Skocz do zawartości
Forum

Lenka89

Użytkownik
  • Postów

    112
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lenka89

  1. Anihilacja, Anulka 165 gratulacje Wczoraj w końcu mogłam zajmować się trochę małym. Było pierwsze przebieranie, przewijanie i karmienie butelka. Mały zaczyna upominac się o jedzenie przed czasem :-) Największą przykrość sprawia mi to że nie mogę się nim zajmować tylko robią to obce baby... Byle do domku. A i nabieramy z dnia na dzień wagi, musi mieć 2,5 kg i ssać cyca żebyśmy wyszli
  2. Na 100% księgowa mówi prawdę że liczy się z umowy bo już 2 panie u nas w firmie były na macierzyńskim. Już wiem że najpierw pół roku 100%, pół roku 60% i dorownanie do tysiąca z kosiniakowego. 500 się nie należy. To jest wkurzajace bo taka Pani x nie pracuje, dostanie 1000 kosiniakowego i 500+ a ty pracujesz i dostajesz mniej. Dziewczyny dziś mija tydzień od cesarki a mnie boli jak oddaje mocz. Czy to normalne czy zgłaszać lekarzom?
  3. Dzięki dziewczyny. Już niedługo będę oglądać zdjęcia Waszych dzieciatek. Mam do Was jeszcze jedno pytanie. Muszę złożyć wniosek o urlop macierzyński. Jako że 2 mies przed zajściem w ciążę zmieniono mi umowę na cały etat mam teraz trochę dylematów. Myślałam, że macierzyński liczy się ze średniej zarobionej z całego roku a tu księgowe mówią że to co na umowie czyli najniższa krajowa. Myślicie, że jeśli wezmę macierzyński najpierw 100% a potem 60% to jak będę brała to 60% to dorownaja mi do tysiąca z kosiniakowego i dostanę 500+? Dodam, że mój mąż też ma na papierze najniższą krajowa. Nie wiem co robić.
  4. Lenka89

    Clexane acard

    Dziewczyny dnia 08.07.2016 o godz 16.25 poprzez cc na świat przyszedł nasz upragniony synek Piotruś w 33 tc, mając zaledwie 44 cm i 2140g.
  5. I pomyśleć, że tydzień temu o tej porze, leżałam w szpitalu i miałam skurcze, wg mojej prowadzącej urojone skurcze... Już nigdy do niej nie pójdę. Mojej znajomej która urodziła w niedzielę powiedziała że dziecko ma 3300g a urodziła 4200g i to naturalnie. Ech Co do Piotrusia to czekam na niego, możliwe że jeszcze dziś mi go dadzą. Boję się trochę bo nie umiem jeszcze go karmić butelka, że zrobię coś nie tak. Na dodatek malutki ma jeszcze sondę do dokarmiania, która usilnie chce wyrwać. Jest w łóżeczku ale ma podgrzewany materacyk. Jest bardzo opatulony.
  6. Aaa to może dlatego mi pękają. Ja smaruje bepanthenem ale jak nie zmyje to laktator się ślizga. Aaaaaa dziewczyny mój Piotruś pożegnał się z inkubatorem :-D :-D
  7. Evee jestem nie wyspana i zmęczona. Co 3 godz odciągam mleko. Miły miało to trwać pół godz ale u mnie leci i leci więc czasami 40-50 minut to trwa plus umycie i wyparzenie sprzętu, a jeszcze trzeba piersi przed i po umyć, posmarować kremem bo brodawki pękają to ponad godzinę schodzi. Jeszcze mam okrojone godziny odwiedzin, trzeba czekać na obchod, zastrzyk czy nawet na obiad ( wczoraj zasiedzialam się u Piotrusia i zostawiły obiad a po pół godz zabraly więc też muszę pilnować). Co do podejścia psychicznego od samego początku nie dopuszczalam myśli że może być coś nie tak. Powiedziałam sobie ze musze być silna bo dziecko wyczuwa wszystkie niepokoje i proszę jak Piotruś dochodzi szybko do siebie. Moi rodzice, czy rodzeństwo bardzo przeżyli narodziny Piotrusia. Moją siostrę która była jako pierwsza po cesarce musieli wyprowadzić z sali bo taka była rozstrzesiona. Wyszło na to, że ja ją musiałam pocieszać a nie ona mnie. Moi najbliżsi mają zakaz mówienia będzie dobrze, nie załamuj się itp bo jak to słyszę to się dopiero rozklejam. A po cesarce spróbuj się rozplakac. To dopiero jest ból. Trzeba być dobrej myśli i koniec tematu. Co do bólu fizycznego. Najgorzej jest się podnieść, rana ciągnie i brakuje tchu. Jak się rozchodzi to już da się wytrzymać. Nie mam parcia na pęcherz, raczej przypominam sobie ze trzeba iść siku.
  8. Sorki dziewczyny że się nie odzywam ale brakuje mi czasu. Staram się być jak najwięcej przy Piotrusiu. Trzymam rączkę na jego ciałku i on w tedy tak słodko sobie śpi :-) zacznę od dobrych wieści. Z dnia na dzień jest z nim coraz lepiej. Oddycha już sam, położne uczą go jeść z butelki, nie ma jeszcze tego odruchu ssania, na cyca jest jeszcze za wcześnie. Nadal jest w inkubatorze, ale już nie ma tych wszystkich rurek. No i się już uspokoił bo te rurki go denerwowaly. Wczoraj zmieniłam pierwszego pampersa ;-) jest już tylko na moim mleku. Wczoraj miałam go przez godzinę na klacie i spał sobie słodko. Wieczorem mąż też kangurowal. Z początku mały się wiercil, ale objęłam ich i się uspokoił. Ech i tak się w trójkę poprzytulalismy. piękny i wzruszający moment dla którego warto było tyle wycierpiec :-)
  9. U mnie w szpitalu dają koszule do porodu powiedzmy że bawełna, taki wielki wór z rozcieciem na przodzie. Po magicznych 24 h kiedy wstaje się z łóżka oddaje się ją. Mam problem ze wzdeciami. Normalnie jakas masakra. Pojawiły się 12 godzin po cesarce i trwają nadal. A nie jadłam nic przez 24 godz, potem sucharka, na następny dzień dopiero lekkie śniadanie. Dodam, że nie mialam robionej lewatywy. Jakieś rady w tej kwestii? Z pozytywnych wieści. Kiedy byliśmy u Piotrusia położna zapytała czy chce przytulić małego. Normalnie jak to usłyszałam to mnie zatkało. Wyjela go z inkubatora i wsadziła pod koszule, oczywiście mały był podłączony do aparatury. I tak sobie pokangurowalismy pierwszy raz :-D naladowalo mnie to pozytywnie. Piotruś jest podobno największym lobuzem na sali. Bardzo nie lubi gdy panie położne go dotykają. Wyrwał sobie weflon i sąde z pokarmem. Także będziemy miec rozrabiake w domu ;-) Mąż wczoraj był w 4 aptekach za laktatorem i wszędzie wykupione. Kupi dziś w hurtowni i będziemy walczyć
  10. Nowa_mama dla mnie najgorsze było zakładanie cewnika bo to pierwsze. Później było mi już wszystko obojętne chciałam tylko usłyszeć że z dzieckiem jest dobrze. Byłam tak rozstrzesiona że teraz nie wszystko pamiętam. Najdłuższe było samo szycie. Dałam radę to i Ty dasz radę :-P nie ma się czego bać
  11. Antoninka u nas tak wszystkim dziewczyną pozwalają wstawać po 24 godz.
  12. Jeszcze co do oddziału intensywnej terapii. Dzieci można odwiedzać w godz 12-18 i mogą to być tylko rodzice. Przy dziecku może przebywać tylko jedna osoba. Nie wolno robić zdjęć ani nawet mieć włączony telefon. Znajoma położna załatwila mi zdjęcie, więc pierwszy raz widziałam własne dzieciątko ze zdjęcia. Co do porodu. Dziewczyny weźcie sobie więcej koszul, przynajmniej jedną na dobę, majteczki siateczkowe o rozmiar, a nawet dwa rozmiary większe i chusteczki nawilzane. U nas w szpitalu dają podkłady ile się chce. Jestem już po zdjęciu opatrunku, blizna będzie nie duża. Podają nam już tylko apap w tabletkach. A co do wrażeń z połogu. W tym miejscu co był dzidziuś czuje takie pękające bombelki, wszystko się kurczy i czuć skurcze, na dodatek są okropne wzdęcia co kilka minut. Jak macie jakieś pytania to pytajcie.
  13. 24 godz po cesarce pozwolono mi wstać. Co za ból, ale tak bardzo chciałam zobaczyć pierwszy raz maleństwo, że się zmotywowalam i wstałam. Mąż zabrał mnie na wózku i pojechaliśmy. Niestety jak dobrze się czułam leżąc tak siedząc było ciężko. Zwłaszcza z oddychaniem. Ciężko mi było wogole powiedzieć coś do maleństwa, jeszcze próbowałam się nie rozplakac bo w tedy okropnie boli. Piotruś nasze maleństwo jest strasznym zlosnikiem. Nie lubi gdy pielęgniarki go dotykają. A propo dotyku. Pozwolono mi położyć na nim rękę, nie można głaskać bo ściera się skóra. Stan jego jest bez zmian. Ciężki ale stabilny. Czekamy z niecierpliwością na dobre wieści. Jak na razie nie mam mleka, masuje piersi ręką i lecą tylko krople. Które zbieram szczykawka i położna zanosi małemu, wczoraj udało mi się uzbierać 0,4 ml. Położne mówią że liczy się każda kropelka. Laktator ręczny nic nie daje. Potrzebuję dzisiaj kupić elektryczny, podpowiedcie z jakiej firmy kupić. Nie wiem na co zwrócić nawet uwagę.
  14. Dziękuję Wam wszystkim i każdej z osobna za wsparcie i za modlitwę. To był ciężki tydzień ale teraz już musi się ułożyć. Bardzo w to wierzę. Jeszcze 10 godzin i zobaczę synka. Nigdy niczego nie mogłam się tak doczekać.
  15. 11 godzin skurczy których nie było na ktg i nie wierzyli mi że je mam. Dopiero jak już płakałam z bólu to akurat był obchod i prof wziął mnie na fotel. Ściągnął pessar i wody odplynely wraz z czopem i krwią. Rozwarcie 4 cm. 20 minut później wyciągneli dzidzie także szybko. Teraz leżę z okropnymi bólami. Kroplowki nie pomagają... Piotruś ma 44 cm i 2150g, problemy z oddychaniem. Podłączony jest do rrsporatora. Stan ciężki stabilny. Jutro go zobaczę.
  16. Piotruś jest z nami. Stan ciężki, nawet go nie widziałam. Pomodlie się za Niego
  17. Virkael najmniejszy roz mam 56. Jakbym urodziła to siostra kupi mniejsze i tyle. Cc bo jest główką do góry
  18. Didi ogólnie boli mnie brzuch jak na okres, skurcze miałam dzis niskie ale regularne i czuje jak powoli narasta, a potem po malu puszcza. Jest to taki kopniak wykonywany w zwolnionym tempie. Nie boli bardzo tylko trochę
  19. Niestety skurcze powróciły :-( dostałam magnez w kroplowce i nospe w zastrzyku. Lekarze stwierdzili że już nie mogą mi pomóc i czekamy co będzie dalej. Jeśli skurcze się nasila to robią cesarke. I tu mam dziewczyny pytanie co spakować do torby takiemu maluszkowi? Mąż ma spakować ale nie wiem co wxzesniakowi jest potrzebne
  20. A i jeszcze chciałam Wam powiedzieć, że to był cud, że dostałam tych skurczy w tamtym tyg tuż przed wizytą. Wczoraj w nocy przywieźli do nas na salę panią też ze skurczami, dostała te leki co ja i też sterydy na rozwój płuc. Niestety odeszły jej wody i zabrali ją na porodowke. Rano położna powiedziała tylko że ta Pani urodziła. Nie wiem w którym była tygodniu ale sterydy na płuca wskazują 8 miesiąc.
  21. Kukurydza jedz miód codziennie i dieta wysokobialkowa. Obok mnie leży dziewczyna, która ma mało wód plodowych i łożysko przodujace, jest w 33 tyg ciąży i dzidzia ma 1500g. Lekarz kazał jej jeść ten miód i dzidzia powoli ale jednak przybiera. Majeczka za mną też chodzi ten kokon. Ogólnie Tiny star ma bardzo dobre opinie i szyja kocyki z oryginalnego minky, dlatego ich produkty są droższe. Rano niestety znowu dostałam nieregularnych skurczy pomimo brania kroplowki (była mała dawka bo chcieli stopniowo odłączyc). Zwiększyli dawkę i wybrałam. Niedawno mnie odlaczyli. Na kroplowce byłam 5 dób non stop także trochę się boję tej nocy. Nadal odczuwam skutki noszenia pessara w postaci ciągnięcia przy siedzeniu i sikaniu.
  22. Byłam dziś badana i lekarz stwierdził że zakładają pessar (szyjka 15mm). Nawet nie zdążyłam pomyśleć, pyk i założony. Także nie ma się co bać. Później czułam takie ciągnięcie, siedzieć nie moglam, no i przy sikaniu dyskomfort. Nie czuję go, ale jest takie uczucie pełnego brzucha. Została mi jeszcze jedna kroplowka feronfelonu, wcześniej brałam traktocil(nie jestem pewna czy tak to się pisze) i zobaczymy co dalej. Szczerze to nawet gdyby wszystko się unormowac i była możliwość wypisu to bym się bardzo bała. Lepiej być w szpitalu i moc w każdej chwili zareagować. Opiekę mam dobrą, obchod 3 razy dziennie. Położne też zaglądają, czy przynoszą leki. A propo leków. Mam Luteinę 2x2 i po 3 tabletki nospy magnezu i żelaza. Swoje witaminy i kwas foliowy.
  23. Pije dużo wody i mam non stop kroplowki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...