agak168 a to pech.... ale trzymajcie się !! U nas swięta minęły w gronie rodzinnym.Były prezenty, zyczenia...w wigilię Toska chyba najadła się szaleju , bo latala, biegała, wariowała...w Boze Narodzenie juz wyluzowała:) i było więcej spokoju... Co do zdrowia to jak narazie mamy...I od razu pyt: JAKIE PLANY SYLWESTROWE?? My wybieamy sie ze znajomymi do Zwierzyńca.Mąż organizował imprezkę... ma byc ognisko, kulig, balety :) z noclegiem ,więc wszystko tak jak powinno byc:) a Mała standardowo u moich rodziców