-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kamillla
-
hehehe dobrze ze chociaz chciała pomoc a ja musze sie gimnastykowac.. i jak musze sie schylic, i czuje opor, bo brzzuch za duzy, zaczyna mnie bolec, zawsze mam schize ze moją tośke ściskam tym bebenem i boje sie ze jej krzywde zrobie, wiem ze to nie mozliwe ale co poradze
-
moja mala szaleje w brzuchu od kilku dni... teraz juz wyraznie czuje ze np rączką/nóżką mnie smyra, bo to takie cieniutenkie cos sie wypycha... :) fajne uczucie aczkolwiek naprawde od kilku dni brzuch mi wywalilo taki ze normalie czuje sie jak slonica... nic nie idzie zrobic jak mi sie skarpetki w kapciach zroluja to musze bokiem jakby sie usadzic zeby sie scchylic do stopy.... masakra
-
u mnie tak samo, pamietam ten smak ze szkoly podstawowej jeszcze. u mnie nikt nie robil, ja tez nigdy nie robilam... ;(
-
ehhh barszcz ukrainski... tak dawno temu jadlam... olka wspolczuje, moze niech michal jej cos powie?? co to za planowanie bez waszej wiedzy
-
aa oki, myslalam ze dlugo juz nas czytasz ale sie nie odzywalas :) ja tez mam wrazenie ze nic ni mam. to co mam t tez od siostr naszych. boje sie ze jak zwykle obudze sie z reka w nocniku
-
u mnie też ostatnio była pomidorowa :) oczywiscie jak robie caly duzy gar to chętnych nie ma, a jak zrobie maly to nagle kazdy zupe by zjadl. musze jakąs wkoncu zrobić bo mnie szlag trafi a zupa dobra opcja, jak glodnieje to micha zupy i jest moc Maqdalenna mojemu dziś powiedziałam, ze mogłby mi zrobić occzywiscie reaakcja jak zawsze "nie umiem!" hehe ale przynajmniej wiem ze po porodzie ze mna bedzie, i gdybym sie zle czula to on zrobi schabowego ziemniaki i surowe :) albo coś w tym stylu w kadym razie klasyczne danie zrobic potrafi :) co do tego samopoczucia po porodzie, mnie ostatnio siostra mojego uswiadamiala zze nie bede miala casu ani sily nawet na jedzenie dla siebie, a co dopiero mowic o obiedzie dla calej rodziny...? mamuśki jak to z wami było?
-
czyli pewnie najwieksze prawdopodobienstwo jest zlapac toxo z miesa. jutro w pytaniu na sniadanie bedzie o porodzie, jak urodzic w 3h i jak ogolnie przyspieszyc akcje. ;D ja bym cos zjadla, taka mam ochote na jakas gesta zupe, fasolowa albo grochowa.... w zasadzie to i jarzynowej bym zjadla, tylko zeby byla taka gesciejsza... jezu, kocham zupy! moja kotka aka szczoch wlasnie przyszla i biadoli do sciany ;P
-
witamy lenka ;) co tak pozno do nas dolaczylas?:) a ja mam lopatke taka do wyciagania , a potem myje rece o wsio :P
-
andzia to nie wirus opryszczki. tez pewnie masz przeciwciala :)
-
Aga2801 Zostawić was na chwilę i masa nadrabiania :). Zrobiłam sobie przerwę i usnęłam. Toxo przechodziłam i jestem spokojna, a o tej drugiej chorobie nawet nie słyszałam. no, 90% ludzi ta chorobe przechodzilo, jest jak grypa tylko niebezpieczna jesli zachorujesz w ciazy. tez nie slyszalam o niej wczesniej ;)
-
pelka, to wkoncu masz przeciwciala na toxo, czy nie? bo wczesniej zrozumialam ze masz, a teraz przeczytalam ze cie toxo unika ;D ja to jak mi wyszedl wynik 0.202 a norma byla do 0.200(cytomegalia) to myslalam ze ze strachu zejde, o 19 jechalam do zakaznego, poradnia zamknieta wiec wbilam na oddzial szpitalny, starego doktora dorwalam za fraki i powiedzial ze nie mam sie czym martwic ale zebym dla sw spokoju zrobila u nich badania. a co sie w necie naczytalam, to nigdy nie zapomne tego uczucia strachu ze moje dziecko moze miec wady a swoja droga to mialam robione przeciwciala tez, i mialam wysokie. baba w zakaznym sie smiala ze takiego gina to tylko powiesic za jaja
-
pelka kamillla IgG to przeciwciala o ile pamietam ale to chamstwo jest co? tyle chorob niebezpiecznych tylko w ciazy, masakra ;) ola ja tez pewnie z jakiegos miesa dorwalam bakterie, zwlaszcza jak mlodsza bylam i 'obiad' robilam;D albo pamietam jak sie szlo na pole marchewki wpieprzac, skrobalo sie tylko i zarlo. ;D Ja będąc małolatą jadłam wszystko niemyte i pilam kranowke az sie na cos pochorowałam. Ale toksoplazmoza całe zycie mnie unika... niestety:) moze za malo surowego miesa jadlas ;D
-
cytomegalia obowiazkowa nie jest, bo i tak jest nie uleczalna. jak pojechalam do zakaznego, babka odrazu powiedziala ze moze mi dax opinie ze nie mam tej choroby i ze to lekko zawyzony wynik tylko i wlasnie mowila ze lekarze zlecaja a nie maja zielonego pojecia co zlecaja. ale zrobilam u nicbadania i bylam spokojniejsza
-
IgG to przeciwciala o ile pamietam ale to chamstwo jest co? tyle chorob niebezpiecznych tylko w ciazy, masakra ;) ola ja tez pewnie z jakiegos miesa dorwalam bakterie, zwlaszcza jak mlodsza bylam i 'obiad' robilam;D albo pamietam jak sie szlo na pole marchewki wpieprzac, skrobalo sie tylko i zarlo. ;D
-
nie no zgadzam sie w 100% z toba. z ta cytomegalia to podalam przyklad ze np nawet w autobusie sie mozna zarazic na odleglosc, i nawet o tym nie wiemy. bylam w zakaznym na ta cytomegalie badana, gin mnie wystraszyl porzadnie ale cale szczescie mam przeciwciala hehe mialam kota, typowego maczo co to lazil po wsi i wszyscy go znali bo ich kotki 'atakowal' , na koniec jego zycia mial robione badania, to co mu wyszlo to az nie wierzylam ze to mozliwe. koci hiv i bialaczka to tylko 2ktore zapamietalam ;D
-
nom moje tez ksiazeczki maja, szczepieniaa i badania wszystkie ;) a cytomegalia to wirus jak wirus grypy czy opryszczki, droga kropelkowa sie przenosi. masakra :)
-
no wiadomo wszystko od kota zalezy, trafi sie i szajbus jak wszedzie ;P jak bylam mala mialam kota ktory mi sie przygladal jak spalam i dotykal moich rzes, tak samo bawil sie kolczykami tylko robil to delikatnie. zawsze obawy sa ze to zwierze i wiadomo maja swoje instynkty, ale majac zwierze wiemy przeciz jak sie zachowuja i jak moglyby zachowywac sie w stosunku do dziecka;) a cytomegalia nie ma nic wspolnego z kotami z tego co wiem
-
pelka kamillla pelka Byłam u weterynarza w tej sprawie i mi powiedział, że bardzo ciężko wykryć czy kot jest nosicielem toksoplazmozy. Co do zarażenia się to głównie trzeba uważać na odchody. Co do poprzedniego posta to moj stary kot na 100% był nosicielem toksoplazmozy bo wszyscy prócz mnie byli juz zarażeni... a skad wiadomo, ze od kota sie zaraziliscie wszyscy? wiesz ze wieksze prawdopodobienstwo jest ze sie zarazisz z niedomytego warzywa czy niedosmazonego kotleta wieprzowego? nie mowiac juz o tym ile teraz ludzi stoluje sie na miescie, i tak naprawde nigdy nie mamy pewnosci co i jak bylo przygotowane. ja mam przeciwciala na toxo bardzo wysokie czyli juz dawno przebyta chorobe. i mam wychodzace koty, ale nie jadam ich kup ani nie lize ich lap, a bakteria u nich jest tylko w kale ;P Bo u nas to taka rodzina kociarzy i się badaliśmy, tzn kobiety :) Osoba która przeszła toksoplazmoze ma przeciwciała więc nie ma się czego bać. Ja ich nie mam a jak wspomniałam zostałam w domu sama, więc kot tymczasowo zamieszkał u teściowej, co nie było dla niego traumą bo często zostawał jak wyjeżdzaliśmy. Tak, wiem, że można się zarazić jedząc na mieście brudne warzywa itp dlatego gotuje w domu:) czyli poprostu zrobilas kotu przysluge ;) ok rozumiem ze sie badaliscie ale skad pewnosc ze zaraziliscie sie od kota a nie od czegos innego? tak poprostu oytam z czystej ciekawosci, ja od kiedy pamietam mialam mnostwo kotow, wychodzacych
-
a no i jest jeszcze choroba zwana cytomegalia, ktora jest grozna tylko i wylacznie w ciazy, tak samo jak toxo. z tym ze wiekszosc ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy zw cos takiego istnieje. a jesli zachorujesz na ta chorobe w ciazy to na 100% dziecko urodzi sie z jakas wada.
-
pelka Byłam u weterynarza w tej sprawie i mi powiedział, że bardzo ciężko wykryć czy kot jest nosicielem toksoplazmozy. Co do zarażenia się to głównie trzeba uważać na odchody. Co do poprzedniego posta to moj stary kot na 100% był nosicielem toksoplazmozy bo wszyscy prócz mnie byli juz zarażeni... a skad wiadomo, ze od kota sie zaraziliscie wszyscy? wiesz ze wieksze prawdopodobienstwo jest ze sie zarazisz z niedomytego warzywa czy niedosmazonego kotleta wieprzowego? nie mowiac juz o tym ile teraz ludzi stoluje sie na miescie, i tak naprawde nigdy nie mamy pewnosci co i jak bylo przygotowane. ja mam przeciwciala na toxo bardzo wysokie czyli juz dawno przebyta chorobe. i mam wychodzace koty, ale nie jadam ich kup ani nie lize ich lap, a bakteria u nich jest tylko w kale ;P
-
ja moje 2kotki mam od malenkiego. to matka i cora. owszem mam watpliwosci co do funkcjonowania z nimi jak juz malenstwo bedzie z nami, zreszta napewno wszystkie wiecie o co chodzi bo wszystkie wiecie jakie moje kotki sa zlosliwe ;) teraz widze co narobilam pozwalajac zwierzom na wszystko jak bylam mlodsza, nie mam juz cierpliwosci do i psow i kotow. ale nigdy przenigdy nie pozbylabym sie czy oddala, a co najgorsze uspala. jak mi ludzie w zartach mowia, ze takie 'zalatwienie sprawy' kosztuje 30zl za sztuke to az sie we mnie gotuje.
-
ech i wlasnie dlatego jest tyle bezdomnych kotow, bo jak pojawia sie dziecko to kot juz be. zreszta psy tak samo. nienawidze takich nieswiadomych ludzi... ostatnio na fb az skomentowalam wpis jednej dziewczyny pod jakims postem jakies firmy dla dzieci "post wlasnie na temat kotow i ciazy. babka napisala ze nienawidzi futrzakow, bo miala toksoplazmoze w ciazy i jej dziecko ma -14 wade wzroku. oczywiscie stycznosci z kotem nie miala jako takiej bo kot byl podworkowy. ciekawa jestem ile takich mam nienawidzacych koty 'bo toxoplazmoza' faktycznie poszlo i zrobilo badania kotu, zeby sprawdzic czy faktycznie kot jest nosicielem bakterii.
-
Aga2801 Prasowanie czas zacząć i następne pranie wstawiać. Kamilla ja też mam kilka krzaczków truskawek w ogródku i ścigam się ze ślimakami. :) Nie wiem jak u ciebie ale u nas w tym roku to byla masakra, zreszta w tamtym roku to samo. może dlatego ze wokół same pola i krzaczory ;P
-
Dobry :) ja za truskawkami aż tak nie przepadam, chyba ze cod mnie najdzie... I cieszę sie ze mam swoje;D co z tego ze zanim zdaze je zebrac to ślimaki sie do nich dobierają
-
ania, slyszalam ze fotelik bezwypadkowy mozna uzywac max 5lat, plastiki parcieja i juz nie sa tak trwale. ortoda jaka sztunia, no no ;D