wymagało się ode mnie... Robiłam wszystko pod dyktando i dla szczęścia... Ale czyjego? Niestety nie mojego. Od zawsze marzyłem o rodzinie, spokoju, miłości... Conamnie trójce dzieci i oddaniu się właśnie temu, bo ko cham to ponad wszystko inne. Tak też zrobiłam. W którymś momencie powiedziałam DOŚĆ! To moje życie! I wiesz co? I dopiero od tego czasu jestem szczęśliwa , bo żyje w zgodzie z własną naturą :-) A tak zwani pseudo przyjaciele, którym się to nie podoba, z całym szacunkiem nie są w stanie mnie zrozumieć. Nie mięli nigdy moich butów na nogach i nie szli moją drogą. Pełnię życia rozumieją inaczej niż ja. Mają prawo. Dlatego większość z nich mnie zostawiła. Dziś mi ich już nie brakuje :-)
  2. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    jureczka wstyd mi tez przed meżem i jego rodziną... mąż ma magistra dwie po dyplomówki... a ja nie skonczoną maturę... chcę też zrobić to dla mojego dziecko by się kiedys mnie nie wstydziło Jureczko!!! Nie wolno Ci tak myśleć!!! Jaki wstyd? Jesteś cudownym człowiekiem. Od zawsze życie pod górkę. Opiekujesz się starszymi schorowanymi ludźmi. Często kosztem własnego spokoju i kosztem rodziny. Myślisz, że wielu ludzi byłoby na to stać? Wątpię. Masz przed sobą otwartą drogę. Na przeszkodzie stoi Ci jedynie Twój brak wiary w siebie! Jureczko, jeśli sama w siebie ni uwierzysz, nikt tego nie zrobi. Doświadczenie jakie zrobiłaś w dotychczasowym życiu jest o wiele więcej warte niż dyplomy, papierki, swiadectwa, pieczątki! Osobiście chylę się przed Tobą niziuteńko... Jesteś WIELKA!!! A wierz mi, wielu właśnie tych wyuczonych, wykształconych ludzi sądzi, że pozjadało wszelkie rozumuy, a tak n prawdę życia nie znają. I gdyby ich postawić obok Ciebie, jedyne co mogliby zrobić, to zdjąć czapki z głów i od Ciebie się uczyć! Jak na mój gust zdałas jeden z największych egzaminów w życiu - EGZAMIN Z CZŁOWIECZEŃSTWA! Nigdy nie wstyd się tego kim jesteś. Życie Twoje dopiero się zaczyna.... Zobaczysz! :-) :-*
  3. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    charlotte Ja ze studiów mam tylko jedna korzyść. Poznałam męża w ich trakcie ;) Co do kolejnych dyplomów, nie chcielismy z mężem robic magisterki, ale nasze mamy nas zmusiły. Efekt jest taki: oboje jesteśmy po resocjalizacji i kończymy terapię zajęciową z psychomotoryką, mąż pracuje w warsztacie, jest mechanikiem samochodowym (z zamiłowania od dziecka), a ja w hurtowni alkoholi ;) Charlotte :-D :-D :-D Rozbawiłaś mnie do łez :-D Jesteś najlepsza :-D
  4. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    charlotte Jureczka ja też mam 9 maja :) i wiem, że jeszcze któraś dziewczyna ma.. Agaa33, ty? ;) A na naukę zawsze jest czas ;) ja np powinnam być już dwa lata po studiach, ale wzięłam rok dziekanki i teraz tez zwlekam z obroną pracy magisterskiej.. i czuje jakby cały czas cos nade mna wisiało.. Strasznie zazdroscilam znajomym ze studiów jak wrzucali zdjęcia z dyplomami na facebooka, no ale tak mi sie poukładało, że musiałam wziac ta dziekanke.. Pewnie, że z dzieckiem zawsze trudniej, ale dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych ;) Pamietam jak na ogloszenie wyników matur ustnych zabrałam córcię i siedziała ze mną grzecznie na schodach w moim liceum.. ;) teraz sie milo wspomina takie rzeczy ;) Tak Charlotte :-) Ją też mam 9go mają :-) Oj, to się będzie działo :-D A o której macie Wasze wizyty? Ją o 11.20 . Odzież Jureczko jak bardzo do nas pasujesz? :-)
  5. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    jureczka Cześć nie było mnie długo. A więc chce się chyba pożegnać z wami. Jureczko, ją też mało się udzielam. Czasem kilka postów na dzień, czasem kilka dni z rzędu tylko czytam , bo temat nie mój :-) A czasami przeraża mnie ilość nowych postów i czytam pół dnia :-D Nie uciekaj. Od początku z nami jesteś :-)
  6. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    charlotte Agaa33 kciuki zacisniete i nie puszczam dokad nie powiesz, ze wyniki sa dobre ;)* Dziękuję :-* :-* :-*
  7. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Ciągle myślę o Wisience.
  8. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Hm... Źle mi się napisało. Ma być - Sto powodów do szycia Monika Szolc Zaczęła od kocyków, rożków, czapek , szalików... A dziś w pracowni szyją się prawdziwe kreacje :-)
  9. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Dzięki kochane za kciuki. To będą jedne z najdłuższych dla mnie dni... Ale wiem, obojętnie jaki będzie wynik , - chociaż mam nadzieję, że moje dzieciątko jest zdrowiusieńkie - że ciężar niepewności przestanie mnie przygniatać. A w ten czas , by jakoś przetrwać zabiorę się za moje hobby. Portrety w ołówku :-) A mam akurat fajne zamówienie. 5twarzy na największym brystolu :-) Cała rodzinka :-) Eosia, ją też szyję :-) Tyle, że jestem po technikum odzieżowym, po projektowaniu. Ale mam kumpele, która również z braku zajęcia zaczęła Szyć. Dziś ma swoją agencje krawiecka i robi furorę na Facebooku :-) W piszcie sobie Stopowodówdoszycia :-)
  10. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Sevenka Maag ja też się uskarżam na bóle krzyża, gdy za długo stoję albo chodzę to bóle murowane a i nawet przy leżeniu czuje, no ale młodziutka to ja już nie jestem i raczej na wiek zwalam, że tak ma być, oby się nie pogarszało, bo czasem jest to ból podobny do korzonek, nic miłego. Ja 100% płeć poznam wraz z otrzymaniem wyniku z amniopunkcji, i tak naprawdę teraz tylko to by wyszedł dobry chodzi mi po głowie. Usłyszałam najpierw, że chyba chłopiec, na ostatnim maluch miał pepowine między nogami więc pewności nie było ale doktor powiedziała, że wygląda jej na dziewczynkę. Ja nie mam żadnych przeczuć, owszem chce mi się dziewczynki, ale zaakceptuję każdą opcję. fajnie jest gdy się wie. Po sobie też nic nie widzę, cera bez zmian, apetyt raczej na wszystko aby w dużych ilościach, przez co bardzo tyję :( ach... Sevenka, a jak to czekanie na wyniki na Ciebie wpływa? I ile jeszcze przed Tobą niepewności? Trzyma mocno kciuki za bardzo dobre wyniki. :-) Ją dziś byłam zapytać o Nifty w klinice Genomed w Katowicach. Cudowne przyjęcie. Zupełnie jak w domu. Atmosfera jak nie w klinice :-) Pani genetyk, specjalistka od Nifty, wesoła, przyjazna przywitała nas, przedstawiła się, zapytała, czy jestem gotowa? Bo ma właśnie czas :-) Najpierw uzupełniła papiery, opowiadała o badaniu i przypadkach i powiedziała, że papa powinno zostać zlikwidowane, bo ma wiele nieścisłości. I u mnie najprawdopodobniej na wyniku zaważył wiek. Spytała, czy nadal podtrzymuję decyzję. Popodpisywałam zgody i oświadczenia. Od razu przeszłyśmy do zabiegowego, pielęgniarka pobrała 10ml krwi. Jak mała próbówka laboratoryjna :-D Pani genetyk, która cały czas nam towarzyszyła kazała być bardzo dobrej mysli, pożegnała nas. Odprowadziła do drzwi :-) Na wyniki muszę czekać do 29kwietnia. Ale powiem Wam, że pomimo zaciągniętego na ten cel kredytu i miesiące spłat, już poczułam ogromną ulgę, a po wynikach chyba urosną mi skrzydła :-D Teraz najważniejsze, by wyniki były dobre.
  11. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Co do tych jedo, moją znajoma go ma, ale jedo duo. Ma dziedziczki rok po roku i z jednej strony ma gondole, z drugiej siedzisko :-) Dzięki temu oboje dzieci ma w zasięgu wzroku. W przyszłości mówi, że starszego odwróci przodem w kierunku jazdy, a młodszego usadzi buzią do niej. Kiedy prowadzi wózek nie wydaje się, by się męczyła, natomiast jest duża. Wzrostu mojego -178, a dodatkowo swoje waży. Jest byłą zawodniczką ręcznej, więc siły ma :-D
  12. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    calineczkamala Malutka witaj. Dziewczyny gratuluję badań i synkow. Mam do was pytanie z innej beczki. Co sądzicie żeby kobieta w ciąży miała zostać matką chrzestna. Ja właśnie dostałam taką propozycję na maj od koleżanki. Niby chrztu się nie odmawia ale słyszałam tez że jeśli kobieta w ciąży jest chrzestna to potem dziecko zabiera zdrowie temu jeszcze nie narodzonemu. Wiem że jako katoliczka nie powinnam wierzyć w takie zabobony ale trochę się boje i wolę dmuchać na zimne po moich wcześniejszych przejściach z ciążą i zdrowiem. . I tak źle I tak nie dobrze. Z drugiej strony koleżanka nie powinna mnie stawiać w takiej sytuacji tym bardziej że mieszka za granicą i widzimy się raz w roku. Twierdzi ze z rodziny nikt jej nie pasuje. Nie ma żadnych sióstr tylko bratowe. Calineczko, opowiedz najlepiej koleżance o swoich obawach. Jeśli boisz się, że nie zrozumie, po prostu powiedz, że będziesz się czuła niekomfortowo. Jeśli jej na Tobie zależy, poczeka do września. Istnieje też coś takiego jak zastępstwo z wiadomych przyczyn. W kościele jesteś chrzestną, ale zastępuje Cię inną osobą. Ją z moją przyjaciółką już w dzieciństwie obiecałysmy sobie, że zawsze razem. Nawzajem świadkowe na weselach, nawzajem chrzestne dla swoich pierwszych pociech... Faktycznie tak jest :-) Tyle, że moja Aga wyjechała zaraz po moim ślubie do Irlandii. Gdzie jest do dziś. Kiedy urodziła się Hania, czekałam na Age prawie 4m-ce. Kiedy urodził się po roku w Irlandii Szymon, Aga ze względu na odległość czekała do jego 7dmego m-ca bym mogła być chrzestną. Jeśli się chce, to wszystko da się pogodzić :-)
  13. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Witam z rana. Pochmurno i ziiiimno..... Buuuu. A wczoraj było tak ładnie. Ją startowała w tej ciąży od wagi 8kg cięższej niż w poprzednich ciążach. Mianowicie od 72,5kg. W pierwszym miesiącu waga stała, w drugim zeszła do 70kg, w trzecim 71 i tak zostało. Wychodzi na to, że waga moją na dzień dzisiejszy, to przeszło kilogram w tył od wagi wyjściowej, ale generalnie 1kg w przód :-) Wczoraj przed spaniem moje dziecię urządził sobie dyskotekę :-D No i tatuś poczuł pierwsze fikołki i kopnięcia :-) :-) :-) ♥ Wzruszył się :-) Za mną nieprzespana noc. Od wczoraj boli mnie dziąsło. Rozpulchnione i rozpalone. A z tego pulsuje mi ciągle ząb. Pewnie odzywa się mój trzeci raz poprawiamy, niedokończony kanał. Aż z wyrzutami sumienia wzięłam apap. :-\ Ech...
  14. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Powodzenia na jutrzejszych i najbliższych badaniach :-) A ja dziś poczułam i zobaczyłam pierwszy raz, a potem jeszcze kilka razy kopniaczka przez skórę brzuszka ♥:-D Zawołałem siostrzyczki, ale rodzeństwo się uspokoiło. Za chwilę znowu fika, to wołam tatusia... I znowu nic ;-) Ale już wiem, że teraz to będzie zdarzać się częściej :-) Spokojnej nocy :-*
  15. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Doczytałam, że Kaśka jeszcze nie wie. Kaśka, a masz jakieś przeczucia? W ogóle dziewczyny, napięcie , czy wasze przeczucia się posprawdzały? I jak ma się ten mit lub fakt o kształcie brzuszka, czy diecie słodkiej lub kwaśnej :-) Strasznie jestem ciekawa :-)
  16. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Iwa27 Już po strachu. Z dzieckiem wszystko dobrze, dostałam środki rozkurczowe bo to niestety woreczek żółciowy się odezwał. Prawdopodobnie mam kamyk Ale ciężko było zobaczyć na usg bo mam duża macice. Muszę dużo leżeć i uważać na to co jem. Co to terminu ciąży to prz miesunął mi się na 12 września wg budowy malucha. no i było widać fujarke! Mój wyczekiwany Wiktor. :-) gratulacje Iwa :-) Moje dziecię jeszcze nie ujawnione, ale gdyby okazało się chłopczykiem, tak jak pisałam gdzieś w połowie wątku, podtrzymuję, również Wiktorek :-) :-) :-) Mam wrażenie, że mamy więcej chłopczyków na forum :-) Czy któraś mamusia oprócz mnie jest jeszcze nieświadoma kogo nosi w brzuszku? :-)
  17. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Oczywiście karmiłam Hanie, a nie Banie :-D I byłam z wyluzowanych mam, a nie stylizowanych :-D :-D :-D :-D Co za śmieszny słownik :-D
  18. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Bordo... Brak słów ...:'( Ale karma wraca. Jak dojrzeje,zrozumie,a będzie już za późno... W każdym uśmiechu dziecka będzie widziała swoje. Też znam takie ... Nie ma na nie określenia.
  19. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Przykład: Banie karmiłam tylko 2tygodnie z dokarmianie od drugiej doby w domu. W szpitalu 10lat temu wyglądało to tak : - Mamyyyy!!!!! Brać dzieci!!!! Karmienie!!!!!! Po 10minutach przychodził ktoś w ów czas, kiedy któreś dziecko nie płakało, a wręcz się darło z niemocy, a mamusia razem z nim. Ją zawsze byłam z tych zachowujących zimną krew i z tych stylizowanych mam. Wręcz pomagałam innym mamom mimo pierwszego bardzo ciężkiego porodu. Moją domena - cokolwiek PAN Bóg postawi mi na drodze życiowej, stawia to jednocześnie z dopiskiem DASZ RADE! LICZE NA CIEBIE! :-) Jednak z karmieniem było inaczej. Ją nie płakałam, chociaż z bólu sutków ledwo powstrzymywałam łzy. Za to moja Hania... Boziu! Ta aż się prężyła z płaczu. Nic nie potrafiła wyssać. Nic. A położna odprężona wielokrotnie o pomoc tak mi ją przykładał nasiłe, że dziecko dławiło się piersią i wymiotowało. Często powtarzały, że miałyśmy 9m-cy na przyswojenie wiedzy na temat karmienia. Ręce opadły ... :-( :-( :-( W 3ciej dobie zaczęły dokarmiać Hanię. Z Zuzią było już inaczej. Zaraz po porodzie dali mi ją do piersi. Jak się przydała, tak nie potrafili jej zabrać do ważenia, mierzenia i mycia :-D W sali poporodowej -w moim przypadku na korytarzu :-\ kiedy ssała piąsteczki, zaraz ją przykładał i już szło z górki :-) Karmiłam do 10go m-ca :-) Karmiłabym dalej, ale rosły jej zęby. Nie pytajcie co zrobiła z moimi brodawkami. A po trzech dniach leczenia już nie chciała. Teraz też będę karmiła za wszelką cenę :-) :-) :-)
  20. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Agnees Witam Was :) w koncu na dworze jakies konkretne slonce :). To moja pierwsza ciaza i z piersi nic nie leci. Czy jak nic sie nie pojawi to moze oznaczac ze nie bede miec pokarmu ? Chcialabym napewno karmic piersia pomimo niektorych opowiesci zlych o bolacych i krwawiacych sutkach Aga, początki karmienia zawsze są trudne nawet dla doświadczonej mamy. Każdy dzidziuś to maleńki indywidualista. Każdorazowo piersi są inne. Pierwsze chwile to obopulna nauka. Dzidziuś się zazwyczaj denerwuje. Mama się też niepokoi. Tutaj Ty musisz być tą spokojną, by dzieciątko nie odczuło Twojego stresu. Wtedy też pokarm ciężej leci. Najlepiej pogadać z położną i przede wszystkim , zaraz po porodzie, pilnuj,by koniecznie (o ile będzie to medycznie możliwe),położono Ci dzieciątko na brzuszek blisko piersi, byś od pierwszych sekund jego życia mogła przystawić Je do piersi. W ten czas sukces murowany, przynajmniej w pierwszych chwilach :-) Położna powinna Ci pokazać jak dziecko ma złapać prawidłowo pierś, by Ci krzywdy niechcący nie zrobiło. Nie tylko samą brodawkę, ale i otoczkę. Damy radę :-) :-) :-)
  21. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    charlotte Hej dziewczynki ;) u mnie wczorajsza wizyta ok, tylko mój lekarz trochę rozbity, bo ma jakieś kontrole i aż mi go żal.. Stara się żeby pacjentki nie musiały płacić za badania z tu taka nieprzyjemna sytuacja. Nie mierzyliśmy maluszka ani nie ważyliśmy, ale powiedział, że wszystko ok, szyjka zamknięta. Pytałam czy będzie robił połówkowe to powiedział, że po 20 tyg i umówił mi wizytę na 9 maja, to będzie dokładnie u mnie 20+3. W karcie wpisuje mi taki termin jaki mi wychodzi z miesiączki. A no i najważniejsze ;) wczoraj na usg zobaczyłam takie samo ujęcie jakie pokazała Eosia ;) Chłopiec!!! także juz wiemy, że czekamy na Stasia ;) Charlotte, ją też połówkowe mam na 9maja dokładnie 19+3 :-D
  22. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Karola rozpoczęłaś 500ną stronę :-D Kurcze, myślałam, że Wisienka coś napisze :-(
  23. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Ją mam połówkowe 9go maja jeśli nic mi nie przełożą. Któraś mamusia też mia 9go z tego co pamiętam i 10go?
  24. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Hej Mamusie "stare" ;-) i nowe :-) W Siemianowicach piękne słoneczko i cudowny śpiew ptaszynek :-) Karolcia ją też schizuje jak nie czuję Maleństwa. Wczoraj w pierwszej połowie dnia coś tam pofikało, a od tamtej pory do teraz nic. I chociaż gin mnie uspokajał, że mimo wcześniejszych odczuwanych ruchów, dopiero około 20tc będą te regularne, codzienne, człowiek sobie i tak coś wkręca... Ostatnio też mnie bolały aż całe pachwiny jak sobie kilkugodzinny maraton zrobiłam, sklepy, urzędy, poczta, szkoła... Wczoraj przeszłam tylko jakieś 3km, bo tyle mam łącznie w obie strony do szkoły... Potem moje trzecie piętro i już nawet z moją Niną (pies) nie weszłam, bo nie umiałam oddechu złapać, o bólu podbrzusza i pachwin nie wspominając. Musiała bidula czekać na pana. Chciałam dziś śmignąć okna, ale stwierdziłam, że jeszcze przez nie coś widać ;-) Zaraz znowu Lecę do szkoły i załatwiać sprawy... Znowu trzy godziny na nogach. Potem 3h zebrania w szkole. Ale już moj nie pozwolił mi nigdzie jeździć bez niego, a przynajmniej jeśli nie mam auta. Wisienko, cały czas jestem sercem z Wami... ♥ Spokojnego dnia ...
  25. Agaa33

    Wrześnióweczki 2016

    Wisienko.... :-( :-( :-( Trzymajcie się dzielnie kochana .... :-\ Amniopunkcja rozwieje wszelkie wątpliwości ostatecznie. Cokolwiek zrobicie później nie będzie łatwe. Będę się za Was modlić. ....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...