-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez monikalina
-
wiruśka ja mam wizytę o 18.00;-) joanna89 widzisz, chani jest dobrym przykładem, że usg umie się dużo pomylić co do wagi. Ja synka ur.w 39t.c z wagą 3400g i tyle miał mieć z ust, ale różnie to bywa. Dasz radę!:) Ja mam problem, bo nie ma kto mnie zawieźć na wizytę:/ mąż nie może, a sama 80km trochę strach. Wcześniej jeździłam sama, ale ostatnie dwie wizyty byłam z mężem tydzień i dwa tygodnie temu..
-
joanna89 nie przejmuj się :)! Córcia na pewno niedługo zechce wyjść i pokazać się mamusi. Jest już bliżej niż dalej. Ta Nasza niedołężność za chwilę się skończy i będziemy sobie paradować z wózkami na spacerkach!:)
-
siwa zdjęcie, które sama sobie zrobiłaś jest bardzo ładne:) a te co mąż..ładne, ale nie widać w nich profesjonalizmu:) Może faktycznie skupia się bardziej na otoczeniu niż na szczegółach osoby.
-
wiruśka padaczka U mnie przekręcanie się z boku na bok to istna masakra:/ dziś w nocy to stękałam i stękałam, mąż musiał ręce podłożyć pode mnie i mi pomóc, bo bym nie dała rady. Miałam właśnie odwiedziny położnej:) posłuchaliśmy serduszka. Dała mi do wypełnienia plan porodu. Stwierdziła, że w tym tygodniu jeszcze nie urodzę, ciekawe po czym to poznała? 6.09 dz sn
-
Ale mi się dziś kiepsko spało..syn o 6 mnie obudził, więc wstałam i naszykowałam wszystkim kawę, sobie zbożówkę i kawał ciacha:) Dziś wizyta , ale dopiero o 18.00;)
-
chani gratulacje cudownego synka!:) Co do słodkości, to biszkopciki można zjeść.
-
chani trzymam kciuki za szybki poród !:) powodzenia.
-
U mnie w szpitalu można mieć u stóp pomalowane paznokcie, tylko u rąk nie;) emimilka jeżeli coś Cię niepokoi to jedź na IP, zrobią Ci ktg i się okaże, czy to tylko wypinanie maluszka, czy skurcze. 6dz sn
-
Kurde, ale mi się wilczy apetyt zrobił od 3dni. Przez ostatnie 2tyg.praktycznie zmuszałam się do zjedzenia czegoś, a teraz..zjem naprawdę dużo, a za chwilę już bym coś zjadła. Lodówka już pusta zaczyna się robić.
-
chani pisz jak tam dalej sytuacja będzie się rozwijała :)! wiruśka brak słów na taką sytuację..ale powiem Ci, że parę dni temu były na dwa dni siostrzenice męża (18l,15l i 13l), rano wstały, miały sobie śniadanie uszykować, to leżały i leżały, a jak im zrobiłam to od razu się w kuchni znalazły. I co? Oczywiście zjedzone, a naczynia nawet do zlewu nie włożone:/ żadnego dziękuję.. Brak słów! Takie dziewuchy, a pomocy zero. Teraz znowu były to zlałam je całkowicie posiedziały głodno i pojechały.
-
karo84 hej!;) Ja miałam cukrzycę ciążową w pierwszej ciąży, ale na szczęście wystarczyła tylko skrupulatna dieta bez insuliny. Ja dziś chciałam do kościoła jechać, ale mój mąż powiedział, że jak mi wody tam odejdą to nie będzie po mnie sprzątał:/ brr..
-
Witajcie!;) My już po śniadanku. Miałam dziś noc najlepszą od 2tyg:) mąż mówi, że patrzył jak śpię i zazdrościł, bo on nie mógł spać. Najadł się na noc, że hoho i jakiś refluks go męczył a ostrzegałam, żeby odpuścił ten posiłek. Pozdrawiam!:)
-
wiruśka jakiś czas temu bolało też tam w pochwie i szyjka miała 4!cm, teraz doszło te ciągłe twardnienie, czyli skurcze i czuje Dominikę bardzo nisko, na wzgórku łonowym i w pachwinach, a do tej pory wysoko. Tylko bóli jak na okres nie mam, więc jeszcze nic się chyba nie dzieje, bo przy pierwszym porodzie od bóli okresowych się zaczęło. 6dz sn
-
6dz Sn A mi jak brzuch twardnieje to wtedy mam uderzenie gorąca i jak leżę na plecach to muszę się przekręcić, bo zaczyna mi brakować oddechu. Bardzo rzadko twardniał mi brzuch do tej pory, a dziś to non-stop. Wiem, że wtedy mam skurcz, bo na ktg się wtedy pisały do 50'. Do tego te uporczywe kłucie w pochwie. W poniedziałek mam wizytę, więc się okaże, czy to tylko organizm się przygotowuje, czy jest coś na rzeczy.
-
banana piątka!:) Każda z nas wie o takich zagrożeniach i niestety to się zdarza:( Trzeba myśleć pozytywnie i czekać spokojnie na nasze dzidziusie. Nie ma innego wyjścia.
-
karolaa trzymam kciuki, żeby wszystko było ok! U mnie dziś za to jakieś pobudzenie w brzuchu, aktywność na maxa. Strasznie mnie kłuje w pochwie:/ tylko jak leżę jest dobrze.
-
6dz sn wiruśka czyżby coś zaczynało się dziać?:)
-
karolaa trzymaj się tam w tym szpitalu;)! Odgłosy z porodówki może nie napawają nadzieją na bezbolesny poród, ale połowa sukcesu to pozytywne myśli! U mnie też patologia jest niedaleko 'krzyków', a nawet na ginekologii było słychać:) ja tam nie pamiętam swoich krzyków
-
6 dz Sn szusterka, niesia super mamusie wyglądacie:) Ja też jakoś za dużo fotek z brzuszkiem nie mam oprócz selfie ale zawsze jak już się wyszykuję gdzieś do wyjścia to szybko, szybko i zapominamy o zdjęciach.
-
szusterka faceci:/ mogą człowieka w sekundę postawić do pionu..
-
mamagosi gratulację!;)
-
gosia trzymam kciuki za wizytę!;) daritka, szusterka też tak miałam z pierwszym dzieckiem, że cały czas myślałam, żeby już wyszedł i wgl nie mogłam się doczekać. Miałam za dużo wolnego czasu teraz przy dwulatku mam tyle zajęcia, że strach pomyśleć co będzie potem.
-
just.Jot gratulację!;) mamagosi mam nadzieję, że u Was akcja dobrze się potoczyła i już jesteście razem:) myszaa jeszcze raz powodzenia!;) U mnie porodu na horyzoncie nie widać, ale to dobrze, bo jakoś nie spieszy mi się na porodówkę :-) Mam jeszcze trochę czasu do 6.09;)
-
mamaGosi powodzenia!:) anuszka ja golę się teraz co tydzień na 0, bo tak mam wizyty u gina, więc zarośnięta nie chce być. szusterka ja też myślałam, że do porodu jestem super wygolona, bo jak odjeżdżałam z bólami do szpitala to jeszcze w wannie podszlifowałam się, a i tak położne coś tam podgoliły przed nacięciem.
-
Weronika u mnie dziś BĘDZIE (dopiero zaczynam) bigosik.