
kiti
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kiti
-
Juz od wczoraj probuje dodac.. Moze teraz sie uda :) U nas tez slonecznie i zaraz na spacer rodzinny idziemy. Cudnego dnia mamuski :)
-
kasiatko zdobycze juz wyprane :) dodam zdj jak sie wysusza. W pepco dla Lilki spodnie i pajace. A w lumpku kilka pajacow, koszulka, chustka pod szyjke, getry na przyszlosc jak podrosnie. I kupowalam tez siostrzencowi na 2 urodzinki ciuszki. W pepco kurtke, spodnie i majtusie. A w lumpku upolowalam tez pozniej kuttke z adidasa za 11 zl
-
Uff mała grzeczna. Spała słodko jak wróciliśmy. I pół dnia zeszło. Dobrze, ze zupa z wczoraj w lodówce to zjedlismy na szybko. Teraz trzeba ogarnąć dom i po kolejnym karmieniu jedziemy w gosci. Myśle, ze bede bardziej korzystac z wolnosci jak juz wiosna zagosci. Z tym wybaczeniem męzowi.. Tez zawsze uparta bylam. Kilka dni mi schodzilo zapomniec o problemie. Ale dziecko mnie nauczyło i szybciej wybaczam.
-
joasia ale przystojniak ! Sliczne wszystkie dzieciaczki:) Kurcze dziewczyny oblecialam pepco, ciuchland, rosmanna, biedronke, a moj biedny mąż dalej siedzi u fryzjera. Masakra. A ja juz jajko znosze jak tam moja coreczka daje rade z babcią. Zawsze jestem niespokojna o nią. Mimo, ze moja mama lub siostra na pewno sobie swietnie radzą. Jedynie z męże jak jest to jestem spokojna i moge urywac sie na ile chce. Oj ale tesknie juz :(
-
Ja nie wiem jak to moje dziecko kochane przybiera na wadze.. Szykują mi sie jutro dluższe zakupy i chciałam mleczko sciągnąć dla babci. Po godzinie z laktatorem tylko 60ml nalecialo. Ehhh moze rano cos jeszcze sie uda.
-
Kinga mi czasem dodaje, a czasem nie. Moze musisz obciąć/zmniejszyc. No ciasto na pizze rosnie. A co! Nie jem slodyczy to zjem domową pizze
-
MarAla zazdroszcze zasypiania Ali w lozeczku. Ja nie mam tyle cierpliwosci :/ Klade ja w lozeczku jak widze ze jest senna, ale zawsze i tak laduje w wozku.
-
Tez mam postanowienie zrezygnowac ze słodyczy i wiem tez, ze będzie mega ciężko. Pochowalam wszystko z widoku, ale co z tego skoro wiem gdzie :/ juz od nowego roku słodzilam herbate o polowe mniej, a od dzis wogole. Tylko kawe bede słodzic, ale tez mniej. Najgorzej ze jeszcze w lutym mam dwie imprezy imieninowe w rodzinie i wiem że beda tam pyszne ciasta. Mam w planie zastepwac sztuczne słodcze w kryzysie owocem lub suszoną śliwką zobaczymy jak to wyjdzie. My dzis duzo lepszy dzien. Wczoraj maruda Lila byla okropna. Dzis super :) Pibudki o północy, 4 i po 6. Ale zasneła i spala do 8. I dzis tez ładnie zasypia. Dlugo lezy w łóżeczku, a jak zaczyna plakac to siup do wozka, chwila kolysania i spi. Ale w nocy tatus ją uspil w lozeczku :) polożyl jej reke na buzi, stukał palcem w smoczek i zasnęła
-
My juz po bioderkach. Wszystko ok. Kolejna (trzecia) kontrola jak Lilka zacznie chodzic. MarAla nie wiem co Ci doradzic. Wspolczuje. Ja po dzisiejszym dniu kiedy to Lila jest bardziej marudna i placze mam dosc, a co dopiero dlugo to znosic, dzien i noc :/ na pewno drugie dziecko juz inaczej bede przyzwyczajac. My na szczescie smoczka uzywamy tylko do spania. W dzien go nie potrzebuje.
-
Ollika Lilka usypia w wozku. Rzadko sama, czasem wystarczy leciutko jezdzic, ale przewaznie mozno kołysac i w dwie minutki zasypia. Od kilku dni Lilka tak smiesznie ssie języczek Wasze dzieci tez tak robią?
-
My tez sie witamy :) noc znowu super z jedna pobudką. Po 7 juz wstalysmy. Dzien piękny. Tylko wieje. Nie wiem czy isc na spacer bo dzis i tak wychodzimy po poludniu na bioderka. Chyba jdnak zrezygnuje z usypiania w lozeczku. Nie mogę jak tak strasznie placze ;( trudno. Dobrze, ze bez problemu da sie przelożyc do lozeczka i ze w nocy odlozona po karmieniu tez tam zasypia. I tak bedzie co raz mniej spania w dzien. Bede ją obserwowac - jak bedzie miec dobry humor to bede probowac ją tam kłaść. monikulek moje okna tez sie proszą o mycie. Jak na razie mam w planach je myć po świętach dopiero jak mąż bedzie miał urlop. To mi przypilnuje Lilki i zawsze cos pomoże chociaz cos słyszałam, ze ma malowac kuchnie u tesciowej to wtedy lipa :/ Ale jest opcja, ze bie wytrzymam i umyję wczesniej.
-
-
KingaM wspolczuje sytuacji z facetem. Ja ze swoim rzadko sie kłoce, przewaznie o pierdoly. W ciazy mi czasem ustępował, teraz jak jest Lila to jakoś dla niej oboje staramy sie szybko pogodzic. Ale nigdy nie lubial mojego płaczu w kłótni. Mialam wrazenie, ze go denerwuje ;) ale chyba nasz związek dojrzewa dzięki dziecku . Mamy 30 lat, 2,5 po slubie. 7 lat razem, a znamy sie prawie 20. Marika super, ze babcia sie spisala,a Wy wybawilscie sie! Trzeba czasem. My mamy wesele przyjaciół w maju i mimo, ze moja mama z chęcią zostanie z wnusią to już sie martwie jak to bedzie. Po ciezkim usypianiu Lilka juz spi poltorej godzini. A przewaznie spi w dzien po pół godzinki tylko i ma 4 takie drzemki.
-
Lilka nocy ideal. Tylko jedna pobudka o 4. Potem sie krecila od 6, ale smoczej wystarczyl i wstalysmy po 7. Jedynie to piersi bolą bo pelne. Za to w dzien ją uspic to masakra. Juz na sam widok łozczka placze. Nie wiem czy jes sens dalej ja uczyc tam spac bo odkad to robie to usypianie w dzien wiąże sie z pol godzinnym płaczem. :/
-
Uf męczące te weekendy. Więc juz leze w łozku. Lilka tez już śpi grzecznie. Zasneła przy piersi wiec siup do łozeczka. Blankamam tak samo.. Tez 66kg, a niska jestem bo 160. Ale slodkie lubie. Zresztą wszystko lubie jesc wiec dieta odpada. Na pewno bedzie lepiej jak sie ociepli to bede wiecej chodzic-szybkie tempo na spacerach. Moze dzieki cwiczeniom nie chudne, ale mięśnie sobie przypominają do czego służą po roku bezczynnosci ;) Karolinek to wspolczuje chorob. Nie ma to jak chory chłop w domu. Moj dzis urwał sobie skórke koło paznokcia to mu ironicznie zaczelam współczuc bo marudził, ze go boli. I sie na mnie obraził bo go tak STRASZNIE to przeciez boli!
-
U nas tez wieje i niby slonecznie, temp. duza, ale na spacer nie idziemy. Obiad zjedzony, marzy mi sie slodki deser. Moze pozniej zrobie inke z pianką bo kupilam spieniacz do mleczka. I cos slodkiego sie znajdzie. Dzis odpuszczam skalpel bo cos czuje sie okresowo. W koncu i do mnie pewnie zawita ta wątpliwa przyjemnosc. Tym bardziej, ze juz karmien w nocy mniej.
-
Pierwsze karmienie :) suuuper. Mam nadzieje, ze usnie dalej. Juz od trzeciej nasluchiwalam, czy sie budzi. Dalej probujemy usypiać w łóżeczku i dalej płacz. Lila tez ma 70 cm. Ale laska jest i 6kg tylko.
-
GosiaM piekny synuś. My chyba ostatnie bo 4msc konczymy w poniedziałek. :) Ja juz zaliczylam henne+regulacje u kosmetyczki no i zakupy. Tez tak macie, ze jak mąż robi zakupy to prawie pusta lodowka, a jak same kupujecie to pełna ?
-
Martucha gatulacje pierwszego ząbka :) Ale cudna noc za nami :) povudka o 3 i po 6 zaczela sie krecic w lożeczku ale dopiero teraz bede karmi. Ale sie wyspalam :) pierwsza taka boc z jednym karmieniem.
-
Marika zazdroszcze spania! Ja dzis przed 6 juz obudzona. A od 7 na nogach. Lilka usnęla wlasnie to ide sie przytulic do męża :) spokojnej nocy kochane!
-
justynaola dzis bez postepow. Kłade Lilke do lozeczka jak widze, ze jest bardzo senna. Chwile polezy, alr konczy sie w koncu to placzem wiec przekladam do wozka. Minutke pokolysze i spi. Wted y przekladam ją do lozeczka i spi. Ogolnie nie mam co narzekac bo szybko w wozku usypia kołysana, ale zawsze może zasypiac sama. Tym bardziej, ze z gondoli niedlugo wyrośnie i co wtedy? Jutro od nowa proby z łozeczkiem. I tak ciesze sie, ze bez problemu dała sie przekonać, zeby nie spala w naszym łozku bo przez pierwsze 2msc spala calą noc przy mnie. Potem stopniowo poł nocy w wozku, poł z nami. A teraz juz po kazdym karmieniu ją odkladam do wozka/lozeczka. Czasem tylko rano ją wezmę do nas.
-
Dzieki dziewczyny. Poczytam w wolnej chwili ten Jezyk Niemowlat. Musze stwardniec i nie wyciagac jej jak zacznie plakac. Probujemy jeszcze raz bo juz oczka trze do spania.
-
O tak.. Chyba wszystkie czekamy na wiosne. Na dluuugie spacery i wyjazdy. I na cienkie ubieranie bo te kombinezony mnie dobijaja. Dzieci chyba tez bo sie nie mogą ruszyć w tej ciasnocie. My zadziwiająco dobra noc. Usneła Lila sama w wozku przed 9. Nie przekladalam jej do łózeczka bo bylam pewna, ze zaraz sie obudzi na karmienie. A tu dopiero po północy zaczela sie krecic, ale bie wstalam wiec spałyśmy do 2. To samo bylo po 4 tylko wtedy wziełam ją do łozka i prawie do 6. Potem niestety juz na nogi. Teraz stęka na spanie. Myslalam ze usnie sama w łozeczku. Ale zaczela plakac to siup do wozka i lekko kołyszemy. O juz chyba spi. Jak Wy to robicie, za same dzieci usypiają w łozeczku? Nam sie to tylko raz zdarzylo i to po dlugich probach, glaskaniach i duzym zmeczeniu.
-
Ja 2.. A trzeci leży i kusi ;)