Skocz do zawartości
Forum

Beata33

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beata33

  1. Beata33

    Mamuśki

    Ja dziś taki dzień że nie wiem jak się nazywam, od rana chce coś tu napisać i nie mam czasu. Milak po pierwszych porodach bardzo szybko udało mi się wrócić do swojej wagi po dwóch tyg wchodziłam w swoje spodnie przed ciąży, teraz mogę o tym pomarzyć. Martwię się o moje dziecko bo ma bardzo zimne ręce i stopy, a przy jedzeniu dostaje takiej sapki zaczyna tak bardzo szybko oddychać , we wtorek mam wizytę u lekarza zobaczymy co powie, mąż mi mówi że to nic takiego i nie mam siać paniki, ale wiecie jak to jest my matki zawsze jakieś rozterki mamy. Nika ja też współczuję insuliny. U nas dziś awaria gazu :-( od 16 został odcięty i napewno do rana nie będzie. Mam nadzieję że bardzo nie zmarzniemy, nie ma jak zimy prysznic odrazu się obudziłam :-)
  2. Beata33

    Mamuśki

    Sutek zaleczony smarowałam maltanem i dwa karmienia odpusiłam, butelka i jeden cyc, no nie jest idealnie ale dużo lepiej. Mleko mi kapie na całego :-) Iza śpiworek cena kosmos. Ale pewnie jest super fajny. Boże nie pamiętam kiedy byłam przeziębiona i chyba mnie coś bierze. Byłam dziś z małą na badaniach i tam było tak strasznie gorąco że w momencie byłam cała mokra, leciało mi po plecach. I jak wyszliśmy ze szpitala tylko poczyłam jak mi się robi zimno i tylko sobie pomyślałam żebym chora zaraz nie była :-( a dziś położna mi o tym mówiła że mam osłabiony organizm po porodzie i podwójnie muszę uważać. Badanie wyszło dobrze i wygląda na to że żółtaczka za nami :-) ale nadal mam obserwować dziecko moje. Ja wam powiem że w nic jeszcze się nie mieszcze mimo że mam już 9 kg mniej ale gdzie tam jeszcze do końca :-( sporo brakuje ale damy radę
  3. Beata33

    Mamuśki

    Nikt sobie tego nie wyobraża :-( biedne maleństwo, jedno je uratować a co innego po tem jeszcze całe leczenie i wyprowadzenie takiego maluszka na prostą, ja wiem jak to jest mieć wczesniaka ile to zachodu, nerwów i wizyt u lekarza potrzeba żeby taki maluch prawidłowo się rozwijał. Trzymam mocno kciuki za to maleństwo. My po wizycie położnej i u lekarza mała przybrała 130 g w dwa dni czyli niezły przyrost , dziś tak mi szarpała pierś że aż mi naderwała skutek i mam dość dużą ramkę :-( i dopadło mnie totalne zmęczenie a tu moja gwiazda się budzi a miałam ochotę pospać troszkę
  4. Beata33

    Mamuśki

    No Iza czasu już nie wiele, niestety tak jest że tak końcówka ciąży. Zdecydowanie ciąży ;-) :-) :-) ale już nie długo. Moje dziecko powoli ogarnia cycusia, dziś dwa razy tylko cycek ale u mnie znowu nawał. To muszę i tak z laktatorem walczyć. Nie mogę się nadziwić że takie małe piersi tyle mleka produkują :-) ale położna mi powiedziała że właśnie małe piersi mają najwięcej mleka. Zresztą kiedyś byłam na usg piersi i ginekolog mi powiedziała że moje piersi to same gruczoły mlekowego i mogę pół oddziału wykarmić, jedyny plus tego rozmiaru :-)
  5. Beata33

    Mamuśki

    Dziewczyny mam dokładnie ten laktator tylko bez podgrzewacza kupiłam w media ekspert za 154 jest rewelacyjny tak jak z madeli w 15 min 70 ml ściągnięte i bez bólu o niebo lepszy od ręcznego :-) mogę go wam polecić bo jest warty tej kasy. Spacerek zaliczony a moje dziecko ciągle robi uśmiechnięte miny albo taki dziubek i wygląda jak kosmitka :-) mamy niezły z niej ubaw, zaraz idziemy się myć :-) wczoraj był ryk na cały dom, dziś będzie lepiej. Trzymajcie jutro kciuki bo idziemy na badanie krwi na poziom bilirubiny, ale myślę że będzie dobry wynik bo kolor skóry ma inny a i je dużo :-) szkoda że z butelki. No ale pocieszam się że moje mleko
  6. Beata33

    Mamuśki

    Naświatwietlaniu trzeba godzinę odczekać żeby wyjść na dwór, tak mi wczoraj w szpitalu powiedzieli. Ja odczekałam trzy godziny. Co do palenia w ciąży to dla mnie to jest jakaś totalna porażka, Boże jak można truć swoje dziecko takie maleńkie. Zresztą niech nie gada że nie ma to wpływu, bo po łożysku zaraz widać że kobieta paliła w ciąży. Nawet zmiany są jak paliła przed ciąża a w trakcie nie. Szkoda tylko dziecka :-(
  7. Beata33

    Mamuśki

    Pierwsza noc za nami :-) ale się stresowałam. Dla mnie laktator póki co jest nie zbędny. Tolka musi dużo jeść żeby pozbyć się żółtaczki przy piersi zasypia i jedzenie trwa ponad dwie godziny a i po zaraz szuka piersi. Ja teraz jestem zmuszona odciagać mleko żebym wiedziała ile zjadła i żebym też miała trochę czasu. Rano zjadła po piersi z butelki prawie 80 ml nawet nie wiem gdzie jej się to zmieściło. Chcę tylko karmić piersią ale najpierw musi puścić ta żółtaczka. Dziś u nas jest taka piękna pogoda że chyba pójdziemy na pierwszy 15 minutowy spacer :-)
  8. Beata33

    Mamuśki

    Idziemy do domu :-) :-) :-) :-) :-) choć w środę znowu mamy tu przyjść na badania krwi Nika ja chyba zainwestowała był w spacerówke i dobry fotelik do auta ile tą gondolą pojedziesz??? A kasa zaoszczedzona.
  9. Beata33

    Mamuśki

    Ignesse to widzisz czyli zakup będę miała udany. Dziś jeszcze będę się musiała przemeczyć na ręcznym ale jutro już będę miała. Już rozmawiałam z ordynator, powiedziałam mi że zrobi wszystko żebyśmy dziś wyszły. I tylko mi powiedziała że powinniśmy w sensie oni obrazu ją porządnie naświetlać. Jeszcze wkurzyła mnie jedna pielęgniarka po na świetlaniu trzy godzinnym przyniosła ją na karmienie i do mnie mówi że za godzinę po nią przyjdzie po czym wraca po pół godzinie a ja jej mówię że bym chciała z nią jeszcze posiedzieć te pół godziny żeby mała trochę odpoczeła po jedzeniu a ta poleciała na skargę do lekarza że jej dziecka nie chce dać. To po co mi gada że za godzinę przyjdzie. Ale mnie wkurzyła
  10. Beata33

    Mamuśki

    Nika no pobierali jej z krwi pepowinowej, bo jeszcze pytałam się położnej po co to robią, kiedyś tego nie robili. To ja nie wiem gdzie te badanie, albo jest a oni głupa rżną. Ja już nie mam siły. Nawał przeszedł, mleka mam bardzo dużo karmie ją piersią i jeszcze odciagam laktatorem i jej z butelki podaję, bo słabo ciągnie pierś przez to wszystko. W szpitalu mam elektryczny laktator z madeli :-) super sprzęt, mam ręczny ale to nawet nie ma porównania. Dziś mąż kupił mi też elektryczne ale z canpolla, na modele mnie nie stać. Choć po powrocie do domu chcę jak najwięcej karmić tylko piersią
  11. Beata33

    Mamuśki

    Była pani doktor i jeszcze bardziej mnie osłabiła. Okazało się że znowu będę jej krew pobierać bo nie miała morfologii robionej, to że trzy godziny temu jej pobierali krew nie ma znaczenia to inny lekarz zlecił, kurna zabić ich to mało :-( niby wyniki dobre ale żółtaczka jest to muszą wszystko sprawdzić leży od środy a oni sobie teraz przypomnieli że grupę krwi jeszcze nie mają. Znowu zabrali ją na naświetlania na trzy godziny i mówię tej babie że ostatnio jak była tak długo naswietlana to dostała gorączki 39 stopni i była przywalona cały dzień a ona proszę się nie martwić, my to kontrolujemy kurwa ciekawe jak skoro ostatnio taka słaba wróciła :-( co za ludzie beznadziejni
  12. Beata33

    Mamuśki

    Aj dziewczyny ja nadal w szpitalu walczymy z żółtaczka która niby fizjologiczna w moim beznadziejnym szpitalu podlega leczeniu W sobotę miałyśmy wyjść ale stwierdzili że za wysoka jest bilirubina i nas na świetlali , przy okazji stwierdzili że zrobią mocz tak o..... Wieczorem przyszły wyniki i niby nie jednoznaczne. Rano w niedzielę do powtórki i wyniki miały być po godzinie i jak co to wyjdziemy. Rano znowu badanie bilirubiny wynik 9.3 czekamy na mocz bo jeszcze podobno nie ma, o 15 nadal nic nie wiem, bo nie ma tych wyników za to znowu zrobili badanie bilirubiny i wynik taki jak rano, mimo że rano był dobry to popołudniu już nie jest dobry i naświetlają ją. Boże co tu za kretyni tu pracują. Mi już totalnie nerwy puściły ryczałam jak bóbr :-( nie umiałam się uspokoić i tak wyłam pół dnia i nocy, wyglądam jak by mi ktoś przyłożył taka jestem opuchnieta po twarzy. Pielęgniarki patrzyły wczoraj na mnie jak na wariatke. Mówię im że to przez hormony że nie chcę beczeć a i tak rycze. Dziś rano znowu ją kuli i robili badania krwi. Pewnie żeby znowu coś wymyślić a i najśmieszniejsze jest to że o 19 przyszły badania moczu i wszystko wyszło dobrze. Ciekawe ile dziś będę czekać na wyniki. Ten szpital totalnie mnie zdolował. Żałuję że tu rodziłam a mogłam jechać do innego miasta jedyny plus tego że blisko jest mąż i przyjeżdża do nas. Bo inaczej dawno już bym do głowy dostała. Tak że nie wiem kiedy wyjdziemy :-(
  13. Beata33

    Mamuśki

    Jeśli chodzi o lewatywe robiłam sobie sama w domu, jaka była to nie wiem kupiłam w aptece, powiedziałam że chcę taką co przed porodem można zrobić. W szpitalu położna zrobiła mi jeszcze jedną tak ma wszelki wypadek. U mnie w szpitalu robią na żądanie. Ja polecam, bo po pierwsze żadnych niespodzianek nie ma podczas porodu. A po jest spokój że musisz iść na kibelek jak wszystko Cię boli. Co do wód to po odejściu masz dwie godziny na przyjazd do szpitala, i raczej bym trzymała się tego czasu bo masz 12 godzin na poród od odejścia wód. Wyjątkiem jest kiedy masz dodatni gbs wtedy jedź obrazu bo muszą mieć czas podać antybiotyk. Jeśli chodzi czy można pomylić mocz z wodami myślę że nie można :-) mi wody odeszły jak leżałam i uczucie takie jak upławy wstałam poleciało dużo więcej, I jak usiadłam na ubikacji to widać było jak rozłożyłam nogi że leci tam dalej. Mąż był ze mną przy porodzie ale tylko pierwszą fazę. Nie chciałam żeby wchodził ze mną na porodówkę. Zresztą on też nie chciał. A rodziłam w swojej miejscowości takie małe miasteczko na śląsku. Generalnie z opieki jestem zadowolona i pielęgniarki i położne bardzo fajne
  14. Beata33

    Mamuśki

    Opiszę wam mój poród, bo mam czas bo nie ma mojego dziecka ostatnie dwie godziny naświetlania może jutro wyjdziemy. Co do karmienia podczas żółtaczki to niby właśnie może to potegować ale tylko wtedy gdy dziecko nie robi kupy i jest odwodnione, tak czytałam ale tak to jest każdy lekarz inaczej Ci powie. A więc tak o 12 odeszły mi wody. Były u mnie koleżanki na kawie, posiedziały jeszcze trochę, wypiłam meliske na uspokojenie, kąpiel, lewatywa i około 15 byłam już na oddziale, kolejna porcja wód mi odeszła, i sączyły mi się już cały czas. Około 16 podali mi kroplowke z oksy żeby wywołać skurcze bo nic się nie działo, przy badaniu ktg okazało się że małej bardzo skacze tętno. Odłączyli mi kroplowke i jak tylko odłączyli to skurcze mi się skończyły. Zastanawiali się nad cesarką, po pół godzinie znowu dali kroplowke i zastrzyk żeby szyjka się skracała. To było około 18.30 o 19 miałam już skurcze co 6-7 minut bardzo bolesne ciągle byłam podłączona do ktg, nie mogłam nic zrobić, ból był okropny po tem masaż szyjki, który tak mnie bolał że wyłam z bólu i rozwarcie na 5 cm dalej kroplowka i kolejny zastrzyk żeby szyjka szła i kolejny masaż szyjki wyłam tam jak by mnie zabijali, to był taki ból okropny że myślałam że umrę i więcej nie wytrzymam, myliłam się jednak, po kolejnym badaniu przeszłam już na porodówkę na łóżko godzina 21.40 skurcze co 1,5 minuty tak straszne parte że mnie tak trzesło z bólu jak bym miała padaczke, przy każdym skurczu jeszcze tam mnie w środku masowali bo gdzieś lekko ta szyjka trzymała, skurczy było około 7-10 ja wtedy myślałam że wykituje i że to mój ostatni skurcz, krwi było pełno lała się jak z zażynanej świni, i nagle hasło rodzimy jest szyjka gotowa. Pani Beatko nabieramy powietrza i przemy no to parłam a że mocne mam mięśnie od ćwiczeń obrazu ją całą wypchnełam ledwo położna zdążyła rękawiczki założyć i fartuch i najpiękniejszy krzyk na świecie. A moja pierwsza myśl boże dziękuję Ci że to już koniec. Generalnie moje myśli były takie że mogli dać mi więcej czasu to bym rodziła dłużej ale napewno nie w takich bólach. wszystko w środku mnie tak bolało pierwszy dzień że ledwo na kiblu siadałam, dziś jeszcze kość ogonowa mnie boli . Tak to chyba wszystko odpisałam
  15. Beata33

    Mamuśki

    Była położna, pomasowała mi te piersi i odciagała ręcznie mleko, ja nie wiem czy teraz to jeszcze mnie gorzej mnie nie bolą. Narazie mam czekać dwie godziny przystawić mała a po tem laktatorem odciągnąć. Podobno taki urok małych piersi że pokarmu jak wody Najgorsze jest to że Tolka nie bardzo teraz chce jeść bo po tym naświtlaniu jest strasznie przymulona. Za to tak ją bardzo kocham, patrzę na nią i mnie taka miłość zalewa i szczęście że aż mi się ryczeć chce że mam jeszcze jedną taką cudowną istotę do kochania. Te hormony człowieka wykończą
  16. Beata33

    Mamuśki

    Nie ma szans na wyjście ani dziś i najprawdopodobniej jutro też nie. Tolka żółtaczka na maxa i jeszcze do tego ostry spadek wagi, od naświetlania dostała temperatury, i jest bardzo ospała, piersi nie chce ciągnąć, ja mam takie piersi twarde jak bym tam miała kamienie, i pewnie zapalenie mnie nie minie, masuje i odciagam ale na wiele to się nie zda. Rycze jak bóbr z tej bezsilności sama na siebie zła że się tak mazgaje. Tolke dalej naświetlają, a ja pogadam chyba w depresję poporodową
  17. Beata33

    Mamuśki

    Moja gwiazdeczka ma żółtaczke :-( niewiadomo czy jutro wyjdziemy, czekam teraz na nią bo jest pod lampami, tęsknię okropnie aż z tych nerwów brzuch mnie boli. Choć wiem że nic złego jej się nie dzieje. Co do tych kapturków to koszt 37 z madeli są bardzo fajne, koszt mię duży a jaka ulga.
  18. Beata33

    Mamuśki

    Moje dziecko śpi w najlepsze i w nosie ma nawał mamusi i jej cycków. Ale budzę ją nie ma za dobrze :-) czekamy na obchód mam nadzieję że żółtaczka nadal spada i jutro będziemy już w domu. U nas w domu dziś męska impreza, oblewanie pępuszka mam nadzieję że dom zostanę w dobrym stanie
  19. Beata33

    Mamuśki

    Właśnie widzę że się nie dodało w domu z komputera wrzucę. Tak dzik straszny muszę ją mocno zapatulać bo co chwilę macha rękoma i nogami nawet jak śpi :-) i się budzi przez to. Oczywiście jest naj cudowniejsza i naj piękniejsza :-)
  20. Beata33

    Mamuśki

    Dziewczyny coś nie chce mi tel dodawać wpisów, wczoraj walczyłam z telefonem pół dnia żeby zdać relacje i zdjęcie. Poród był bardzo ciężki ale za to szybki, wszystko opiszę w domu na kompie. My dziś mamy nawał pokarmu, i siedzimy ciągle na cycku. Jutro idziemy do domu :-) wiecie co dla mnie było niezbędne kapturki na sutki, żałuję że ich nie kupiłam obrazu pół nocy się męczyłam bo tak mnie bolały a mąż dopiero o 10 rano mi je kupił bo w żadnej aptece ich nie było przy takim maleństwie jest co robić :-)
  21. Beata33

    Mamuśki

    Dziewczyny moje po mega ciężkim porodzie o 22 urodziła się moja gwiazda 3160 56 cm dopiero teraz mogłam napisać jutro wrzucę fotki i opiszę co i jak
  22. Beata33

    Mamuśki

    Dziewczyny wody mi odeszły :-) rodziny
  23. Beata33

    Mamuśki

    Weź ty Iza na wstrzymanie :-) ja pierwsza mam urodzić :-) jak mnie zgaga od rana męczy ledwo z zakupów wróciłam, myślałam że pawia puszczę w aucie brrrr. Biorę się ostro za sprzątanie bo mam rozpierdziel w domu i ktoś to musi ogarnąć a jest co 300m2
  24. Beata33

    Mamuśki

    Bo ciąża to taki stan że po koniec to wszystko już ciąży :-) ja od wczoraj wieczora skurcze co 15-20 minut w nocy też mnie męczyły i wzbudzały ze snu nad ranem się uspokoiło :-( i cisza, masakra jakaś kurcze nie może się to rozkręcić??? Dziś chyba umyje okna to może w końcu pójdzie na całego bo tak to my do grudnia będziemy się bawić :-) moje dziecko starsze z rana też mi podniosło ciśnienie pokazując fochy, ja pitole po kim ona ma taki charakter??? Wykończy mnie to dziecko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...