
daritka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez daritka
-
Chuda może lepiej żebyś pojechała w sytuacji kiedy coś Cie niepokoi albo mocno boli bo nigdy nie wiadomo co tam się w środku dzieje. Ja jestem taka ze pojechała bym jeśli ból byłby naprawdę nie do zniesienia ale wiem ze to głupota bo w naszym stanie nawet mniejszy ból może oznaczać ze coś się dzieje dlatego bądź mądrzejsza i jedź, przynajmniej nie będziesz się zamartwiac. Catarisa super ze wszystko dobrze się skonczylo i jesteś już w domu będziesz mogła jeszcze trochę się zrelaksować bo z tego co zrozumiałam poród juz niedługo. Ja tez czekam tylko do końca 37 tygodnia i pozniej juz dzidzius może wyskakiwac. Uważaj tylko na siebie żebyś do tego wtorku dotrwala w dwupaku.
-
Kataryb pokoik cudeńko ;-) widać ze masę pracy kosztowało żeby był taki efekt, ale było warto bo jest powalający.
-
Ja dzisiaj pospalam jak nigdy. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak długo i czuje się lepiej. Po tylu bezsennych nocach w koncu jedna przespana. Fakt ze jestem strasznie obolala bo kregoslup dokucza nogi i ręce opuchnięte i scierpniete. Ja też tak mam ze czuje jakby zaraz miały mi się zapalić, nie wiem to chyba normalne dlatego często je mocze w chłodnej wodzie ale to daje tylko chwilowo ulgę. Jak się obudziłam to z ulgą stwierdziłam ze u mnie chyba tez się ochlodzilo,a przede wszystkim nie ma słońca, nie wiem jak temperatura bo jeszcze nie byłam na dworze ale fakt że wygląda na chłodniej powoduje że czuje się lepiej. I w końcu odslonilam rolety;-)
-
Catarisa wszystkie byłyśmy myślami z Tobą przez cały dzień i nadal będziemy wyczekiwc czy Jagódka zdecyduje się wyjść. Nic się nie martw, to że tamta kobieta się tak darła to nie znaczy ze Ty też będziesz miała ciężki poród. Myślę że Twoje obawy i wątpliwości są na tym etapie normalne i nie masz powodu do wyrzutów sumienia. Musisz być silna a jak już się zacznie to myśl tylko o tym ze jak zobaczysz Jagódke to zrekompensuje to wszystkie ewentualne cierpienia. Trzymamy kciuki za Ciebie ;-)
-
Ja też dzisiaj jestem słaba... Nie mam siły ani ręką ani noga ruszyć. U mnie opuchlizna ze stóp i dłoni tez nie ustaje po nocy. Może jest trochę lepiej ale jak chwilę pochodzę to znowu kostek nie widać. Do tego porobily mi się jakieś takie przebarwienia... Położna mówi ze to właśnie od obrzęku i opuchlizny. czekam na Janka naprawdę Ci współczuję, ja bym się chyba zaplakala z bezsilności a faceta chyba bym zabiła jak by się pojawił na horyzoncie. Tez myślę tak jak JustiSia ze te dolegliwości kolegów to ściema. Mój mąż też jest różny ale teraz jak ma być dzidzia to się ogarnął. Jestem w stanie sobie wyobrazić co przeżywasz dlatego naprawdę musisz być silna dla malenstwa i nie poddawać się jego egoizmowi. Im bardziej Ty będziesz uległa tym bardziej on będzie to wykorzystywał, wiem z doświadczenia. Pokaż mu ze jesteś silna babka i potrafisz sobie bez niego poradzić. Wiem ze jest Ci bardzo ciężko ale dasz rade dla tego małego człowieczka który siedź w Twoim brzuszku. Też ciągle zaglądam i czekam na wieści od Catarisy żeby przywitać Jagódke a tu cisza....
-
A chodzicie tak po plaży wśród ludzi tylko w stroju kąpielowym czy się czymś zaslaniacie jakieś pareo czy coś ? Bo ja mam pewne opory i może to po prostu moja głupota.
-
Dziewczyny chciałbym się poradzić bo jestem juz w 37 tygodniu i tak z mężem myslelismy żeby na parę godzin po poludniu wyskoczyć nad jezioro ale nie wiem czy już mi ten czop wyleciał czy nadal jest i może nie powinnam w takiej wodzie się plechtac bo to zarazki itp. Co myślicie? Joanna89a ja też mam takie przeczucie ze tak bardzo chce urodzić wcześniej ze znając mojego pecha urodze w połowie września... A taka perspektywa mnie przeraża. Jakoś mi się wydaje ze nie czuje nic z tych rzeczy które przepowiadaja ze juz niedlugo.
-
Catarisa oczywiście jak juz będziesz w stanie to wszystkie z niecierpliwością czekamy na relację z porodu i zdjęcie Jagódki ;-)
-
Catarisa powodzenia, oby wszystko szybko i bezbolesnie się potoczyło. Juz tylko chwile i będziesz miała swoje słodkie szczęście obok siebie ;-) Dziewczyny ja też uważam dzisiejszą noc za najgorszą, jak kolejne mają takie być to ja też chcę już jechać na porodowke. Perspektywa kolejnych upalnych dwóch tygodni to istny koszmar.
-
A to Ci Niespodzianka! Dwa tygodnie to spora różnica. A Twój ginekolog nic nie mówił ze według usg ciąża jest starsza? W takim razie witaj w gronie mamusiek w 37 tygodniu ;-) Chyba że to jakaś pomyłka...
-
Ja też czkawke czuje sporadycznie ale jakoś szczególnie się tym nie martwie bo dzidzius wiercipieta wiec wiem ze wszystko u niego dobrze. Czkawka jest jak się dzidzius opije za szybko dużo wód plodowych, nasze dzidzie są może po prostu mniej łapczywe ;-) Nie mogę spać i też przed chwilą bylam się znów schłodzić w wannie. Nie wiem dziewczyny jak my przetrwamy te upaly... Myślę że to bardzo prawdopodobne ze tak jak któraś napisała z wrześniowek staniemy się sierpniowkami:-/ Przecież po to tu wszystkie jesteśmy żeby m.in. sobie pomarudzic i mieć się komu wygadac wiec nie ma się co powstrzymywać, marudzcie śmiało, teraz każda jest w takim stanie ze trzeba sobie trochę ponarzekać. Kurcze no i zrobiłam się znów głodna ale nic nie jem, poczekam do rana bo mnie wyrzuty sumienia zamecza jak się w nocy objem...
-
No ja też mam dzisiaj dzień dziecka ;-) Mój mąż trochę się opamiętal i zrobił dziś obiad, posprzatal i jeszcze mnie zabrał na lody ;-) A ja cały dzień na zmianę kanapa i wanna z chłodna wodą. Chyba zauważył ze juz ledwo się tocze i się wziął w garść, albo boi się ze za szybko urodze. Szpitalne mamusie trzymajcie się tam i zdawajcie na bieżąco relacje co u Was. Kuki pozazdrościć męża ;-) Szusterka dobrze kojarzę ze jesteś z wlkp? ja też ;-)
-
Od skończonego 37 ;-) Zostawić Was na chwile a tu tyle do czytania ;-)
-
Witam w kolejny upalny dzionek ;-) Catarisa ja też czuje ze to juz Twoje ostatnie chwile w dwupaku. Trochę Ci zazdroszczę ze to juz niedlugo.... Joanna89a i justi.jot ja też dołączam do grona chcących urodzić wcześniej i boję się przenoszenia ciąży. Juz nawet nie chodzi o własną wygodę tylko bała bym się o dzidziusia.
-
Ale się wymadrzylam ;-) Naprawdę śliczne robicie te pokoiki. Macie talent. Banana córcia na pewno kiedyś Ci podziękuję za wkład pracy włożony w to malowanie wzorów na ścianie. Piękne!
-
Mój mąż zamierza skorzystać z urlopu ojcowskiego. Takiego urlopu przysługuje 14 dni i można go wykorzystać dopóki dziecko nie skonczy 12 miesięcy. Trzeba złożyć u pracodawcy wniosek o taki urlop zgodnie z przepisami 7 dni przed jego rozpoczęciem i trzeba dołączyć akt urodzenia dziecka. Podobno jeśli prawidłowo złoży się wniosek to pracodawca nie ma prawa odmówić takiego urlopu. Z urlopu można skorzystać niezależnie od urlopu macierzyńskiego partnerki. Za taki urlop płaci ZUS i jest on 100% płatny. Chyba ze pracodawca zatrudnia wiecej niz 20 pracownikow to wtedy płaci pracodawca. Zasady takie jak na naszym chorobowym ciazowym ;-) Mój mąż jest w pracy umówiony tak ze od 25 sierpnia ma 3 tygodnie urlopu wypoczynkowego jeśli jednak w trakcie urodzi się mały to mu wykresla wypoczynkowy i wpisza ojcowski.
-
Ja się skuszę na to becikowe pomimo że też słyszałam że papierów trzeba dostarczyć całą stertę. Kiedyś dostawała każda matka a teraz chyba liczą na to ze jak się zobaczy ta listę dokumentów do załatwienia to się zrezygnuje. Zawsze 1000 zl w budżecie więcej. No i macierzyński to obowiązkowo.
-
Zbazba ja też ostatnio mam takie chwile obaw. Nie boję się porodu tylko tego czy dzidzius bedzie zdrowy, czy jak juz go dostanę to będę umiała złapać, czy nie zrobię mu krzywdy, czy będę umiała się nim opiekować, ze niby zasiedzialam się w domu ale jak już będzie dzidzius to później jak tu go zostawić i wrócić do pracy, czy ja wogole nadaje się na matkę i dobrze go wychowam . Masa wątpliwości...
-
Mnie też ostatnio zaczyna pobolewac brzuch ale już zapomniałam jak boli na okres więc tak do końca nie jestem pewna czy to to. Przed chwila jak wstawalam z łóżka to tak mocno mnie zakulo po prawej stronie na dole ze aż jeklam a mój mąż: "to już,jedziemy? Zaczyna się? " dobrze ze chociaż jest w gotowości. Kuki no właśnie ja też mam dylemat z tymi nakładkami bo pomimo iż piersi mam małe to brodawki i sutki wydają mi się duże a z drugiej strony jak to ma spowodować ze nie będzie bolało to może warto zainwestować. Czytałam gdzieś ostatnio ze jak się stosuje te nakładki od samego początku to dzidzius jakoś inaczej, nieprawidłowo chwyta i pozniej jak chce się je odstawić to i tak dupa bo malenstwo nie potrafi chwytać samej piersi. Może warto na początku się trochę przemeczyc z jakimś kremem bez tych nakładek. Boje się ze to będzie kasa wyrzucona w błoto. Alucha, Malutka na pewno dacie sobie same rade lepiej niż z nieodpowiedzialnym chlopem po którym nie wiadomo czego się spodziewać a na pewno niczego dobrego. Wiadomo że samotne początki zawsze są trudne ale podobno czas leczy rany. Może za jakiś czas stwierdzicie ze to była najlepsza decyzja waszego życia.
-
Fajne macie te zdjęcia usg, ja miałam tylko takie zwykłe i mało co na nim widać więc mogę się jedynie zastanawiać jak wygląda moja maluda. Ale z drugiej strony będę miała niespodziankę ;-)
-
Mąż właśnie mi przywiózł wynik gbs i na szczęście ujemny ;-) chociaż tyle dobrego.
-
Dziewczyny ja mam termin na 1. 09 i dopiero dzisiaj będę zamawiać torbę na allegro bo nie mam więc pakowanie dopiero w przyszłym tygodniu. Mam nadzieje ze nic się nie wydarzy do tego czasu. Właśnie wyszlam z zimnej kąpieli i stwierdzam że zdecydowanie jedynym ratunkiem dla nas jest woda. Położna mi mówiła ze w moim szpitalu podobno można sobie wybrać pozycję do porodu i radziła właśnie poród na krześle więc jak będzie taka możliwość to chyba się zdecyduje. Wrócę jeszcze do tematu oslonek na sutki do karmienia, ja wogole nie planowałam kupować ale jak wy kupujecie to może tez się skuszę. A polecacie jakieś konkretne?
-
monikalina tak mialam wczoraj wieczorem KTG i dzisiaj rano rowniez oba po 40 minut i wyszly ksiazkowe wiec jestem spokojniejsza. Umowilam sie na jutro do innego lekarza na usg skoro mój taki buc (naprawdę zawiodłam się na nim) i zobaczymy. Nie chce ostatnich dni ciąży spędzić na rozmyslaniu czy mi się dzidzius nie udusi.... Ja na obiad robie krokiety z pieczarkami i młoda kapustka do tego. Zachcianka męża ;-) chani ja też mam materac gryka, pianka, kokos, czy dobry to się dopiero okaże bo nie mam w tym temacie doświadczenia i posłucham pani w sklepie. justi .jot super ze Cie uwolnili ;-) w domu zawsze lepiej. Tylko nie szalej za bardzo z tymi przygotowaniami.
-
ja też stopy mam spuchniete wiec wsadzilam je do miski z zimną wodą i tak siedzę. Mąż tylko co jakiś czas wymienia wodę jak się zrobi za ciepla. I wiatrak tez chodzi pełna para dzień i noc. Zazdroszczę deszczu...
-
karolaaa ja miałam wizyte rano i laboratorium było czynne więc się nie interesowałam tym czy trzeba od razu czy można na następny dzień. Nie pomogę niestety... Ale może w necie coś na ten temat piszą, sprawdzałaś? Moje laboratorium jest do 18 może Twoje też.