Myszka2270

A z tą nasza złą passą to mi się wydaje,że my po prostu za bardzo się przejmujemy tymi egzaminami i dlatego nam zle idzie.... Zbyt emocjonalnie do tego podchodzimy.... Jak to baby

No dokładnie... Ale cóż,takie życie:) Ja na szczęście odpukać dzieciaczki zdrowe,ale za to ja za nich nadrabiam... Od dwóch tygodni co rusz nowe choróbsko No ale wolę ja chorować niż żeby dzieci miały:)

Oj,mnie już od paru dni gardło boli i nie chce puścić:( Dzisiaj już mi przeszły nerwy na niezdany egzamin:) Zresztą wczoraj nawet mój instruktor powiedział,że poprostu trafiłam na takiego h.... Ze ten egzaminator taki jest i tyle.... Trudno...nie poszło jednym razem to może pójdzie następnym

hehe Dokładnie:) A miało być Opole

No witam dziewczynki:) Ja niestety także mam niezbyt dobre wieści:Smutny: Nie wyjechałam nawet z placu:( Trafiłam na takiego chama,że lepiej nie mówić i tak mnie zestresował,że robiąc łuk nie spuściłam do końca ręcznego:(:(:( Ale nie tak,że auto nie tak jechało tylko się poprostu lampka dalej świeciła No ale trudno....następnym razem bedzie lepiej Następny mam na 13marca dopiero...

No i jeszcze coś... Ja myślałam,że ja już jestem anomalią,ponieważ testy za trzecim razem zdane,ale wczoraj się podbudowałam,gdyż jezdził ze mną chłopaczek,który testy zdał za .......9 razem hehehehe To dopiero jest dla mnie mistrz!!!hahahahahaah

hejo:) Jejku,jest 5:40 i ja już nie śpię:Smutny: Jużnie śpię od paru godzin bo mam takiego stresa.Wczoraj było wszystko luzik a nad ranem już pobudka i myślenie.... Wczoraj jazda szła mi nieżle,wszystko ładnie robiłam,no oprócz tego,że parę razy wymusiłam pierwszeństwo O ósmej wyjeżdżam spod domku na Opole i jeszcze z godzinka jazdy po Opolu i moja godzina prawdy... Mówię Wam..nie podejrzewałam,że będę miała takiego stresa.Jeszcze to mnie dobiło,że wieczorem znów temperatury dostałam i zamiast się odstresować to jeszcze bardziej zaczęłam się denerwować:( ZUBELKU trzymam kciuki za Ciebie Mam nadzieję,że ten dzień będzie dla nas szczęśliwy!!! POWODZENIA x 1000!!!!!!!!!

Ojjj,niewiem czy przy moich czortach się wyśpię:( I jeszcze to osłabienie po chorobie i antybiotykach TRAGEDIA!!!!

Hello dziewczynki:! Jestem tak wściekła,że lepiej nie mowić Miałam dzisiaj jazdę odwołaną!!pozostaje mi tylko przez to jutro i godzinka przed egzaminem:( Mam nerwy jak nie wiem co...... Teraz to napewno nie zdam

Jejku Zubelku jeszcze dwa dni i chwila prawdy:( Ja jestem normalnie przerażona:Smutny:

No ja też jazdy mam na trzech markach aut,ale najlepszy jest Ford Fiesta:) Mam nadzieję,że na niego trafię na egzaminie...

Hejo:) Ja mam jutro jazdę pierwszą od listopada i nie wiem co to będzie:( dalej jestem chora,ledwo łażę i wszystkooooo mnie boli

Szczerze mówiąc ja jestem bardziej za tabletką wczesnoporonną niż za zabiegiem,ponieważ sama kiedyś oglądałam program na ten temat i nie dałam rady nawet go do końca obejrzeć:( A zresztą każda z nas napewno ma mieszane uczucia na ten temat....

No teraz Wam powiem ,że już wszystko je:) My się śmiejemy z niego i mówimy,że to jest odkurzacz NONO z Teletubisiów Tak szczerze mówiąc to ja mu bardziej dawałam swoje upichcone dla niego dania i jadł je z o wiele większym apetytem:) Np.Zielony groszek,ziemniaczki i marcheweczka gotowane na masełku,no i oczywiście zmiksowane:) Zajadał się tym strasznie i ja przy okazji też:)

Dokładnie takie sucharki:) Mam nadzieję,że Wam to pomoże,bo mi baaaaaardzo pomogło

Płód a zwłaszcza w pierwszych tygodniach ciąży kiedy sie powinno zrobić aborcję napewno nie ma tylu zmysłów co noworodek... O to mi chodziło,o mniejsze cierpienie.. ledwo przychodzi na świat a tu je zabijają jak prosiaka

Ojjj... Ja się miałam wyluzować przed egzaminem a tu mnie choróbsko dopadło i tylko męczarnie:( Teraz już się całkiem boję,bo wiadomo jak to po chorobie i po antybiotykach-będę osłabiona:Smutny:

Ja jestem za aborcją... To lepiej jest jak wyrzucają dzieciątka na śmietnik albo kiszą w beczkach?? Dla mnie to jest tragiczne,kiedyś tego nie było. U nas parę dni temu rybak wyłowił z Odry noworodka w pudełku po butach Przecież to jest coś okropnego.Już lepiej,żeby ta kobieta usunęła wcześniej niż jakby to dziecko miało przechodzic takie męczarnie:(

Szczerze mówiąc ja się za bardzo nie trzymałam tych zasad:) Dawałam zwykłe sucharki i naprawdę zmieniają one aromat i smak,bo sama próbowałam

Ale o to się nie bój:) Sucharek ma to do siebie,że łatwo go skruszyć,nawet na tarce. A jeśli nawet się grudki zostaną to i tak napęcznieją i się zrobi z nich ciapa:)

Mialam też taki przypadek ciekawy z jabłkiem.. ze słoiczka nie chciał zjeść ,a takie świeże i starte przeze mnie (i najlepiej z sucharkiem) wcinał aż mu się uszy trzęsły

jejku,nie pamiętam teraz dokładnie,ale to było ok.6miesiaca. Do tej pory Wam powiem,że mój mały jajecznicę zje ale pod warunkiem,że jest w niej pokruszony sucharek,bo z chlebem nawet nie tknie

hej dziewczyny:) u mnie była taka dziwna sytuacja z moim juniorkiem... kombinowałam ile wlezie aż wkońcu wymyśliłam żeby kruszyć do jedzenia sucharki lub biszkopciki i co najlepsze to pomogło:) niewiem jaki w tym sens,może to zmieniało smak i aromat,ale teraz mam takiego żarłoka w domu,że lepiej nie mówić,zje wszystko co mu pod nos podam:)

Ja jestem już tak przerażona tym egzaminem,że lepiej nie mówić:( Moja siostra wczoraj zdawała 4raz i nie zdała,podobno tak się załamała,że chciala zrezygnować już,ale oczywiście nasz tatuś superkierowca jej nagadał i jednak pójdzie jeszcze:)

Witam Panie! Ja jestem z Brzegu...