Skocz do zawartości
Forum

ortoda

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ortoda

  1. Forum działa. Pare marcoweczek ostatnio sie nie odzywa ale miejmy nadzieje ze poprostu nadgonić nie mogą. Odezwijcie sie laseczki. Ola też cos milczy Witam nowe mamy i współczuję tych walk z grzybkami itp.
  2. Bad women przytulam mocno. Tyle przeszlas to teraz może być jeno lepiej. Dziwią byliśmy z mezem kupic bilety na kabaret na 04.03 optymistycznie się nastawiam ze będę wstanie tam iść i wysiedzieć Idę na spacer u nas dzis 10 na plusie szok
  3. Dokladnie niby ciężko ale powiem ze przyjemne czasami jest to leżenie, drzemki, spanie jak sie chce potem juz tak nie będzie i to ze teraz możemy powiedzieć ze nic nam się nie chce i w tym stanie pozostać. Po porodzie to ptak juz tylko powiemy a zrobić będzie trzeba swoje.
  4. gabi03 Witajcie dziewczyny mam problem i szukam u Was pomocy. Jak byłam w szpitalu to słyszłam ze w ciazy bardzo niebezpieczne jest jak ciezarówka ma "zimne" opryszczke na ustach bo dziecko moze niesłyszeć. Ja niestety dostałam to paskudztwo i teraz sie martwie a do lekarza ide dopiero 8 lutego. Moze Wy cos słyszałyscie o tym. Niebezpieczna jest gdy występuje po raz pierwszy w ciąży. Tak czy owak najlepiej zadzwonic do swojego gin aby powiedzial co możesz.
  5. Monimoni Ortoda a dietetyczne muffiny? U mnie dziś była koleżanka i robiłam takie owsiane, bez tłuszczu i mąki. "tropikalne owsiane" tak je nazywam bo to moja wersja, Proste i pyszne: 2szkl płatków owsianych Duży jogurt ananasowy 2 jajka 3 łyżki cukru 3 łyżki wiórków kokosowych Wszystko wymieszać, można dodać jakiś owoców, suszonek np. żurawiny, orzechów. Najlepiej do silikonowych foremek i na pół godziny do 180 st C. Dzieki wypróbuje, ale w niedziele mam okolo 10 os na kawie imieninowej i raczej przydałby sie jakiś placek , a dokładniej dwa u mnie wszyscy kochają słodkie wiec ilość musi być.
  6. Sylwia trzymaj sie tam, współczuję nerwów. Spakujcie ojca zmieńcie zamki i na leczenie. Ja przed ostatnim porodem masowałam krocze. Czy pomogło hm na 7 cm rozwarcie stanęło, reszto sobie docięli dwoma cięciami. Ale chyba będę masować a co tam tzn męża zatrudnię do tej czynności My narazie sie kochamy i to dosc czesto, ostatnio też tak było. Trzeba korzystać bo po porodzie to juz tak szybko nie będzie
  7. Przespalam sie godzinkę mmmm tego bylo mi trzeba. Co do kg to bezpośrednio dziecku raczej nie zagraża. Chodzi chyba o to żeby niepotrzebnie nie przybierać na wadze a dwa chyba tez lzej jednak kobiecie jak jest lżejsza. Kiedys cos słyszałam ze o otlyszczonwj macicy ze górze pracuje przy porodzie czy coś ale nie wiem czy to prawda.
  8. Hej laseczki Ja juz po wizycie. Wszystko ok - grzeczna mama jak to nazwał ginekolog Troche sie rozczarowalam bo dzis nie bylo usg, będzie robic 16.02 żeby bliżej bylo do porodu i wtedy lepiej sie określi wagę dziecka do porodu. Ja przytylam 2,5 - gin stwierdzila ze te 0,5 migloby byc mniej. Ech a niby sue tak nieobżerałam. Te diabelskie słodkie, a w niedziele robimy imieninowa kawę i znowu słodkie. Poproszę o dietetyczne przepisy na ciasta Idę chyba spać bo mnie muli.
  9. A my w końcu pożegnaliśmy angielska pogodę i świeci słoneczko. Podszykuje obiad i lecę do lekarza, a potem idę do szpitala odwiedzić babcię. Biedna meczyla sie tak bardzo z zoladkiem i dziś moja mama załatwiła żeby wzięli ja na oddział. Wyniki z krwi i moczu ma zle, mam nadzieję ze porobią wiecej badan i szybko dojdą co sie dzieje. Ach strach mam, babcia swoje lata ma a i inne problemy zdrowotne a wiecie jak czasami traktują starszych w szpitalach. Aga dania do wyboru normalnie fajne warunki tam masz.
  10. Hej kobitki U nas z ta wanna tez troche inaczej. Jak chcialam za pierwszym razem to mi powiedziano ze gdzie tam pierworódką nie bo ona nie wie kiedy i jak itp .
  11. Dziewczyny trzymajcie sie i piszcie, caly czas myślimy o was . Dobranoc
  12. Bidulki, ach te zachcianki. A mnie dzisiaj naprawde trzepie bo wyobraźcie sobie ze nie mogłam przeżyć ze bialka mi zostały od faworków i zrobiłam bezy z kawą Ja jutro o 14 mam wizytę u gin.
  13. misiakowata30 olcia dobrze,że Ty tej cukrzycy nie masz,bo juz całkiem bys się załamała..a tak znosisz jakoś:) Kochany chłopak jak dba o Ciebie :) Ortoda pieknie wygladają faworry :) Dawaj przepis,link,bo chce robic za tydzien :) 1/2 kg mąki 4 żółtka Mniejsze pól kostki margaryny 2 łyżeczki proszku di pieczenia 1/2 szklanki mleka 1/2 szklanki cukru Olejek np. Cytrynowy Żółtka utrzeć z cukrem. Dodać mąkę z proszkiem, mleko i roztopioną margarynę. Wyrobić ciasto a następnie rozwałkować. Wyciąć i usmażyć na oliwie. Smacznego
  14. Olka wcinaj pączki może maleństwo po rarytasach stwierdzi ze w brzuchu zostaje. Kamila faworki to kilka minut i bylo po aż sama sie zdziwiłam ze tak szybko. W sumie pierwszy raz sama robiłam.
  15. Ola i Aga trzymajcie sie kochane. Moc marcoweczek jest z wami. Witam nowe mamusie
  16. Czesc kochane. Nadrobilam. Od rana wizyty, najpierw położna - mały sie ładnie ulozyl i bylo wszystko ładnie słychać. Potem wpadlam na pomysl faworków Potem wpadla koleżanka z dziećmi, następnie moja mama. Takze prawie wszystkie slodkosci poszły reszta czeka na męża
  17. Co do opieki nad dzieckiem jeszcze nie planuje zobaczymy jak to sie wszystko potoczy. Mam pytanka nie pamiętam juz która, ale któras robiła zakupy na stronie http://www.poscieldladzieci.pl/ Czy wszystko ok, produkty są dobrej jakości i czy dobrze rozumiem ze za wiecej przedmiotow jest ta sama cena przesyłki co przy jednej?
  18. Ja na początku córkę kąpałam w wanience a dopiero jak była większa około 6 miesiąca zaczęłam wspólne kąpiele. Wcześniej tylko parokrotnie ale to z pomoca 3 osoby,żeby własnie szybko dziecko wytrzeć itp. Jak nie zapomnę to jutro zapytam o plan porodu położnej. Dzisiaj jestem jak balon bez powietrza. Ja chce trochę słońca to może odżyję.
  19. Hejka, Leniwy ten dzień. Wypad na lodowisko nam się nie udał bo byly jakieś śmieszne pokazy i nie można było wejść - masakra. Przyjechaliśmy do domu i mnie zmuliło. I tak przeleciała niedziela. Jutro przyjeżdża położna a we wtorek wizyta. Mam nadzieję ze będzie usg i zobaczę maleństwo.
  20. Hej kochane! Gonilam gonilam i w końcu dogonilam was. Piękne fotki maleństw no i wasze. Sexi mamy ze hej Dołączam sie do klubu " ała tam boli , aj tu ciągnie, jałł nie mogę sie ruszyć" Ale wiecie przez te dolegliwości z babcią rozumiemy sie jak nigdy dotąd Ola trzymaj sie w tym szpitalu. Ogólnie to juz nie wiem co pisac bo tyle tego bylo. Ja zaliczyłam wieczorne wyjście z koleżankami a co póki jeszcze można wyjść. Dzis jedziemy na lodowisko, ja to raczej popatrzę jak moi szaleją z herbatka w ręku. Trzymajcie się ❤
  21. Dzien dobry laseczki kochana. Jestem do tyłu jakies 15 stron(etap penisowych torcików) i nadrabiam ale nie mogłam sie powstrzymać i musiałam napisać. Wczoraj miałam taką wenę do pracy ze poprasowalam wszystkie pranie, a natchnął mnie mąż który zrobil mi niespodziankę i pracował z domu. Moja córka( 7 lat) pojechala w środę do koleżanki i wieczorem dzwonila ze chce ram nocować. Także bylam cała hepi ze moje dziecko juz na tyle dorasta ze u koleżanki z klasy zostaje na noc. Potem zadzwoniłam do sklepu czy przyszlo łóżeczko, a ram niespodzianka łóżeczko jeszcze nie doszło ale za to doszedł wózek ( miał byc dopiero w połowie lutego). Tak wiec nasza barletta jest z nami mmmm radość ze hej. Takze czwartkowy podane z mężem który natchnął mnie - dosłownie - do pracy upłynął cudownie. Wysprzątane poprasowane, wytulona wycalowana. Na didatek w końcu po kolędzie a jeszcze zaliczyliśmy odwiedziny dziadków a porę jeszcze wieczorem sami mieliśmy gości także działo sie oj działo. Byl super dzień. Licze ze dzisiaj też tak będzie i wszystkim wam tego życzę. A propo życzeń to naszej przesympatycznej pani mlodej życzę: Samych pięknych dni i gorących nocy żebyście umieli zawsze nawzajem sie zrozumieć a miłość ktora jest w was wzrastała razem z waszym dzieciątkiem tworząc niepokonaną siłę. Całuski, usciski. Ja lecę na badanie krwi brrrrr odezwe sie jak was nadrobię. Zwolnijcie troszkę
  22. Filmik rozczulający. Ja tez patrzylam poście z tej stronki i też w paseczki
  23. Znam ten bol z wyborem pościeli ja siedziałam chyba 2dni i przeglądałam teraz odpuściłam i czekam aż łóżeczko przyjdzie.
  24. Hejo dziewczyny, nadrobilam Jolu trzymaj się, jak trzeba to płacz, to często pomaga. Szpitalne mamy życzę dobrych wyników i zaciskajcie uda. Ja witam wszystkie pociągające bo cos mnie tez katar nie chce opuścić. Trza wprowadzić broń ostateczną - czosnek na surowo. Wczoraj przed zaśnięciem taki mnie kaszel złapał ze aż sie wystraszylam ze Wojtusia z brzucha nim wykurzę. Jak się akcja powtórzy idę do laryngolog bo mi niby zostało 55 dni do porodu wole tego nie przyspieszać Ja dzisiaj na obiad mam kapuśniak z wczoraj i robię jeszcze zapiekankę z makaronem, warzywami Kurczakiem w sosie smuetanowym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...