-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez dancia.b
-
Majta gratuluję! Ciekawe jaka będzie moja dzidzia. Dopiero 28 maja mam USG, więc mój bąbel będzie już na pewno duży. Tylko, że u nas nie można nagrać na płytę. Szkoda - to taka piękna pamiątka. A może wstaw gdzieś filmik dla nas- forumowiczek?
-
Chłopczyk czy dziewczynka??? Chcesz poznać płeć???
dancia.b odpowiedział(a) na NATELLA temat w 9 miesięcy, ciąża
NATELLA no i gdzie są odpowiedzi na wróżbę? Czy któraś z was dostała odpowiedź? -
Łasica współczuję skurczu łydki, tej nocy też miałam w każdej nodze. Ból niesamowity, ale wytrzymałam bez budzenia M i nawet bez masażu, samo przeszło po chwili. A z tym jedzeniem to też tak miałam - jadłam co 2 godziny. Teraz już tyle nie jem, jakoś przeszła mi ochota. Może z tobą będzie podobnie. Moja dzidzia wczoraj cały dzień była spokojna i dopiero po 21ej się rozbrykała. Strach się bać co będzie po porodzie. Na komunii było ok. Najadłam się tak, że ledwo się w sobie mieściłam ;D Torcik pyszny, serniczek mniam! Wróciliśmy wieczorem i choć żołądek miałam pełny, lody musiałam jakoś zmieścić heh Miłego dnia wszystkim!
-
Żyrafa ciasto już zrobione ale jeszcze za ciepłe by spróbować. Wkurza mnie moja teściowa. Nie jest zła, bo bardzo nam pomaga, ale strasznie się ciągle czepia, że trzeba oszczędzać, że ciągle przy kompie siedzę itp. Przedwczoraj np. co tak bolał mnie brzuch i leżałam w łóżku cały dzień ani razu nie zajrzała do mnie, żeby sprawdzić jak się czuję, czy czegoś mi nie trzeba. Raz weszła, żeby wziąć od mojego M papierosy i wtedy zobaczyła, że leżę z kompem, a że zaraz potem go wyłączyła to już nie widziała, a potem marudziła mojemu, że CAŁY DZIEŃ siedzę przy komputerze. Eh... to takie niesprawiedliwe. Wczoraj specjalnie siedziałam z nią w kuchni, choć mnie bolało, ale i tak była niezadowolona. A najgorsze jest to, że ja nie mogę nic marudzić bo to jest ich dom i mam siedzieć cicho. A M zawsze po stronie rodziców stoi. Ciężko mi tu się mieszka. Przez ostatnie 3 lata mieszkaliśmy sami i nikt mi niczego nie zabraniał, nie ograniczał, nie żałował. A tu się czasem boję wziąć coś z lodówki do zjedzenia, bo zaraz jest gadka, że za dużo jedzenia idzie. Bo jak na razie M nie zarabia wiele, właściwie prawie nic i ciągle jesteśmy na garnuszku teściów. Tak bym chciała, żebyśmy w końcu stanęli na własne nogi...
-
opiszcie historię, jak poznaliście się ze swoimi mężami i jak został Waszym mężem :)
dancia.b odpowiedział(a) na Anulka temat w Kącik dla mam
Witam wszystkie mężatki Ja mojego obecnego męża poznałam jakieś 5 lat temu. Był wtedy jeszcze chłopakiem mojej koleżanki z wioski. Od razu się polubiliśmy, zawsze mnie bardzo pociągał. Po dwóch latach on rozstał się z nią, a mi jako swojej (już) przyjaciółce zaproponował bycie razem. Z lekkim oporem ale się zgodziłam. Po 3 miesiącach "chodzenia" ze sobą zamieszkaliśmy razem, po kolejnych dwóch były już zaręczyny. Na ślub jednak musieliśmy troche poczekać, bo nigdy jakoś nie było funduszy. Półtora roku temu mielismy już wszystko kupione, ale nadal nie było funduszy na samą ceremonię. W kocu mąż wziął się za siebie i wyjechal na miesiąc za granicę. W ten oto sposób, po 3 dość burzliwych latach, zostaliśmy małżeństwem 20 grudnia 2008r. THE END ;D Nasz związek jest dość trudny, często się kłócimy, on wciąż flirtuje na boku z "koleżankami", rozstawaliśmy się z 20 razy. Ale tak naprawdę bardzo się kochamy. Dla mnie to jest miłość od pierwszego pocałunku - już wtedy wiedziałam, że to jest facet na którego czekałam. Teraz zaś czekamy na narodziny naszej pierwszej dzidzi, która pojawiła się w moim brzuszku 5 dni przed ślubem ;D. Ok. 6 września ma się pojawić wśród nas. -
Może jeszcze ja się dopiszę... Jestem w 23t.c i mam w domu fretkę Lilo. Z nią nie ma większych problemów. Jest kochana, milutka, nie gryzie (chyba, że w zabawie, ale to i tak lekko). Póki co śpi z nami w pokoju, ale jak się dzidzia urodzi trzeba będzie ją gdzieś wyeksmitować na jakieś 4-5 miesięcy. Potem będziemy dzidzię i Lilo przyzwyczajać do siebie.
-
Też z chęcią położyłabym się na chwilkę, ale potem ciężko mi będzie zasnąć w nocy. Znowu robimy ciasto rabarbarowe ;D
-
Planuje dzidzie Miedzy Marcem a Majem;)
dancia.b odpowiedział(a) na ewcia_k temat w 9 miesięcy, ciąża
No to życzę Ci powodzenia. Nam z M szybko udało się "wykombinować" potomka, bo już po 2-3 miesiącach starania się. A dlaczego akurat w tych miesiącach chcesz urodzić? -
Minu gratulacje. Ja też chciałabym synka. Ale dopiero za jakieś dwa tygodnie się dowiem co będę miała. Agula a może za mało ruchu masz? Trzeba rozruszać zesztywniałe kości hehe. Mi biodra już tak bardzo nie dokuczają na szczęście. Byłam na spacerku z moja ukochaną fretką Lilo, ależ była szczęśliwa. Kurcze, zazdroszczę wam tego relaksu w wannie. Teście nie mają tu wanny, tylko prysznic, a czasem mam taką ochotę poleżeć sobie w ciepełku. Chociaż nawet gdyby wanna była to wątpię czy by mi cieplej wody wystarczyło, bo oni muszą palić w piecu, żeby ciepła woda była.
-
Żyrafa ale się uśmiałam z twojego N, super. Mój rzadko tak gada, a czasem szkoda, może w końcu wydałoby się to i owo. Posprzątałam już w domku i mam wolne. Jeszcze na spacerek wyjdę, bo śliczna dziś pogoda. Mojego ciasta rabarbarowego już nie ma :( Teść zjadł prawie wszystko, zostały mi 2 kawałki tylko :( Moja dzidziolinda już drugi dzień spokojna, a tak lubię jak mi szaleje w brzuszku... Pozdrowionka dla wszystkich.
-
Czterolatki to fajne dzieciaki ;D U mnie jakoś lepiej. Pochodziłam trochę, nawet M "obsłużyłam" jak wrócił z pracy i już tak bardzo mnie nie boi, choć znów musiałam się położyć bo już coraz gorzej mi się poruszać. A jeszcze kanapki mu do pracy trzeba na jutro przygotować. Burza u nas, a rano tak ślicznie słonecznie było. Szkoda, że się popsuło :( Ja jutro chyba będę miała cały dzień roboty. Goście przyjeżdżają i trzeba wysprzątać ładnie domek...
-
Oj Sekundka biedna ta twoja córcia. Trzeba będzie jej to jakoś wynagrodzić.
-
Wpadłam na chwilkę bo przyszłam się położyć. Jakoś usiedzieć już nie mogłam. Dzidzia się już obudziła hehe. Co do smakołyków to pewnie mi pozazdrościcie. W niedzielę idę na komunię bratanicy mojego M i ciast będzie mnóstwo zapewne ;D Dziś teściowa zrobiła już ciasto rabarbarowe - PYCHA! A jaką ja mam ochotę n truskawki! Takie świeże, bo w jogurtach już mi się przejadły. Co do kopniaczków, to mój M czuł kilka razy, ale słabo. Zwykle oglądamy jak brzuszek podskakuje. Wczoraj maleństwo tak mocno kopnęło, że jak mój M to zobaczył, to wyrwało mu się "O kur...!"
-
Kochane koleżanki Nie musicie się już martwić. Po nieprzespanej nocy pojechałam do ginki. Powiedziała, że te bóle to od zapalenia dróg moczowych i dostałam lekarstwo i skierowanie na badania. Niestety od 3 lat choruję na nerki i widocznie teraz to powróciło. Chciała mnie nawet do szpitala posłać, ale skoro nie ma takiej konieczności to wolałam nie. Chyba bardziej by mnie to stresowało. Dzidzia dziś bardzo spokojna, aż mnie to dziwi, bo wczoraj do północy mi ie dawała spokoju. Nadal mnie boli, ale jakoś muszę to przetrzymać. Nie popiszę dziś z Wami za dużo. Idę posiedzę z teściową, żeby się nie gniewała, że leżę całymi dniami. Bo wczoraj była zła, że cały dzień siedziałam na kompie. Eh.... Buziaki dla wszystkich za troskę ;-*
-
Dzięki Izabela. Jutro na pewno napiszę co mi ginka powiedziała. Spokojnej nocy wszystkim życzę.
-
Proszę o wypowiedź osoby, które już miały poród rodzinny. Jakie były Wasze i Waszych partnerów przeżycia? Jak to wyglądało?
-
Wiecie co? Jestem pewna, że gdybym im powiedziała, że krwawie czy coś takiego to też by nie przyjechali bo czekaliby na ważniejsze wezwanie i tylko kazali samemu jechać. A najlepsze jest to, że nie mam transportu, jedynie autobus. Eh, szkoda gadać... Dzięki mmadzia
-
Nadal boli :( Bardzo "ciągnie" mnie do pachwin i promieniu je do nóg. Dzwonilam na pogotowie, bo nie mam kasy na koncie by zadzwonić do swojej położnej i facet powiedzial mi żebym jechala do lekarza. Może gdyby odebrała kobieta to powiedzialaby mi coś konkretniejszego. Jutro pojadę. Lepiej sie upewnic, czy wszystko oki. Na razie leżę sobie spokojnie i wstaję tylko na siusiu. Dobrze, że M wrócił z pracy to trochę się mną zaopiekuje. Ja też całymi dniami nic nie robię. Rano posprzątam trochę i mam spokoj. Teściowa gotuje, a ja tylko potem zmywam po posilkach. Chyba, że źle się czuję to nie muszę się przemęczać. Moja dzidziolinda chyba nie lubi, gdy siedzę na kompie, bo za kazdym razem wierci się strasznie i kopie mocno hehe
-
Witam wszystkich! Ja dziś czuję sie po prostu strasznie. Od samego rana brzuch boli mnie tak mocno jak podczas pierwszego dnia miesiączki. Ruszać się nie mogę. A na dodatek śniło mi się dwa razy w ciągu tej nocy, że poroniłam. Nigdy jeszcze podczas ciąży tak bardzo mnie nie bolało. Wzięłam 2 nospy ale jeszcze nie działa. Dzidzia się wierci cały czas, jakby też była niespokojna. Myślicie, że powinnam się tym martwić? Niestety niemoglam wczoraj wieczorem z Wami popisać, ale po przeczytaniu tego co pisayście o Waszych facetach to nasuwa mi się tylko jedno określenie - egoiści
-
żyrafa a może twój N zapomniał, że jesteś w ciąży i trzeba mu to jakoś drastycznie przypomnieć? Też bym chciała, żeby mój M sam się czasem obsłużył, ale to typowy samiec, więc...
-
żyrafa mi brzuch twardnieje już od miesiąca, od chwili, gdy dzidzia zaczęła mocniej kopać. Masakra, nawet bez szczególnego powodu, bo np. przy zmianie pozycji. Ale takie skurcze to ponoć normalka, bo są spowodowane np. ruchami dziecka. Ale oczywiście warto powiedzieć o tym lekarzowi. Może przepisze ci tabsy rozkurczowe, tak jak mnie.
-
Eh, szkoda słów na takich bezduszników. Akurat, gdy kasa jest potrzebna to zwalniają. Sekundka ja właśnie przeglądam stronki na allegro z wózkami i łóżeczkami. Nie jest tak drogo i nawet ładne rzeczy.
-
żyrafa nie mam pojęcia ile mi przybyło w biodrach, ale raczej dużo, bo po pierwsze nie mieszczę się już w nic, tylko luźne sukienki, a po drugie mój M mówi, że mi urosła moja "kuciapa" hehe
-
U mnie samopoczucie w miarę dobrze. W nocy dostałam skurczy w łydce i nadal mnie boli. Pogoda za oknem paskudna, tak wieje, że prawie drzewa łamie. Dzidzia po godzinie okopywania mamusi w końcu zasnęła uff..
-
Jak widać kryzys dosięga także ciężarne....