-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ortoda
-
Forum działa. Pare marcoweczek ostatnio sie nie odzywa ale miejmy nadzieje ze poprostu nadgonić nie mogą. Odezwijcie sie laseczki. Ola też cos milczy Witam nowe mamy i współczuję tych walk z grzybkami itp.
-
Bad women przytulam mocno. Tyle przeszlas to teraz może być jeno lepiej. Dziwią byliśmy z mezem kupic bilety na kabaret na 04.03 optymistycznie się nastawiam ze będę wstanie tam iść i wysiedzieć Idę na spacer u nas dzis 10 na plusie szok
-
Dokladnie niby ciężko ale powiem ze przyjemne czasami jest to leżenie, drzemki, spanie jak sie chce potem juz tak nie będzie i to ze teraz możemy powiedzieć ze nic nam się nie chce i w tym stanie pozostać. Po porodzie to ptak juz tylko powiemy a zrobić będzie trzeba swoje.
-
gabi03 Witajcie dziewczyny mam problem i szukam u Was pomocy. Jak byłam w szpitalu to słyszłam ze w ciazy bardzo niebezpieczne jest jak ciezarówka ma "zimne" opryszczke na ustach bo dziecko moze niesłyszeć. Ja niestety dostałam to paskudztwo i teraz sie martwie a do lekarza ide dopiero 8 lutego. Moze Wy cos słyszałyscie o tym. Niebezpieczna jest gdy występuje po raz pierwszy w ciąży. Tak czy owak najlepiej zadzwonic do swojego gin aby powiedzial co możesz.
-
Monimoni Ortoda a dietetyczne muffiny? U mnie dziś była koleżanka i robiłam takie owsiane, bez tłuszczu i mąki. "tropikalne owsiane" tak je nazywam bo to moja wersja, Proste i pyszne: 2szkl płatków owsianych Duży jogurt ananasowy 2 jajka 3 łyżki cukru 3 łyżki wiórków kokosowych Wszystko wymieszać, można dodać jakiś owoców, suszonek np. żurawiny, orzechów. Najlepiej do silikonowych foremek i na pół godziny do 180 st C. Dzieki wypróbuje, ale w niedziele mam okolo 10 os na kawie imieninowej i raczej przydałby sie jakiś placek , a dokładniej dwa u mnie wszyscy kochają słodkie wiec ilość musi być.
-
Sylwia trzymaj sie tam, współczuję nerwów. Spakujcie ojca zmieńcie zamki i na leczenie. Ja przed ostatnim porodem masowałam krocze. Czy pomogło hm na 7 cm rozwarcie stanęło, reszto sobie docięli dwoma cięciami. Ale chyba będę masować a co tam tzn męża zatrudnię do tej czynności My narazie sie kochamy i to dosc czesto, ostatnio też tak było. Trzeba korzystać bo po porodzie to juz tak szybko nie będzie
-
Przespalam sie godzinkę mmmm tego bylo mi trzeba. Co do kg to bezpośrednio dziecku raczej nie zagraża. Chodzi chyba o to żeby niepotrzebnie nie przybierać na wadze a dwa chyba tez lzej jednak kobiecie jak jest lżejsza. Kiedys cos słyszałam ze o otlyszczonwj macicy ze górze pracuje przy porodzie czy coś ale nie wiem czy to prawda.
-
Hej laseczki Ja juz po wizycie. Wszystko ok - grzeczna mama jak to nazwał ginekolog Troche sie rozczarowalam bo dzis nie bylo usg, będzie robic 16.02 żeby bliżej bylo do porodu i wtedy lepiej sie określi wagę dziecka do porodu. Ja przytylam 2,5 - gin stwierdzila ze te 0,5 migloby byc mniej. Ech a niby sue tak nieobżerałam. Te diabelskie słodkie, a w niedziele robimy imieninowa kawę i znowu słodkie. Poproszę o dietetyczne przepisy na ciasta Idę chyba spać bo mnie muli.
-
A my w końcu pożegnaliśmy angielska pogodę i świeci słoneczko. Podszykuje obiad i lecę do lekarza, a potem idę do szpitala odwiedzić babcię. Biedna meczyla sie tak bardzo z zoladkiem i dziś moja mama załatwiła żeby wzięli ja na oddział. Wyniki z krwi i moczu ma zle, mam nadzieję ze porobią wiecej badan i szybko dojdą co sie dzieje. Ach strach mam, babcia swoje lata ma a i inne problemy zdrowotne a wiecie jak czasami traktują starszych w szpitalach. Aga dania do wyboru normalnie fajne warunki tam masz.
-
Hej kobitki U nas z ta wanna tez troche inaczej. Jak chcialam za pierwszym razem to mi powiedziano ze gdzie tam pierworódką nie bo ona nie wie kiedy i jak itp .
-
Dziewczyny trzymajcie sie i piszcie, caly czas myślimy o was . Dobranoc
-
Bidulki, ach te zachcianki. A mnie dzisiaj naprawde trzepie bo wyobraźcie sobie ze nie mogłam przeżyć ze bialka mi zostały od faworków i zrobiłam bezy z kawą Ja jutro o 14 mam wizytę u gin.
-
misiakowata30 olcia dobrze,że Ty tej cukrzycy nie masz,bo juz całkiem bys się załamała..a tak znosisz jakoś:) Kochany chłopak jak dba o Ciebie :) Ortoda pieknie wygladają faworry :) Dawaj przepis,link,bo chce robic za tydzien :) 1/2 kg mąki 4 żółtka Mniejsze pól kostki margaryny 2 łyżeczki proszku di pieczenia 1/2 szklanki mleka 1/2 szklanki cukru Olejek np. Cytrynowy Żółtka utrzeć z cukrem. Dodać mąkę z proszkiem, mleko i roztopioną margarynę. Wyrobić ciasto a następnie rozwałkować. Wyciąć i usmażyć na oliwie. Smacznego
-
Olka wcinaj pączki może maleństwo po rarytasach stwierdzi ze w brzuchu zostaje. Kamila faworki to kilka minut i bylo po aż sama sie zdziwiłam ze tak szybko. W sumie pierwszy raz sama robiłam.
-
-
Ola i Aga trzymajcie sie kochane. Moc marcoweczek jest z wami. Witam nowe mamusie
-
Czesc kochane. Nadrobilam. Od rana wizyty, najpierw położna - mały sie ładnie ulozyl i bylo wszystko ładnie słychać. Potem wpadlam na pomysl faworków Potem wpadla koleżanka z dziećmi, następnie moja mama. Takze prawie wszystkie slodkosci poszły reszta czeka na męża
-
Co do opieki nad dzieckiem jeszcze nie planuje zobaczymy jak to sie wszystko potoczy. Mam pytanka nie pamiętam juz która, ale któras robiła zakupy na stronie http://www.poscieldladzieci.pl/ Czy wszystko ok, produkty są dobrej jakości i czy dobrze rozumiem ze za wiecej przedmiotow jest ta sama cena przesyłki co przy jednej?
-
Ja na początku córkę kąpałam w wanience a dopiero jak była większa około 6 miesiąca zaczęłam wspólne kąpiele. Wcześniej tylko parokrotnie ale to z pomoca 3 osoby,żeby własnie szybko dziecko wytrzeć itp. Jak nie zapomnę to jutro zapytam o plan porodu położnej. Dzisiaj jestem jak balon bez powietrza. Ja chce trochę słońca to może odżyję.
-
Hejka, Leniwy ten dzień. Wypad na lodowisko nam się nie udał bo byly jakieś śmieszne pokazy i nie można było wejść - masakra. Przyjechaliśmy do domu i mnie zmuliło. I tak przeleciała niedziela. Jutro przyjeżdża położna a we wtorek wizyta. Mam nadzieję ze będzie usg i zobaczę maleństwo.
-
Hej kochane! Gonilam gonilam i w końcu dogonilam was. Piękne fotki maleństw no i wasze. Sexi mamy ze hej Dołączam sie do klubu " ała tam boli , aj tu ciągnie, jałł nie mogę sie ruszyć" Ale wiecie przez te dolegliwości z babcią rozumiemy sie jak nigdy dotąd Ola trzymaj sie w tym szpitalu. Ogólnie to juz nie wiem co pisac bo tyle tego bylo. Ja zaliczyłam wieczorne wyjście z koleżankami a co póki jeszcze można wyjść. Dzis jedziemy na lodowisko, ja to raczej popatrzę jak moi szaleją z herbatka w ręku. Trzymajcie się ❤
-
Dzien dobry laseczki kochana. Jestem do tyłu jakies 15 stron(etap penisowych torcików) i nadrabiam ale nie mogłam sie powstrzymać i musiałam napisać. Wczoraj miałam taką wenę do pracy ze poprasowalam wszystkie pranie, a natchnął mnie mąż który zrobil mi niespodziankę i pracował z domu. Moja córka( 7 lat) pojechala w środę do koleżanki i wieczorem dzwonila ze chce ram nocować. Także bylam cała hepi ze moje dziecko juz na tyle dorasta ze u koleżanki z klasy zostaje na noc. Potem zadzwoniłam do sklepu czy przyszlo łóżeczko, a ram niespodzianka łóżeczko jeszcze nie doszło ale za to doszedł wózek ( miał byc dopiero w połowie lutego). Tak wiec nasza barletta jest z nami mmmm radość ze hej. Takze czwartkowy podane z mężem który natchnął mnie - dosłownie - do pracy upłynął cudownie. Wysprzątane poprasowane, wytulona wycalowana. Na didatek w końcu po kolędzie a jeszcze zaliczyliśmy odwiedziny dziadków a porę jeszcze wieczorem sami mieliśmy gości także działo sie oj działo. Byl super dzień. Licze ze dzisiaj też tak będzie i wszystkim wam tego życzę. A propo życzeń to naszej przesympatycznej pani mlodej życzę: Samych pięknych dni i gorących nocy żebyście umieli zawsze nawzajem sie zrozumieć a miłość ktora jest w was wzrastała razem z waszym dzieciątkiem tworząc niepokonaną siłę. Całuski, usciski. Ja lecę na badanie krwi brrrrr odezwe sie jak was nadrobię. Zwolnijcie troszkę
-
Filmik rozczulający. Ja tez patrzylam poście z tej stronki i też w paseczki
-
Znam ten bol z wyborem pościeli ja siedziałam chyba 2dni i przeglądałam teraz odpuściłam i czekam aż łóżeczko przyjdzie.
-
Hejo dziewczyny, nadrobilam Jolu trzymaj się, jak trzeba to płacz, to często pomaga. Szpitalne mamy życzę dobrych wyników i zaciskajcie uda. Ja witam wszystkie pociągające bo cos mnie tez katar nie chce opuścić. Trza wprowadzić broń ostateczną - czosnek na surowo. Wczoraj przed zaśnięciem taki mnie kaszel złapał ze aż sie wystraszylam ze Wojtusia z brzucha nim wykurzę. Jak się akcja powtórzy idę do laryngolog bo mi niby zostało 55 dni do porodu wole tego nie przyspieszać Ja dzisiaj na obiad mam kapuśniak z wczoraj i robię jeszcze zapiekankę z makaronem, warzywami Kurczakiem w sosie smuetanowym.