Więc tak..
wyjazd w Bieszczady udany, było miło, rodzinnie...mąz cudnie się małą zajmował, spacery, kolejka bieszczadzka, lesne mini zoo, spacery srodkiem potoku...
Ale dzis powrót do rzezcywistosci, obiadki, sprzątanie,pranie...
17 wrzesnia jedziemy na wesele, wiec jakas rozrywka sie szykuje. W przyszłym tyg zakup roweru dla mnie :))))))))) juz nie mogę sie doczekac, az zabiorę Antosię na przejazdzkę :), bo krzeselko do jazdy jest tez w planach