
Aska123
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aska123
-
nadiaania to moj podobnie, wyprawke ogolnie zostawil na mojej glowie, co mi ogolnie nie przeszkadza, bo chetnie przegladam ubranka, kosmetyki, posciele itd :) ja mu jedynie pokazuje co chce kupic. Wlasciwie to zaangazowal sie jedynie przy wyborze wozka. A tak daje mi wolna reke :)
-
Wszystkim swietujacym- wszystkiego naj naj naj!!! Duzo milosci, pieniedzy i cierpliwosci! Do mezow/partnerow/tesciowych/dzieci/sasiadow itp :) Witam rowniez nowe mamusie! :) Ja sie dzis pierwszy raz obudzilam w nocu na wizyte w toalecie. Przy okazji wypilam syrop na zgage bo meczyla i moglam isc spac dalej :) Wczoraj troche sie .. Hm.. Zirytowalam? Poczulam sie zrezygnowana? Nie wiem jak to okreslic... Otoz moj maz ma manie zmieniania telefonow (nudza mu sie srednio co 2 mies). Przed weekendem sprzedal swoj, w piatek kupil nowy, a w niedziele stwierdzil, ze ten nowy jest zly bo tnie mu sie, nie laduja mu sie str jak przeglada internet itp itd (kupil w EuroRTVAgd), wiec pojechalismy tam, kierownik powiedzil, ze moze mu jedynie wymienic tel na taki sam, w takiej samej cenie albo drozszy. I wczoraj zdecydowal, ze wymieni.. Znowu pojechalismy i znalazl tel ktory mu odpowiada... I doplacil do niego 400zl... Ja juz sie nic nie odzywalam.. Pomyslalam sobie tylko "aha fajnie.. Ja sie wstrzymuje z zamowieniem na Gemini (same wiecie, ze wyprawka do szpitala to koszt 250-300zl) bo mielismy ostatnio spore rachunki i nie chce nadwyrezac nas finansowo tylko poczekac do wyplaty, a Ty kupujesz sobie jeden telefon za drugim bo Ci sie poprzedni nie podoba i zacina.." Normalnie poczulam taka bezsilnosc. Chcialam jeszcze raz poszukac jakis ubran dla siebie aby miec cokolwiek do nalozenia bo z wiekszosci juz "wyroslam", ale zrezygnowalam... Chcialam kupic teraz koszule do szpitala, tez zrezygnowalam... Ehh Ci faceci.... A maz stwierdzil, ze to bedzie jego prezent urodzinowy (ur ma za tydz). Kiwnelam tylko glowa i juz sie nie odzywalam...
-
zuzia.be27 Czy zaczęłyście/zamierzacie przygotować się do porodu? Mam na myśli np. masaż krocza i proste ćwiczenia rozciągające, ćwiczenia mięśnia kegla? Wlasnie sie nad tym zastanawiam, czy warto? Czy rzeczywiscie to pomoga? Takze chetnie sie dowiem co wiecie na ten temat :)
-
myszka123 ktora,mamusia bardziej doswiadczona zrobi szczegolowa liste co jest potrzebne do szpitala dla mamy a co dla maluszka Wszystko zalezy od tego, co Twoj szpital wymaga. Jeden chce abys miala wszystko swoje, inny daje nawet koszule jednorazowe do porodu. Najlepiej zadzwonic do placowki/isc i wypytac co wymagaja.
-
Dziewczyny od dzisiaj w Lidlu pieluchy Pampers 68szt za 29,99zł :) Mój Antek coraz częsciej ma czkawkę. Ale śmiesznie ją czuje, bo jest obrócony główką do domu, więc czka mi bardzo nisko. Ja chyba poczekam jeszcze ze 2 tyg i wtedy zacznę prać i prasować. Nie mam za dużo ubranek dla małego (a przynajmniej tak mi sie wydaje, jak słysze, że macie po 2 kartony :P) wiec powinnam się szybko wyrobić.
-
Dzisiaj mam mega doła... Chciałam kupić sobie cokolwiek, naprawde COKOLWIEK do ubrania, bo wchodze tylko w 1 szorty na gumce (i to już powoli zaczynają mnie cisnąć...). Do tego mam dosłownie 2 sukienki, które nie są za krótkie (inne juz za bardzo podnosza się na brzuchu). Z czego jedna z tych sukienek tez juz robi się ciasnawa.. I co? w całej galerii nie ma ani jednych spodenek dobrych na moja dupe. Depresji mozna dostać :( Znalazłam jedne ogrodniczki, ale tak źle się układały, że od razu je zdjęłam. Widziałam naprawde fajny kombinezon na ramiączkach, oczywiscie w najwiekszym rozmiarze nie dopiełam się w brzuchu.. Nie chce kupować ciązowych szortów, bo zostało nam raptem 2-3 tyg chodzenia w takich spodniach. Chciałam naprawde juz jakiekolwiek spodenki na gumce, które pomieszczą mój tyłek. Jak wychodziłam z galerii to miałam normalnie łzy w oczach... Wiem, że to nie koniec świata, ale jakoś mnie to dzisiaj tak dobiło...
-
Ja dzisiaj mialam przyjemny dzien :) bylismy w odwiedzinach u tesciow, zjadlam pyszny obiadek, potem cale popoludnie w basenie siedzialam.. Achh jak przyjemnie bylo! Wieczorem grill i szaszlyki drobiowe. Pysznosci.. Tesciowa nawet mnie rozpiescila i zrobila lody z bita smietana, owocami i sosami czekoladowym i toffi ;) Ale zeby nie bylo za kolorowo to leze teraz i czuje jak mnie caly brzuch boli.. Ale wiem ze to przez jedzenie (bo ostatnio mniej jem a dzis zaszalalam).. No i przez zaparcia bo znowu mi dokuczaja :/ Co do figur... Mi teraz brzuch bardziej urosl, 104 cm juz sa, waga +8kg. I waze juz 66kg... Nigdy tyle nie wazylam. Ostatnio jak widuje gdzies dalszych znajomych, ktorzy nie wiedzieli ze jestem w ciazy, to kazdy mowi: oo lada moment rozwiazanie?? A jak mowie ze jeszcze ponad 2 mies to kazdy robi ogromne oczy i mowia zawstydzeni, ze mysleli ze na dniach mam termin. Dostalismy dzisiaj tez zaproszenie na slub. Oczywiscie na pazdziernik... I omina mnie dwa wesela- w tym jedno mojego brata (400km ode mnie wiec nie ma opcji abysmy pojechali;( ) Od tesciow przyjechal z nami brat meza, 16latek, srednio za nim przepadam, bo jest strasznie rozpieszczony i ma podejscie ze wszystko mu sie nalezy. Maz oczywiscie nic mi nie powiedzial wczesniej tylko jak juz zbieralismy sie do domu to wypalil- aa Karol z nami jedzie i do poniedzialku zostaje. Aha, fajnie... Wiec czeka mnie jutro samotna niedziela przed tv, bo oni beda caly dzien przed komputerem... (Daga81- chyba wiesz doskonale jak to jest z mezami i komputerem...) Takze dzien fajnie zlecial, ale koncowka juz srednia.
-
Ja dzis od 5.30 wstalam, bo pies sasiadow tak ujadal, ze nie bylo opcji aby sie nie obudzic...
-
Osłona ja tez mialam ochote dzis na ciasto, a sernik robilam ostatnio. Wiec pomyslalam ze dzis zrobie Rafaello :) banalnie proste- herbatniki, masa budyniowa z syropem kokosowym ( oryginalnie alkohol kokosowy :P ) i na wierzch prazone wiorki i migdaly :) nawet mi przy totalnej nieumiejetnosci pieczenia ciast wychodzi
-
Ewelinka dzieci rosna w swoim tempie. Moze byc po prostu drobniejsza :) a moze wyjsc tak, ze przy nast usg bedzie tydz do przodu. U mnie wszystkie parametry 2 tyg do przodu, a np kosc udowa zgodna z wiekiem ciazy. I tez moglabym sie zamarwiac, ze skoro glowka czy brzuszek sa az o 2 tyg wieksze to czemu nozka tez nie jest? Naprawde nie ma co panikowac.. Sam lekarz mnie uspakajal, ze to jest doslownie na porzadku dziennym. Ze kazde dziecko rozwija sie w swoim, indywidualnym tempie. Wiec glowa do gory! Zero stresow!
-
Zabawaak ja tez wychodze z podobnego zalozenia. Tylko ze moj ani mysli nie byc ze mna :P dlatego chyba najlepszym wyjsciem bedzie to ze bedzie ze mna caly czas a na ostatniej fazie juz sobie pojdzie i nie bedzie patrzyl jak rodzi sie pozniej lozysko, jak wlasnie przypadkowo cos jeszcze zrobie :P Kolezanka ktora urodzila we wtorek mowila ze kompletnie nie kontrolowala swoich odruchow i sikala i robila druga strona nie wiedzac o tym. A pozniej po urodzeniu dziecka polozna jeszcze naciskala jej na brzuch i mowila ze doslownie pol wiadra krwi jeszcze poszlo... Takze nie chcialabym aby maz to ogladal... Z kolei druga kolezanka jak rodzila to polozna jeszcze specjalnie wolala go aby zagladal miedzy nogi jak dziecko wychodzi.
-
U mnie w szpitalu przy cc nie moze byc nikt z rodziny obecny..
-
kingusialkr ja tez chyba pójdę za moim lekarzem.. i jednak na Jaczewskiego sie zdecyduje. Mi jakby wparowała grupa studentów na badanie, albo na poród to pogoniłabym ich... serio. A jak nie ja to mąż. Nie bedzie mi tu nikt niechciany zaglądał między nogi :P Fobianka słyszałam, że są mega dobre :) ale polecam obejrzeć najpierw filmiki na YT jak je "nakładać", żeby nie zostały smugi
-
kingusialkr o proszę a gdzie będziesz rodzic? Chyba na Jaczewskiego, bo mam lekarza stamtąd, ale zaczynam zastanawiać sie też nad Staszicem. Duzo znajomych pielęgniarek/ położnych poleca bardziej Stasiszca (wieksza intymnosc, mniej studentów, lepszy personel),a Jaczewskiego polecaja w przypadku problemów z dzieckiem, bo ma lepszy oddział patologii ciąży i neonatologiczny.
-
Kingusialkr wlasnie zobaczylam, ze mieszkamy w sumie niedaleko siebie, bo ja w Lbn :P
-
Nati Antek moj troooche sie poruszal. Ale tak dziwnie bo nie sa to kopniaki, nie jest to przeciaganie sie a jak sie rusza to tak mi podskakuje caly brzuch. I nie jest to super przyjemne. Wiec podejrzewam ze sie przekreca i szuka swojego miejsca. Pisalyscie o terminach. Z tego co mi lekarz, znajome pielegniarki/ polozne mowia, to najbardziej prawdopodobnym terminem jest ten z usg z 11-14tc. U mnie wyglada sprawa tak, ze z OM mam na 22.10 (okres jak w zegarku co 28dni, nawet 1 dnia spoznienia nie ma). Natomiast z usg tego pierwszego wychodzi 16.10. Z kolejnych 18.10, 15.10, a na ostatnich z 28tc przesunal sie na 10.10! Ani jedno usg nie pokrylo sie z om. I wlasnie zastanawiam sie... Czy to, ze ostatnie usg pokazalo mi, ze Antek duzy chlop, 2 tyg do przodu, tzn ze duzy sie urodzi ale blizej terminu om, czy urodzi sie 2 tyg wczesniej? Ps bylismy wieczorem w miescie na zakupach i kupilam sobie kapcie i klapki pod prysznic do szpitala :) wiec pierwsze zakupy szpitalne juz mam za soba :)
-
Paula ja tez dzis swiruje caly dzien.. Maly rano ruszyl sie dwa razy po jedzeniu, pozniej dopiero kolo 12.30, a teraz nawet jak leze na plasko to go nie czuje.. Nawet nie umiem powiedziec gdzie jest bo mam taki galaretowaty brzuch, a zawsze umialam go zlokalizowac... Uspokajam sie, ze w nocy sie przekrecil (bo poczulam po poludniu kopniaki baaardzo nisko a nie pod biustem jak to bylo w ostatnich tygoniach). I po prostu tak sie ulozyl, ze nie czuje go przy samym brzuchu... Ale jak do wieczora nie bedzie sie ruszal to chyba tez wybiore sie na ip, bo jednak jest juz na tyle duzy (2 tyg temu wazyl 1,5kg) ze chyba powinnam go czuc czesciej niz 2 razy w ciagu dnia...
-
Ja tez przewiduje maksymalnie dwa porody. Pierwszy jeszcze przede mna (jeszcze tylko 9tygodni!)... Zastanawiam sie co mi brakuje z wyprawki... I chyba tylko wanienki, mam niby wanne w lazience i myslalam o kupieniu samej takiej wkladki na ktorej dziecko sobie lezy, ale lazienke mam dosyc zimna i bede kapac maluszka w sypialni. Do tego koszule (znalazlam na targu za 30zl rozpinane na bokach, idealne do karmienia! Nie zamierzam ich pozniej uzywac wiec zaraz po wyjsciu ze szpitala ida do kosza, ja wole pizamki :) ) do tego zamowienie na Gemini i chyba wszystko mam :) kolo polowy wrzesnia spakuje torbe do szpitala i zacznie sie oczekiwanie...
-
W koncu po 1,5 h zaczepiania, lezenia na boku, jedzenia slodkiego i picia zimnego Antek raczyl dac o sobie znac! Ale Lobuz niezle musial sie w nocy przekrecic bo juz sie cieszylam ze ulozyl sie glowka w dol (od dobrego tyg czulam kopniaki tylko pod biustem a w okolicy pepka jakby pupe wypinal) a teraz co? Pod biustem nic, kolo pepka nic tylko praktycznie po pecherzu czuje kopniaki :/ praktycznie pod spojeniem. Wiec pewnie obrocil sie dupka w dol :/ a tu 30tyg skonczonych i chcialabym aby juz sie ladnie ulozyl jak do porodu...
-
ja od rana na nogach. Stwierdzilam, ze poki jest odrobine chlodniej to porobie to co sobie zaplanowalam. Wiec posprztalam cala kuchnie, powycieralam kurze w mieszkaniu, ogarnelam lazienke, wszystko poodkurzalam, zostalo mi tylko umyc podloge. Do tego zrobilam pranie i jak poszlam wywieszac posciel na dwor to poczulam zblizajacy sie upal... Teraz chwile odpoczywam, potem umyje podloge i do miasta jade po fasolke szparagowa ;) ale martwi mnie jedna rzecz... Zazwyczaj wystarczy ze zaczne myc wanne to brzuch mi twardnieje a dzisiaj kompletnie nic... Teraz jak sie polozylam to brzuch jak galaretka miekki. Maly rano poruszyl sie 2 razy po sniadaniu a potem cisza... Teraz tez po tym maratonie nie rusza sie... Nie umiem nawet wyczuc gdzie sie ulozyl. Ale napilam sie zimnej wody i poleze teraz na boku i poczekam az zacznie fikac. Pewnie ulozyl sie w nocy jakos zupelnie inaczej niz zwykle i dlatego od rana go nie czuje, ale wiecie jak to jest, czlowiek swiruje :(
-
Sukces!!! Dzisiaj przespalam cala noc nie budzac sie ani razu! Polozylam sie o 23.00 a otworzylam oczy o 6.00 spr ktora godzina i znowu zasnelam i wstalam o 7.00. Aaalez sie wyspalam.. Ale pogoda u mnie sie zmienila, jest zdecydowanie chlodniej, wieje ciagle wiatr. Mm przyjemnie.. Co do magnezu ja mam brac 2x1 MagneBe6
-
Ja u dentysty nie bylam i chyba nie pojde. Zwyczajnie nie lubie stomatologow :P a jako takich kryzysow z zebami nie mam
-
Co do pobudzania Maluszka do ruchu to lekarz pokazal mi sposob ktory u mnie zawszs dziala :) Trzeba zlapac brzuch po bokach i pobujac nim z jednej strony na druga jakbys chciala rozkolysac go :) ale ruszasz samym brzuchem, Ty sie nie bujaj.
-
Julka jesli nie zalezalo Ci na zyciu i zdrowiu maluszka to moze chociaz twoje cie bardziej obchodzi i pojedziesz na pogotowie. Nie wypowiadalam sie do tej pory w tym temacie ale nic nie usprawiedliwia takiego zachowania.
-
Magda różek z usztywnieniem ma z tyłu taka kieszonke, a w niej wkład :) ja mam chyba zwykła pianke, taka jak w materacach. I jest całkiem płaska. Zapewne później do dziecka sie dopasuje. A co do obaw... ja miałm straszne, że nie bede umiała zajac się dzieckiem, bo u mnie w rodzinie małe dzieci były 25 lat temu jak ja i moje rodzenstwo, kuzynostwo się rodziło. A potem... zadnego małego szkraba! Więc ja żadnej styczności z dziecmi nie miałam. 2 lata temu zaczełam pracowac na zastepstwo w przedszkolu, ale tam były 3 latki najmlodsze. Ja raz w zyciu miałam na rekach noworodka, córkę kolezanki. I to spała akurat wtedy, wiec dosłownie nosiłam ja 3 min i podejrzewam, że wygladałam jak sparaliżowana Ale mąż mnie uspokoił.. Słuchajcie, kazda z nas ma instynkt, skoro zwierzeta wiedza jak sie zajac małymi, to my nie bedziemy wiedziały? jeszcze w obecnych czasach? sa zawsze, mamy, ciocie, kolezanki... jest FORUM ja sie smialam z kolezanka (która de facto wczoraj urodziła śliczna córke, 3680g, 57cm!), że zawsze też jest YouTube i można sobie właczyc filmik np jak kąpać niemowlaka Takze to mnie uspokoiło. A Ty Madziu jak jeszcze miałaś tyle styczności z niemowlakami, to juz w ogole sie nie dziwie, że jestes spokojna :) i że nie przezywasz.