-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Sylwiunia
-
Katee94 a jakby ja tak spróbować pomeczyć ok 20/21 tj. leżenie na brzuszku, jakieś inne wygibasy na matce np i jak będzie już zmęczona to do wanny, umyć ubrać karmić i spać? Czy nie da rady? Mój w dzień prawie nie śpi to wieczorem po prostu pada ze zmęczenia...
-
Dobra wróżko a ta są plamki czy krostki takie? Mamy i my całe stado na czole, takie suche od 2 dni, myślę czy to nie reakcja na pomidory, których z racji sezonu jem ogrom :( smarujesz czymś czy zostawisz do obserwacji? Jeszcze odnośnie rozszerzenia diety, w tej książę co ma i Dominika piszą (odnoszę się akurat tylko do kp bo sama kp) że niekoniecznie ma sens tuczenie dziecka kaszkami, kleikami na wieczór bo nie zawsze oznacza to że bobas grzecznie prześpi noc, a na dodatek tylko rozciąga mu się żołądek. Oczywiście dotyczy to takich agentów jak mój co na samym cycu dobrze przybierają. Wg tej książki podawanie przed 6 mscem marchewki, ziemniaka nie ma żadnego uzasadnienia gdyż wszystkie składniki i tak dziecko otrzymuje w mleku... Piszę tylko co przeczytałam, nie poddaje tego tematu do dyskusji bo każda z was zrobi to co uważa za słuszne :) a i ostrzegają też przed podawaniem soczków, zwlaszcza nie należy tego robić butelka, próchnica murowana?! Podobno gdy dziecko w miarę stabilnie siedzi oparte np na poduszkach można już uczyć picia z kubka, aczkolwiek ja się jeszcze nie odważę...
-
Jestem matka psychopatka, wczoraj mąż kategorycznie zabronił ruszać siusiaka małemu to dziś się dorwałam, i ja tam nic nie mogę ruszyć bo się nie da...na razie zostawiam ta sprawę do września bo mamy kolejne szczepienie i zapytam lekarki...tak wiem głupia jestem ale kurcze trochę krępująca sprawa ruszać mi tego małego siusiaka :/ Dziewczyny kp a pamiętacie że po 3 mscu dajemy tylko Wit D, bez K? Ja sobie dopiero ostatnio przypomniałam, łajza ze mnie...
-
Mamuśki spicie jeszcze? Jeju mały wiercił się już po 2, uderzał nogami o materac aż huk był. Wzięłam go do siebie chwilę pojadł i spał grzecznie już ze mną, choć dla mnie to średnio wygoda :/ mąż poszedł do pracy na 4 rano bidulek... Czekam na wypłate i normalnie idę na podbój pepco bo nie mam w co małego ubierać, kupię chyba tym razem za duże ciuszki, bo tych na 68 nawet nie użyłam niektórych...
-
Pacia ale nie ruszałaś tego siusiaka w ogóle czy do jakiegoś momentu? Trochę mnie tu nastraszyłyście, ja teraz się boję że mu ból sprawie... Oj ciężko jest mieć synka chyba...
-
Ja nie ruszam siusiaka...kolejny temat widzę że co lekarz/położna to inne zdanie :/ Był temat śpiworka to przy okazji mi się przypomniało, ja mam dwa komplety nowiutkiej i dosyć drogiej pościeli dla małego, ani razu jej jeszcze nie użyłam, oczywiście mąż sobie gada że po co było tyle kasy wydawać...A wy używacie już?
-
Mam śpiworek i chyba jestem zadowolona miał służyć długo długo a już się młody prawie nie mieści, także Marti musisz kupić taki na zapas trochę ;) Ja na dwór będę zawsze chodzić, no chyba że będzie minus 20 :( inaczej zgłupieje w domu...
-
Dominika z góry przepraszam jeśli coś w mojej wypowiedzi Cie uraziło, to miał być taki żarcik bo Lenka tak fajnie i szybko rośnie. Nie wdaje się w ogóle w dyskusje odnośnie sposobu karmienia bo mnie nie interesuje to i nigdy się nie pytam nikogo na ulicy jak karmi...mój mały od razu złapał cyca i tyle w tym temacie, nie ma tu żadnej mojej roli po prostu taki mi się trafił dzidziol, nie płakał nie jeczał tylko jadł nie wiem czy od razu coś tam było czy nie...
-
Hahha Marti skąd ty takie teksty bierzesz uśmiałam się z samego rana choć moja impreza zaczęła się już ok 3 :( teraz zbój leży koło cyca ale tylko leży odsune się to się budzi...już cała jestem zdrętwiała. Dziś piątek mój kryzysowy dzień, po całym tygodniu już opadam z sił. Babcia kupiła małemu pieluchy 4 muszę po nie podjechać, nie sądziłam że te 3 tak szybko będą za małe a akurat mam zrobione zapasy :( My mamy największą wanienke i jeszcze sporo miejsca zostaje. Lenka bije rekordy, Dominika co ty dodajesz do tego mleka :p ja bym chciała już spacerówke wyciągnąć ale nasz to nawet podparty poduszkami nie wykazuje chęci siedzenia, tylko ręce w buzi i tak mu dzień mija.
-
Uwielbiam ciuszki z h&m, tylko te ceny... Za bodziaka z kołnierzykiem taki trochę elegancki dałam 30 zł :( Dziewczyny jakoś nie mogę pojąć tej sprawy co facet zabił przypadkową dziewczynkę siekierą w biały dzień...na ulicy...zaczynam mieć jakieś paranoje jak mi ktoś łapy do wózka pcha, jeszcze mojego męża zaczepiła wczoraj jakąś wariatka, biegła i krzyczy do niego że matka ją zabije, żeby ją ratował to on pyta czy dzwonić po policję, ona ze policja nic nie pomoże i uciekła dalej, zaraz leci ta niby matka że ta dziewczyna jest opętana, a mieszkamy w raczej spokojnym mieście...
-
Ja mam taką tanią z allegro za 50 zł z pluszowymi kretami, mały kiedyś jakimś cudem pociągnął za jednego kreta i zaczął go zjadać nie inwestuje w droższe bo i tak łóżeczko to jego wróg i mało czasu tam spędza
-
Maratonka jakież piękne oczęta, zakochałam się, ale niestety Majkel mówisz woli takie 60-70 lat, nie łapie się Kurcze przy następnym spacerze muszę bardziej precyzyjnie szacować dystans do pokonania, do celu doszliśmy, zalatwiliśmy sprawę a do domu żeśmy biegli bo był płacz już, jak mój syn dba o moją linie i sylwetkę
-
Emilka zgadzam się z Marti dlatego nie będę pisać kolejnego wywodu, wydaje mi się że na pewno jest szansa żeby się dogadać. Nie możemy się z synkiem dobudzić, ale trzeba się jakoś ogarnąć bo tatuś o 14 wraca, przecież mu nie powiem że byczyłam się pół dnia w łóżku: D Marti odnośnie twojego zdjęcia na fb nie wyglądasz mi na zmęczona mamuśke, coś nas tu oszukujesz ja tam widzę dużo energii, i jaki uśmiech :p
-
Dziewczyny brałam tabletki 5 lat no i zawsze robiłam kontrolnie badania wątroby, nie pamiętam jak się nazywało to badanie próby watrobowe?! Plus do tego tsh i cukier o ile pamiętam. Dobry ginekolog bez tego nie powinien dawać recepty... Moje dziecko odgryzie mi cycka mówię wam a jeszcze zębów nie ma a już ma ścisk że hoho :(
-
Otulinka mój miał tak ze 2 tyg temu jeść nie chciał a jak zjadł to i na podłogę chlusnął, bałam się trochę że się coś dzieje ale lekarka miała urlop, były upały, łapki pchał do buzi i tak to tłumaczyłam...dziś jest ok oprócz domniemanego ząbkowania Nathally zabójczy ten śliniaczek
-
Przeraziłyście mnie...jak wam lekarze mówią że daleko do zębów jeszcze a ja już wariuje...pół dnia spędzam trzymając małemu palec w buzi, gryzaka nie chce...oj cierpliwość mi potrzebna, cierpliwość... No ta kupa z rana to też moja wina bo i mi się wstać nie chciało, nie wiedziałam że sytuacja jest aż tak poważna także tym sposobem to i moja pościel jest do prania a body poszło do śmieci, na noc i tak takie najgorsze zakładam. Ja to w ogóle jakaś aspołeczna jestem, w ciąży leżałam tyle w szpitalu, po porodzie też tydzień, na szkole rodzenia chodziłam i nie zakumplowałam się z żadną inną mamuśka.. Czy ja taka straszna jestem, tylko wy mnie tu znosicie
-
Witamy się z samego rana z kupa po samą szyję tego jeszcze nie było, trzeba kupić jednak te 4 już... Marti a nie możesz jechać do rodziców, nie pomogą ci nic? Chociaż w dzień byś odetchnęła... Dominika znowu to powiem, na tym zdjęciu Lenka wygląda jakby miała pół roku :p jakaż ona długa jest Ola dostałaś tabletki a kp? Wybacz proszę bo już nie pamiętam..też bym chciała brać tabletki bo jednak stresuje się prawdopodobieństwem zajścia w ciążę teraz...chyba bym zwariowała, a wizytę mam dopiero we wrześniu
-
Zielooona ja biorę jakieś tam witaminy różnicy nie ma, mam nadzieję że natura zrobi swoje i organizm wróci do normy i włosy też :) najgorsze jest to że mały mój cały bok sobie wytarl od leżenia i ma takie placki łyse :( i teraz żadna panna to już go na pewno nie zechce a taka byłam dumna z tych jego włosów Ja już kiedyś miałam mówić że jakby co niektórzy mężowie poczytali co my tu piszemy o nich to by się mocno obrazili, albo wzięli w garść??!! Jeśli już poszły takie życiowe tematy to ja oczywiście będąc w markecie (moja jedyna rozrywka) spojrzałam na babkę bo szła z wózkiem, takie moje zboczenie teraz że oglądam cudze dzieci, kiedyś mnie to średnio interesowało.. No i patrze na tego malucha a to dziecko z zespołem downa...i mnie naszly takie myśli jakie to musi być cholernie trudne zaakceptować i odnaleźć się w takiej sytuacji, broń boże nie uważam że te dzieci są gorsze, ale na pewno to macierzyństwo jest inne...trudniejsze...
-
Jak tak was czytam to mam wrażenie, że mój Kuba to grubasek...on już w szpitalu przybrał 300 g, dziś też jakiś tatuś niósł swoją pociechę na rękach, chłopiec ładnie trzymał główkę ja się patrzę a on o połowę chudszy od mojego...Ale przecież odchudzać go nie będę...
-
U mnie też nikt się nie pofatygowal odkąd mały skończył miesiąc. A tak naprawdę trzeba mi tu tylko jakiejś dobrej wróżki żeby mi potwierdziła czy to zęby idą, no i ewentualnie kiedy wyjdą
-
Dominika nie poddawaj się tak szybko, miałaś mega ciężki poród i dałaś radę, to z kilkoma kg nie dasz???
-
Dominika a po co ta pielęgniarka ma przyjść, bo nie rozumiem?! Jeszcze do maluchów przychodzą? Elżbieta a konsultowałas z lekarzem zachowanie twojego malucha? Karmienie powinno się z czasem unormować, a ty jesteś dalej kompletnie uwiązana i pewnie mocno zmęczona :( Dobrze że piszecie o tym foteliku trzeba odłożyć trochę kasy i na fotelik do auta i taki do karmienia już na zimę trzeba kupić, no i jeszcze pewnie masa ciepłych ubrań potrzebna...ledwo się upały skończyły a ja już o zimie myślę wy też tak macie że planujecie wszystko do przodu? Ja wiem ze teraz trudno się trzymać planów ale ja dalej wkręcam sobie ze jestem taka poukładana i ogarnięta :p
-
Dominika a jaki fotelik teraz kupujecie? W ogóle kolejny fotelik to już jest taki przodem do kierunku jazdy dla siedzących dzieci czy jeszcze taki ala nosidło?! Wybaczcie moja niewiedze w tym temacie :p Chciałam wam jeszcze powiedzieć że mój synuś mnie terroryzuje wiadomości nie mogę obejrzeć bo zaraz łepek w tv wlepia, telefonu do ręki jak karmie też nie bo zaraz się rozprasza przy jedzeniu, a książki czytać to już nawet nie mam okazji bo na spacerze jak tylko siądę to się budzi
-
Ja 2 miesiące używałam tylko wacikow i wody bo młody w szpitalu miał tak odparzony tylek że krew leciała z ranki :( najlepsze było to że po porodzie kazaly pielęgniarki wyciągnąć pieluchy i chusteczki na wierzch, czyli wiedziały że będę używać chusteczek a ja nie wiedziałam że one mogą właśnie podrażniać. Potem nadarły się na mnie że jak to ja mogę używać chusteczek!!! Jeszcze mnie trzęsie jak o tym myślę... Dla mnie niestety ta opcja chusteczki plus woda jest niewygodna bo jak mały leży na wysoko na przewijaku to nie mam jak lecieć po wodę, jakoś nie mogę tego ogarnąć...
-
Ależ mnie zaczepiła kobietka jak szłam do marketu pierwszy raz w sumie taka przemowe dostałam o karmieniu piersią...dowiedziałam się np ze dzieci kp są mądrzejsze, weselsze i szczęśliwsze niż te karmione butlą... Nic się nie odzywałam bo i co miałam dyskutować... Wczoraj jeszcze teściowa stwierdziła że jak mały marudzi to się nie najada cyckiem, ja już nie mam zdrowia i nerwów do słuchania tego...W ogóle jakaś nerwowa jestem, okres idzie? Marti kawał baby z Majeczki już