
ania_1009
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ania_1009
-
Moja znajoma rodziła kilka tygodni temu i mówi, że te otulacze są rewelacyjne. Watto kupić więcej i lepszej firmy.
-
mycha88 Dziewczyny jak się macie do pielęgnacji brodawek sutkowych? Stosujecie/planujecie stosować jakieś maści już w trakcie ciąży? Ja stosowałam przy pierwszym karmieniu maść bepanten czy jakoś tak... ale nie miałam większych problemów. Z resztą karmilam tylko 7 tygodni
-
Ja nie oglądam takich programów... nie potrafię. Chociaż przeszłam pierwszy poród SN, a do najgorszych nie należał i byłam z siostrą przy jej porodzie to jakoś nie mogę zmusić się, żeby oglądać to z własnej woli ;) W ogóle odwiedził nas dziś sąsiad i tak w trakcie rozmowy zapytał ile już przytyłam jak powiedziałam, że 6 kg to stwierdził że to tyle co nic ;) Pani doktor też dziś powiedziała mi, że zgrabnie wyglądam ;)
-
W końcu w domu :) córeczka jest nadal córeczką - już mniej się nakrecam - i wszystko z nią w porządku :) :) szyjka, jak to Pani doktor powiedziala, bardzo ładna ;) i na razie nie muszę krzywej powtarzać tylko znajdziemy inny sposób :) także w tym tygodniu zaczynam prac ubranka i segregowac
-
A właśnie siedzę i czekam na wizytę :) ciekawe co słychać u małej i czy nic się między nóżkami nie zmieniło ? ;) jak zwykle 40-50 minut opóźnienia :/ na szczęście mamy forum ciążowe
-
elsi Jutro mamy pogrzeb. Zmarła moja jedyna babcia. Długo walczyła, ale niestety. Taka kolej rzeczy przeżyła 97lat. Myślałam że zobaczy jeszcze swoją prawnuczkę... Cała rodzina odradza, żebym nie szła na pogrzeb. Dzisiaj mamy różaniec za babcie więc pójdę. Byłyście w czasie ciąży na pogrzebie? Kochana, ja bylam w sobotę na pogrzebie. Zmarł brat mojego męża i nie wypadało nie pójść. Bylam rano na mszy i później na pogrzebie. Nie wchodzilam tylko do kaplicy na pożegnanie, nie podchodzilam do trumny - z resztą rodzina mi nie pozwolila. Dodatkowo miałam zakaz ubierania się na czarno.
-
Maminka, Catarisa wyglądacie obłędnie ! :) piękne brzuszki - prawdziwe mamusie :)
-
JustiSia Polskie matki: Idealne i wściekłe Tekst linka Trochę szokujący artykuł, jak myślicie? W pierwszej chwili pomyślałam "o matko!" i nie powiem, że nie boję się, że będzie ciężko...nawet z jednym czasami bywa.. najważniejsze to znaleźć ten złoty środek i takie wyjście, które będzie najlepsze dla całej familii.. Kiedyś usłyszałam od swojej siostry ( gdy mój starszak był jeszcze malcem, miał ok. 1,5 -2 latek), że inne matki wychowują po trójce dzieci, do tego pracują, prowadzą dom a jak z pracy wracają to obiad gotują dla rodziny. Szczęka m opadła :/ jedyne co odpowiedziałam, to to, że pogadamy jak ona będzie miała choć jedno do "odchowania". I co? Ma teraz jedno i nie wie w co ręce wsadzić. Nie można osądzać innych, jesteśmy tylko ludźmi, matkami, dla których wychowanie dzieci i prowadzenie domu to praca taka sama jak zawodowa.. Ja sama wróciłam do pracy dopiero jak mały miał 3 lata i było mi ciężko go zostawić. Wiadomo, że dwie wypłaty w gospodarstwie domowym to nie jedna, ale miałam do siebie ogromny żal, że często mnie nie ma przy nim (a pracowałam dużo, na pełnych obrotach). Jakoś to z mężem godziliśmy angażowaliśmy rodziców - i Bogu dzięki, że mogli i chcieli pomagać i że byli w miarę blisko.. Tylko, że matki z natłokiem obowiązków też się wypalają, a o tym mało kto myśli...
-
Pasy w aucie zapinana i jako kierowca i jako pasażer. Ze dwa razy może zdarzyło mi się nie zapiac teraz w ciazy, ale ogólnie ja zawsze pas zapinam - taki nawyk ;)
-
Cześć dziewczyny! :) aktywne jesteście od rana ;) zagladalam o 7.00 jak wstalam ale byłam taka spiaca, że nie pisałam nic tylo zasnelam ;) Jeśli o jedzenie chodzi to ja jem caly czas tak samo - małe porcje częściej, bo jak "napcham się" to mi jest ciężko i niedobrze... A dziś boli mnie gardło. To chyba po wczorajszym zimnym arbuzie i wodzie z lodem :/ do tego moja też swiruje jak tylko może.. wczoraj przed snem tak walila, że zasnąć nie moglam. Aż tatuś ją poglaskal i powiedział, żeby grzecznie zasnela ;)przez 5 minut było cicho ;) a później kopniaki ;)
-
Moja wczoraj wystawiła stopke i kazalam mężowi dotknąć to aż nie wierzył ojcem drugi raz będzie więc to żadna nowość nie powinna być a jednak ;)
-
Witajcie kobietki - stałe bywalczynie i nowe mamusie :) dzasti ja wysypki nie mam ale swedza mnie paszki i lewa piers o zgrozo ! :p My mamy wizytę jutro - nie mogę się doczekać :) póki co jestem na plusie jakieś 6 - 6,5 kg i ogólnie jestem ostatnio głodna bardzo często, mogłabym jeść i jeść ;)
-
Prawda! :) mnie właśnie wlazlo coś w plecy i ledwo chodzę :/
-
Dzień dobry ;-) U nas dzisiaj chlodniej... duuuuuzo chlodniej. Nawet rano byla burza, dobra odmiana po wczorajszych ponad 30-sto stopniowych upalach.. Ja dostałam smoczki w dwupaku z Nuk bodajże, chyba silikonowe i na razie nie będę kupować innych. Za to kupiłam juz komplet do pielęgnacji czyli szczoteczkę do włoskow, platki higieniczne, patyczki, i z Ziaji kupilam płyn do kąpieli i oliwke. A co do tej parafiny to też słyszałam, że to super sprawa. Ja ogólnie jestem zadowolona z Ziaji więc spróbujemy ;)
-
siwa87 ania_1009 Dupa blada! Zwymiotowałam całą glukozę po 25 min :/ Trudno :/ Idę we wtorek na wizytę to zobaczymy czy będzie kazała powtórzyć :/ o kurde... :/ i mimo to zostałaś na pobieraniu krwi po godzinie i po dwóch? też jestem ciekawa czy wynik nie będzie przekłamany powodzenia, trzymam kciuki, żebyś nie musiała drugi raz przez to przechodzić Nie, nie... zrobilam tylko jeden na czczo i mam 85. We wtorek idę na wizytę do swojej gin i zobaczę co powie... w pierwszej ciąży też haftowalam po glukozie :/
-
Dupa blada! Zwymiotowałam całą glukozę po 25 min :/ Trudno :/ Idę we wtorek na wizytę to zobaczymy czy będzie kazała powtórzyć :/
-
Ja na dziewczynkę w ogóle nie miałam pomysłu.. na chłopca też z resztą nie.. mój mąż z synkiem wybierali i padło na Natalie po babci mojego męża.. ja z kolei wybieralam przy synku i daliśmy Julian po moim dziadku ;) a u nas znów zapowiada się gorący dzień.. dzis podobno 27 st. A jutro 33... :/ masakra...
-
I ja was dziś witam wcześniej ;) pedze na glukoze.. :/ trzymajcie kciuki ;) słonecznego dnia :)
-
Ja byłam z moją siostrą przy porodzie pól roku temu. Miała swoją położoną (1200 zł). Fakt, zajmowała się tylko nią, a że akurat miała dyżur to zaraz po porodzie - siostra urodziła jakoś pol godz przed 19.00 - położna zawinela się do domu. Przyszla tylko następnego dnia na rooming po kasę i tyle ja widzieliśmy.. a przed porodem obiecywala, że będzie do dyspozycji po porodzie przez cały pobyt w szpitalu plus domowe wizyty. A na domowe wizyty wcisnela koleżankę, która i tak na nfz miała przyjeżdżać.. ja raczej w polozna inwestować nie będę tym bardziej, że moja gin będzie do mnie zaglądać ;)
-
Witam wszystkie piękne panie :) Nieesia a mogłabym zapytać jaki jest koszt wynajęcia takiej położnej u Ciebie? Jeśli o porodach mowa - ja pierwsze rodzilam SN, nie powiem, że nie bolało, vo chyba nie ma takiej kobiety która nie czuje nic, ale bóle to bóle - wolę rodzic niz u dentysty siedzieć na fotelu ;) uważam, że cesarka jest po to, by ratować życie dziecka, matki a nie dla wygody "bo się chce"..
-
Nigdy więcej nie będę robiła zakupów sama - bynajmniej nie do końca ciąży. Nie dość, że nie miałam drobnych na wózek to tachalam dwa wozko-koszyki po calej Biedronce.. moje dziecko, fakt pomagało jak tylko umialo - kochany mój szescioletni :* ale i tak większość spadła na mnie :/ jeszcze auto daleko zaparkowalam, bo miejsca nie bylo.. myślałam, że nie dojde do samochodu :/ Co do porodu to się nie boję, nóg przecież nie skrzyzuje ;) taki los kobiety, która chce być matką ;) z pierwszym dałam radę to i z drugim dam ;) to samo odpowiadam jak wspolczuja mi chodzenia w ciąży latem ;)
-
Kochane widzę, że nie tylko u mnie żar tropików ;) ja dziś wyjątkowo od 7.00 na nogach, niedawno wróciłam od mamy i czuję się jak przeżuta i wypluta guma :/ a jeszcze zakupy mnie czekają.. Całe szczęście, że mamy klimatyzację, bo mieszkamy na poddaszu i w takich upałach chyba bym się wykończyła...i tak cud, że jeszcze mi nogi nie puchną... Jak tak patrzę na tę czerwcową pogodę to dochodzę do wniosku, że chyba jednak będę musiała przy takich temperaturach kupić sobie jakąś zwiewniejszą kieckę na chrzciny siostrzenicy, bo liczyłam na to, że będzie tak sobie i wystarczy mi ta moja sukienka ale chyba nie dam rady w takie upały się w niej kisić... Jeśli o pieluchach mowa to my też stawiamy na jednorazowe, ja jestem za bardzo nerwowa i wolę sobie życia nie utrudniać :)
-
A ja jestem po obiedzie i czuję się jak sloniatko ;) odpoczywamy i oczy mi się zamykają ;) mąż dziś wyjątkowo wcześniej w domu, więc wymienił moskitiery w oknach, obiecał, że odkurzy mieszkanie a ja oz małą leżę ;) brzuch mi twardnieje momentami, ale już się przyzwyczailam.. staram się nie forsowac za bardzo choć czasami się nie da ;) jakby co to na wizycie wypytam co i jak ;) A to przyjęcie dla przyszłych mam to fajna sprawa tylko dobrze, żeby zorganizował to ktoś inny nniż sama zainteresowana, jakaś koleżanka czy siostra :)
-
Dzień dobry! Podziwiam Was za to wstawanie wcześnie rano... ja mogłabym spać i spać :) U mnie dziś przepiękna pogoda tylko wietrznie trochę, ale bardzo ciepło i słonecznie :) niestety siedzimy w domu, bo mały nadal z temperaturą :/ Ja na glukozę idę jutro lub w piątek, w przyszły wtorek mam kontrolną wizytę u gin a w czwartek u endokrynolga.. ciekawe co powiedzą ? ) Fajna ta siateczka kurczę.. też poczytałam sobie opinie i chyba kupię, bo pamiętam, że przy Julku panicznie bałam się, że się zakrztusi a tu proszę takie cudeńko :) wezmę też jedno siostrzenicy, ona akurat półroczna to jej się przyda :) A kupiłyście już butelki? znalazłam na all coś takiego i chyba kupię. co myślicie? http://allegro.pl/philips-avent-zestaw-startowy-butelki-butelka-i5388447775.html http://allegro.pl/avent-natural-zestaw-startowy-butelki-smoczki-i5372588416.html
-
do ro ta nasze dzieci tak jak my mają raz lepszy raz gorszy dzień o ile można tak to tak określić.. także raz są bardziej raz mniej aktywne:) ale mi moja gin zawsze powtarza, że jak aktywne to bardzo dobrze :) wiruska to super, że zaczniesz kompletowac powoli wszystko :) tak sobie pomyślałam, że jakby nas Ci nasi mężczyźni nie denerwowali to i tak wiedzą jak nam humor poprawić :) cieszę się razem z Tobą :) A nas dopiero co opuścili goście.. to moja siostra z małą przyjechała, później teściowa ze szwagierka i dzien zlecial ;) ale Julek zadowolony, bo prezenty na Dzień Dziecka dostał i teraz ani widu ani slychu po nim ;) a ja się senna robię... :) Powiedzcie kochane, które są już po glukozie.. czy prowadzilyscie auto po tun badaniu? Bo nie wiem czy dam radę wrócić sama do domu...?