-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Waska
-
Dziewczyny ja to juz od miesiąca mam problem w nocy. Toaleta co godzinę, niewygodnie z brzuchem się ułożyć, ach jednym słowem mam trening przed wstawaniem do Małej :) Ja chyba z forum bedę pierwsza na porodówce bo mam termin na 1.11 ;) więc dlatego już mam wszystko prawie przygotowane ;)
-
Oliviaaa też tak mam z jedzeniem :) Ostatnio zobaczyłam gdzieś galaretkę z kurczakiem i biegałam do biedronki o 20:00
-
Dzięki dziewczyny za propozycje książek, zaraz ogarnę bo umrę z nudów. W lumpie niestety nie znalazłam nic dla siebie, ale jakos przeżyje ;) Też czuje sie coraz gorzej , z dnia na dzień bola mocniej plecy i gorzej się oddycha, dziwi mnie to bo w pierwszej ciąży byłam na skrzydłach do porodu, ale jak to mowi mój M: "bo ciąża to juz nie zabawa dla starszych pań " hihihi;) Co do rozkładania łóżeczka itd to mnie ogarnęła jakaś masakra z wiciem gniazda :P Ciuszki już poprane i wyprasowane, łóżeczko jeszcze w pudle ale już najchętnie sama bym je skręcała. Mąż troche przerażony ale słucha się grzecznie i wykonuje polecenia :)
-
Wiolinka pochłaniam wszystko :) ale ostatnio (nie wiem czemu :)) mam jazdę na kryminały i sensacje:) Chociaż przeplatałam spowiedziami Masy ;) Z tymi lumpkami to mi podsunęłąś pomysł, idę zaraz na polowanie :)
-
Madzia2003 ja też nie mam się w co ubrać :( mimo że nie mam jakoś dużego brzucha to i tak wszystko mnie ciśnie i gniecie. W lecie biegałam cały czas w sukienkach a teraz jak ubieram gacie to dramat,ale jeszcze tylko 2 miesiące
-
Rzeczywiście cisza :) Dzień dobry listopadóweczki :) Ja dzisiaj senna jak ta pogoda, unikam wychodzenia na spacery bo po nich mam kołatania serca i brzuch się stawia więc czuję się przykuta do łóżka :( Może polecicie coś do poczytania? bo umrę z nudów a wszystko co miałam pod ręką już wchłonęłam :)
-
Madzia ja chodzę normalnie ale coraz częściej mam mega kołatanie serca i po spacerze napięty brzuch. Poza tym daje rade
-
Equendi tez chciałabym kołyskę ale kurcze wiem, że starczy na krótko a ceny zabijają
-
Ja mam śpiwory na "ramiączkach " jak śpiochy. Ale pod spód normalnie zakładasz pajac więc wystarczy. Pewnie warto kupić od razu trochę większy, ja akurat mam malutki i troszkę większy bo dostałam
-
aniaa1989 śpiworek rewelacja :) Są takie od pierwszych dni, dziecko nie rozkopuje się, nie boisz się że zaplącze się w kołderkę. U mojego grudniowego syna sprawdziły się idealnie. Zastanawiałam się jeszcze nad podusią ortopedyczną. Wiem, że dzieci powinny spać bez poduszki, ale mój młody miał nadmierne napięcie mieśniowe, a teraz córeczka znajomych odkształcona główkę i po stosowaniu tej podusi zmiana niewyobrażalna.Niestety te poduszeczki są mega drogie i chyba zaczekam, jak zobaczę jakieś pierwsze niepokojące symptomy to wtedy kupię . Śpiworki są serio okropnie drogie, naprawdę przegięcie :( Ja na szczęście dostałam od koleżanki więc mam z głowy. A kosmetyków jeszcze nie mam ale pewnie będzie to emolium, które stosowałam u mojego syna. Jest atopikiem i boję się że mała będzie też tak wrażliwa :/
-
Linka09 to cieszę się że wszystko wróci do normy i rosniecie z malutką :) aniaa1989 dokładnie tak jest z bajerami w łóżeczku ja wcześniej nie wykorzystałam szuflad, bujania ani innych bajerów, więc teraz klasyczne białe, zwykle łóżeczko :) Z doświadczenia tez nie kupowałam pościeli, tylko śpiworek bo świetnie mi się sprawdził wcześniej przy grudniowym dziecku :) ale rzeczywiście pościel przyda się później :) Ja do szpitala musze wziąć 2koszule, podpaski podkłady na łóżko,pieluchy,mokre chusteczki, krem do pupci i ciuszki na wyjście. Już się nie mogę doczekać kiedy Majeczka będzie z nami
-
Linka09 trzymam kciuki mam nadzieje ze to nie będzie nic groźnego. ania1989 myślę że waga dzidziusia jest ok moja mała też waży podobnie ;) Co do łóżeczka to po doświadczeniach z pierwszym dzieckiem tym razem zdecydowaliśmy się na najzwyklejsze łóżeczko bez żadnych bajerów ;) Pozdrawiam dziewczyny :)
-
Cześć Dziewczyny. Ale się cieszę, że upały juz zelżały, aż żyć się chce :) Mam pytanie. Czy Was też pobolewa brzuch? Od 2 tyg często mnie pobolewa popołudniami, czuję takie nieprzyjemne ciągnięcie :( Nie wiem czy to dlatego, że teraz najbardziej mi ten brzuch rośnie (do tej pory był prawie niewidoczny) czy muszę jednak się zgłosić do lekarza?
-
Moja mała też lata po brzuchu jeszcze i czasem mi twardnieje brzuch, ale głównie jak mam stresującą sytuacje to wtedy. Plecy na razie mnie nie bolą ale już przewrócić się z boku na bok jest ciężko :( co dla mnie osoby nadaktywnej (jestem trenerką i instruktorką fitness) jest mega frustrujące. Do tego te upały mnie tak wykańczają i uniemożliwiają ćwiczenie więc czuję się jak wielka kula :)
-
Hej dziewczyny. Ja łykam tylko Vitaminer z DHA i tyle :) Wyniki mam jak okaz zdrowia :) Jak znosicie ostatki upałów? Bo ja już kiepsko, wyłożona jak morświnek pod wentylatorem ;)
-
aniaa1989 też myślałam o przewijaku na łóżeczko, jaki kupiłaś? Mam komodę z przewijakiem ale też miejsca w sypialni malutko i chyba nie będę rozkładać przewijaka na komodzie ;(
-
Ja już wózek mam :) Tako baby heaven. W moim przypadku nie mogłam patrzeć tylko na fajny design ale na jak najwyższe rączki ;) My jesteśmy dosyć wysocy a mój mąż ma prawie 2 metry wzrostu więc to najwyższy model jaki znalazłam :))) Chociaż Bebetto też mi się bardzo podobał .
-
Margaret27 nie straszę :) Normalnie to jednak poród trwa trochę :) Ja też myślałam, że mój będzie trwał z parę godzin co najmniej, ale akcja u mnie potoczyła sie ekspresowo i jak dotarłam na porodówkę to od razu na salę i rodziłam :) Właściwie to życzę Wam wszystkim i sobie też takiego porodu, ale za to strach, że mogę nie zdążyć trochę mnie prześladuje.
-
Też się zastanawiam nad Bonifratów. Dwie moje koleżanki tam rodziły i były zachwycone. U mnie sprawa wygląda tak, że jeśli zdążę dojechać ( mam tam jakieś 25min jazdy) to będzie super, aczkolwiek mój pierwszy poród "posuwał" się strasznie szybko i boje się że urodzę w aucie ;)
-
Dzień Dobry z rana :) Jak ja się cieszę , że poruszyłyście temat spania . Myślałam, że tylko ja się tak męcze. Właśnie zaczął mi się 31 tydzień a od tygodnia spać nie mogę, co godzinę siusiu, albo niewygodnie, albo koszmary mi się śnią , do tego słuch i węch mam jak z kosmosu więc ciągle mnie coś budzi , masakra :( Co do szpitali to w mojej małej mieścinie jest jeden zwany "umieralnią" ale o dziwo porodówka na przyzwoitym poziomie. Rodziłam tam syna 9 lat temu i byłam zadowolona, ale ja rodziłam 50 minut więc nie mam właściwie nic do gadania ;) Teraz zastanawiam się nad Katowicami.
-
Nadiaania ja uwielbiam imię Mia :) Też tak chciałam nazwać moja fasolkę ale chłopaki przegłosowali i zostało Maja ;) Co do ruchów to mój gin też nie kazał liczyć ale nie muszę bo mała daje czadu ostro, a wieczorem ok 22-23 to juz ma kumulację i wołam do niej Majkel zamiast Maja ;)
-
No 1.11 to słaba data ;) Ale liczę , że przenoszę z tydzień tak jak mojego syna ;)
-
Dzięki Pinky :) Będę zaciskać nogi, przynajmniej do drugiego ;)
-
Witam dziewczyny :) Strasznie żałuje że trafiłam tu tak późno, ale lepiej późno niż wcale ;) Termin narodzin mojej córeczki to 1.11 (fantazja mojego lekarza;)) aczkolwiek z moich wyliczeń wypada 4.11. Mam nadzieję, że znajdę tu wiele odpowiedzi i trochę wsparcia, chociaż nie dam rady przebrnąć przez 1000 stron forum :)