-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez maqdallena
-
renatka9010 Wiecie co , od powrotu ze szpitala ( juz tydzien) strasznie mnie wieczorem brzuch twardnieje i nie moge miejsca sobie znalezc . Stralam sie nie forsowac w dzien ale to nic nie daje . Czy to od tych sterydow czy co ? Do wieczora dobrze a na wieczor skala . Ja tak miałam miesiąc temu, przez 5 dni codziennie wieczorami miałam twardy brzuch jak skała i czy zabiegany dzień czy nic nie robiłam było to samo. A szóstego dnia miałam akurat wizytę u gina. Powiedział,że wszystko jest w porządku, no i w sumie od tego dnia już mi nie twardniał. Teraz znowu od paru dni robi mi się twardy wieczorami, ale to już tylko parę razy na chwilę i puszcza.
-
kamilla zjadlabym :) mi ostatnio chodzi po glowie ciasto marchewkowe! :) i szarlotka,... i sernik Słodycze sklepowe mogły by dla mnie nie istnieć (no może prócz pączków :) ), ale domowa szrlotka czy drożdżówka, uwielbiam :) i koniecznie jeszcze ciepłe :)
-
kamilla Leniwiec chyba zle mnie zrozumialas. Nie mowie ze cukier jest wspanialy i niezastąpiony, owszem powinien być ograniczony bo teraz lądują go wszędzie. Zgodzę sie co do tych dzieciaków w przedszkolu bo znam takie przypadki, ale nie sadze również ze i rodzice takim dzieciom dawkuja słodycze. Chodzi poprostu o umiar. Co do miodu, to zalezy o jakim miodzie mówisz?? Kupnym ze sklepu gdzie większość jest miodu z chin czy spoza unii, a tylko pare lyzek polskiego?? Bo ja i temu nie ufam. nie mam nic do oliwy, kto chce niech używa tylko chodzi o sam fakt ze nagle wszystkie oleje ogolem tluszcze których uzywaly nasze babcie sa nie dobre.. Nie potrafię tego lepiej wytłumaczyć, na pewno większość z was wie o co mi chodzi. :) Kamilla ja miód kupuję ze sprawdzonej pasieki, bo tym sklepowym to nie ufam wogóle, a oliwa nie jest wcale taka najlepsza, nasze rodzime oleje też są bardzo dobre. Nie na darmo olej rzepakowy nazywa się oliwą północy. Tylko wiadomo, wszystko z umiarem :) Ja wczoraj stopiłam sobie słoninę, do tego cebulka, jabłko i mam michę smaluszku na chleb :) Dziś dwie pajdy chleba już z nim zjadłam, a do tego kiszony ogóras :) Nie jem tego codziennie, może z dwa razy w roku robię taki smalec. Więc od czasu do czasu może być.
-
Ja uważam że cukier jest niepotrzebny i przynosi tylko szkody organizmowi. I zdania nie zmienię, ale nie namawiam nikogo żeby myślał tak jak ja. Staram się eliminować cukier, ale wiem że się całkowicie nie da, bo jest teraz wszędzie (jogurt pseudoowocowy, ketchup, czy te wszystkie napoje to w dużej mierze cukier).Żywność jest tak przetworzona i "wzbogacona" chemią że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. I wcale się nie dziwię że dwa plasterki wędliny codziennie mogą szkodzić skoro to same konserwanty i wzbogacacze smaku. Ktoś pisał że kiedyś jadło się chleb z cukrem, albo samo mięso i się żyło...., tak ale kiedyś nie było tego cukru wszędzie, półki nie uginały się od słodyczy. Nasze babki piekły ciasta z mąki prosto z młyna, z mlekiem od krowy, jajkami od kur nie trzymanych w klatkach. Mięso było od świni którą zabiło się bo się ja samemu wychodowało, albo kupiło od rolnika. Nie futrowało się zwierząt chemią i antybiotykami jak teraz. Dzieci całe dnie spędzały na podwórku, a nie przed komputerem z paczką chipsów.... Mogłabym tak pisać bez końca..., ale po co, kto ma trochę pojęcia o żywności, chce żyć zdrowiej ten, to wszystko wie..., a kto woli nie wiedzieć to i tak wiedzieć nie będzie chciał... Tak zdrowe żywienie jest teraz modą, bo coraz więcej ludzi jest świadomych do czego prowadzi złe odżywianie. A życie mamy tylko jedno... A świat się kręci wokół pieniędzy, więc wiadomo że co modne nie będzie tanie, niestety... Dlatego, choć bym chciała, nie stać mnie żeby jeść tylko i wyłącznie zdrowe rzeczy. Ale mam świadomość tego co jem i w miarę możliwości mogę to wykluczyć lub ograniczyć. Czasem się skuszę na jakiś fast food, czy słodycze bo mam na to ochotę, ale na pewno z tym nie przesadzam.
-
U mnie +7 to było tydzień temu, a gdzie tu jeszcze. Ale co ja mogę skoro lubię jeść ;)
-
Cebula jest dobra, ale syrop z cebuli już nie koniecznie bo jest w nim sporo cukru (a cukier wiadomo same szkody, zero korzyści). Ale od czasu do czasu może być (choć ja nie pijam tego bo dla mnie to jest okropne, blleee). A ja jeszcze zapomniałam o kiszonkach. Też dużo jem w zimniejszych porach. Kapusta kiszona, ogórki i uwielbiam wodę z nich pić. Oczywiście najlepsze te robione samemu.
-
Warto też dostarczać DHA z pożywienia, czyli głownie tłuste ryby morskie. A jak ktoś nie lubi to polecam orzechy włoskie, kilka dziennie wystarczy.
-
Tylko grupy krwi i przeciwciał nie musiałam robić, bo oddaje krew i książeczka honorowego krwiodawcy mi wystarczy. A z suplementów biorę Mama DHA, no i od początku luteinę dopochwową. Ale kupię sobie teraz magnez i nospę, niech chociaż leży w domu, bo lekarz kazał mi brać jak by mi się macica często stawiała. Codziennie kilka razy mi brzuch twardnieje (zazwyczaj wieczorem), ale puki co nie jest to jakieś uciążliwe, nic przy tym nie boli więc jeszcze nic nie brałam. Uważam,że im mniej tym lepiej, jak nie ma konieczności, a wszystkie badania na razie mam dobre.
-
Witam dziewczyny :) Lilijka Wszystkiego Najlepszego! Mąż pierwsza klasa :) Co do badań to ja już miałam wszystko co do tej pory miało być, czyli IgM (dwa razy bo nie mam przeciwciał), IgG, TSH, CMV, HCV, HBS, HIV, WR, na początku raz glukozę na czczo, dwa razy morfoligię + płytki i dwa razy mocz. Za tydzień czeka mnie test obciążenia glukozą i jeszcze pod koniec GBS. A i badania prenatalne. Cytologie miałam parę miesięcy przed ciążą robioną więc nie kazał, a jajniki miałam do samej ciąży pod kontrolą bo kilka miesięcy wcześniej miałam torbiel na prawym jajniku. Chodzę prywatnie do ginekologa to on daje na wszystko co popadnie, ale przy każdej wizycie wszystko dokładnie powie, sama nie muszę o nic pytać. Dzidzie dokładnie pomierzy, pokaże wszystko (w 3D, w 4D), sprawdzi szyjkę. Niestety wizyty i badania kosztują, ale ja realnych pieniędzy za to nie płace. Mój pracodawca wpłaca na indywidualne konto medyczne pracownika comiesięczną składkę w wybranej przez siebie kwocie. Ja mam kartę medyczną, którą płace za usługi medyczne. A co do przeziębienia, to jak dla mnie czosnek jest najlepszy. W okresie jesienno-wiosennym robię sobie ze 4 razy tygodniowe kuracje. 2/3 ząbki czosnku rozgniatam i zjadam z kromką chleba codziennie wieczorem przez tydzień. Wiem, śmierdzi jak diabli, no ale coś za coś :) Do tego herbatka z cytryną miodem i imbirem lub malinami i nie pamiętam kiedy ostatnio byłam chora :) A i do tego trzeba dodać jeszcze wietrzenie mieszkania i to nie tylko ze względu na czosnek ;)
-
Czasem piję owocowe herbatki, ale w skład się nie zagłębiam, bo tam są takie śladowe ilości tego co mogłoby nam zaszkodzić, że na pewno nie zaszkodzi ;) Ja bym się bardziej obawiała plasterka wędliny (bo tam pewnie z pół tablicy mendelejewa jest) niż szklaneczki herbatki ;)
-
U nas też dziś pogoda bardzo ładna. Właśnie wyciągam męża na mały spacer, ale coś się ociąga,bo mówi że nie ma siły po obiedzie się ruszyć. Ale jakbym zaproponowała mu coś innego to zaraz by siły miał ;)
-
Ja dziś na obiad spaghetti bolognese robię, ale nie takie typowe że tylko mielone i pomidory, bo dorzucam jeszcze co tam mam akurat, czyli paprykę albo pieczarki (dziś papryka dodatkowo) i mnóstwo ziół i przypraw bo lubię aromatyczne :) Mój mąż sobie zażyczył taki obiad, już od tygodnia mówił mi że by sobie zjadał.
-
KotkaB Kurcze dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę że czujecie ruchy swojego maleństwa. Moje jest albo tak mało ruchliwe albo nie umiem jeszcze wyczuć ruchów. Do tej pory tylko kilka razy poczułam maleństwo (tak mi się wydaje że to było maleństwo) i to bardzo delikatnie. Chyba że to były moje jelita ;-) Na pewno lada dzień poczujesz porządne kopniaki. Ja też dość późno poczułam ruchy, jakoś po 20 tyg. I przez pierwszy tydzień, może dłużej, były bardzo delikatne i sporadyczne. Czasem i z dwa dni cisza była. A teraz z dnia na dzień coraz mocniejsze i częstsze. W nocy mała w ogóle mi się "nie odzywała" dopiero od piątku jak wstaje siku to wstaje ze mną ;) Mam łożysko na przedniej ścianie to podobno mniej (i później) się czuje maleństwo. I tylko na początku, przez pierwsze dwa, trzy dni czułam ruchy na wysokości pępka lub troszkę wyżej, a teraz tylko poniżej pępka kopie.
-
Rzeczywiście dużo się u was dzieje :) Coś od wczoraj nie mogłam się zalogować, udało się dopiero dziś o 11, a tu już kilka stron do przeczytania. Nadrobiłam i później będę znów nadrabiać bo zaraz uciekam obiad robić. Nika, Leniwiec no właśnie widzę że też tu jesteście :) Co do stosunków z rodzicami/teściami to ja też mam nieciekawą sytuację z moimi rodzicami u których mieszkam (jeszcze). Bardzo jest to dla mnie przykre.... A jeśli chodzi o humory w ciąży to mam czasem takie huśtawki nastrojów że szok. Płaczę z byle powodu, za chwilę się śmieje. Wczoraj np. miałam dzień nerwa, wszystko mnie wkurzało. Z mężczyznami lekko nigdy nie będzie :) My jesteśmy razem 7 lat (5 lat po ślubie, no i mój jest jeszcze prawie 5 lat ode mnie młodszy) a docieramy się cały czas. A bywało między nami naprawdę różnie. Na pewno trzeba trochę czasu i wysiłku włożyć w związek. Bez kompromisów z obu stron się nie obejdzie...
-
Ja ostatnio śpię fatalnie :/ W żadnej pozycji mi nie wygodnie i budzę się bardzo często.
-
Jazda na rowerze w ciąży jest miom świadomym wyborem. Ale gdybym nie jeździła przed ciążą, na pewno też bym nie jeździła w ciąży. Dwóch ginekologów odradzało mi jazdę rowerem, ale każdy z nich powiedział że jazda na rowerze w żaden sposób nie zagraża ciąży, jeśli ciąża nie jest zagrożona. Tu zagrożeniem jest upadek. A jeżeli ktoś ma obawy co do sportów "urazowych", ma do tego prawo i ja to rozumiem. Każdy ponosi odpowiedzialność za swoje wybory.
-
Witam was dziewczyny :) Mogę się przyłączyć do waszego forum? Mam termin na 21 luty, ale u nas na forum, na lutówkach, mało piszą dziewczyny, zapracowane chyba ;) Wieczorami to już wogóle cisza grobowa, a ja najczęściej wieczorami na necie siedzę. W domu nudno, nie ma się do kogo odezwać. Ostatnio więcej z kotami rozmawiam niż z ludźmi :( A tak a propo aktywności fizycznej. Pewnie uznacie to za brak odpowiedzialności, ale ja od początku ciąży jeżdżę rowerem. Rowerem górskim MTB. Teraz to już coraz rzadziej, ze względu na pogodę, ale w pierwszym trymestrze po ponad 20 km robiłam dwa razy w tygodniu. Robię to dlatego że przed ciążą jeździłam rowerem prawie codziennie i to po kilkadziesiąt kilometrów.
-
Mi też z jednego sutka przez dwa dni coś leciało, ale to było z trzy tygodnie temu a teraz na razie nic. Od kiedy zaszłam w ciąże nie wiem co to ból głowy :) A przed ciążą bolała mnie często. Porządne bóle migrenowe to średnio z trzy, cztery razy w miesiącu miałam i nic przeciwbólowego nie pomagało. Jedyne co zazwyczaj dawało mi ulgę to zimny kompres na czoło i trzy razy C (cisza, ciemność i czas).
-
Witam. U nas też dziś pochmurno ale puki co nie pada. Też bym sobie pooddychała górskim powietrzem. Brakuje mi gór w tym roku. Cztery lata z rzędu spędzaliśmy urlop w górach, a w tym roku nigdzie ;( Dziewczyny w też tak kiepsko śpicie? Ja od tygodnia się nie wysypiam. Budzę się po kilkanaście razy, nie mogę potem zasnąć, jak bym nie leżała tak mi nie wygodnie :/ Dziś obudziłam się jak mąż do pracy wstawał o 5 i dopiero po 7 zasnęłam. Wstałam przed 10 i czuje się jakby mnie czołg rozjechał :/
-
owcaPe maqdallena zawsze można poszukać w internecie na Olx.pl gratka lub podobnych tam są też używane W internecie taż szukam ( z olx już trochę kupowałam i sama wystawiałam). Ale do sh chcę się przejść z ciekawości, bo może za trzy razy w życiu byłam. A moja znajoma czasem takie rzeczy tam wynajduje, że w sklepach lepszych nie kupisz :)
-
Carolajna32 Przecież nie mówię, że to źle :) Dla mnie po prostu nie jest ok. Absolutnie podziwiam zdolności wyszukiwawcze itd. Ale po to tyle nas jest na świecie aby każdy miał swoje zdanie, opinie, przyzwyczajenia :) Carolajna nikt nie mówi,że twoje przekonanie jest złe. Każdy robi jak uważa. A my tu (tak myślę) wyrażamy swoje zdanie i chyba nikt nie chce kogoś urazić :)
-
Na pierwsze pół roku dziecka mam wszystkie ciuszki używane, wózka, łóżeczka i paru innych rzeczy też będę szukać używanych. Głównie ze względów finansowych (bo nie każdego stać na nowe rzeczy), ale tak czy inaczej wogóle mi to nie przeszkadza. Jeśli coś jest w dobrym stanie i ktoś inny może to wykorzystać to czemu nie. A przy okazji można zaoszczędzić na coś innego. Ja niestety nie umiem chodzić po sh, ale planuje w najbliższym czasie wybrać się do Torunia na parę dni i pochodzić trochę po takich sklepach.
-
Staram się spać na lewym boku (przyzwyczajam się ), ale trochę na prawym czy na plecach też śpię. A nawet nie raz budzę się na brzuchu. Tak w sumie w pól na brzuchu w pół na boku. Ciężko jest mi się przyzwyczaić do bocznych pozycji bo ja zawsze głównie na brzuchu spałam.
-
Ja jak na razie kupiłam tylko proszek do prania dla dzieci i wyprałam górę ciuszków które dostałam od rodziny. I na tym koniec, a nic poza tym nie mam bo to moje pierwsze dziecko. Zakupy zacznę po wypłacie w listopadzie, bo teraz trochę miałam innych wydatków.
-
Mój jeden kot też mi się stale na brzuch pcha, ale już mu nie pozwalam bo za ciężki jest :) Ale przy brzuchu często leży i mruczy :)