Lutówka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lutówka
-
Daga86 patrzyłam przepis na te oponki u nas się mówi gniazdka ale widzę że trzeba mieć specjalne narzędzie i pergmin do ich ukształtowania?
-
Mmm oponki wyglądają pysznie... ja mam zamiar dziś robić paczki może i oponków troszkę zrobię. Marlen daj znać co i jak. Polka twój post mnie rozweselil :-) Ja od 1 w.nocy mam bóle brzucha jakbym zaraz okresu miała dostać do tego ból pleców i bezsenność żadnych skurczy więc nie pani kuje ale ten ból dawno go nie.było całe 9 msc ;-)
-
Misia oczywiście nie gniewam się że to napisałaś. Mam świadomość że może coś złego się wydarzyć ale miejmy nadzieję że wszytsko będzie ok. Trzymam kciuki za szybkie dwie kreseczki u ciebie ;-) Nika gorszy dzień jutro będzie lepiej! U mnie tez mąż chory i podpisuje się pod waszymi memami gorzej niż z dzieckiem ale o pracy chodzi bo to najważniejsze a potem mi w domu marudzi ;-) Cinka trzymam kciuki za szybki i pomyślny poród pochwal się swoją Nadzieja :-) Mi się siku chce co chwila ale odejścia czopa czy skurczy brak jedyne brzuch twardy i się stawia ciągnie. Dobrej nocki mamuśki.
-
Hej kochane. Tak rzeczywiście to cud że synek mojej koleżanki żyje, powtarzam sobie ze teraz to już musi być dobrze i wszystko się ułoży. Pierwsze 10 dni po urodzeniu są dla niego najważniejsze, lepiej żeby nie było żadnych wylewow do mózgu bo serduszko i płuca ładnie pracują. Wysłała mi jego zdjęcie jest naprawdę malenki dodatkowo naświetlaja go bo ma zoltaczke. Jej łożysko poszło do analizy podobno krwiak zajmował 3/4 jego powierzchni był niesamowity smród że lekarz z 30 letnim doświadczeniem pierwszy raz w życiu coś takiego widział pepowina i łożysko było zgnite w trakcie rozkładu wszyscy się dziwią jak dziecko przeżyło w tych warunkach. A lekarze wyjmujac go byli zdziwieni że placze że żyje to istny cud nadający się do telewizji. Coś niesamowitego... :-) i tym sposobem koleżanka mnie wyprzedziła z terminem na 15 kwietnia ;-) cieszymy sie bo jest z nią kontakt nie placze nie przeżywa normalnie rozmawia jest szczęśliwa bo ostatni miesiąc po serii złych wiadomości psychicznie nie było z nią kontaktu. Teraz tylko modlitwa żeby stan Kacperka się nie pogorszył. Mimka ja też zapytałam mojego lekarza czy mała nie jest pepowina owinieta - stwierdził że nie ale ogólnie tego nie sprawdza bo co 4 dziecko jest owiniete i nie jest to wskazanie do cc i jest to bezpieczne ponieważ położna przy porodzie odkręcić lub zdejmuje pepowine. Taka sytuacje miała 7 stycznia moja koleżanka w małym szpitalu powiatowym co okazało się dopiero przy porodzie z dzieckiem wszystko w porządku. U nas też cisza chociaż wczoraj mieliśmy gości na "piwku" i jak się kładłam spać po 23 to już ledwo co chodziłam taki twardy brzuch miałam i tak się stawiał. I standardowo co 1,5 godz wstawanie na siku. Dzis Laura znowu mało aktywna. Mnie się wydaje że muszą zrobić usg przed samym porodem chociażby żeby wagę sprawdzić czy matka da radę urodzić albo sprawdzić czy jest ułożona glowkowo.
-
Dziewczyny mam super nowinę jestem przeszczesliwa! Moja przyjaciółka o której wam opowiadałam z krwiak iem na łożysku i maleńkim dzieckiem urodzila przez cesarskie cięcie w 30 tc Kacperka który przeżył! Waży 610g i ma 33 cm dostał 7 pnkt na 10!!! Stał się cud żaden lekarz nie dawał nadziei ułożony był pośladkowo dostała skurczy i kazali jej podjąć decyzję co sn czy cc bo dziecko i tak nie.przezyje a ona zdecydowała cc dla jego dobra i udało się. Teraz modlimy się żeby przez najbliższe 10 dni nic złego się nie wydarzyło jego stan jest stabilny. Coś pięknego cuda się zdarzają a medycyna może się mylić. Trzymajcie kciuki i śpiewie spokojnie. Nika śliczny bobanio :-)
-
Sonja dzięki za recenzje cieszę się że wszytsko dobrze poszło. Mam pytanko czy pamiętasz nA jakim etapie zrobili ci lewatywe? Sama się upomnialas czy robią u was każdej? Jo_Anka to straszne.... dobrze ze gorzej się to nie skończyło... trzymaj się tam i nie stresuj! Ja mialam dziś leciutkie pobolewanie brzucha jak na okres. Albo sobie wmawiam albo rzeczywiście tak było.
-
Witajcie. Wczoraj na noc forum coś słabo działało. Ja przez moją drzemke po 19 nie mogłam usnac. O 1 w końcu jakoś zasnelam i z zegarkiem w ręku do godz 6 wstawalam co godzinę na siusiu - tragedia brzuch twardy jak skala ciężko mi było wstawać - okropna noc mimo że mam meza obok. A że też ma wymagająca pracę to jest jedyny cały tydzień w miesiącu gdzie jest ze mną na miejscu bo tak to jeździ dalej i od poniedziałku do czwartku nie nocujemy w domu tylko po hotelach. Ale też podobnie jak wy zaciskam zeby i mówię że damy radę. Pracuje tak od 5 lat więc zdążyłam się przyzwyczaić ale była mowa że jak dziecko się pojawi to nie dam rady sama i on zmienia pracę ale jak widać nie zmienił.... a jak na świętach była rozmowa ze chcemy żeby był z nami na miejscu to jego rodzina mało co mnie nie zjadła że co ja mam jakieś "widzi mi się " że nie znajdzie lepszej pracy i lepiej płatnej i ze w ogóle o co mi chodzi. Moim zdaniem rodzina najważniejsza a dla nich pieniądze.na razie odpuściłam pociesza mnie tylko to że mam obok mamę i ojczyma i bratowa z bratem którzy mi pomogą a od teściów i tak nie mamy żadnej pomocy. No to też się wyzalilam. Róża ale moje problemy w porównaniu z twoimi to nie problemy... bardzo Ci współczuję i nie wiem co ci radzić mam wrażenie że sama sobie z tym nie poradzisz widzę u ciebie syndrom ofiary - przepraszam może się mylę. Jeśli nie rodzina i tesciowie może jakiś psycholog? Poradnia? Wiem głupie rady bo zaraz ci się dziecko urodzi i nie ma kiedy ale boję się żebyś nie została z tym sama jak dojdzie jeszcze maleństwo będzie ci jeszcze trudniej. Przytulam cie mocno! Leze w łóżku nie chce mi się wstać bola mnie plecy. Na fb dzisiejszej nocy urodziły 3 lutowki. Myślałam że tu też będzie takie oblężenie ;-)
-
Katie gratuluję maleństwa fajnie ze wszystko dobrze się skonczylo. Sonja też ci gratuluję z całego serca i zazdroszczę że tak szybko poszło niczym u wielorodki ;-) Ale macie fajnie! Ja mam podobnie dziś pojechalismy na malutkie zakupy chodziłam dosłownie 30 min łącznie z przejazdem samochodem i pierwszy raz w życiu miałam takie trudności chodzeniem wyglądałam pewnie jak wieloryb na szczudlach nogi szeroko rozstawione przechylalam się z boku na bok sapalam i klulo mnie w kroku jakaś masakra. Wróciłam do domu i poszłam spać na godzinę. Patiszatan śliczny kącik. Ciekawe która z nas jutro napisz pozytywną wiadomość ;-)
-
Cześć kochane my też się meldujemy w dqupaku ;-) Mimka niezła historia pewnie rodzice mieli niezłego stresa ;-) Joanna Filipek przesłodki cieszę się że nie towarzyszą mu dodatkowe wady rozwojowe, niech rośnie zdrowo! Nika mam nadzieję że to tylko niedobór witamin u Mikołaja już niebawem będziesz go mogła pewnie mieć przy sobie. Niunia 31 czyli tak naprawdę najlepiej rodzic w 39 tyg? A mówią że 38 tc to już bezpiecznie. Anus takie ułożenie dziecka jest wskazaniem do cc? Ja wczoraj od godz 17 sikalam dosłownie co 15min i w nocy co 30 min masakra i te siuski moje takie jasne były że myslalam ze to wody płodowe ale podobno to jest niekontrolowany odruch więc sama nie wiem... wczoraj też słabo się ruszala ale dziś od 9 już 4 ruchy więc na razie się nie martwię.
-
Nika twoje posty są zawsze takie optymistyczne że aż chce się czytać :-) Jo_Anka ja mam podobnie z tymi ruchami małej. Dzis to już się trochę bałam bo brzuch był twardy stawiał się magnez już odstawilam bo podobno skurcze przytlumia i lekarz pozwolił odstawić więc brzuszek jak skala no i ruchów do 13 naliczylam 1 i to taki delikatny zaczęłam jeść słodkie i noc cisza dopiero ok godz 17 się rozruszala miała czkawke i brzuch faulował ale strachu miałam bo słyszy się dużo o zanika niunia tętna właśnie w tych końcowych dniach... Cappuccino teraz możesz być spokojna jak masz tesciowa Ja mam cały tydzień męża w domu (wraca codziennie bo jeździ po Mazowszu) więc mogę rodzic ;-)
-
Hej. Jak zobaczyłam że jest tyle stron do nadrobienia to czułam że coś wydarzyło. Basias super gratuluję! Mam nadzieję że z synkiem będzie wszystko w porządku. Nika nie mogę uwierzyć! Aż mi łzy poleciały jak to czytałam. Gratuluje ci z całych sił i przytulam mocno! Mikołaj szybki chlopak spieszylo mu się do mamusi ;-) dzielna mamuśka z ciebie zazdroszczę szybkiego porodu, u ciebie sytuacja potoczyla się galopem podobnie jak decyzja o sn - fajnie ze tak się stało. Cudna fotka ale chcemy więcej! :-) Coś czułam że ten weekend zakończy się się jakimś spektakularnym porodem a jeszcze nie koniec ;-) oby dzidzie tylko zdrowe były. Basias napisz jeszcze jak się dowiedziałam że masz mało wód płodowych miałaś akurat wizytę?
-
Cześć brzuchatki ale miałam do nadrobienia stron bo wczoraj wieczorem tu nie zaglądałam. Joanna piękny widok cieszę się że Filipek ładnie je szybko przymierze na wadze. Pulsatilla nie myśl o przeszłości ważne jest to co tu i teraz a już niedługo będziesz mogła przytulić swoje maleństwo i tez uważam że największą rola położnych więc tym lekarzem bym się nie przyjmowała. Juz nie wiem która z was pisała o tym przypadku gdzie dzidzia zmarła w 37 tyg - coś strasznego aż ciężko mi sobie to wyobrazic... Nika gratuluję decyzji SN - będzie dobrze. Moja Laura też jakby więcej się ruszala na wieczor niż w ciągu dnia ale liczę ruchy i zapisuje na razie wszystko ok. U mnie cisza w nocy tylko co 2 godz wstawalam na siku ale za każdym razem było tego sporo nie tak jak na początku ciazy że po kropelce. Także chyba mała naciska główka na pęcherz. I w ogóle mam dziwny kształt brzucha lewa strona taka bardziej wystajaca chyba dupka się tak wypina. Trzymam kciuki za wszystkie mamuśki! Może w weekend któraś się rozpakuje :-)
-
Cześć brzuchatki. Joanna dzielna mamusia z ciebie i dasz radę a i na pewno Filipek się przyzwyczai i zacznie ładnie jeść. Twoja recenzja tylko utwierdzila mnie w przekonaniu że lepiej rodzic naturalnie i tak bym chciała. Z drugiej strony mam obawy że moja Lauri będzie duża będę się męczyć i tak mi zrobią cesarke... jak mnie przyjmowali do szpitala to ja mnie lekarz zobaczył to mnie mierzyl tym "cyrklem" miednice i biodra ale nic nie skomentował. U nas noc w domku minęła bardzo dobrze spalysmy do 9. Nika a jak w szpitalu? Klaudix u nas podobno nie ma zzo tłumacza się brakiem anestezjologa itp. Ale trzeba sie upominac o gaz, zastrzyk przeciwbólowy to wtedy dadzą. Cinka już wcześniej miałam zapytać o imi córeczki Nadzieja - bardzo mi się podoba wzięłam sobie tak na bierzmowanie ale mój m dla dziecka się nie zgadzał. Jak będziesz do niej mówić? Bo niektórzy zdrobniale wołają Nadia
-
Cinka tak już nie plamie. Najgorzej było po badaniu we wtorek i troszkę w nocy, wczoraj sucho a dziś troszkę sluz zabarwiony. A to crp to co to takiego? Pulstilla dobre wskazówki ja w szpitalu sobie prysznicowałam sutki na zmiane zimna i ciepła woda ale jak mi się zimna woda lala po brzuchu to bałam się że się zaziebie jeszcze na sam koniec. Na wypisie mam napisane wizyta kontrolna u gina za 2 tyg. Myślicie że tak się umówić czy coś wcześniej czy nie ma sensu?
-
Aga 123 nic się nie martw podadzą ci przed porodem antybiotyk i dzidzia się nie zarazi.
-
My już w domku z mężem i pieskiem niby tylko 4 dni ale jak fajnie byc u siebie :-) Nika nie wiedziałam że czop może nie odpasc. Fajnie ze masz towarzystwo zawsze jest z kim pogadać . Dziewczyny widzę że pierwsze zwiastuny porodu już za wami - fajnie :-) Ja na wypisie że szpitala mam napisane że kontrola o gina za 2 tyg. Jest też wynik usg nasza coreczka waży 3 400g a w pon u gina było 3200g więc myślę że tak 3300g to maks waży a jeszcze tyle czasu... ale po badaniu stwierdzili że szyjka miekka skrocona przygotowuje sie do porodu i rozwarcie na 2 cm więc mam nadzieję że będzie wcześniej no i u mojego gina mówił że łożyskoII stopnia a na wypisie dlugopisem jest napisane " łożysko na scianie przedniej III i jakieś bazgroly których nie mogę odczytać" i tak myślę czy to znaczy że III stopien?
-
Nika to super wieści. A ja dzis wychodzę! Właśnie był obchod :-) wypisy 14-15 ale można wyjść wcześniej i pozniej odebrać wypis i tak zrobię ;-)
-
Hej kochane. Wczoraj przez te odwiedziny i późniejszy tragiczny mecz nie miałam jak się odezwać. Nika mam nadzieję że twoje skurcze przez noc ustaly i wszystko jest w porządku. Napisz jak się czujesz i jak minęła noc. Róża przytulam cie i ściskam mocno! Oby mąż się szybko ogarnął i wziął się za siebie i ciebie żebyś miała jakieś wsparcie. Dobrze ze siostra pomoże i będzie przy tobie. Justynuska witamy cie serdecznie mam nadzieję że to krwawienie to nic złego. Ja po porannym ktg wyszło wzorowo zapisały się jakieś skurcze ale mowilam ze to mala wtedy kopala i wierzyła się. Czekamy na obchod muszę zagadać żeby dzisiaj wyjść bo ordynator coś wspominał dopiero o jutrze :-( Mamuśki trzymajcie się dzielnie!
-
Joanna to na pewno dobra decyzja lekarzy jestem z Toba myślami. Filipek jest silny i sobie poradzi. Czekamy na wiecej info i zdjęcie szkraba. Mimka u mnie wszystko w porządku po ktg tetno spokojne, skurczy brak. dziś nie mam badań więc leze i czekam a co chwila łapie drzemki. Teraz rodzinka przyjechała. Odezwę się później. Trzymajcie się mamuśki!
-
Witajcie. Mi właśnie robią ktg z rana w szpitalu. Mama 32 - cudowny synek piękny i widać że zadowolony. Joanna trzymaj się tam dzielnie i pamiętaj że jesteś tam dla dobra Filipka! Będzie pod opieką lekarzy i nic mu nie grozi i pamiętaj że usg zawsze ma granice błędu tak do 500g więc trzeba być dobrej myśli. To silny chłopak więc da rade. Trzymam kciuki za lepsze przeplywy. Ja juz bym chciala rodzic ale wy późne Lutoweczki trzymajcie się jeszcze. Buziaki
-
Dzięki za słowa otuchy naprawdę pomogły bo humor mi się poprawił teraz jeszcze mąż był więc nie miałam jak pisać. Dzis to w ogóle zwariowany dzień co chwila gdzieś szłam później a to przyjechali z rodziny koleżanka wpadła to mnie szukała po całej ginekologii bo jest 6 dziewczyn o nazwisku Jagiełło 4 na patologii i dwie na septyczbym do tego jedno imię takie same na patologii no masakra niektóre przez jedno "ł" inne przez dwa - śmiesznie. Pozniej telefony smsy bo oczywiście mama całej rodzinie rozpowiedziala i od 15.30 miałam męża ale podaję meila dla mimki po pdf z książką :-) anna.jagiello12@gmail.com Z góry dziękuję :* Gadałam teraz ze znajomą położna powiedziała że lekarz od usg zawsze jest taki milczący i niechętny robi długo i dokładnie lubi ripostowac i jakby bylo coś nie tak to by powiedział. A odnośnie badania że dobrze ze szyjka miekka i sie skraca to może urodze lekko przed terminem tak do 14 lutego to zdążę przed tą dezynfekcja. A i mnie sprostowaly rozwarcie na 2 cm - nie dwa palce bo na 2 palce to już bym na porodowke jechała. Anus jak tylko łóżko sie zwolni to cie przeniosą i będzie ok. Trzymaj się ciepło!
-
Na śniadanie jakąś kaszka była (nie jadlam) chleb masło jajko i rzodkiewki i kakao (było ok). Nią obiad ryzAnka jak krupnik i ziemniaki z wątróbka i buraczki to same buraki zjadlam bo nie lubię wątróbki i za ziemniakami też nie przepadam miałam za to ryż z kurczakiem i warzywa bo mi brat z żoną przywieźli a on zjadł za mnie obiad ;-) Jestem po usg - lekarz nic się nie odzywał 20 min mnie smarowal po brzuchu i nic nie komentował a jak zapytałam czy wszystko w porządku z dzieckiem to stwierdził "że wszystkiego to się nie da zobaczyć ale to co widzi w porzadku" potem mnie wystraszyl bo się pytał czy miałam usg polowkowe a ja mowie ze tak 3d i 4D pytał się o lekarza i gdzie robione to mu powiedziałam i mówię że tam było wszystko okej i mam wyniki tego usg i czy coś jest nie tak? To stwierdził że nie. Na koniec to już tak mruzyl oczy w ten monitor tak jakby czegoś szukał wydrukowal to wszystko i podziękował to na koniec zapytałam czy z dzieckiem ok to stwierdził że z tego co widzi to tak. Sam nie wiem co o tym myslec. Po godzinie wzięli nas na badanie i ordynator stwierdził " że na usg robionym na wznak to tętno różnie może wyjść. Szyjka miekka skrócona szykuje się do porodu rozwarcie na dwa palce :| - obserwujemy zobaczymy czy panią wypuscimy czy zostawimy proszę zgłaszać jakby coś się działo i leżeć na boku odpoczywać " zdążyłam założyć majtki po badaniu i pociekla że mnie krew tak delikatnie teraz mam wkładkę i jest też. Nic nie zgłaszałam na razie dzidzia się rusza dobrze się czuje. Generalnie jedna wielka niewiadoma.
-
Hej! Ja do mojej sytuacji Podeszłam na spokojnie i zadaniowo jak to mimka mówi ;-) Leze w 2 os sali - nie na patologii teraz już sama bo rano wzięli dziewczynę na porodowke na wywolanie bo jest 2 tyg po terminie. Poranne ktg wyszło książkowe był obchod i niebawem badanie a już mi się leżeć nie chce... Basias współczuję sytuacji w rodzinie na pewno jest wam wszystkim ciężko musisz być silna, podziwiam cie ze podejmiesz się pomocy niepełnosprawnej córce - jej pewnie też jest ciężko ta sytuacje zrozumieć. Marina to dobra wiadomość? chyba też bym już chciała ;-) czekamy na info i fotke malenstwa oby było szybko i bezboleśnie!
-
Po wizycie - szyjka trochę się skrócila ale jest zamknięta i łożysko 2 stopien poprosiłam o sprawdzenie pepowiny czy jest owinieta i nie jest. Nic nie mówił żebym miała rodzic w najbliższych dniach.. Przed zrobieniem tego 2 usg to umówiliśmy się na nastepna wizytę 15 lutego i miałam wcześniej zrobić ktg i z wynikiem przyjść do niego (jeśli wcześniej nie urodze) ale wyszło to skierowanie do szpitala ale jak wyjdę to zadzwonię do niego i spytam kiedy przyjść czy coś wcześniej. Teraz był obchod położna powiedziała do lekarza że było podejrzenie tachykardii ale zapis ktg czy TNS wyszedł idealnie zapytał mnie lekarz kiedy termin to mu powiedziałam a on "no to będzie pani leżeć do 17.02" chyba niezadowolony że tu jestem i miejsce zajmuje. Nika szpital jest niedaleko ale mała porodowka i boję się że mogą odsyłać jeszcze dalej poza miasto... Poza tym wolałabym tutaj rodzic lepsza opieka i znajoma położna... mogłaby Laura na walentynki zrobić prezent rodzicom jak było na pierwszym usg widać. Cała ciążę nie miałam bólów głowy a teraz czuję że coś mnie pobolewa lewa skron...
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie :* tak szczerze mówiąc to już bym chciała rodzic skoro już tu jestem ale chyba nic z tego nie wyjdzie... trochę się zalamal am bo zamykają porodowke 19.02-29.02 bo będą robić dezynfekcje i będą wszystkich odsyłać do drugiego szpitala albo gdzieś indziej poza miastem... generalnie plan jest taki żeby urodzić przedycji terminem albo najpóźniej w terminie ;-) Nika zaszalalam i spakowalam też Laure ;-) nie wzięłam tylko rożka a resztę wszystko tak.