Skocz do zawartości
Forum

Myszka2270

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Myszka2270

  1. Hello:) Ja sobie dopiero dzisiaj uświadomiłam,że do egzaminu tylko tydzień:Smutny: Jestem przerażona tym..... Myślałam,że do tego egzaminu bardziej olewatorsko podejdę,ale niestety się przeliczyłam Niedawno wróciłam z pracki i sobie teraz odpoczywam i jem:) ale zaraz spadam do wyrka bo ledwo na oczy patrze....
  2. NO narazie spoko:) daję radę:) mam nadzieję,że tak będzie cały czas.... bo mają mnie po tygodniu dac w inne miejsce...
  3. JOLA mam nadzieję,że ten wyjazd coś zmieni,bo w przeciwnym razie kiepsko widzę nasz związek:( Myślę,że taka rozłaka da nam dużo do myślenia.....tylko boję się o K. bo on lubi się zabawić i niewiem czy tego nie wykorzysta jak będzie z dala od domu:(
  4. Ja dopiero z pracki:) padnięta jestem....ale da się wytrzymać:) w piątek jeszcze ostatnie testy i będę już normalnie pracowała
  5. hehe jeszcze niewiem na jak dlugo:) mam nadziej ze nie...
  6. Pierwszy dzień w pracy super Nawet nie podejrzewałam,że sobie tak fajnie będę radę dawać Jak narazie jest spoko i mam nadzieję,że tak będzie cały czas A mój już znalazł prackę:) Jeszcze w tym tygodniu chyba jedzie do Hollandii
  7. zubeleksetsunawitam pomyślałam że zajrzę do was zobaczę co słychać i pochwale sie że ja to już sama po mieście śmigam (Bez męża) I o wiele lepiej mi sie wtedy jeździ Nawet instruktor podczas pierwszych godzin tak mnie nie pouczał jak on Boże Daj mi cierpliwość Czasem mam ochotę na ... :slap: mój już mi zapowiedział, że jak zdam to najpierw pojeździmy i on nauczy mnie jeździć A kilka dni temu jak jechalismy do teści i zwróciłam uwagę mu na znak ograniczenie do 40 powiedział, że tylko idioci tak jeżdżą po czym po kilkunastu metrach zobaczyliśmy "lizaka"...i 4 pkt. karne i 100zł mandatu.... hehehe to faktycznie mieliście przygodę
  8. hahahaha tak aniołku:) już jestem w domu....nie było tak zle..tylko trzeba się dużo nauczyć,ale myślę,że dam radę Troszku padnięta jestem,ale cóż się dziwić jak się tyle siedziało w domciu:)
  9. Ojojku ja właśnie chlipię sobie kawkę,ale zaraz musze sprzątać i pójść na małą kąpiel,bo przecież do pracki dzisiaj:) masakra...denerwuję się strasznie....
  10. No faktycznie życie mnie nie rozpieszcza:( Ale żyję jeszcze nadzieją,że może się jeszcze zmieni na lepsze i jeszcze kiedyś będę szczęśliwa.... Dla mnie też mój facet to nie facet i codziennie mu to powtarzam.... Ma 28lat a zachowuje się jak dzieciak:Smutny:
  11. Powiem ci tak....ja miałam z moim przerwe pół roku,odeszłam od niego gdy Kubuś miał niecałe dwa latka.... chodził za mną obiecywał,że się zmienił...uwierzyłam i wróciłam... parę miesięcy pózniej zaszłam w ciążę z Tomeczkiem i wtedy zaczęło się moje małe piekiełko:Smutny: Okazało się,że jest jeszcze gorszym człowiekiem niż przed rozstaniem... Ja się właśnie najbardziej z tego cieszę,że nie mamy ślubu Najgorsze jest poczucie winy co do dzieci:( Bo Kubuś już jest duży chłopak i niestety za dużo rozumie... Ostatnio co miałam się wyprowadzić do rodziców to mój synek do mnie powiedział:Mamusiu ja wiem,że tatuś cię bardzo zle traktuje i na mnie też bardzo krzyczy,ale ja bym wolał mieć tatusia i mamusię w jednym domku i Tomuś jest taki malutki,że on będzie płakał....:Smutny: tak mnie moje dziecko rozczuliło,że nie wiedzialam co mam powiedzieć:Smutny:
  12. A ja się dzisiaj wycwanię i pojadę do teściowej na obiadek
  13. Ledwo,ledwo...... Głupio się przyznać,ale niewiem kiedy ostatni raz kasę w portfelu miałam... Narazie jakoś kombinuję mam nadzieję,że do kwietnia dam radę jakoś , bo w kwietniu dopiero pierwsza wypłata:Smutny: Ale myślę,że jak do tej pory dałam radę to i do kwietnia dam.... Wiesz....największe awantury właśnie przez to są,żę jego nawet nie interesuje czy jest na cokolwiek... Dlatego uważm,że on myśli tylko o sobie a nie o nas:Smutny: Achhhh....szkoda gadac....
  14. Hello Ja już jutro idę do pracki na drugą zmianę:) Cieszę si jak dziecko....mam nadzieję,że sobie poradzę..... Najgorsze to będzie się znów przestawić na pracę
  15. Witam w niedzielny poranek Co do mojego K. to on raczej szuka tak,żęby nie znależc.... faktycznie sytuacja jest kiepska,ale mam nadzieje,że się to troszku zmieni jak pójdę do pracki:) Może dupcia wtedy zmięknie....bo teraz to on myśli,że ja nie odejde bo nie mam ani grosza.... A tu niestety jak każdy facet się gruuuuuubo myli:)
  16. A u nas dzisiaj była zupka ogórkowa i ziemniaczki z karkóweczką w sosie
  17. hehehehe to masz podobnie jak ja z Tomkiem:) Też lubi sobie rano po przebudzeniu ściągnąć pieluszkę i ciastolinkę z kupki zrobić Jemu jest wesoło,ale mi nie za bardzo do śmiechu
  18. On bardziej chyba myśli o sobie niż o nas.... On myśli,że to nic złego,że on siedzi w domu i nie pracuje.... A ja cały czas na tabletkach na uspokojenie:Smutny: To jest taka męka,że to się w głowie nie mieści....
  19. No wlaśnie z wyjazdem to nie jest zbyt dobry pomysł:Smutny: On już raz pojechał do Niemiec,ale wiecej tam po imprezach stracił niż przywiózł:( Więcej wydałam na ten wyjazd jego niż zyskałam..... Nie każdy facet jest taki jak Twój mąż niestety....
  20. To jest okropne:( Ja jak zobaczyłam zdjęcia tego samochodu to się wogóle dziwiłam,że ktoś z tego żywy wyszedł Wspólczuję rodzinie Macieja Mój brat miał tragiczny wypadek:( Potem przez pół roku jezdził na wózku..... Dlatego wiem jak cierpi cała rodzina w takiej sytacji:Smutny:
  21. NO ja należę do tych co nie prasują Ja poprostu wyciągne z pralki ładnie rozwieszę i potem ubranka jak ta lala Ale czasami prasuję,bo wiadomo,że nie wszystkie rzeczy się tak da:)
  22. hahahahaha to faktycznie jak nastolatki się kryjecie Mój Kubuś na szczeście nie cierpi piffffka,więc mamy spokój Ale za to Tomuś się trzęsie na widok puszki z piwem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...