
daritka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez daritka
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8
-
Dziękuję za rady i wsparcie ;-) Na IP narazie nie jade, wieczorem powtórka z KTG i jutro rano też, lekarz okazał się do d... Ale tak sądziłam ze zbagatelizuje sprawę. Staram się nie denerwować. Mam nadzieje ze urodze przed planowaną wizytą i nie będę musiała już go oglądać. Położna mnie trochę uspokoila. Dzidek figluje jak codzień. Wydaje mi się że ostatnio coraz niżej go czuje i rozpycha sie w miednicy, dodatkowo minela zgaga. Dziewczyny czy Wam też zdarzają się teraz takie napady głodu? Niby się najem a za jakiś czas takie ssanie jak bym z tydzień nie jadła, bardzo mi się teraz zwiększył apetyt od kilku dni. Emilybardzo mi się podoba pokoik, jak bym robiła dla swojego maleństwa to dokładnie w tym stylu. Super super! Ja niestety narazie nie mam wolnego pomieszczenia i Dzidek będzie miał swój kącik u nas w sypialni a później będziemy myśleć. karolaaaja też chodzę na NFZ i u mnie było tak ze w 36 tygodniu poszłam na wizytę, doktorek pobrał próbkę gbs i mi wręczył razem ze skierowaniem żebym sobie zawiozla do laboratorium. Ze skierowaniem nie płaciłam nic.
-
Dziewczyny dziwna sprawa bo skontaktowalam się z lekarzem i on wogole zdziwiony z jakiego powodu ta kobieta mi to KTG robi i że to się robi tylko jak są wskazania. Ze jak nic się w ruchach dziecka nie zmieniło to nie ma co panikować tym bardziej ze ona mi to KTG robiła na siedząco a powinno się leżeć. I że to ona mi powinna to badanie po południu powtórzyć i wtedy ewentualnie jak by było coś nie tak to zareagować.... Ja juz sama nie wiem i tylko niepotrzebny stres dla nas. W piątek bylam u lekarza i wszystko było książkowo.
-
Ja po wizycie położnej i się mega zmartwilam, w pewnym momencie małemu spadło tętno do 56 a później za jakiś czas było aż 195. Położna mówi ze mam się skontaktować z lekarzem bo nie wiadomo czy to błąd zapisu czy może Dzidek jest owinięty pepowina... Aż mnie brzuch rozbolal z tego wszystkiego a lekarz nie odbiera, chyba jest na urlopie...
-
Dzien dobry ranne ptaszynki :-) Ja też męczyłam tą noc, jak się położyłam to pomimo ogromnego zmęczenia i tak pół nocy kręciłam się z boku na bok bo nie mogłam się ułożyć, a teraz nadal jestem zmęczona ale duchota nie daje spać. Mam sypialnię na poddaszu więc jest tam istna sauna od rana do nocy, nawet wiatrak średnio sobie z tym radzi. Dłonie i stopy już opuchnięte i jakieś takie zdrętwiale. Mogła bym już urodzić bo teraz to z dnia na dzień coraz gorzej... Do mnie dziś przychodzi położna na pogaduchy i KTG. Życzę Wam jak najwięcej chłodu w ten upalny dzionek i uwazajcie na siebie :-)
-
Ja jeszcze nie kupowałam, podobno przy wypisie ze szpitala mówią co i jak więc na to czekam bo tak to jestem w tym temacie zielona.
-
Ania_1009 fajnie że u Ciebie i dzidzi wszystko dobrze, waga też ok więc oby tak dalej ;-) Kuki tak pieluchy to zdecydowanie MASAKRA, ja cześć wypralam w 60 stopniach a cześć w 40 i wydaje mi się że te wyprane w 40 są całkiem ok do prasowania. Smoczki też mam z Aventa i na laktator oraz butelki też jestem nastawiona z Aventa ale dopiero będę zamawiać, mam nadzieję że się wyrobie do porodu. Jeśli chodzi o siare to mi nic nie leci, mam tylko czasami takie beżowe strupki na brodawkach i pocieszam się ze to oznaka siary bo mam jakąś taka obawę ze po porodzie nie będę miała pokarmu...
-
Kiti ja zajrzałam do moich zbiorów i mam żel do mycia emolium, krem na odparzenia z nivea baby, wodę morską do noska, octenisept do pępka, NoseFrida, zestaw do paznokci, zestaw do włosów, krem nawilżający z hipp, patyczki dla niemowląt tez do pępka, waciki dla niemowląt, chusteczki nawilżające i pampersy. Robiłam zakupy ze znajomą która ma półroczne bobo i mówiła ze to się u nich sprawdziło, niby każde dziecko inne ale zawsze to jakiś wyznacznik. Sama nie wiem czy mam wszystko. Dziewczyny macie coś jeszcze? karolaaa to jak to mówią dupa blada ;-) a pewnie już się nastawilas. wiruśka nie chce Cię straszyć ale pranie w porównaniu z prasowaniem to jeszcze nic... Właśnie to przerabiam.
-
A i jeszcze moim zdaniem to sprawa porodu, karmienia i wychowania jest rzeczą indywidualna i nikomu nic do tego! Najlepiej każdy niech się zajmie sobą.
-
Hej dziewczyny. Ale produkujecie od samego rana. Widzę że dużo się wydarzyło... Ja od wczoraj prasuje, prasuje i prasuje.... Catarisaszczęścia, szczęścia i jeszcze raz szczęścia na to potrójne święto ;-) Malutkadołączam się do wypowiedzi wszystkich dziewczyn i nie będę dalej dążyć tematu bo na pewno jest to dla Ciebie przykre. Jeśli mogę Ci coś poradzić to uciekaj jak najdalej, z pomocą rodziny na pewno sobie poradzisz. A w przyszłości nawet jak serce będzie Ci podpowiadalo inaczej nie daj sobie wejść na głowę i łatwo nie wracaj a najlepiej wcale. Niech on też cierpi i zobaczy co stracił. Na pewno będzie drań żałować! Daj znać po wizycie, my wszystkie jesteśmy serduszkami i myślami z Tobą! karolaaamoim zdaniem jedź i odpoczywaj, jeszcze masz trochę czasu do rozwiązania więc relaks tylko korzystnie wpłynie na Ciebie i dzidziusia ;-) tez bym się gdzieś wyrwała ale mąż codzień do pracy i ma urlop dopiero od 24 sierpnia a w moim przypadku to już trochę za późno. Jeśli chodzi o wózek to mój się wietrzy ze względu na zapach nowości, ale jakoś nie przyszło mi do głowy żeby go prać i chyba tego nie zrobię bo tak jak któraś z was pisała dzidzius i tak będzie w nim ubrany a poza tym nie chce popadać w paranoje (oczywiście bez urazy dla tych z was które praly) ;-) Stanik do karmienia mam jeden z h&m taki sztywniejszy ze względu na to ze mam mały biust i nie chcę się w szpitalu czuć jakbym nie miała go wcale, do domu dokupie taki zwykły materiałowy albo sportowy. Majtki jednorazowe tez mam tylko dwie pary chyba canpol z rosmana, w razie czego można dokupić podobno często mają takie rzeczy w szpitalnych sklepikach. A i temat położnej, do mnie też przychodzi położna z ośrodka zdrowia, musiałam wypełnić deklaracje wyboru i jest. Średnio raz w tygodniu się z nią widzę i robi mi KTG. To jest ich zakichany obowiązek żeby przychodzić i biorą za to kasę.
-
Susu moim zdaniem są super, nie wpadłam na ten pomysł z jaskiem ale teraz już wiem co i jak. Ja nie mam ani zdolności ani cierpliwości do takich rzeczy. Takie literki rzeczywiście są drogie i dlatego też pomyślałam żeby zrobić je domowym sposobem zamiast przepłacać.
-
Susu super te Twoje literki, też ostatnio myślałam o takich bo mama jest krawcowa to mi uszyje. Zastanawiam się tylko czym je wypchalas w środku?
-
Właśnie włączyłam tv i w dom nie do poznania jest rodzina z szescioraczkami.... Ja sie martwie ze jednego nie ogarnę a tam 6!
-
No właśnie ja też słyszałam że gbs to w 35-37 tygodniu. Ja miałam robione w piątek czyli w 36 tygodniu. W tym tygodniu odbieram wyniki i zobaczymy jak będzie. Mam nadzieję że wszystko dobrze bo tak to tylko następny powód do zmartwienia. Gosia.83 uważaj na siebie bo jeszcze trochę za wcześnie na poród. Dzidzius rzeczywiście rośnie jak na drozdzach :-) z jednej strony to dobrze bo jak urodzisz wcześniej to przynajmniej będzie miał odpowiednią wagę. Szkoda tylko Twojego kręgosłupa... Ja dzisiaj mam dobry dzień, od rana na pełnych obrotach. Obiadek zrobiony, zamarzyly mi się mielone z ziemniakami i buraczki ;-) mniam! I dodatkowo na jutro spaghetti narobilam. Posprzatalam w domu a teraz czas na wielki prasowanie garderoby Dzidka. Trochę mnie to przeraża. A Wy po prasowaniu kladziecie do szafek odwrócone na prawej stronie czy lewej? I przykrywacie pieluszka by się nie zbierał kurz?
-
alis85 no właśnie jej chyba chodziło o to ze jak będzie ten nawał a dzidzius bedzie juz najedzony to wtedy żeby odciągnąć właśnie dla uczucia ulgi. Może ja coś źle zrozumiałam, nie wiem... Ja chcę karmić piersią ale stwierdziłam ze kupie ten laktator to może później się przyda żeby odciągnąć i dzidzi zostawić.
-
Uswiadomilyscie mi właśnie ze ja też jeszcze nie mam termometru a jestem w tym temacie kompletnie zielona wiec będę musiała poczytać i kupić ale widzę opinie są różne.
-
Mój synuś właśnie odbywa w brzuszku poranną gimnastykę, chciałam jeszcze trochę poleżeć ale chyba usilnie próbuje mnie wygonić z łóżka. Ja też słyszałam że po porodzie najlepsze jest właśnie mydło Biały Jeleń więc takie kupiłam.
-
Dzieńdoberki ;-) I po spaniu... joanna89a ja też walczę ze zgaga bo męczy pomimo że uważam na to co jem, w moim przypadku szklaneczka ciepłego mleka i jest lżej. Zgaga nie znika całkowicie ale przynajmniej jest ulga. Fajnie że masz z kim buszować podczas bezsennych nocy. Mój chodzi do pracy 7 dni w tygodniu wiec jak tylko przyłoży głowę do poduszki już go nie ma. Agnieszka_82 masz rację te koszule do karmienia to tragedia ale ja stwierdziłam ze te 3 dni w szpitalu jakoś się w tym przemęczenie a później schowam w najgłębszym kącie szafy. Ostatnio kupiłam jedną fajną koszule do karmienia na ramiączka w esotiq, początkowo kosztowała 100zł ale trafiłam na wyprzedaż -50%:-) co do pomidorów to wole sobie nie wyobrażać jaka bym miała po nich zgage... U mnie też problem z torbą do szpitala, ta co uszykowalam okazała się niedobra bo ma taki mechanizm żeby wyciągnąć rączkę i bedzie na kółkach przez co już sama w sobie jest ciężka a co dopiero jak ja spakowałam.
-
No właśnie ja z podpaskami tez się nigdy za bardzo nie integrowałam więc się martwię jak to będzie. Tym bardziej że polog może trwać do 6 tygodni...
-
ania_1009 to mnie trochę uspokoilaś ze nie jestem wyjątkiem i nie tylko u mnie w brzuszku się takie cuda dzieją. U mnie w szpitalu dają tych podkładów pod dostatkiem i szczerze to nie wyobrażam sobie jak bym się spakowała jak bym musiała jeszcze takie rzeczy ze sobą taszczyć. Może ten mój szpital nie jest wcale taki zły.
-
Banana no właśnie tak chyba zrobimy, u mnie w szpitalu po porodzie leży się z dzidziusiem na porodówce przez 2 godziny więc nawet jak mąż nie da rady ze mną rodzić to może go wpuszczą po. joanna89a to w takim razie tez sobie kupię i od wtorku zacznę kuracje :-) Położyłam się spać ale nic z tego, mąż juz smacznie chrapie bo idzie na rano do pracy a ja się nawet ułożyć nie mogę. Jakoś się dziwnie czuje, strasznie mnie męczy zgaga ostatnio aż mi niedobrze. Może to głupie ale martwie się ze mój dzidzius jest jakiś nadpobudliwy bo ciągle się wierci aż cały brzuch się rusza. Któraś z Was też tak ma?
-
Ja kupię ten laktator z butelką 125 i do tego osobno jedną butelkę 260 w razie czego. Jak bedzie za mało to zawsze można dokupić. Faktycznie dziwne z tym smoczkiem, ale jak to mówią co kraj to obyczaj :-) My z mężem właśnie się zastanawiamy nad porodem rodzinnym i nie możemy dojść do kompromisu...
-
Agnieszka82 myślę że w tej koszuli zrobisz furorę na porodówce ;-) wyglądasz szałowo ;-) mamagosi i Pamela95 dzięki za opinie, mój mąż ma problem z zakupami powyżej trzech produktów więc myślę że z jednym laktatorem by dał radę ale może rzeczywiście racja że lepiej kupić wcześniej :-) Ja mam możliwość zakupu tego laktatora w zestawie podstawowym z butelką 125ml za 80 zł więc chyba się opłaca. A butelki też już kupujecie? I czy też z Avent? kuki82 śliczne zdjęcia, gdybym była bardziej fotogeniczna to też bym sobie takie zrobiła...
-
Banana ja też się obawiam że nie dam rady wszystkich tych ubranek ubrać Dzidkowi i się zmarnuja... Ja na szczęście większość dostałam od siostry z Anglii bo ma być chrzestna i się wczula w rolę ale nawet pomimo tego że sama ich nie kupiłam to i tak będzie szkoda bo takie ładne. Pocieszam się tym że może za jakiś czas na drugiego dzidziusia się przydadzą ;-) Myślę że po porodzie rzeczywiście już nie będziemy miały tyle czasu na pisanie ale mam nadzieje nadal będziemy mogły na siebie liczyć ;-) Mam pytanie odnośnie laktatora. Kupujecie? Może juz macie? Mi położna powiedziała żeby kupić bo w trzeciej dobie jest nawał pokarmu i co ja wtedy zrobię.... Jakoś jestem sceptycznie nastawiona ale jak jej powiedziałam ze nie kupie bo zawsze ktoś mi może kupić a tak to nie wiadomo czy na pewno się przyda to na mnie spojrzała jak na głupią. Myślałam o Avent Natural recznym bo na elektryczny to już wogole mi szkoda kasy . Może któraś z Was go ma więc proszę o opinie. Jeśli poruszalyscie już ten temat to przepraszam ale mimo szczerych chęci nie udało mi się wszystkiego przeczytać...
-
ania1009 ja też na początku chciałam urodzić 4.09 bo mój mąż ma urodziny i bym mu zrobiła prezent w postaci syna ale teraz im bliżej terminu tym bardziej chcę urodzić wcześniej. Mój mąż też nie należy do ideałów i też czasem mam do niego żal ze się za mało interesuje, najlepiej jak bym wszystko robiła sama a jak już coś od niego chcę to trzeba palcem pokazać co i jak. Chociaż czasem ma taki zaskok na właściwe tory i wtedy jest jak do rany przyłożyć. Ale no cóż widocznie ten typ tak ma. ~Kataryb to rzeczywiście duży ten Twój synuś, ale zawsze jest ta granica błędu w usg. Mój w 36 tygodniu ma niecałe 2600. Ale na pocieszenie Ci powiem że w moim szpitalu ostatnio dziewczyna urodziła dziecko ponad 5 kg sn więc jak widać można. Nic się nie martw dasz rade. Ja od samego początku myślałam o porodzie sn i w sumie to już się oswoiłam z tym co mnie czeka;-) joanna89a tez mi się wydaje że tym nie powinnaś sobie zaszkodzić ale na wszelki wypadek lepiej dopytaj bo może nie bez powodu napisali by w ciazy nie brac. Ja właśnie czytałam o tym oeparolu wiec chyba to zakupie. Jak coś więcej się dowiesz to najwyżej napisz. Dziewczyny właśnie skończyłam ostatnie pranie a właściwie nie ja tylko pralka.;-) zastanawiam się teraz skąd ja wezmę siłę żeby to wszystko wypracować...
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8