-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez pbmarys
-
Dziewczyny Junior od wczoraj ma dostawać wit D+K - no i musze kupic i mu dawać 1 amp:) ide zjesc obiad w końcu :) wpadne później
-
Darenka gratulacje :) :) zdrowka dla Was i szybkiego powrotu do domu :)
-
Witam U nas dzis okropnie pada deszcz, mój S ma z tego powodu wolne no ale nie sądzę by coś dobrego w tym dniu mnie spotkało. Oprócz tego jego gderania:( nie powiem pomaga mi ale nie tyle ile ja oczekuje. I tu jest ból mój. Teraz S ogląda bajki zamiast Róży. A Róża przyszla mi przeszkadzać w karmieniu. Dzis musze wyjsc na zakupy i coś czuje że 100zl w sklepie zostawię bo musze kupic pampersy dla Róży , 2op mleka i kleik ryzowy. A potem jeszcze leki dla Juniora:) i znow bede żyć za grosze ech..:) A jak u Was?
-
Kejszak wiesz ja zauważyłam że jak używam ten roztwór wodny fioletu to mnie mniej szczypie niż parę dni temu.:) także jak położna do Ciebie przyjdzie to sprawdzi Tobie kroczę i odpowie na wszystkie Twoje pytania :) Ja zamiast do lozka poszlam do wanny kapiel mnie zrelaksowała :):)
-
Cudaczek widzialam tamtego posta :) ale jakos czasu mi braklo na odpisanie Tobie :) U nas na śląsku wydają karte chip z Nfz do drukowania recept. Tam znajdują się dane typu adres, imię nazwisko i pesel. U Nas to jest już chyba ponad 5 lat. :) a w Warszawie tego nie ma - wiem bo jak jeździłam do lekarzy to zawsze w rejestracji mówili że tylko u Nas na śląsku są te karty :) a co do Zusu to ja musze Juniora podpiac pod swoją rentę socjalną i wypełnić musze jeden wniosek z prośbą o podłączenie Juniora do ubezpieczenia :) a żeby to zalatwic to musze mieć pesel :) czyli na pesel czekam 3 tyg, pewnie 2 tyg na podpiecie malego do ubezpieczenia, no i tydz na karte z nfz :) dużo tego chodzenia bede mieć chocby do Zusu bo to prawie 2 km od mojego domu. Więc długi spacer. Mi dalej leci krew niestety w dodatku szczypie mnie podczas oddawania moczu. A najlepsze jest to że 2/3 razy dziennie mam robić nasiadowki w roztworze wodnym fioletu także robię to tylko raz i to wieczorem. Bo w dzień przy dwójce pociech nie mam jak tego zrobić. Jak Róża idzie spać popoludniu to Junior budzi się bo jest głodny. Jak Junior zaśnie to Róża się budzi:) i mam maly sajgon w domu. Najgorzej bo wszystko teraz na mojej głowie jest więc przekichane mam :( Uciekam do lozka bo padam już:( a jutro kolejny dzień sam na sam z 2 dzieci :)
-
Witajcie :) Wpadłam tylko na chwilę :) U Nas dobrze, mój S od wczoraj chodzi do pracy na 8h. Także od 8-16 jestem z dwójka dzieci. Jak Róża wstaje ok 7 to tatuś ją przebiera i daje jej sniadanie. To wtedy ja mam te swoje 30 min leżenia w lozku dluzej :) Maly zazwyczaj śpi w lozeczku cały dzień, je co 2/3 h, więc wiadomo w nocy nam troche daje popalic czyt. nie śpi wtedy 2 h tylko obserwuje co tam slychac późną porą w domu, tak jest od 20-22 i w nocy 4-6:) także wiadomo że ja nie spie, a mój S bardzo smacznie. Róża brata bardzo zaakceptowała. Przy każdym jego przebieraniu kiedy płacze ( a maly robi to faktycznie cały czas przy kazdej zmianie pieluchy ) Róża przychodzi i daje mu buzi w nos, policzek, glaszcze po głowie, trzyma za raczke i robi to delikatnie. A co dziwne wyrzuca brudne jego pieluchy do kosza i szybko wraca do brata:) jak Junior śpi to mała przykłada palec do buzi i mówi ciii :) także wydaje mi się że jest ok :) tylko Róża daje mi nieźle popalic , nie słucha się czasem, i wogole takie tam :( A ja jestem szczerze wykończona psychicznie i fizycznie. Ale cóż tak musi czasem byc
-
Witam i ja :) Duza śliczny ten Twoj synus:) a co do Twojego zapytania to może Twoj syn tak ma że lubi poplakac, a może ma kolke, twardy brzuszek? Mój płacze, denerwuje się przy kazdej zmianie pieluszki czy ubranka - pytałam położnej dlaczego tak robi to mi powiedziała że każde dziecko jest inne i że może np. Nie lubi mieć zmienianego pampersa czy ubranka także jakos dajemy radę :) mała go uspakaja w dzień buziakami w nosek:) a w nocy to nawet jak on płacze to się Róża nie obudzi! :) Dzis nam w nocy odpadł kikutek pepowiny także teraz czyszcze pepek żeby nie było nic tam. :) dzis będziemy kąpać malego ciekawe jak to bedzie :) mam obawy bo dawno tego nie robilam ponad rok temu - ale bedzie dobrze. Postanowiliśmy że będziemy go kąpać tak jak Roze co 2-3 dzień - bo codziennie to chyba ja i moje plecy by nie dały rady :) Ide zrobić mleko Róży bo już powinna iść spać :) maly już śpi od 20 minut :)
-
Nikita Fajnie że już jestescie w domu:) na pierwsze 2 tygodnie zadnych odwiedzin żeby malutka się zaklimatyzowala w domku :) powodzenia :) a i czekamy na foto córeczki :):) A mnie dzis położna pyta czy weranduje malego, a ja mówię że wczoraj był na spacerze, a ona to dobrze bo jest cieplo itp. Ale jak nie mam możliwości wyjsc na spacer to mam go ubrać jak na spacer i przy oknie postawić lub na balkonie :) a wczoraj byliśmy zalatwic te akta urodzenia, samo siedzenie w usc zajęło nam zaledwie 20minut no i akta wydrukowali nam na miejscu także maly już ma imionka dwa i nazwisko taty a nie moje. No i od razu meldunek u moich rodzicow żeby nie było problemów, za 3 tygodnie musze podejść po odbiór pesla a potem reszta załatwiania, ubezpieczenie pod moją rentę, karte chip z Nfz, becikowe, dodatek na dziecko zastanawiam się tylko kto bedzie ze mną chodził:):)
-
Witajcie Ola moja gratulacje i moze przystawiaj czesciej malego do piersi :) no i mamy dzieciaczki w tym samym dniu urodzone Monsound Ja tez uzywam butli z Lovi, przy Róży zaczelam wczoraj kupilam sobie nową butle do laktatora z Lovi super sa butelki jak i smoczki Tylko zastanawiam sie czy podam kiedys malemu butli bo jak narazie ani razu mu nie dalam i jest dobrze :) A ja dzis w domku z dwojka dzieci, dobrze ze mlody spi mi po kazdym karmieniu w lozeczku bo inaczej nie dalabym sobie rady z Różą Jak narazie jest spokoj takze Róża az tak nie dala mi popalic... No ale nie mam sie kiedy sama polozyc i tu jest ten bol Dzis byla u mnie polozna dostalam troche probek dla malego, krocze fajnie sie goi po nacieciu ale 2/3 razy dziennie mam sie podmywac roztworem wodnym fioletu no imysle kiedy to mam robic hihihi.... a od jutra mam podawac Juniorowi wit D+K takze dzis kogos wieczorem do apteki musze wyslac Od kilu dni boli mnie jak diabli kregoslup, a od wczoraj mam dziwne mrowienie w karku, ale tylko co jakis czas.... qrcze nie wiem od czego to a za bardzo nie chce brac srodkow przeciwbolowych, a temperature mialam tylko raz, tamtego pechowego dnia... zmykam wpadne pozniej
-
Hej Kochane:) nasz synek bedzie nosił imiona SYLWIN FRANCISZEK. Pierwsze po moim tacie , a drugie po dziadku od mojego S. Choć z drugim imieniem było też tak że jak rodzilam to myslalam cały czas o jakimś Świętym, i był to Św. Franciszek z Asyżu. Dlaczego akurat o Nim nie wiem. A jak młody się urodził to pediatra pyta się mnie jakie imię wpisać to ja mówię patrząc na Juniora a niech bedzie Sylwin , tak Sylwin jak mój tata. No i jest Senior czyli mój tata i dziadek i Junior czyli, mój synek , a za razem wnuk - teraz tylko musimy zrobić zdjecia seniorowi i Juniorowi :):)
-
Flawia jakie komplikacje po porodzie masz na mysli? Bo aż o tym wogole nie myslalam:( ja bardziej myslalam że to może byc od zapalenia piersi czy coś innego...
-
Hej Kochane:) ja właśnie zjadłam sniadanie :) Junior śpi od 8.30 najpierw w lozeczku do 9. A od 9 u taty na rękach. :) a nasz synek bedzie nosił imiona SYLWIN FRANCISZEK. Pierwsze po moim tacie , a drugie po dziadku od mojego S. Choć z drugim imieniem było też tak że jak rodzilam to myslalam cały czas o jakimś Świętym, i był to Św. Franciszek z Asyżu. Dlaczego akurat o Nim nie wiem. A jak młody się urodził to pediatra pyta się mnie jakie imię wpisać to ja mówię patrząc na Juniora a niech bedzie Sylwin , tak Sylwin jak mój tata. No i jest Senior czyli mój tata i dziadek i Junior czyli, mój synek , a za razem wnuk - teraz tylko musimy zrobić zdjecia seniorowi i Juniorowi :):) Młody się budzi więc obowiązki wzywają :)
-
Witajcie :) Widze że tu pustki weekendowe. U Nas dobrze, maly więcej śpi niż je, czasem je co godzinę a czasem co 3. W dzień śpi w lozeczku lub u S na rękach:) a w nocy ze mną, czasem w lozeczku jak ja musze do wc - choć mój S bardzo mi pomaga przy młodym i Róży , a on zaniedlugo idzie do pracy tzn we wtorek już.. I skończy się sielanka, i bede z dwójka dzieci:) zobaczymy czy dam radę. Dzis popoludniu dostalam nagle wysokiej gorączki 38 stopni, do tego łamie mnie wszedzie, piersi ciepłe i pełne mleka, maly na początku jak ssie to mnie boli pierś a potem jak je to już nie boli więc nie wiem od czego ta gorączka:( chyba spytam położnej na forum albo znajdę coś na forum bo jestem podlamana.. Bo nie wiem od czego to i pierwszy raz mi się tak przytrafiło:( Malutkiego zdjecia w suwaczku, narazie są trzy ale pewnie album się wypełni tak jak u Róży:) a imiona młody ma owszem już wybrane:) ale to innym razem Wam napisze. Bo teraz musze Róży mleko zrobić i młodego nakarmić:) do jutra bądź poniedziałku :*
-
Czesc dziewczyny . Jestem podlamana , nagle dostalam wysokiej gorączki 38 stopni, wszedzie mnie łamie, fatalnie się czuje do tego mam taki nastrój że najchętniej bym się schowała w kat i płakała :( normalnie nie wiem co jest grane. Narazie wzielam paracetamol i czekam na jakiś rezultat.... Młodego juniora fotki są po naciśnięciu na link suwaczka :) Zmykam zrobić mleko Róży a potem karmienie Juniora :)
-
AgaNow Masz rację spacer wskazany :) a może coś ruszy :) i bedzie smyk chciał wyjsc :) Milego spaceru Wam życzę :* Monsound Mój refleks może jest szybszy - bo musze szybko wrócić do formy od poniedziałku mam dwoje dzieci na głowie, oby dwoje trzeba nakarmić , przebrać i bawić się z Różą, juniora nosić, a dla siebie czasu brak :( chyba że popoludniu jak Róża z tatą lub ze mną pójdzie na spacer , a junior zostanie z tatą , nie wiem, nie wyobrażam sobie tego. Wiecie dzis spalam z Juniorkiem - ulał sobie w nocy, chyba po porannym karmieniu:( dopiero rano zauważyłam. Potem też sobie ulał dość ostro po jedzeniu - pewnie go przejadlam. A teraz śpi, najpierw u mnie a teraz z tata leży w lozku - dzis bede mu robić albumik ze zdjęciami więc bedzie można go sobie obejrzeć :) ide bo obowiązki czekają :*
-
Czesc Kochane :) My w domku od poludnia jesteśmy , maly mial pierwszy spacer w foteliku do domu - także zaliczony już ma pierwszy spacer na drugi idziemy w niedzielę :) jesli bedzie ładnie oczywiście:) Wiecie jutro Wam wstawie foto juniora :) dzis zdążyłam tylko na NK dac, bo maly się wybudzil na jedzenie :) teraz dalej śpi, a ja ide szykować sobie kolację, mycie i spać:) Dobranoc i może któraś się na dniach z Was wypakuje :) tylko nie umowcie się na jeden dzień :) :) żartuje oczywiście :) lecę do jutra :)
-
Czesc :) Kochane :) Ja dzis wychodze do domu, o 11 już beda wypisy gotowe :) czekam tylko bo jeszcze młodego smyka mają zabrac na badania przesiewowe i potem do domu :) Jak znajdę czas w domu to wrzuce foto Wam malego juniorka :) Do później :*
-
Witajcie Kochane :) przed chwilą dostalam smsa od KejszaK : Urodzilam dzis o 14 silami natury. 3370g 54cm. Także Cc ja ominęło A u mnie ok mniej leci mi z kroku, dużo chodzę, spać po nocach nie umiem wtedy jem a synek ze mną co 2-3 h :) :) on dużo je i bardzo pięknie ssie :) nie wiem ale byc może jutro wyjde do domu, bardzo bym chciała..
-
Olga wiesz ja od wczoraj miałam bóle ale siłą wręcz się uśpilam bo naprawde nie chciałam rodzic nocą. A rano się obudziłam z twardym brzuchem i trzymało mnie to dość długo plus te parcie na odbyt wiedzialam że bedzie szybko :) ale ciut za boleśnie :( także każdy poród jest naprawde inny. Każda z Nas inaczej go przeżywa, odczuwa itp. A po porodzie jedne są zmęczone, inne zmartwione, a jeszcze inne myślące nad tym jak to bedzie..
-
To sms od Nikity przed chwilą mi odpisała :) Moja corka urodzila sie o 12.08. Ja poki co srednio sie czuje,boli mnie to ciecie,a leki niewiele daja. Kejszak jak dobrze pamietam to ja na wysokości spojenia lonowego czułam rękę synka jak się rusza a główka była już niżej. Ale już nie mysle o tym mam ślicznego synka :) przedewszystkim zdrowego i on teraz zajmuje mój czas mimo tego że cały czas śpi :) co 3 h sobie je i jest zadowolony z życia :)
-
Szybko poszło obudziłam się o 7.30 z twardym brzuchem, bóle lędźwi okropne nie do opisania:( i parcie na odbyt najpierw skurcze co 8 i 6 min. Mój facet pakował mi do konca torbe do szpitala a ja leżałam z bólami :( między 8.15 a 8.35 skurcze co 5 minut byly, decyzja idziemy do szpitala bo karetka by jechała 30 min bo żadnej nie było na pogotowiu:) 8.45 bylam w szpitalu skurcze byly raz co 2/3 minuty a raz co 5 minut. Na porodówce leżałam od 9.15 bo na winde musiałam czekac. :) miałam straszne bóle pleców, przebili wody płodowe, zrobili nacięcie na moje życzenie - bo ból przy porodzie był okropny:( a potem krzyk malego - jak leżał u mnie to pierwsze co było to cycus taki głodomorek :) potem poród łożyska ale to szybko poszło no i bardzo boleśnie no i szycie chyba najgorsze bo pod koniec wszystko czułam :( A trafilam na położna ktora bedzie do mnie przychodzic jak wyjde do domu. I na lekarza pediatrę/neonatologa ktora to jest lekarka mojego 1 dziecka a teraz już i drugiego:) a na ginekologa to musiałam mieć oczywiście pecha moja gin była w poradni do 12. A ja musiałam trafić na jej męża który sobie musiał ode mnie posłuchać :) hihi Róża jest z moim S bo prace mają zaczac po niedzieli:) dom widze z okna szpitalnego także nie jest źle no i mam nadzieje że czas do piatku mi szybko minie bo naprawde nie chce tu byc :( praktycznie od 11 chce mi się spać. Młody je co 2/3 h i śpi cały czas :)
-
Dziękuję za gratulacje :) mam ten plus że mogę byc z Wami na bierzacą z informacjami :) także pisalam do Was kiedy było już po :) Szybko poszło obudziłam się o 7.30 z twardym brzuchem, bóle lędźwi okropne nie do opisania:( i parcie na odbyt najpierw skurcze co 8 i 6 min. Mój facet pakował mi do konca torbe do szpitala a ja leżałam z bólami :( między 8.15 a 8.35 skurcze co 5 minut byly, decyzja idziemy do szpitala bo karetka by jechała 30 min bo żadnej nie było na pogotowiu:) 8.45 bylam w szpitalu skurcze byly raz co 2/3 minuty a raz co 5 minut. Na porodówce leżałam od 9.15 bo na winde musiałam czekac. :) miałam straszne bóle pleców, przebili wody płodowe, zrobili nacięcie na moje życzenie - bo ból przy porodzie był okropny:( a potem krzyk malego - jak leżał u mnie to pierwsze co było to cycus taki głodomorek :) potem poród łożyska ale to szybko poszło no i bardzo boleśnie no i szycie chyba najgorsze bo pod koniec wszystko czułam :( A trafilam na położna ktora bedzie do mnie przychodzic jak wyjde do domu. I na lekarza pediatrę/neonatologa ktora to jest lekarka mojego 1 dziecka a teraz już i drugiego. A gin. To musiał byc oczywiście mąż mojej lekarki- zdążyłam mu powiedziec co o nim mysle :) moja gin przyszla do mnie po swojej poradni jak ja już bylam po :)
-
Czesc dziewczyny :) ja o 9.30 urodziłam sn ślicznego , zdrowego synka. Waży 3540 mierzy 58 cm :)także jestem już po :) poszło szybko bo do szpitala poszlam o 8.45 i miałam już 8cm rozwarcia :)
-
Czesc dziewczyny :) ja o 9.30 urodziłam sn ślicznego , zdrowego synka. Waży 3540 mierzy 58 cm :)także jestem już po :) poszło szybko bo do szpitala poszlam o 8.45 i miałam 8cm rozwarcia :)