Renata1976

Grazia wiesz co ja chodząc do przychodni na nfz miałam do wyboru dwie położne,zdecydowałam się na tą ,która jest też na oddziale.W sumie dobrze mieć taką kobitkę nawet przy cc ,bo ona tez pomoże przy problemach z laktacją,pomoże napisać plan porodu

Grazia tak następna wizytę mam za dwa tygodnie.Położna jest tak samo w porządku jak moja Pani gin. to chyba nieliczne wyjątki jeśli chodzi o wizyty na nfz

Fiolet wszystkiego naj z okazji rocznicy,wielu szczęśliwych lat razem. Super ,że łaskawy ZUS w końcu kase Ci wypłacił. Annmm ja zdecydowałam się na żurek z kiełbaską i jajeczkiem ,ale równolegle zrobię krupniczek na dość dużej ilości mięska i tak krupniczek na jutro ,bo nie będzie miał kto gotować ,a mięsko wykorzystamy w piątek do farszów na pyzy z mięsne .Także w ten sposób do piątku menu z głowy.

Hejka mamusie U mnie po wczorajszej mgle,wyjrzało słoneczko,tylko chłodno ,bo 5 stopni raptem.Jak samopoczucie w środę ? Ja spałam jak niemowlę jeszcze leżymy w łóżeczku ,nie chce mi się wstawać.Mąż kawkę zrobił .Macie jakieś fajne pomysły na obiad ,mi jakoś pomysły się wyczerpały i nawet ochoty na coś specjalnie nie mam.

Milak Ty winogrono,a ja śledzie,kanapka z białym serem i jagodzianka

Ignesse napiszę jak było wybieram się w czwartek z Mamo to ja a potem w sobotę z Mama to wie.Mam nadzieję,że może spotkamy się z Mokką na żywo Gosia stawianie macicy to chyba te czynności skurczowe przygotowujące do porodu,mi jak sie stawia to normalnie cała aż nad pępek,dopóki nie jest za często i nie wiąże się z długotrwałym bólem to jest ok.Ja jak byłam w 18tc za skurczami to miałam regularne co min i bolesne jak diabli,splakałam się strasznie ,bo na tamtym etapie tylko nospa.Teraz już z górki .Dziewczyny naprawdę już nie daleka droga przed nami.Na forum pojawiły się czerwcówki 2016 ,nasze pociechy będa miąly wtedy 6mcy

Gosia z tym koktajlem globulek to troszkę lipa ,ja mam co prawda tylko luteinę ,ale to wrażenie ,jak wycieka to masakra za każdym razem sprawdzam czy to nie wody,paranoik ze mnie.Oszczędzaj się kochana ,zawsze w domku lepiej. Ignesse uważaj na siebie kochana ,może pogadaj z maleństwem ,żeby zabrało nóżki.Kiedy teraz śmigasz do osteopaty ?

Andzia Ty tez się trzymaj ,najważniejsze ,że jesteście pod dobrą opieką. Gosiammr u mnie na razie odpukać dobrze,szyjka prawie 3cm ,więc w normie i nie skraca się.Ale tryb leżenia po kilka godzin dziennie zostaje,żadnego wysiłku itp.,luteinka dalej .U mnie na usg tez wyszło przy pomiarze szyjki ,że mimo ,że cc było 15 lat temu to zrosty się zawijają i stąd teraz będa większe bóle dołem brzucha,ale inne od tych skurczowych.Jakby bardzo bolało to mam sie stawiać na IP na kroplówkę przeciwbólową bez żadnego problemu dostanę ,bo gin. powiedziała że nie ma się co męczyć.Idę teraz za dwa tygodnie,wtedy też powtórzę to obciążenie glukozą. Najbardziej się cieszę na te warsztaty ,nie chodzimy do szkoły rodzenia to chociaż tyle. W ogóle to troszkę mnie położna zaskoczyła jak dała mi dzisiaj rozpiskę rzeczy do szpitala i te info o karmieniu piersią.Zdałam sobie sprawę ,że coraz bliżej.Na następnej wizycie będziemy omawiać plan porodu

Maaadziulka Ty się doczekałaś łóżka do sypialni a ja łóżeczka i wszystkiego do niego.Otwieram co jakiś czas karton z przesyłką i uśmiech jak banan

Mam kolację śledzie salsa mniam I oglądam wózki pewnie w sobotę jak będe z mężem na tych warsztatach to pewnie kupimy bryczke

Ignesse zgadzam się z Tobą.Zresztą tak samo u mnie łzami było u mnie okupione odstawienie od piersi jak Patryk miał już rok,to było bardziej przyzwyczajenie psychiczne ,nałóg ,bo jak dziecko już wszystko już je to pierś to taki dodatek ,może nawet nie dający już tyle co na początku karmienia piersią.

Ja mlodszego karmiłam na żądanie,ale miałam to szczęście,że mój Patryk spał po ok 3h w dzień i troszkę dłużej w nocy, o ile dobrze pamiętam to w nocy karmiłam Go max 2 razy.Ale wiem i tak też zalecają teraz położne ,że jak śpi dłużej niż 3h to budzenie,tylko z drugiej strony jak mama przez większą część nocy czy dnia nie ma chwili wytchnienia a malec uśnie to sama pada.Ja wychodziłam z założenia ,że jak będzie głodny to sam się obudzi ,może złe podejście ,ale ma 15 lat i jest ok.Zobaczycie nauczymy się swoich dzieci i każda wypracuje system.Ja starałam się kąpać o jednej godzinie ,ze spacerami to było różnie ,bo wiadomo jak nakarmilam ,ubrałam to spacerek.Na początku trudno jest wypracować takie stałe godziny ,ale potem z czasem jest to potrzebne dziecku i mamie. Moje łóżeczko wreszcie przyszło ,ale ja przesądna na razie w pudełku,obejrzałam czy wszystko jest,pościel naszykowałam do prania.A jeszcze wracając do tej listy co mam wziąć do szpitala to ja nie muszę mieć podkładów poporodowych na łóżko i przy cc nie muszę mieć koszuli ,bo dają operacyjne.za to dla maluszka mam mieć paczkę waty

Cześć mamusie My już po wizycie .Reżm łóżkowy pomaga i szyjka na razie się nie skraca.Co nie zmienia faktu ,że tryb oszczędzająco łóżkowy dalej mamy ,może nie cały czas ,ale nie szaleć ,więcej leżeć niż chodzić .Na warsztaty dostałam pozwolenie i już się cieszę.Dostałam też kartę liczenia ruchów płodu,skierowanie na powtórną toxo.I do tego położna omawiała ze mną karmienie piersią i dała listę rzeczy do szpitala i ulotki na temat karmienia piersią. Mokka u mnie też mgła,jechałam samochodem powolutku ,bo nic nie widać. A co do problemów z kupkami,czy karmieniem i kolkami ,to chyba ważne jest nie panikować i nie stresować się za bardzo ,bo karmiąc piersią maleństwo też to odczuwa.Nie ma się co stresować na zapas,damy radę moje kochane,bo jak nie my to kto

hejka laseczki Wodna super wieści oby tak dalej ,zaciskaj nożyny Witam nową mamusie,zapraszamy do Nas. Ja już po goleniu przez męża przed jutrzejszą wizytą, kompleksowo wszystko poleciał,wolę nie dopuścić do zbyt dużego zarostu,bo jak on potem ten busz ogarnie.Jeszcze mi stopki kremem nasmarował,bo też niestety brzuszek mi nie daje.Mam nadzieję ,że dzisiaj w nocy w drodze do toalety nie zboczę do kuchni na kanapeczki i soczek

Malgosia ja jutro idę do lekarza,mam nadzieje,że nie jest gorzej i dostanę pozwolenie na te warsztaty chociaż pójść Gosiammr mam nadzieję,że u Ciebie po wizycie też będą dobre wieści

Roksi jeśli trzeba ,to oczywiście kładź się i odpoczywaj.Nie stresuj się nie potrzebnie,a jak będziesz pod opieką lekarzy to będziesz czuła się spokojniejsza.Sprawdzą skurcze,potrzymają i do domku wykopią.Odzywaj się w miarę możliwości i dawaj znać co u Was. Trzyjmajcie się cieplutko. Igneese przejrzałam ofertę magmaris też zamówię u nich,ceny mają konkurencyjne ,a jeśli sprzedawca już sprawdzony to skorzystam,bo nie wiadomo jak dlugo będe uziemiona.Dziękuje Swoją drogą to mam nadzieję,że u Veroniki coraz lepiej i ,że Wodna jeszcze w dwupaku.

Witajcie mamusie poniedziałkowo Ja wczoraj wcześnie się zawinęłam do spania i przypłaciłam to bezsennością w nocy od 1-3 bez spania ,za to z pyszną kanapka i sokiem Ja z ciekawości zmierzyłam brzuszke w pasie na wysokości pępka ,tylko nie wiem ile było wcześniej ,teraz jest 117 to takie małe słoniątko.Jutro do lekarza zobaczymy ile na wadze przybrałam. Chrzciny planujemy na Wielkanoc ,żeby właśnie połączyć dwa w jednym święta i chrzest.

Witam nowe grudnióweczki Milak też je podczytuję,faktycznie osłonka to się szybciutko uwinęla.Tam w ogóle już dużo rozpakowanych,tyle,że info o tym wstawiają na priv na fb.

Megi zgadzam się ciążą to cud,ale żeby tak rozkoszny czas to nie do końca.Mnie mimo ,że leżę też dzisiaj skurcze męczą,a jeszcze przyszła do mnie koleżanka,z prośbą o pomoc w nauce do testów na prawo jazdy(w domu ma 3 małych dzieci to warunki do nauki kiepskie),posiedziałam troszkę i brzuch daje się we znaki. Marla ja mojego młodszego syna też rodziłam 15 lat temu ,także spoko nie martw się.Co do wyprawki.To parę stron wcześniej ,dziewczyny zamieszczały listę do szpitala dla mamy ,maluszka i potem do pielęgnacji ,jak masz troszkę czasu cofnij się w naszych postach ,chyba przerabiałyśmy wszystko,koszule do karmienia ,rożki ,laktatory,kremy , legginsy ciążowe , łóżeczka , wózki Resztę dogadujemy na bieżąco ,zostań z nami i pytaj w razie czego Doris super ,że już w domku

Ausia ja właśnie obejrzałam dosłownie początek tego programu i zaczęłam płakać jak bóbr i odpuściłam,nie będę się nakręcać i bez tego mamy się czym martwić.

Mokka cieszę się,że jest dobrze.Tak jak myślałam,ale w przypadku naszych maleństw lepiej dmuchać na zimne. Wodna 2 kg. to już spora waga,będzie dobrze,nawet gdybyś urodziła Twoje maleństwo sobie poradzi. Teraz Wy musicie być silni,nie załamywać się i wspierać. Trzymamy za Was kciuki,czekamy na wieści i jesteśmy z Wami. Co do jedzenia to ja też odjakiś dwóch tygodni jem częściej a mniejsze porcje

Gosiammr sikaniem się nie przejmuj chyba żeby doszły jakieś dolegliwości wskazujące na zapalenie pęcherza,3razy w trzecim trymestrze nie jest źle. A co do bóli to może faktycznie po tym leżeniu troszkę przegięłaś,wiesz pessar daje troszkę pewności ,ale oszczędzać się dalej trzeba,nie przeginaj z tym lataniem ,choć rozumiem ,że chcesz nadrobić wszystko i jak najwięcej przygotować dla maluszka.Jakby bolało dalej śmigaj do lekarza.

Wodna zaciskaj nóżki,będzie dobrze,jesteście w szpitalu a 33tc to już nie jest źle,maluszek waży ponad kilogram ,dostajesz leki będzie dobrze.Trzymam kciuki i będę się modliła żeby było oki.A jesteś sama czy ktoś Cię wspiera?W którym szpitalu leżysz?

Ignesse trzymaj się kochana ,mam nadzieję,że Twój przyjaciel wyjdzie z tego choróbska

Tak moje maleństwo też aktywne,ale coś mi się wydaje ,że niedługo to może się zmienić ze względu na brak miejsca.