
Aga2801
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aga2801
-
U nas choinka zawsze jest ubierana w wigilię w samo południe. Przerywamy wtedy pracę w kuchni i stroimy choinkę. W piątek Asia powiedziała że nie może się doczekać na święta. Ale stwierdziła że najlepsze święta to będą za rok jak Pawełek będzie z nami :). Jutro znów jedziemy na sor bo nadal ja boli. :(
-
Ernesto nie wykorzystał jednej szansy to następne też nic nie dadzą. Mój były mąż miał 3 szanse i skończyło się rozwodem. Tyle że on jest alkoholikiem, chociaż wydaje mi się że znęcanie psychiczne jest dużo gorsze.
-
Dzień doberek :). Madika U mnie teraz szaro i buro i deszcz pada. W nocy obudziłam się o 3 i was nadrobiłam. Współczuję nieczułych mężów. I tu widzę plus bycia samej. Mój były mąż też nigdy nie dał się do lekarza wysłać i w efekcie końcowym trzeba było karetke wzywać.
-
Dzięki Madika, wpadłam do szkoły na kiermasz i można było sobie taki stroik zrobić :) Kamilla gratuluję dużej i zdrowej córci . Mój mały dziś jakiś spokojny.
-
Marzena to mnie pobiłaś :) Asia w marcu skończy 16 a Angelika w lipcu 18 lat :)
-
Witaj Marzena- s. Ile lat ma twój syn ?
-
-
A u mnie płacz i lament. Ukochany pies Asi wpadł pod samochód i niestety skończył żywot, właśnie babcia do niej zadzwoniła i jej powiedziała.
-
Ania71250 jeszcze troszeczkę i my wszystkie urodzimy. Wczoraj ja się napatrzyłam na mamusie z tymi maleństwami chorymi na sorze to się cieszyłam ze ja jeszcze w jednej całości z synkiem. :)
-
Dzień doberek: ). Ja dzisiaj się wyspałam za wszystkie czasy. Obudziłam się o 8,po prostu szok. Ja na początku kupię pieluszki dada a później się okaże czy Pawełkowi będą pasować. Megi ja mam 2 córki Angelika musiała mieć smoka bo inaczej to żyć by nam mię dała. Za to Asia od maleńkiego nie chciała. Pamiętam że kupiliśmy jej takiego najmniejszego a ona się nim dławiła i wypluwała. Tak więc można kupić awaryjnie bo ja też kupię ale nie ma co zmuszać dziecka do smoczka.
-
Fajna była ta akcja z wizytą. O głaskaniu brzuszka jakiś czas temu któraś z dziewczyn pisała że jak była w szpitalu to ja położna opitoliła ze podobno głaskanie może spowodować skurcze.
-
Jak ja kocham moje łóżko. Nareszcie w domku i od razu klap na łóżko. Asia kochane dziecko mamie kolację robi. :) Leki wzięła bez mrugnięcia okiem. Jak dobrze ze pojechaliśmy rano bo jak wychodziłyśmy to była zapchana cała poczekalnia. Strasznie dużo było dzieciaczków takich do 4 miesięcy.
-
Postów nie dodaje,tyle się napisałam a tu dupa blada. U nas w pracy wigilia jest 21 grudnia i zazwyczaj wtedy dostajemy kasę. Mnie jeszcze nie zaprosili. Gratuluję dobrych wyników i zdrowych dzieciaczków. My z Asią wracamy do domu. Wyniki krwi ma dobre. Dostała leki i jeśli jej się nie poprawi w ciągu 48 godzin to w poniedziałek na sor. Poza tym skierowanie do lekarza wad postawy bo jest podejrzenie że ma jedną nogę krótszą. Poszłyśmy ją zapisać a pani daje termin na któregoś marca ,a ja ze śmiechem że 6 marca mam termin porodu. Bardzo miła pani wcisnela nas 29 grudnia między pacjentów. W ten oto sposób Paweł załatwił nam ekspresowo wizytę :)
-
Gratuluję dobrych wyników. U mnie w pracy wigilia 21 grudnia ale jeszcze nie zostałam zaproszona. Dobra wiadomość jest taka ze z Asią wracamy do domu. Wyniki krwi w normie. Dostała proszki i jeśli w ciągu 48 godz nie będzie poprawy to w poniedziałek na sor. Poza tym konsultacja u lekarza wad postawy bo podejrzewa że lewa noga jest krótsza. Pani chciała nas zapisać na marzec ale powiedziałam jej że na 6 marca mam termin porodu. Było trochę śmiechu przy tym i Pawełek załatwił nam wizytę na 29 grudnia. Teraz jedziemy pociągiem, brzuch pod nosem ale nikt miejsca nie ustąpi.
-
Ja jeszcze jakoś daje radę i z goleniem nóg i z obcinaniem paznokci. :p Teraz najchętniej bym się położyła ale nie ma gdzie. Dzisiaj na sorze masa niemowlaków. A mój Pawełek jak usłyszał płacz jakiegoś maleństwa to zaczął kopać aż bolało.
-
Mam super rozrywkę- czekamy jeszcze z 1,5godz na wyniki. Kamilla wpadnij do nas na sor :)
-
Nie zazdroszczę wam tych wszystkich dolegliwości, ale cieszę się ze mnie omijają wielkim łukiem. Pediatra już zbadał Asie. Teraz czekamy na pobranie krwi na różne badania i zobaczymy co dalej. Dopatrzył się też wady postawy i miał dać skierowanie na rtg, ale do tego trzeba specjalnie przygotować. Tak więc dziś cały dzień na sorze. Tak Kamilla na Niekłańskiej jesteśmy.
-
Wyniki moczu w normie,teraz czekamy do pediatry. Zobaczymy co ten nam powie.
-
Dzięki dziewczyny. Usg ma już zrobione i podobno jest wszystko ok. Teraz czekamy na wyniki moczu,a ją nadal boli.
-
Aniołek gratuluję kilograma szczęścia.
-
Śliczne te zdjęcia. My z Asią czekamy na usg.
-
Moja Aśka miała 56cm i 4200 ważyła. Też rodziłam sn. Cudne te wasze maleństwa. Mój łobuziak nie bardzo chce do zdjęć się ustawiać.
-
Hej. Ja też już nie śpię. Noc przespana bez żadnej pobudki na siusiu. Wczoraj kuzynka mnie trochę zestresowała bo ona jest straszna panikara. Ja w życie patrzę optymistycznie i staram się nie martwić na zapas. Nie zawsze to wychodzi ale jakoś jest. Dziś jadę z Asią do szpitala bo nadal ja boli. Miłego dnia.
-
Wariatki jesteście :) :p. Dobrej nocy.
-
Fajnie macie z tymi mężami I niemężami :). Ania ja podobnie jak dziewczyny mało się nie posikałam :). Na dodatek mój lokator chyba się przekreca i strasznie mi się brzuch napina tak że aż boli.