ancia.91
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ancia.91
-
U nas od dłuższego czasu jest tylko jedna drzemka w ciągu dnia. Szczerze mówiąc nie widzę znacznej różnicy w nocnym śni. Kp wiec bywają różne nocki :) Ja miałam termin na mmr tydzień temu, ale nie poszłam bo ledwo po urodzinach było. Chce żeby mały skończył 13-14 miesięcy. Poza tym i tak mamy kararek.
-
Aniaba ogromnie się cieszę z Waszych postępów i oby tak dalej. Małymi kroczkami i do przodu :)
-
U nas z bucikami był duży problem bo był problem z dopieciem. Rozmiar stopki 23, wiec tez nie mały. Ostatecznie dorwalam cieplutkie typowo zimowe za 75 zł w malutkim niepozormym sklepiku. Nóżka weszła na styk jeśli chodzi o dopiecie zameczka. Są szyte, na grubej podeszwie wiec wyglądają na jeszcze większe niż są w rzeczywistości. Mały wygląda komicznie. Ale chodzi mu się w nich dobrze więc to najważniejsze
-
Dziękuję dziewczyny. Michalina pozuje jak mała modeleczka. Śliczna jest. Także planujemy taka sesje, ciekawa jestem jak nam uda się współpraca z fotografem. Kasik nie wiem jak powinno się postępować z dziewczynkami w tym wieku. Ale czy ona tłumaczy w jakiś sposób swoje roztargnienie? Czy takie sytuaxje zaczely pojawiac sie dopiwro w tej klasie? Moja bratowa ma podobny problem ze swoim zerowiaczkiem. Okazało się ze dużo winy ma podejście nauczycielki, która go do siebie zniechecila i dosłownie zgasiła chłopca. Jaki rozmiar stopki mają wasze pociechy?
-
Witajcie mamusie. Dawno mnie nie było, ale mam teraz trudny czas w rodzinie. W ciągu jednego tygodnia dwie najbliższe osoby w naszej rodzinie usłyszały ciezka diagnoza chorobowe. Szok i załamanie. Ale trzeba być silnym i myśleć pozytywnie dlatego przepraszam ze Wam tu smucę. Za kilka godzin, a dokładnie o 4.40 mój synuś skończy rok. Do dziś ze łzami w oczach wspominam tą cudowną chwile. Urodzinki wyprawiamy robimy w sobotę. Jeśli chodzi o drzemki to u nas od dłuższego czasu jest już tylko 1. I trwa 1-2 h. Wstajemy o 7 i nocne spanie w granicach 19-20. Szymek ma 8 ząbków. Nocnik mamy juz od dawna, ale synek nawet nie myśli żeby na nim chwile posiedzieć. Lepsza z niego zabawka. Wiec aż boję się tego etapu odpieluchowania. Jeśli chodzi o dłuższe rozłąki to kilku godzinne mamy za sobą ze względu ma moje studia. Mimo że wcześniej bez problemu zostawał tak teraz płacze gdy wychodzę, po chwili się uspokaja ale za jakiś czas chodzi z bardzo smutna mina, kwilac szuka mnie po domu. Gdy wracam i np zobaczy mnie w oknie to lecę biegiem do niego bo wpada w płacz. Wracam a on mnie przytula i nie odstępuje na krok. Przytulasek się zrobił. Mąż ma teraz więcej wolnego i nadrabia zaległości po nieobecności. Jest pod wrażeniem jaki on się mądry zrobił, ile rzeczy już potrafi po tak krótkim czasie.
-
Crispinlight serdeczne gratulacje :) Ale będzie mila niespodzianka Magalena 100 latek dla córeczki!
-
Miało być Chrypa i katar nadal się utrzymują. Kaszlu brak.
-
Loki, u nas właśnie jest identycznie. W zeszły czwartek Szymek dostał katar. W sobotę doszła chrapa. W poniedziałek poszliśmy do lekarza. Osłuchowo czysty. Humor i apetyt dopisuje. Goraczki brak. Chrypa i kaszel nadal utrzymują się w takim samym stanie. Jeśli do piatku stan się utrzyma pójdziemy jeszcze raz do lekarza, dla pewności czy nie schodzi na oskrzela. Obecnie wychodzą mu dwójki, przez co ponoć obniża się odporność. Wczoraj była biegunka cały dzień, aż pupcia odparzona. Oby dziś było po wszystkim :)
-
Szymek mimo wszystko jest ostrożny, ale teraz to on już lata po domu :) A teraz pytanie do mam kp? Czy osoby postronne próbują Wam sugerować zakończenie karmienia? Mi zdarzyło się to już 2 razy. Nawet prosto z mostu jakby to coś strasznego było. Byłam grzeczna. Ale jeśli się to powtórzy to na pewno nie będę już taka miła. .. Nie rozumiem jak może to kogoś interesować a do tego bulwersowac. Przecież to moje piersi i moje dziecko.
-
Witajcie, rzeczywiście dziewczyny zajęte jesteśmy bo forum jak widać bardzo się wyciszyło. My także zaganiani. Wprawdzie roczek świętujemy pod pod koniec października, ale pomału zaczynam ogarniać sprawę. Zależy mi na imprezie w domu, przy kuchni pomoże mąż i mama bo samej byłoby ciężko. Poza tym mamy kolejnego zęba- juz 7 :) kolejny raz ząb wychodzi razem z małym katarkiem u Małego. Mimo że Szymus juz bardzo ładnie i sprawnie chodzi zdarzają się upadki zwłaszcza wieczorami gdy jest zmęczony. Zdarzyło się ze nawet krew poleciała. Tak mi szkoda biedactwa, chronie go jak tylko mogę ale niestety nie zawsze się uda. Czy u Was też pierwsze guzy nabite?
-
W kwestii bucikow to w zeszłym tygodniu musiałam kupić małemu druga parę bo tak mu stopa strzeliła. Tym razem już zamknięte. Pierwsze były usztywniane,firmy Danielki. Teraz także wzięłam buty jakiejś polskiej firmy ale wyleciało mi z głowy. W każdym razie Szymek ma wysokie podbicie wiec sporo się namierzyliśmy żeby odpowiednio dopasować. Teraz cwaniaczek ucieka pod drzwi wejściowe, bierze buciki i tak stoi uderzając nimi w drzwi. Zresztą naa świeżym powietrzu mógłby przebywać całymi dniami. I w sumie prawie tak też jest :) Magdalena, i ja wspieram Cię całym sercem i trudnych chwilach. Życzę także powodzonka i owocnych starań. Kasik 81, aż mi się smutno zrobiło czytając o relacji między Tobą a mężem... Może iskierki jeszcze powrócą a to tylko chwilowe przygaśnięcie.
-
Gratulacje :) my 8 mieliśmy 4 rocznicę. Niestety świętowanie z mężem musimy troszkę przełożyć. Zazwyczaj gdzieś wyjezdzalismy. Teraz jest bardzo zapracowany. Wiec kolacje jadłam z rodzicami i treściami hehe. Racja, kiedy to zlecialo. Co do roczku to jeszcze bez planu, ale myślę że w domu bo Szymek najlepiej się w nim czuje.
-
Kasik my mamy butki Danielki. Świetne na pierwsze kroczki. Otwarte paluszki, wiązane i przede wszystkim sztywna pięta. Szukałam czegoś na rzepy ale w nic się stopa nie mogła zmieścić :) Niedługo trzeba będzie kupić nowe, że względu na porę roku i przede wszystkim stopa szalenie urosła. Tez chętnie dowiem się co na basen polecacie.
-
Agatka, dziękuję. Na pewno spróbuję w wolnej chwili :) Aniaba koniecznie udaj się do innego pediatry, może spojrzy na to z innej strony i da jakaś cenna wskazówkę. Mój synek w prawdzie nie ma problemów z jedzeniem ale prawie zawsze przy pierwszych łyżeczkach robi minę obrzydzenia. A jak ma gorszy dzień i jedzenie mu nie wchodzi to karmie go podczas zabawy i jest ok. Ale domyślam się ze Ty już wszystko przetestowałaś. Bądź silna i cierpliwa, szczerze Ci tego życzę w tej sytuacji.
-
Skarolina forum jest też po to żeby się pozalic. Bo kto Cię lepiej zrozumie jak nie my, drugie mamy :) w związku z tym znoszeniem córeczki to współczuję. Masz rację ciężko będzie zachować jakieś reguły. Może małej to z czasem przejdzie albo zacznie odróżniać od ustępstwa.
-
Dziewczyny najważniejsze że Wasze pociechy są zdrowe i prawidłowo się rozwijają. Az Wam troszkę zazdroszczę bo mi wieczorami wysiada kręgosłup a nocy mam problem żeby wyciągnąć mojego Klocuszka z łóżeczka. Przez ostatnie 2 dni coś się stało i synek spał tylko raz. Mam nadzieje ze to taki chwilowy wyskok i wróci do 2 drzemek :) Dziewczyny a czy Wasze maluszki tez zaczynają pokazywać swoje humorki i złości? Bo u nas ostatnio mały łobuziak rośnie. Nic nie można zabrać, chce chodzić tylko w swoim kierunku na dworze. I gdy go zawracam to jest straszny krzyk. Juz nie wspomnę jaka jest histeria gdy chce juz z wózka wyskoczyć żeby dreptac o własnych siłach. A nie zawsze mogę go puścić. Niechęć do zmiany pieluszki zrobiła się taka sama. Hmm jak reagować na takie nerwy? Jestem cierpliwa i tłumacze mu spokojnie co robimy itd. Ale mam wrażenie ze on mnie nie słucha :)
-
Crispinlight super ze wakacje się udały. My mamy na codzień cały sprzęt rolniczy także jest fascynacja :) małego można zająć na dłuższą chwilę. Uwielbia głośne maszyny, motory, quady, jednym słowem czysty tatuś :) Ja też mam problem z wypadaniem włosów, chwile miałam spokój i teraz na nowo. Chodziłam do fryzjerki na odżywianie włosów. Pomogło bo mam pełno małych odrostow. I podobnie jak pisała jedna z koleżanek na zakolach wygląda to komicznie. Niektórzy pytali czemu tak dziwnie włosy obcielam :) Moja mama bardzo często robi coś na przekór mnie jeśli chodzi o Małego. Zazwyczaj faszeruje go słodyczami. Rozumiem, wszystko dla ludzi ale z umiarem. Ostatnio juz po prostu myślałam że wyjdę z siebie jak mały zaczął krztusic się wafelkiem! Brak mi słów. Wiec jak czasem zdarzy się ze musze synka jej podrzucić na chwile to jestem cała w strachu. Chociaż wczoraj był postęp bo pod moją nieobecność nic mu nie dała :) Musze się jeszcze pochwalić ze nasz urwis w tym tygodniu zaczął stawiać pierwsze samodzielne kroczki :) jest przy tym przesłodki. Szkoda tylko że tatusia tyle omija. Pracuje od rana do nocy wiec wszystko mu nagrywam i nocami oglądamy ze wzruszeniem jak romantyczna komedię :) ufff ale się rozpisałam. Pozdrawiamy i miłego dnia dziewczyny :)
-
Magalena ależ córci szybciutko poszło ząbkowanie :) tyle czekałas na pierwszego zębola a tu już 6 się wysypalo. Niech tam Ci malutka szybko to zdrowia wraca.
-
U nas kwesta karmienia wygląda podobnie jak u Loki 88. Szymus to mój mały cycoholik i jest milion razy dziennie przy cycusiu, nawet żeby tylko się przytuli. Nie myślę o odstawieniu bo na samą myśl się stresuje jak to będzie :) w każdym razie na pewno nie prędko. I pomyśleć że zarzekałam się ze nie będę karmić hehe A tak poza tym od tygodnia synuś jest bez smoczka. Stwierdzilam, że skoro w ostaynim czasie korzystamy z niego tak mało, głównie do usypiania to spróbujemy pożegnać się z nim całkowicie. I tak jak myślałam Obeszło się łagodnie, Szymon o niego się nie upominał, wiec wyszło świetnie :) Natomiast jeśli chodzi o miesiączkę to ku mojemu zaskoczeniu jest dość regularna. Ogólnie przebiega lepiej niż przed ciążą.
-
Loki, masz rację - zdrowie jest najważniejsze, najcenniejsze. I doskonale rozumiem Twoje zmartwienie. Wydaje mi się ze wymioty nie były od jajecznicy. Chociaż pewności takiej nie mamy. Jeśli nawet to znalazły się tam śladowe ilości białka. Może jakaś wirusowka?
-
Pepepe ciekawy przepis na placuszki. Z chęcią skorzystam :) jeśli macie jeszcze jakieś fajne smakołyki do zrobienia dla naszych maluszków to proszę podrzucić jakiś pomysł bo mi czasami juz ich brakuje. My gorączkę mieliśmy tylko raz, 39 utrzymywalo się cała noc. Dawałam czopki Paracetamol hasco ale bez żadnego efektu. Nie pomagały a gorączka w ciągu dnia sama zeszła.
-
A ja zwyczajnie lubię te nasze wieczorne lulanki, przytulanki. Nie przeszkadza mi ze synuś sam nie zaśnie, że nie zaśnie bez mojej bliskości. Mam gdzies w głowie myśl, że ten czas kiedyś przeminie, że te chwile nie wrócą. Syn dorośnie a ja za tym zatęsknie :) Dlatego łapie te chwile z wielką radością. Mały także często się budzi dlatego w środku nocy biorę go do nas :) Ja nie wracam do mojej starej pracy, szukać nowej zacznę gdy skończę studia. Jeśli chodzi o świadome mówienie to powtarza "ma ma ma" gdy jest zmęczony lub głodny. A po za tym to buźka mu się nie zamyka, tyle sylab ma do składania. Zwłaszcza "baba".
-
Skarolina , najważniejsze ze u Twojej Małej nic nie wykryli. I kłopoty z zanoszeniem także ustępują :)
-
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było. Leci dzień za dniem nie wiadomo kiedy. Musze zabrać się za pisanie pracy mgr. Ale z Szymonkiem to jest mega wyzwanie bo nie odstępuje mnie na krok. Nawet bawić nie chce się sam, a jak już to trwa to krótką chwilę. Mąż mi także nie pomoże bo Mały ciągle chce do mnie. Zresztą on teraz ma tyle pracy ze więcej go nie ma niż jest. Może babcia znajdzie czas i ochotę aby nam pomóc. W ostatnich dniach przeziębienie mnie dopadło, wiec było ciężko. Pomału zdrowieje ale Szymonek dostał katar i mam nadzieje że tylko na tym się skończy. My jeszcze w tym pierwszym foteliku jeździmy ale też już ostatni dzwonek na nowy, wiec chętnie czytam Wasze rady w tej kwestii. Muszę się pochwalić ze jakimś cudem podróże są znośne. Nie ma już tyle płaczu i marudzenia. Podobnie jak z jazdą wózkiem. Nie zauważyłam żeby coś konkretnego miało na to wpływ. Po prostu taki etap już za nami, oby bezpowrotnie :) Jeśli chodzi o czapeczki to z reguły nie zakładam, chyba że wieje lub jesteśmy na słońcu to chusta na główkę.
-
Witaj Harcerka :) u nas najlepiej sprawdzają się prowizoryczne domowe przedmioty typu butelki, miski, łyżki drewniane, piloty, kartoniki. Ja zabawek nie kupuje, w większości dostaje od rodziny, a i tak wszystko leży w kącie po krótkotrwałym zainteresowaniu. Madalena, gratulujemy ząbków :) Ja małego kładę spać takie upały w samym bodziaku na krótki rekawek i przykrywam cieniutka kołderka.