Achaja88

Ale sie cialo pedagogiczne na naszym forum zebralo:) ja ucze matematyki i informatyki:) Sylwester tez spedzam z rodzicami ale jakos mi nie szkoda. Przynajmniej sie oszczedzac kulinarnie nie musze zeby wcisnac sie w kiece na sylwka kto to wymyslil sylwester zaraz po swietach;)

Irysek, porazkowa ta dziewczyna szwagra. Mam taka "kolezanke" ktora w ogole na spotkaniach grupowych tylko z facetami gada. Oczywiscie sama jest ze swoim i reszta tez zajeta ale nie przeszkadza jej to w glupich usmieszkach, poklepaniu po udzie i zachowaniu jakby na podryw przyszla... A my to chyba niegodne jej uwagi jestesmy. Nie ogarniam dziewczecia...a faceci nia zachwyceni;)

Czesc dziewczyny:)) mam nadzieje, ze swieta byly dla Was tak samo piekne jak dla mnie:) wrzuce jutro fotke nas z choinka:)) byla rodzinna atmosfera, byly koledy, bylo jedzonko, spacery, planszowe gry, spotkanie z przyjaciolmi, trafione prezenty. NM przekochany caly czas, synek zadowolony mimo nowych twarzy. Teraz to juz musze w koncu album kupic i powywolywac zdjecia. Tylko jak ja wybiore cos z tej sterty zdjec jak wszystkie sa sliczne:)) szkoda, ze tak szybko swieta mijaja. Dobrze, ze jestem nauczycielka i ten okres mam zawsze wydluzony;) jeszcze snieg moglby mnie zaskoczyc:)))

Hej dziewczyny:) ja od wczoraj wieczorem u rodzicow:) jak dobrze. Jeszcze wczoraj rano bylam na wigilii klasowej mojej klasy ktora mialam dwa lata i mi zrobili zaproszenie. Bylo baaardzo fajnie i poczulam, ze mi tego brakuje. Ciesze sie juz na wigilie. Wszytskie prezenty popakowane, m.in. ramki z fotkami z chrztu dla rodzinki:) na pewno zrobia furrore:) Wspolczuje tych bolow i marudek u Maluszkow. Oby na Swieta wszystkie bylo zdrowe i mialy tylko dobry nastroj:) strasznie sie ciesze na ta masza wspolna wigilie. Jakos przezywam ja bardziej z tym moim malym kluskiem. Wlasnie dostalam wiadomosc, ze moja przyjaciolka jest w ciazy:) rodzi na koniec lipca:) az sie rozczulilam i od razu moja ciaza i stan z przed roku mi sie przypomnial. Dzien przed wigilia mowilam rodzicom o ciazy. Troche stresu mialam, bo bez slubu a wiadomo jak to rodzice.;) ale ich reakcje byla cudowna:) przynajmniej mamy. Dziewczyny, zycze Wam radosnych, rodzinnych Swiat z usmiechnietymi aniolkami. Samych pysznych potraw na stole i aby na ten czas problemy poszly w zapomnienie. Odpoczywajmy!:)

Hej dziewczyny:) zaraz sobie Was poczytam, bo w weekend nie bylo kiedy, a teraz bardzo dziekuje za przepisy. Salatka z tortelini miala wziecie i poszla cala:) robilam tez roladki z ogorka i pisalyscie o gruszkacj faszerowanych wiec sie teoche zainspirowalam ale zrobilam dalatke m.in. z gruszka. Do tego zawijasy pizzowe i cynamonowe, roladki ze szpinakiem i feta i moj faworyt (od kit_kat) roladki z coasta francuskiego z lososiem, serkiem almette i koperkiem. Od piatku byl moj brat, narobilam sie po lokcie. Dobrze, ze w sobote mama przyjechala:) NM wyslalam z bratem m.in na gwiezdne wojny (a to ja mialam isc) i wszystko ogarnelam, bo imprezka byla niespodzianka. Ehhh..m mlody jeczy. Ide.

Hej dziewczyny:) Avel90, ja dzis po powrocir NM zabieram sie za porzadki. Na szczescie okna juz umyte. Jakos entuzjazmu na sprzatanie brak. Ale wieczorem przyjezdza moj brat wiec juz chce miec w 100% z glowy. Na szczescie zle nie jest. Ola Fasola, u mnie zwykle po odwiedzinach jest problem z zasnieciem wiec jak najbardziej nowa osoba mogla byc powodem problemu. Moj tez wciska glowke w podloze i podnosi pupke do gory:) w ogole to juz pare razy udalo mu sie ptzesunac sporo do przodu, tylko raczki ma bardzo nieskoordynowane z nozkami;) Udanej zabawy na wigilii:) ciekawe jak tatus sobie poradzi:) Rene, ja nic nie daje ale ja w ogole jestem troche antylekowa i sobie tez daje cos w ostatecznosci. Ale wiadomo, ze jak maluszek ma sie strasznie meczyc, to cos trzeba zrobic. Cukinia, Twoja corcia dlugo tak sama potrafi siedziec? Sliczna:)) fajnie, ze dziecko moze byc dwujezyczne. Moj maly tez juz na styk w gondoli, a ja chcialam cal zime go przewozic i dopiero na wiosne wrzucic do spacerowki. Dzis idziemy do lekarza to go zwaze. Ciekawi mnie ile juz klusek ma:) ide sie ogarnac poki mlody drzemie i zaczne porzadki.

Hej☺ zauwazylyscie, ze jak sie dziecko pochwali to zaraz jest gorzej? Takze wczoraj usypianie zaczelam 19.30. Mlody zasnal szybciutko, ja cala happy i co, 30 min bie minelo a tu pobudka i sen dopiero o 23. Dobrze, ze tylko jedna pobudka w nocy byla i spal do 8.00, takze moglam sie wyspac. Tylko madra ogladalam seriale do 3.00 z popcornem w rece i inka w kubku. Jakiegos czasu dla siebie potrzebowalam a na nic innego nie mialam sil. Wczoraj NM mnie rozwalil. Jak wracal z pracy bylam na spacerze wiec chwile ze mna pochodzil i wrocilismy do domu. Wczeaniej standardowo ogarnelam mieszkanie, podszykowalam obiad. Po powrocie wzielam Tomka i z nim poszlam do kuchni wyjac zakupy i podgrzac jedzenie a NM mowi ze pranie robi. To ja mu mowie zeby poczekal az skoncze, bo chce jeszcze pare rzeczy dorzucic, a ten oburzony, ze ma chwile poczekac! To sie wkurzylam, oddalam mu syna i powiedzialam, zeby sam obiad zrobil to ja zaraz swoje rzeczy wrzuce i tyle! No kurcze, z dzieckiem na rekach ogarniam a on ma czas wolny i jeszcze zle!!! Dzis nie robie obiadu. Strajkuje. Bedzie zdziwko:P

I jeszcze powodzenia w szukaniu swoich 4 katow. My mieszkamy w mieszkaniu mojego NM rodzicow. Oni kupili sobie domek. Wyremontowalismy po swojemu i jest super. Poza tym mieszkanie bylo w dobrym stanie juz wczesniej wiec zadnych grubych spraw nie trzeba bylo robic. Kuchnia nawet zostala taka jaka byla i jest ladnie. Takze z tego jestem bardzo zadowolona i wdzieczna, bo inaczej bralibysmy kredyt. Tak naprawde mysle, ze jak ma sie swoje cztery katy to finansowo zawsze da sie rade- na wyzszym lub nizszym poziomie ale jak 2 osoby sa zdrowe, to spokojnie mozna sobie zyc:) Zazdroszcze tylko wszystki z domkami. Kuchnia otwarta na salon z ogromnym stolem dla calej rodziny to moje marzenie. I kawka pita rano w swoim ogrodku czy nawet na schodach przed domem w malutkiej zieleni. Marzenie. Mi na razie zostaje balkon a i tak dobrze, ze w ogole jest.:)

Hej dziewczyny:) chwilke mnie nie bylo, bo rodzice w pon. wieczorwm przyjechali. KIT_Kat, wielkie dzieki za przepisy. W niedziele dam znac jak wyszly:) podoba mi sie, ze nie ma duzo roboty a efektowne jednak sa. Odnosnie diety ja dopiero pod koniec 6 miesiaca wystartuje i tez planuje metoda blw. Odnosnie siusiaka, to u mnie bylo tak, ze zgodnie z zaleceniami nie sciagalam napletka ale oczywiscie tam czyscilam. Ale mlodemu napuchly jaderka i siusiak zrobil sie czerwony a ze mlody byl jeszcze podziebiony a ja u rodzicow, to wzielam wizyte domowa, bo mama miala polecanego lekarza. Przyszedl spojrzal i z tekstem, "a co to kurwa tatus kutaska synkowi nie obciaga?!" i wzial obciagnal PORZADNIE a tam faktycznie zebralo sie duzo tej bialej wydzielinki i pachnialo to slabo. Wiec od tej pory odciagam i czyszcze. Tym bardziej, ze lekarz powiedzial, ze wlasnie teraz jest taka nowa moda zeby nie odciagac a potem przychodza do niego do szpiatala matki i trzeba nacinac. Sama znam takie przypadki...a potem tam sie znow sklejalo i znow trzeba bylo nacinac. Ale zeby nie bylo znam tez matki ktore nic nie robily i tez jest okay. Wywiad robilam w tym temacie kiedys:P takze jak zawsze trzeba robic co sie uwaza samemu i tyle. Odnosnie snu, nie wiem czego to zasluga, moze troche scislej rutyny (nawet w niedziele jak bylismy u tesciow pojechalismy specjalnie w godzine snu synka, a przed samym wyjazdem 30min spaceru i wracalismy tak, zeby kolo 19.00 wykapac i klasc spac. ) ale dwie noce z rzedu mlody zasypia po kapieli. Nie sam bo odpada przy karmieniu ale budzi sie raz przed przed polnoca i spi do rana!!! A w ogole cudem dzis bylo to ze wstal o 6.00 i do 9.00 sam sobie lezal tylko dwa razy mu wrzucilam zabawke i tyle. SZOK! Oby sie utrzymalo. W dzien jest gorzej, bo mlody dalej nie chce sam zasypiac. Jak tylko go odkladam jest ryk... Wiec to wieczne odkladanie zabieranie i tak w kolko, bo trzymanie za reke glaskanie mowienie pieluszka karuzelka w ogole nie pomaga. Ale ja i tak jestem przeszczesliwa z nocy i pal licho ten dzien. Dzieki tej rutynie przynajmniej mam mus zeby codziennie isc na spacer sie poruszac a ostatnio przez to zimno mi sie nie chce w ogole. Aaa... I schudlam cwiczac z chodakiem i mel b kilogram w tydzien. To byl chyba szok dla mojego organizmu. Staram sie jesc regularnie ale wpierdzielalam w niedziele i w poniedzialek ciasto ( robota wlasna o tesciowej) wiec mega dyscypliny nie ma. Takze polecam cwiczenia.:) a waga nie leciala mi juz w dol dluuugo. Jak dziewczyny ktore waza mniej niz przed ciaza, np. Moja bratowa to zrobily to ja nie wiem. I wszytskie mowia, ze samo spadlo. Zycie jest nieuczciwe.

Anwa, napisz mi co i jak, bo klikam na to zaglosujecie z mysla ze to hiperlacze ale nic mi sie nie otwiera.

Kitkat, pewnie, ze chce. Dzieki:) Smoczek! Ze sie nie domyslilam:)

Fka, ja bym pewnie przelozyla szczepienie i poszla ze 100% dziecikiem. Co to jest ten cumel? Dziekuje za pomysly:) z gruszka i koreczkami skorzystam i z jajka chyba tez:) a jakies salatki? Dam znac pod koniec tygodnia jak efekty. Widze, ze sama nie jestem na placu boju. Wlasnie dostalam dzis porade ze jak zostawie dziecko placzace to w koncu przestanie... Tylko ze to nie o to chodzi.

I jeszcze jedno. Moze poratujecie mnie jakimis przepisami na przystawki, salatki itp. Moj NM ma urodziny i chce na impreze cos fajnego nowego przygotowac a wszystko juz bylo. Moga byc trudne do zrobienia.

Jejuuuu! Dziewczyny padam na twarz!! Jak pisalam ucze mlodego rytmu spania. Teraz lece teoria, ze dzien ma byc rutynowy, wieczorem stale buziaki przytulanki, kapiel, chwila z ksiazeczka i "spac". Naczytalam sie, ze bardzo wazne jest zeby dziecko umialo samo zasypiac, bez bujania i cycania, bo tak przy pobudkach zasnie znow a tak mam te moje pobudki co chwile i cyc... Podobno latwiej zaczac od wprowadzania w dzien zasypiania samemu, wiec od 10.30 do teraz, czyli 3 godziny kladlam mlodego na drzemke. Teraz jest wlasnie pora spaceru, wiec jak mlody dlugo bedzie spal, to nie pojdziemy. To byla masakra!!! Nie zostawie malego,zeby godzine ryczal i padl, wiec go odkladalam, jak plakal bralam, przytulalam w lozeczku, kladlam na nim glowe, spiewalam, glaskalam pod koniec to juz sobie razem poplakalismy a nawieksza ochote mialam wziac go do swojego lozka dac cyca przytulic i razem pospac. Ale mysle, ze trzeba raz a porzadnie a nie 100 podejsc robic, bo to jeszcze wieksza meka. Pod kobiec tygodnia jak to tak bedzie wygladac chyba padne. Cukinia, gratuluje zabka:) my ciagle czekamy:) Gaga, daj znac co tam u lekarza Ana28, oddaj troche tego snu nam, chetnie przyjme Sadeo, sliczna chatka podoba mi sie taka tradycja wspolnego pieczenia, bo to nize uczyc matematyki w praktyce, ulamkow, poza tym to milo spedzony czas, a jak np. Dziecko musi poczekac na ciasteczko do podwieczorku to uczy sie tez cierpliwosci i dlugo by wymieniac:)) tez chce z moimi mam nadzieje dziecmi w liczbie mnogiej piec. Na razie przynajmniej raz w tygodni ciasto jest. Dzis z rana tez pieklam, bo rodzice przyjada wieczorem. Tez poszlabym do galerii. Przydalyby sie spodnie i koszula dla NM. Dla mnie moze jakas swiateczna kiecka. Ale z malym nie mam ochoty i moj rytm dnia sie zepsuje;P myslalam, ze rodzice beda wczesniej i da rade na szybko podskoczyc ale niestety. Rene, mam nadzieje, ze dzien lepszy od nocy! Izabelap, daj znac jak odwiedziny:) takie dea maluchy razem yo musi byc uroczy widok:)

Hej dziewczyny. Za mna koszmarna noc. Najpierw mlody nie mogl zadnac do 23. Choc staralam sie go uspic od 19!! A dzien byl rutynowy pod linijke. Potem liczne przebudzenia z potrzeba possania cyca. I o 4.00 bol brzuszka, ryk, naprezal sie biedak caly. Wiec Najpierw wzielam go na swoj brzuch bo nie wiedzialam o co chodzi a potem to juz masaze, zginanie nozek, noszenie az nie poszla kupa. Az trzeba bylo ciuszki zmienic. I o 7 pobudka dzienna. I jeszcze wczoraj przywitalam sie z okresem:/// Jedziemy dzis do tesciow a ja najchetniej zostalabym w domu w szlafroku.

Fka, taniec odtanczony imaly pieknie spal nawet z tym, ze nie planwo od 17 do prawie 19. Nie wiem czemu tak padl. Do 20 pobawilismy sie potem kapiel z tata, jedzonko i do spania. I tak lezymy sobie razem... Moze lepsza energia do Ciebie poleciala?:) Za to zaliczylam piec 6 minutowych filmikow Chodakowskiej. Spocilam sie okropniem. Dla mnie wysilek wiekszy niz przy skalpelu. Plan mam taki zeby 5 razy w tygodniu cwiczyc z nia albo Mel B. Sadeo, winogrona jadlam i to w ilosciach nie najmniejszych ciagle. Pomarancze po 3 miesiacu i tez jest okay ale wiadomo, kazdemu dziecku cos innego moze nie odpowiadac. A z badan TYLKO MORFOLOGIA. Szczesliwy lipiec, tez jade do rodzicow na swieta i tez jestem szczesliwa☺☺ jednak pomoc zawsze wielka i jest z kim pogadac☺ poza tym nie wyobrazam sobie swiat bez rodziny☺ Eh... Maly niezadowolony znow a ja chce chwile wolnosci!!!

Hej dziewczyny. Niedawno wrocilismy z "morfologii". NM zalatwil, zeby byc godzine pozniej w pracy, wiec wpakowalismy sie rano w auto i pojechalismy. Mimo bycia wczesniej tradycyjnievkolejka juz byla. Odstalismy swoje i wchodzimy. Pielegniarka najpierw pobiera krew z palca... Cuduje i cuduje ale jej nie idzie. Po pewnym czasie rzucu haslo- pobierzemy z zyly. Maca raczki zaciska, jedna, druga... I ma koniec tekst ze ona tu zyly nie czuje i mamy jechac do innej dalszej przychodni. Dziekujemy dowidzenia. Trzeba Pani oddac, ze byla mila ale NM nie moze tak sobie wolnych godzin ciagle brac a auto mamy tylko jedno i NM jezdzi nim do pracy. Dzis juz nie moglismy pojechac, bo czasu nie starczylo. Dobrze, ze chociaz Mlody byl dzielny. Noc u nas masakra. Mlody niby zasnal o 19.30 ale potem po godzinie pobudki ciagle!!! Jestem zla, niewyspana plus odpalilam skalpel i dzis boli mnie kregoslup. Karo_lina, dobre i tylko dwie pobudki. U mnie tez juz bylo lepiej. Cale noce mlody przesypial bez zadnych pobudek a teraz porazka jakas! Mamasitka, jak ja Ci dzis zazdroszcze ladnie spiacego maluszka! Gaga, my tez 74 nosimy.:) za 80 jeszcze sie nie bralam ale pewnie zaraz bedzie trzeba. Ale te dzieciaki nam rosna. Zdrowka zdrowka i jeszcze zdrowka Wam zycze! Fka, jakis taniec indianski dzis odtancze wznoszac prosby o dobry sen naszych dzieci, bo tak na dluzsza mete to masakra. Mam znajoma z roczniakiem i ona dalej sie budzi czesto w nocy. Ja tak nie chce! Ola fasola jak reszta nocy? Mlody lezy sobie kolo mnie teraz i pluje, popiskuje:) Dziewczyny cwiczace jak idzie? I jak dieta? Cos Katarzyny Honoraty nie ma jak nigdy dlugo. Hop hop!!

Hej dziewczyny☺ Annaendi, tylko jak wytlymaczyc tesciowej, ze nie bedziemy tak czesto przyjezdzac bo potem mlody wariuje? Ola_Fasola, a jak u Ciebie to wyglada i ile probujesz? Jakie efekty? U mbie wczoraj po kapieli usypianie od 19.00. Na zasadzie odkladania do lozka a jak juz byl ryk to na rece noszenie, po dlugim czasie cyc. Na poczatek mlody z nudow zaczal sam do siebie gadac z godzinke, pluc, piszczec, itp. I pewnie nie rozumial o co mi chodzi i czemu nagle musi isc spac . Zasnal 21 30 z moja glowa polozona na nim i przy trzymaniu mojej reki. Obudzi sie po polnocy i przez dwie godziny probowalam go uspic ale w koncu wzielam do siebie, bo nie moglam patrzec na jego stres. I z tego wszystkiego spalismy dzis do 9.00! W szoku bylam jak sie obudzilam. Dzis znow probuje. Mam nadzieje ze nie zasnie pozniej niz wczoraj. Avel 90, brak slow na to co sie dzieje w przychodniach i szpitalach! Strasznie wspolczuje tego badania. I wierze, ze wyniki beda pozytywne. Trzymaj sie mocno!

Hej dziewczyny. Zrobilam rachunek sumienia wczoraj po tym jak maly zasnal o 1.00 w, ze nocy dopiero!! I wyszlo mi, ze przez liczne odwiedziny, jego przeziebienie strasznie odeszlismy od standardowego planu dnia wiec od dzis wracamy. Wlasnie od 19 trwa proba usypiania malucha. Nic ze on sobie gada popiskuje i nic z tego nie robi. W domu cisza, swiatla pogaszone i cisniemy. Plan na dzis, niech zasnie do 22. Wlasnie na chwile NM przejal paleczke bo ja potezebowalam juz chwili przerwy. Mam nadzieje, ze za dwa tygodnie o tej porze bede mogla spokojnie brac sobie dluga kapiel lub cwiczyc . Szczesliwy lipiec strasznie szybko nam Maluchy rosna. Pamietam jak NM byl chory o musialam ogarniac jego i dziecko. Ciezko bylo, bo caly dzien sama malym sie zajmowalam plus ogarnianie NM. Takze domyslam sie, ze Ty z trojeczka masz co robic. Oby szybko maz doszedl do siebie . Chop suey, ooo wlasnie. Idealnie zgralam sie z forum, bo Wy dzis o rutynie a ja wlasnie o takowa walcze. Co do zabaw moze wszytkie powymieniamy. U mnie: Rozmowy, gilgotanie, pierdzioszki, buziaki, masowanie Turlanie na boczki, brzuszek Przejezdzanie pieluszka po malym od glowki po stopki Zostawianie z gola pupka i nozkami;) Kladzenie sie z ugietymi kolanami o ktore opieram synka i tak z nim gadam spiewam macham jego nozkami. Wszelkie wyglupy przy lustrze Kladzenie sie, go na brzuchu na moje podniesione lydki i samolocik Noszenie, bujanie, samolocik na rekach Ogladanie wszystkiego w domu, dotykanie Klade go sobie na brzuchu i tak sie bujamy na boki Zabawy na macie, tzn. Podsuwanie zabawek malemu;) Czytanie ksiazeczek, ogladanie kontrastowych Banki mydlane Wuglupy przed nim, tance, scenki z misiami Zabawy jego paluszkami Zabawa ze zgnieciona buyelka napelbiona woda troche-wpatruje sie strasznie Musze isc bo mlody sie rozryczal strasznie. Trzymajcie kciuki zeby dlugo to nie trwalo

Hej dziewczyny☺ standardowo jestem po nieprzespanej nocy. Mialam wczoraj pocwiczyc ale o 23 jak mlody padl nie mialam sily. Chce zeby spal u siebie w lozeczku ale codzien walcze z nim i koniec koncow wymiekam i spi z nami. Jakbym miala weekend wyspania sie, to bym nabrala sily i jazda a tak to wszystko na padnieciu i jak pomysle, ze dzis sie bede meczyc i jutro to samo to wymiekam. A wiadomo, ze konsekwencja w wychowaniu i nauce rzecz wazna. Gaga, dolaczam sie do zyczen zdrowka dla Was:) forumowe czarownice Wam zapewnia swoja pozutywna energia szybki powrot do domku:) Izabelap, ja mojego jak widze, ze sie czyms zainteresowal, np. Teraz lubi lezec ma boku i dotykac polozony na boku stoliczek edukacyjny, zostawiam o ide. Jak chwilke marudzi olewam a na krzyk przychodze. Czasem pol godziny potrafi sie bawic, a czasem tylko wyjde i jest krzyk. Tez nie chce, zeby moje dziecko wisialo na mnie 24h ale bez terapii zostawienia ryczacego zostaje tylko probowanie zostawiania, zaciekawienie zabawkami, ewentualnie bycie przy nim ale tak mimochodem. Czasem np. Lezy, ja wychodze i cos tam biore, za chwile jestem, zagadm u znow odchodze i tak ciagle, ze niby calay czas jestem ale jednak mnie nie ma.;) Nianja, ja tez przymierzam sie do wieczornych cwiczen. Oby dzis sie udalo!☺ Cukinia, az popatrze czy u mnie nie ma takiego cudu jak to kino. Daj znac jak bylo:) i powodzenia w cwiczeniach:) Sliczne zdjecia z sesji!! Tez nabaralam ochoty na swoja

Hej:) Ja sie chetnie dolacze do postanowienia, ze zadnych kupnych slodyczy a swoje ewentualnie raz w tygodniu:) Przy 167 przed ciaza wazylam 60kg a po 83. Teraz jest 64kg. Chcialabym tak 58kg. Zeby te 6kg tak samo szybko schodzily jak przychodzilyto byloby cudownie. U mnie tez bez ciwczen sie nie obedzie. Sadeo, sliczne drzewko. Dzieciaczki faktycznie dobrze teraz maja:))

Ach te weekendy☺☺ NM pomocny jak nigdy☺ wczoraj mielismy gosci to sie nagadalam;) mlody grzeczniutki. Tylko nocki do 4 liter. Glowa mi peka doslownie. Katarzyna_Honorata, udanego wyjazdu. Dziadkowie chyba maja to do siebie, ze ile by nie widzieli malego to i tak chca czesciej. U mnie tak samo:) Rene_87, faktycznie madrala. Dorasta i juz nie chce spac z mamusia;) fajnie macie z sesja. Musze tez rozwazyc, bo pamiatka genialna. Pochwal sie koniecznie zdjeciem. Cukinia, duza masz dziewczynke:) tak jak moj Tomus wazy. Szkoda mi czasem ciuszkow. Na obecne 74 mam z 20 bodow na krotki rekaw i to takich ladnych z Kubusiem Puchatkiem, itp. Jak ja teraz glownie z dlugim ubieram i bedzie trzeba odlozyc praktycznie niuzywane. A z tymi malutkimi rzeczami to juz w ogole strasznie szkoda bylo mi sie rozstac. Kurcze, jak tak patrze, to jeszcze na zime sprezentowane nam ciuszki wystarcza ale na wiosne trzeba bedzie juz zrobic zakupy. I tak super, ze pol roku mialam z glowy. Wczoraj pierwszy raz od porodu bylam w centrum handlowym i to jeszcze sobota przed mikolajkami, promocje, wiec tlum ludzi. W zabawkowym ciezko bylo sie przepchac gdziekolwiek. Poza tym dekoracje swiateczne, i po godzinie wyszlam tak nabuzowana, ze masakra. I tak sobie pomyslalam co taki Maluszek musi w takim glosnym, tlocznym, mocno oswietlonym miejscu czuc. Kupilam super prezenty na gwiazdke. Ksiazeczki z serii kolorkow. Wzielam biala zolta i czerwona. Maja w srodku rozne faktury, wiec dziecko moze sobie dotykac. Do tego pianinko dla bratanicy i slimaka sorter☺ Ide robic sniadanie:) milego dnia dziewczyny:)

Cayiah, tez tak sie czuje przy poznowieczornym usypianiu. Dzis mlody po beznadziejnej nocy przespal w dzien lacznie, Uwaga Uwaga, godzine, dwa razy po 30 min. Masakra! I teraz tez na spiacego nie wyglada w przeciwienstwie do mnie. Ale zmeczony jest na pewno i marudny tylko nic nie dziala, ani cyc ani lulanie i spiewanie. No nic! Dobrze, ze po 15 przyszla kuzynka, to synek spokojniejszy ja sobie podziwial:) Zrobilam drugie ciasto na szybko z jablkami i wyszlo juz okay☺ Mary.wa, jak Wam sie tak zyje osobno? Pewnie z maluszkiem ciezej. A tesciu wymiotl!!!

Izabelap, u mnie tez szalowa noc. Mlody zasnal kolo 23 i wstal 1.30. I do 4.00 nie spal choc go wcale nie zabawialam. Co najwyzej cyca podtykalam, zeby napil sie i zasnal. Zeby w dzien tak umial 2,5 h sie sam bawic;) Spadam bo mlodemu sie obserwacja krolika juz znudzila i trzeba bawic.

Hej☺ u mnie dzis aktywny dzien. W tym 1h robienia ciasta ktore okazalo sie kompletnym niewypalem, a mialam jutro kuzynke poczestowac. Mlody wyjatkowo spalid 23 do 4.30. Rewelacja☺ teraz tez dopiero co padl wiec moze bedzie powtorka z wczoraj. Oby! Co do noszenia, jak mlody byl mniejszy to go wiecej nosilismy a teraz duuzo mniej, bo glownie zasypia przy cycu. Tez juz czytalam, ze bujanie, noszenie dobrze wplywa na rozwoj mozgu (rowniez raczkowanie) ale aie nad tym nie skupiam a i tak naturalnie wychodzi, ze go bujam(zasypianie tylko tak albo przy cycu). Ana28, tylko pozazdroscic, ze maluch zasypia sam w lozeczku. Jak mi kiedys determinacji starczy to sprobuje mojego tez tak nauczyc ale teraz co wieczor padam wiec no way! A ze to proces dluzszy niz jeden dzien, to czarno to widze. Poczytalam o co niektorych tesciowych i babciach i masakra!!! Co te kobiety maja w glowie to ja nie wiem. W ogole zauwazylam, ze w PL jest jakis taki dziwny trend, ze jak kobieta jest w ciazy lub ma male dziecko to staje sie dobrem publicznym i kazdy ma prawo poglaskac brzuch lub wyglaszac madrosci i uwagi:// Moja tesciowa wpada czasem 7-8 niezapowiedziana ale to sensowna babeczka. Zdarza sie, ze na takiej wizycie jest sajgon ale nie uslyszalam jeszcze zlego slowa a i synka wezmie pozabawia a ja moge sie spokojnie ubrac, umyc i cos tam ogarnac i jeszcze pogadam sobie, takze na razie jest dobrze☺ Dzis usmialam sie z synkiem. Narzucalam rozlozona pieluszke mu na twarz i tak przesuwalam ja az do stopek i mlody tak faknie rechotal:) kilka razy w ciagu dnia tak zaczynalam i ciagle radocha. Poza tym nalalam troche wody do zgniecionej butelki i tak mu machalam to wpatrzony byl strasznie. Juz dawno widzialam, ze butelki go fascynuja. Byleby pozostal przy tych z woda a nie z % zawartoscia U mnie tez ciagle nosek zatkany. Kaszlu, temperatury brak ale ten nosek i tak mnie denerwuje. Dobrej nocy dziewczyny:)