
Haneczkaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Haneczkaa
-
Monika możliwe. Obserwuj, czy nie zaczynaja sie skurcze . Żeby w razie co szybko na szpital jak zrobią sie regularne
-
Kasia nie smutaj. Od czego masz nas. Moja sytuacje w domu tez znacie. W przyszłym tyg ma przyjechać teściowa troszkę sie mną zając bo przemieszczam sie pokracznie i na nic nie mam siły. Sama nie wiem jak ja piorę i gotuje jeszcze. A pozniej boli krocze.. Jak taki mały pingwinek:) Koj z kolei pojechał po Budyn dla mnie bo mam zachciankę jej... Jak za mną ten Budyn chodził...
-
Lilijka87 Haneczka ja mam żółte plamy na wkladce. Wiem, że lepiej ich nie używać ale bez nich co najmniej co godzinę musiałabym zmieniać majty. Jeśli obawiasz się, czy wody Ci się nie sączą to hmm... Powąchaj, wiadomo mocz śmierdzi, a wody płodowe mają lekki zapach białka. Nie wiem jakiego ale tak położna mówiła. Madika Twoje to te płetwy z lewej?! Zrobiłam coś zabawnego :p Jaki fajowy nietoper wąchałem przyznam sie :) Bezwonne zupełnie. I u mnie tez bez wkładki byłoby ciezko ...
-
Olka co byłam nie wyszło nie martw sie bo to Usg nie jest jakimś turbo przesiewowym badaniem i wszystko sie u maluszków zmienia:) Napewno wszystko wyjdzie Oki:)
-
Aha.... :) czyli ciasno maluchowi:) ciesze sie , ze jesteś pod dobra opieka. Jak sobie pomyśle o tych cc i tym monitorowaniu po nim to aż mnie ciarki przechodzą z zamiłowania do aparatury szpitalnej:) Także dzielne jesteście dziewczyny Niuska gratulacje dla Ciebie, bo nie wiem czy z tego wszystkiego ci składałam. Wariacki dzień. Od momentu tej wody na wkładkach jakos mi sie brzuch spina. Poleguje i was podczytuje:)
-
[quote="aniia"]W planie jestem pierwsza, na 9:00 :) Ze stresu to aż mnie do kibelka zaczęło dzisiaj gonić. Piekna ta sesja, bedzie się milo wspominać :)[/quote Aniu a czemu oni sie tak spiesza z tym cc? Pytań bo my na tym samym etapie ciazy jestesmy co do tyg i dnia i tak si zaczelam zastanawiać
-
My czekamy tez ma zdj z naszej sesji. Tez w trakcie jakiś poprawek. Takie z nas brzydale;p Królewna super fotka. U nas fotograf miała takie wdzianka. Ja mam z moim zdj w sukni z tiulu jak baletnica;p bedą śmiechy Dziewczyny czy wy tez tak macie,ze...: Normalnie na wkladce mam jakieś upławy żółtawe, ale ostatnio w sensie dzis. Zauważyłam ze wkładka co ja zmienię jest mokra. A robieniu z popuszczaniem nie mam... Kurde co to to:/ ?
-
Asik :) gratulacje:)!! Całusy dla Ciebie i Anii. Wszystkie czekamy na info jak to zrobic żeby szybko urodzić:)
-
Sylwia nie daj sie bo to ustrojstwo jak sie nas złapie to nie chce sobie iść. Poszłam sobie wypłukać gardło diclofenakiem zobaczymy. Troche kozę lepiej. Jej jak ja nie Kubie mieć kontroli nad własnym ciałem. Najadłabym sie prochów i by przeszło a tak to cierpię a nie chce malutkiej szkodzic
-
Nie wiem Haniutek, al nie spałam ponad pół nocy. Wzielam dwa paracetamole 500 i zasnęłam na 2,5?h teraz sie obudziłam i znow ten tępy ból. Gdzieś w okolicy zęba oka z tylu stawu skroniowo-żuchwowego. I znow zaczyna pulsować. Ja juz nie mam siły
-
Dołączam do grona nieśpiących. Obudził mnie najpierw o 1 pozniej o 3 taki ból jednej strony głowy. Zmierzyłam ciśnienie. Lekko wyższe, al bez alarmu. Ból jakby zatoka czołowa ale i szczękowa i cmi i pulsuje i położyć sie nie moge. Obudziłam aż mojego. Wzięłam jeden proszek, a teraz po jakiejsc godz drugi i czekam aż przejdzie. Jeszcze troche i bede gryźć ściany.!ledwo sie trzymam bo juz nie mam siły z tym bólem. Na dodatek aż mniejszy pieką jej o co tu chodzi::
-
Super Barcelona ze kotalke juz lepiej. Czekaj czekaj to wasi mężowie sie znają z mężem Madiki? Bo ja sie juz pogubiłam dzis i jakas nieprzytomna jestem :) Misiakowata mam nadzieje, ze przeziębienie odpuszcza:) Ja wróciłam ze sklepu i teraz tak patrzę ze śnieg sypie jak szalony:/ a chciałam iść z moim do kina dzis tylko sie boje ze jeszcze na tym antybiotyku sie cos do mnie przyklei. W ogóle zadzwoniła do mnie siostra i powiedziała mi ze dostała dzis swędzącej wysypki na całym ciele:/ wlasnie poszła do lekarza. Ciekawe co wyjdzie bo Hyla u mnie wczoraj
-
A my mamy angelcare. I tak sie zastanawialiśmy czy to normalne ze ta baza z aniołkiem tez sie drze jak sie włącza alarm w tym monitorze co noszą rodzice. Bobto robi taki hałas i taki ryk ze hoho
-
~kalae KasiaMamusia Kalae ty masz nowy ciśnieniomierz? Mój musi sobie kupić aby rano i wieczorem mierzyć i na doz.pl chce patrzyć,w sumie sam nie wie jaki jak pytam,tylko mówi, że tani będzie patrzył Chorobowe wczoraj miałam, jak nigdy za luty i marzec,tak ponoć robią, potem 2tyg przed terminem wstrzymują i po terminie porodu wyrównaną,szkoda bo już nie będzie przed świętami tych parę złotych ino pensja M... tak nowy, z techmed, bo mojej mamie lekarz polecił tą firmę, w sumie to ona mi kupiła ten ciśnieniomierz i jakieś 60zł z przesyłką wyszło. Te ciśnieniomierze są rekomendowane przez ten szpital w Aninie. Choć najlepsze są te ze stetoskopem, ale to ktoś musi mierzyć i jeszcze umieć. Kalae ja mam taki tarczowy ze stetoskopem od zawsze. A juz jestem po zabiegach na serduszku i zawsze najbardziej ten pompowany sie sprawdzał. Jak moge cos doradzić to polecam z skala i pompka w jednym uchwycie bo jest wygodniejszy
-
Netka777 Dzieki Haneczka:*:*:* mam tylko nadzieje ze jak zaczne rodzic to moj nie bedzie gdzies w drugim koncu Polski:( Trzeba zagadać z bobo i powiedzieć o konieczności ugadania z ojcem :) ja tak powtarzam mojej małej cały czas
-
Netka777 Dzien dobry marcowecZki! Wasi mezowie pija a moj nie potrafi sobie z szefem poradzic:( jest kierowca tira. Jezdzi w firmie ktora przejezdza kolo domu i codziennie zjezdzal na noc. Teraz jak kilka dni do porodu to widze go tylko w soboty i niedziele. Tak od 2 miesiiecy eh.... Koncowka ciazy a ja sama w domu ciagle Netka współczuje. Moj niby pracuje od pon do pt. Ale niestety musi brać dyżury i ja tez na końcówce jestem non stop sama. Jak cos mnie boli albo złe sie czuje wszystko muszę robic sama bo nie mam nikogo kto by pomógł. Po to mamy siebie na tym forum żeby sie chociaż troszkę wspierać :* Tule Cie mocno
-
Cześć dziewczyny po przerywanej nocy. Budziłam sie co 3 godz bo bolał mnie brzuch i musiałam latać na 2. Sama juz nie wiem czy to skurcze czy konsekwencja antybiotyku. Kalae jak sie kładłam to miałam 118/80 ciśnienie. Tez mi ostatnio wariuje i nie wiem czemu. Mało tego . Nie wiem czy mi sie to śniło czy miało faktycznie miejsce, ale miałam wrażenie, ze odszedł mi czop. No i niestety jest to nie do zidentyfikowania:) nic nie leży koło mnie ani nigdzie a pamietam jak przez sen ze poczułam,ze cos mi wypływa i wytarłem tk chusteczka.... Sen na jawie:)
-
Hanna's power;) juhu
-
Majka, kalae... Ja miałam taki epizod dzis znow ze miałam 140/90 gdzie rano było 100/70 i tak sie zastanawiam czy to tez nie sa skurcze bo pozniej jak mnie ból odpuścił głowy i brzucha to miałam juz 120/85 nic z tego nie kumam
-
Strunka a jak ja zaczelam prace z końcem stycznia zeszłego roku i poszłam na zwolnienie w połowie lipca to mi sie należy 13stka? Bo w sumie ominęły mnie wczasy pod grusza a jakiejś zwiększonej pensji nie odnotowałem na koncie
-
Misiakowata ty sie kuruj i nie dawaj żeby sie jak u mnie na antybiotyku nie skończyło. Mleczko z czosnkiem miodek I kamfora na stopki. Lezing
-
Dzieki dziewczyny za słowa wsparcia. <3 :-* <br /> Lilijka moj jest tak dobrotliwy i ufny, ze jak go prosiłam o zaświadczenie od nich ze odmalowalismy mieszkanie to wrócił z niczym bo stwierdził ze to dobrzy ludzie i napewno nie maja złych intencji. A niedawno właściciel ni zrobił nalot przed 22 po jakieś tam rzeczy co miał wpaść bo widział, ze sie światło świeciło. I mnie dzwonkiem wyrwał z toalety. Zniesmaczony był jak mu zwróciłam uwagę żeby nie Kotał w butach popularnym orzez nas dywanie i uprzedzał o takich wizytach. To w temacie mieszkania. Póki co ... Cisza. Haniutek jej jak ja Cie rozumirm. Ja z moja teściowa miałam wojny na poczatku a teraz sie bardziej mną przejmuje niż moja rodzona matka. Obawiam sie , ze fakt ze wygarnelam mojej Mamie ze mnie wykorzystuje i nigdy nie była dla mnie wsparciem i zawsze mnie krytykowała tak ja do mnie nastawił. Naprawdę jak któraś z was ma tak toksyczne relacje z matka to polecam wam książkę "matki które nie potrafią kochać" bo otwiera oczy. Ja juz sobie zrobiłam taki eksperyment ze stanęłam naprzeciwko matki i powiedziałam ze bardzo ja kocham i dziękuje jej za wszystko. Za to ze pokazała mi jak niby kochać i jak za żadne skarby nie traktować osoby dla której sie jest całym światem jak sie jest dzieckiem. I w tej relacji odsunęłam siebie niej. A tej dupie od brata to powiem co myśle .. Siedzi tyle lat w Polsce i nie mówi po polsku to jej wygrane albo po ang albo hiszpańsku jak sobie przypomnę. Reakcja mojej rodziny jest typowa na stawiane im "zarzuty/pretensje " Przelało sie. Kiedyś ja zapytałam mamę jak wyglada poród. Jak sie zaczął itp. Nakrzyczała na mnie ze nie chce o tym mowić bo dla niej to była trauma i ze ślub z ojcem to była pomyłka od samego poczatku tego żałowała... Spodziewałam sie innej rozmowy
-
A dziękuje Kamilla, lepiej. Kaszel to juz taka popierdulka sie ostała. Z nosa cis cały czas wydmuchuje ale to nie to co bylo. I jest lepiej. Słychać ze jestem zakatarzona , ale to nie to co było bez dwóch zdań. To widocznie dowód na to, ze bez antybiotyku byłoby ze mną złe i malutka tez bo była w podobnym stanie co ja. Wczoraj po spotkaniu z siostra i informacjami jakie przyniosła z domu miałam tylko fiksacje cisnienia, a dzis znow niziutkie wiec chyba wracam do siebie. Cała antybiotykoterapia sponiewierała mi żołądek dosc dotkliwie. Mimo osłony zgaga i pieczenie ...:/ ale jakos sie wspomagam. Jakby sobie pomyśle ze moja matka wypowiada sie na temat mojego jienarodzonego dziecka ze bedzie nerwowe i zahukane a córka mojego brata ma super rodziców i jest przebojowa to mam jej ochotę strzelić. Moja własna rodzona matka woli jechać do syna i jego łaski bawić sie z ich dzieciakiem niż odwiedzić mnie chodź raz w tygodniu. Ma do mnie 5 min pieszo. Jeszcze sie nasłuchałam od siostry ze laska brata komentuje ze ona była zaradna i sama sobie wszystko robiła i była mega zaradna w ciazy ... Jak sobie ta cipe przypomnę i latanie do niej jąkają tylko w krzyżu zakuło i ratowanie jej jak sie słabo poczuła ... Sprzatanie u niej w mieszkaniu i nalrostowywanienkojego brata jak był dla niej oschły...wrrrrr i jeszcze jedna rzecz co tydzień tam byłam z jakimiś ubrankamini fantami dla małej. A ona mnie orzez cała ciąże nie odowedzila ani razu. Bardzo was przepraszam za moja frustracje, ale musiałam to z siebie wyrzucić. Zawsze pomagam wszystkim dookoła a potem dostaje po dupie. Jak można szanować bardziej obca juz własna pierworodna córkę eh..
-
A no wlasnie gdzie Kamilla??
-
Olija Dziewczyny zaraz Was doczytam bo przez te 2 dni 40 stron a ja juz wrocilam z pogrzebu i jestem w domu. Mega trudny czas- i to nawet nie ze wzgledu na ceremonie i pożegnanie z Babcią ale napięcia i brak wsparcia w rodzinie (nazbieralo sie tego duzo czego efektem byla straszna kłótnia z mezem, samotna wizyta na ostatnim usg, przeplakana i nieprzespana noc). Sam pogrzeb przeżyłam raczej na spokojnie tzn plakalam ale tez czulam ze te łzy pozwalają mi sie oczyścić, pomagają... Potrzebowalam sie poprzytulac z rodzenstwem kuzynostwem ciociami. Mój maz srednio sie spisal i mimo ze 85% czasu byl wsparciem to zdarzaly sie takie wpadki jak np. Wchodze do ławki i mysle ze on usiadzie obok mnie zebym mogla trzymac go za reke a on przepuszcza swoją mame obok mnie:/ albo na cmentarzu potrzebowalam juz isc do domu a on sie pyta co z kwiatkami bo jego mama kupila wieniec i nie wie gdzie go postawić na co ja "nie wiem. Niech postawi gdzie chce. Chodzmy juz" a on sie potem obraza ze nie pomoglam jego mamie doradzic z tym wiencem. Na co ja mu odpowiedzialam ze powinni byc dla mnie w takich momentach wsparciem a nie zebym ja sie musiala martwic jeszcze jej kwiatkami to zarzucil mi ze nawet nie podziekowalam tesciowej ze przyjechala na ten pogrzeb a przeciez przyjechala wlasnie dla mnie:/ poklocilismy sie strasznie ja powiedzialam o kilka slow za duzo o iego relacji z mamą, on o moim zachowaniu i ostatnich kontaktach z Babcią:/ w domu rodzinnym tez bylo malo wsparcia-tylko krytyka ze niepotrzebnie przyjeżdżalam w tak zaawansowanej ciazy i powinnam myslec o dziecku:/ prawie ze wszystkimi bylo jakies spięcie i jak juz wrocilam do domu to czulam dyskomfort, osamotnienie, poczucie winy i żal. Byc moze to hormony albo stan przedporodowy ale przeplakalam pół nocy i pół dzisiejszego dnia:/ Wczoraj mąż zawiozl mnie na usg ale pierwszy raz nie wszedl (bo ja mu w zlosci powiedzialam zeby nie wchodzil-tylko prawde mowiac myslalam ze zrobi to co sam uważa za słuszne i ze jednak wejdzie). Czy to mozliwe ze ja sie rak w ostatnim czasie rozchwialam?! :/ przepraszam za moje wywody ale potrzebowałam to z siebie wyrzucic a tez po tym wsparciu ktore od Was dostalam po smierci babci wiedzialam ze tu mogę sie wyzalic. Nela wczoraj na wizycie 3630g. Jest bardzo duza i ma malo miejsca w brzuszku gin mowi. Szyjka miekka i gotowa. Jak do 04.03 nic się nie wydarzy to distalam na przyszly puatek skierowanie do szpitala. Jak bedzie duzo ponad 4kg to moze byc cc:/ Ide doczytywac zaraz Wam poodpisuje:* Olija uszy do góry. Trzeba chyba męża naprostować ... Na pogrzeb przyjechała teściowa z szacunku dla babci nie dla Ciebie nie pozwól dobie wmówić nic i wpędzić w poczucie winy. Jak ja nie lubie takich Gierek emocjonalnych. U mnie jest tak samo. Do mnie tez wylecieli z tekstem na wigilii ze jak sie złe czułam to mogłam zostać w domu i myślec o sobie u dziecku i ze to tylko o mnie świadczy. A to ze od powrotu ze szpitala dostawałam telefony kiedy po matkę przyjadę bo juz 18 inwestowany spóźnieni. Ja mowię mamo złe sie czuje na 18 nie zdążymy. Dopiero wróciliśmy. Odpowiedz mojej mamy: to zdążycie na 18:15 czekam.