Skocz do zawartości
Forum

ancia.91

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ancia.91

  1. My używamy dady. Właśnie przeszliśmy na 4. Od 2 miesięcy synek także okropnie się slini i rączki wpycha do buzi ale nic tam jeszcze nie znalazł :) Ostatnio pojawiły mu się zmiany na skórze. Na buzi ma bezbarwne krostki wyczuwalne w dotyku, czasem robią się czerwone. Natomiast na przedramieniu ma 3 suche, delikatnie chropowate i bezbarwne plamy. Jeśli do piątku nie zejdzie za pomocą maści i kremów do skóry wrażliwej i podrażnionej to idziemy do lekarza. Może któraś z Was miała podobny problem? Jestem zielona w w tego typu problemach :(
  2. My także czekamy na wiosnę z utęsknieniem. Szymus najbardziej lubi wszelkie rozmowy , zabawę ,, a kuku'' Oraz wszelkie podnoszenia i samolociki aż piszczy z radości :) Wczoraj mieliśmy szczepienie i na szczęście obyło się bez objawów i bez gorączki. Waga odbiła do 8300 a to dopiero 18 tygodni mamy skończone :) plecy wieczorami juz często dokuczają. Synek ma grube uda przez co nie dopinamy się w tym miejscu i ubranka leżą niewykorzystane w szafie. Dziewczyny jak czyścicie/pierzecie wózki Waszych pociech?
  3. Współczuję złego samopoczucia. Opieka nad dziećmi i do tego chorubsko na karku to z pewnością katorga (pomijając inne obowiązki). Dlatego życzę nam wszystkim dużo zdrówka. Ja na pomoc swojej mamy też słabo mogę liczyć, jedynie mega awaryjne i krótkie wypady wchodzą w grę. Ale za to na pomoc teściowej nie mogę narzekać. Ale te Wasze córeczki są śliczne, normalnie małe gwiazdy :) I ta bujna czuprynka ahh. . :) mój synek ma mało włosków jak na razie. She violet u mnie chyba zaczyna się robić problem z wrastajacym paznokciem bo po boku się zawija co jest dość bolesne i odczuwalne podczas ucisku choćby obuwia. Owe miejsce jest także zaczerwienione. Dotąd nic z tym nie robiłam licząc ze samo przejdzie :/
  4. Mój synek bardzo mało śpi w dzień, max 2 godz w sumie. Czasem jakims cudem zdarzy sie dluzej, ale to na prawde rzadkość. A jesli nie wyjdę z nim na spacer to już całkowicie można zapomnieć o dłuższej drzemce. Wczoraj pobił swój rekord i spał tylko 2 razy po 15 min. Ale rano dłużej pospał. Hmm... i tez zastanawiam się dlaczego tak mało śpi.
  5. Nam dali na rota wraz z innymi szczepionkami wiec także nie pomogę. Ale za to musze się pochwalić :) mój synek ostatnich pięć nocy pięknie spał bo budził się tylko raz w nocy. A dziś nie obudził się dopiero rano, po 10 godzinach snu :) to dla mnie mega zaskoczenie, oczywiście mile. Zwłaszcza że od początku noce były horrorem, albo nie spał wcale albo budził się co chwile. Ale jeszcze 2 tygodnie temu budził się 3 razy. Wiec ciekawe czy to nie jest takie chwilowe zjawisko. Martwi mnie teraz moja laktacja. Jeśli synek będzie się budził tylko raz albo wcale to czy z KP będę ok?
  6. Dziewczyny jakie witaminki dajecie po 3 mc ?
  7. My na brzuszku także nie śpimy. Ale foma zabaw na brzuszku i noszenie brzuszkiem na przedramieniu zdecydowanie odpowiada synkowi. Jeśli chodzi o spędzanie niedzieli to ja jestem na uczelni a synek z tatusiem w domu odpoczywają :)
  8. To zaczerwienienie jest to niewielka plamka w jednym miejscu z boku. Jest jakby jaśniejsze niż była ale wieczorami ponownie wraca silniejsze zaczerwienienie. Jeśli do jutra nic się nie zmieni to idziemy do lekarza bo zbyt długo to trwa. A jeśli chodzi o ciemniuche to jest możliwe ze dziecko może się bez niej obejść? Czy jest jakiś wskazany okres w którym ona się pojawia a później jest się bezpiecznym?
  9. Cameom współczuję. Dużo zdrówka dla synka oraz cierpliwości i wytrwałości w tym szpitalu. Oby szybko zdrówko wróciło. Nasz Szymek tydzień temu miał szczepienia i mając 3 m-ce (bez 5 dni) waga odbiła równe 7 kg. Także mały klopsik. Od kilku dni synek ma zaczerwienienie na siusiaczku. Lekarz zasugerował ze może od zmiany kosmetyków wiec wróciliśmy do tych co używaliśmy wcześniej. Jednak zaczerwienienie nadal jest. Jak do poniedziałku nie przejdzie to chyba ufam się ponownie do lekarza. Czy któraś mama się z tym spotkała?
  10. Oj bardzo dobrze pamiętam kiedy robiłam test, nawet co wtedy na obiad gotowałam :) ciąża nie była planowana, ale jeszcze zanim zrobiłam test, zanim jeszcze miesiączka się spóźniała to już płakałam i wiedziałam że jestem w ciąży. Nawet wiedziałam kiedy była pamiętna noc bo nas poniosło. Mąż mi nie wierzył jak żartem mówiłam że zostaniemy rodzicami. A jednak przeczucie mnie nie zawiódło. Płacz był związany z tym ze w końcu znalazłam prace. Mimo tego od początku modliłam się o moją kruszynke abym spokojnie donosiła zdrowe dzieciątko. Później wszystko ułożyło się wrecz idealnie bo upragniona praca mi niepodpasowala a mimo to mogę się cieszyć macierzyńskim. Mąż stałe powtarza ze to nie była ,, wpadka" ponieważ od ślubu zamiar był taki iż dzieciątko pojawi się w naszym życie właśnie w 2015 roku w przerwie letniej między licencjat em a mgr. I mimo ze później plany nam się odwidzialy to życie samo potwierdziło wcześniejsze zamiary. Dziś nie wyobrażam sobie życia bez Szymonka i z pewnością długo nie będzie czekał na rodzeństwo :)
  11. Miska bardzo możliwe ze mleko zbyt szybko leci bo sam często ucieka nerwowo od piersi a mleko samo tryska na prawo i lewo. Spróbuję zrobić tak jak radzisz.
  12. Synek ma prawie 12 tygodni i także ostatnio prawdopodobnie przechodzil skok (z tego co wyczytslam w necie). Straszna maruda. Jeśli chodzi o odbijanie to w nocy nie odbija wcale. A z kolei w dzień potrafi po kilka razy po jednym posiłku. To jest najczęstszy powód płaczu w ciągu dnia. Ponieważ meczy się i denerwuje zanim mu się odbije. Czy możliwe jest ze kp dzieciątko ma problemy z kupka? ostatnio 2 dni nie było, w ciągu dnia miał gwałtowne i przeraźliwie ataki płaczu. Masowanie brzuszka uspokajało i szły bączki. Wczoraj rano się załatwił (towarzyszył temu lekki płacz) po czym caly dzień było szczęśliwe dziecko, uśmiechnięte, zero marudzenia. Zastanawiam się czym to jest spowodowane.
  13. Witajcie :) U nas z zasypianiem jest bardzo różnie. Jeśli wszystko jest ok, nic synkowi nie doskwiera to potrafi zasnąć sam w łóżeczku. Jednak często ma kołki i wtedy usypia ze smoczkiem w moich ramionach, na pierś nawet nie chce patrzeć w tych chwilach. Pol nocy śpi w łóżeczku a drugie pół ze mną w łóżku, raczej z mojej wygody. Mimo że śpię wtedy jak kłoda na skraju łóżka. Dziś pierwszy raz zasnął po 19, norma to około 22. Jeśli chodzi o sen w dzień to ostatnie czasy robi sobie 2 godziną drzemkę kolo południa, często wtedy jest marudny i musze mu w tym pomóc. Jeśli chodzi o spacery to spi od razu, często nawet nie zdążę z domu wyjść :)
  14. Witam serdecznie wszystkie nowe mamusie :) miło, że nam się grono powiększa. Dziewczyny powodzenia z tymi krostkami, oby jak najszybciej udało się znaleźć ich przyczynę i im zapobiec. Ja tak jak SheViolet weekend mam edukacyjny, co rzeczywiście jest bardzo wyczerpujące. Wieczorem wyskoczyliśmy ze znajomymi na drinka. Oczywiście ja mogłam go tylko z daleka powachac i sączylam wodę hehe. W każdym razie było sympatycznie. Synek znów zaczął się budzić w nocy co 2 godz :/ nie wiem co jest bo już jakiś czas było fajnie i budził się tylko 2 razy. A ostatnie kilka nocy jest masakra. Może mocno suche powietrze mamy bo sama po przebudzeniu czuje ból i pieczenie gardła.
  15. Jeśli chodzi o moją wagę to krótko po porodzie wróciła do tej sprzed ciąży. Z pewnością dlatego ze przytyłam tylko 6-7 kg. Obyło się także bez rozstępów nie wiem jakim cudem bo mam do nich tendencje. Mimo że waga jest ok to jednak ciało nie te, boczki się zaokraglily i uda troszkę tez. Przed ciążą regularnie ćwiczyłam z Chodakowska i od nowego roku zaczęłam na nowo, sprawia mi to przyjemność. Jednak czasem zwyczajnie brak mi czasu i sił.
  16. Mam nadzieje ze to nie nadzerka. U lekarza byłam jakieś 3 tygodnie temu i także krwawilam po badaniu ale lekarz tego nie skomentował. Nie wspomnę o bólu. Loki 88 czy żele o których wspominałaś są dostępne bez recepty? jeśli chodzi o smoczek to wieczorem jest niezbędny. Nie wpłynęło to na kp. Nasz synek także lubi być w pionie, oj bardzo. Najczęściej mąż to stosuje bo wtedy nie płacze :/
  17. Miska to nasza dobra i madra dusza na tym forum :) juz nie raz skorzystałam z Twoich cennych rad. Wiec Ksiunia nie martw się wagą dzieciatka, z pewnością nadgoni w swoim rytmie. Jeśli chodzi o przytulanie z mężem to szczerze mówiąc jest strasznie. Dyskomfort to mało powiedziane. Były 4 podejścia i każde z nich kończy się okropnym bólem (zwłaszcza w jednym tym samym miejscu) i do tego krwistym plamieniem. .. dziś to już było dość obficie ale już przeszło albo dopiero. Słyszałam że początki są trudne ale aż tak?
  18. SheViolet masz prześliczna córeczkę. Sesja jak najbardziej świetny pomysł, rewelacyjna pamiątka.
  19. kasiunia90 odnośnie butelek to my mieliśmy 2 awarie z kp i ze zwykłej szklanej butelki nuka zjadła bez problemu wtedy mleczko. SYLWESTER - spędzimy w domku, przyjdzie do nas chrzestna Alicji z mężem, będziemy mieli pyszne jedzonko i impreza z tvnem wstawię fotkę Alicji ale może jutro ;) ancia.91 - powiedz mi ile Twoja pociecha przytyła od urodzenia? bo ja się troszkę martwię, że nasza Ala zbyt mało, niby lekarka powiedziała na szczepieniu, że jest ok ale jak słysze ile niektóre dzieci tyją to aż mnie dziwi to... a szczepienie miała jak miała 7,5 tygodnia i wtedy przytyła 1400 gram od wagi wyjściowej ze szpitala. Ja szczepiłam synka gdy miał 6,5 tyg. I wtedy od wagi wyjściowej przybrał 2100. Za tydzień mamy kkolejne szczepienie i jestem bardzo ciekawa ile przybrał bo jest juz co dźwigać :) szczególnie w nocy to odczuwam. Jeśli chodzi o Sylwestra to spędzamy w domu ale nie sami bo się kilka osób zapowiedziało. Jednak nie ukrywam ze wolałabym zostawić synka babci i z mezem pobawić się poza domem.
  20. My także święta przeżyliśmy baaardzo intensywnie, m.in. przez chrzciny :) ale było bardzo miło i rodzinnie Jeśli chodzi o nasz rytm dnia to tak na prawdę nie mamy żadnego. Wszystko dyktuje do tej pory synek. I tez nie wiem kiedy rolę powinny się odwrócić.
  21. ~kasiunia90 ancia - troche ból ustąpił, ale nadal jak za dużo robię lub dużo stoję albo chodzę to boli, mimo to jest o niebo lepiej! Z ogromnym strachem czekam na 11.01 kiedy będę miała dalsze usuwanie tego badziewia - znowu bez znieczulenia... Moja córeczka urodziła się 25.10 a ja nadal nie jestem w formie sprzed ciąży. Ale to jest mało ważne bo jest Alicja z nami :) w takim razie nasze dzieci urodziły się tego samego dnia :) świetnie rozumiem Twój ból przy zwykłych pracach domowych dlatego współczuję Ci. A czy przy tym zabiegu na który czekasz nie ma możliwości miejscowego znieczulenia ?
  22. A jeśli chodzi o przygotowania do świąt to roboty nie brakuje. Dziś będę kończyć myć okna bo trochę ich miałam. Jeśli chodzi o pracę w kuchni to będzie jej duuuzo bo mamy chrzciny naszego aniołka w pierwszy dzień świąt. Na szczęście nie będę z tym sama bo mam pomoc mamusiek :)
  23. ~kasiunia90 ANCIA.91 - powiesz mi co sie okazało z twoim bólem krocza ze tak długo bolało? wiem, że pisałaś to już dawno ale ja nadrabiam teraz jakieś 2 tygodnie czytania i właśnie przeczytałam, że miałaś takie objawy jak ja bardzo długo po porodzie. u mnie okazało się, że mam ziarnine tzw. dzikie mięso i to przez to tak bolało. część tego ustrojstwa pani dr usunęła mi ale zostało jeszcze w środku. ból przy usuwaniu nieziemski - nawet lekkiego znieczulenia nie miałam. czy któraś miała jeszcze taki przypadek? dodam że czytam was już od bardzo dawna ale się nie udzielałam :) Współczuję zabiegu i okropnego bólu. Jeśli chodzi o mój ból krocza a dokładniej nacięcia to wszelkie dolegliwości zaczęły ustępować w momencie gdy szwy zaczęły się rozpuszczac i wypadać. Stało się to dopiero około 6-7 tyg po porodzie. Położna podejrzewała mocno trzymające szwy bądź szycie na zakładkę i wynikające z tego zrosty. Jednak tak jak wspomniałam ból minął niedługo po tym jak odpadły szwy. Tydzień temu na wizycie kontrolnej u gina powiedział ze nacięcie maleńkie i szycie bylo idealne. A czy u Ciebie po wycięciu nadal odczuwasz ból?
  24. Jejku jakie te nasze dzieci są słodziutkie! Do schrupania :-) A ja nie wiem czy tracę pokarm ale piersi szybko robią się miękkie. Natomiast teraz będąc na uczelni od 9 jeszcze nie są pełne. Byłam tylko raz ściągnąć i to tylko 60. Gdzie miesiąc temu latałam co 4 godz do łazienki ściągać bo takie balony rosły ze szok. Współczuję mamą których dzieci nie akceptują nic innego prócz piersi. Mam to szczęście i mogę się ,, oderwać''. Ten tydzień byl mega wypasiony bo zaliczyłam kino i kosmetyczkę. A w poniedziałek fryzjer się szykuje. Zaczerpnęłam nowej Energi do działania z moim syneczkiem, zwłaszcza w nocy :) I coś w tym jest - szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.
  25. Miśka81 ancia.91 Miska, temperaturę w pokoju obniżyłam jakiś czas temu i utrzymuje się w granicach 20 - 23 stopnie. Jednak jak teściowa wpada do pokoju to od razu panika ze tak zimno i otwiera grzejnik na maxa :/ jestem zbyt cicha żeby protestować i czekam aż wyjdzie żeby zrobić po swojemu. Dostosuje się do Twoich rad i zaopatrze się w nawilżacz bo powietrze rzeczywiście mamy suche. Spróbuję także z tym wieczornym wietrzeniem bo dotąd robiłam to głównie rano. Powiedz teściowej, że Lekarz tak kazał. Na moją to działa:-). Nam lekarka kazała obniżyć temperaturę między 18-20 stopni, a ewentualnie jak małej będzie zimno to odkryć ją dodatkowo lub troszkę cieplej ubrać do spania. hehe metoda rewelacyjna ale nie skuteczna na moją teściowa. Początkowo położna zalecała takie temperatury ale jak to teściowa wie lepiej i w mówiła mi młodej matce ze nie mam jej słychać. Jednak po jakimś czasie mały dostał okropnego katarku i lekarz także zalecił taka temp. Hmm teściowa ma wszystkie rozumy świata :) nawet kp uważa za słaby wynalazek, jej zdaniem lepiej dać butle i dziecko będzie spokojniejsze. Zresztą ona uważa że i tak lada dzień stracę pokarm i szok ze w ogóle go mam. Nawet jak w ciazy bylam to twierdziła ze nie dam rady urodzić! Bo jestem jakaś słaba rasa, chuda mizerna itd. ze najlepiej by było gdybym cesarke sobie załatwiła. Ale ja urodziłam i miałam piękny poród, lekki, krótki i każdemu ttaki życzę :) Na szczescie mój mąż temperuje jej dosadne uwagi, które są niby życzliwe i z dobrej chęci ale jednak przykre.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...