-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kiecka w grochy
-
U nas było identycznie. Ciągłe wiszenie na cycu. To w końcu mija :) w kwestii laktatora to moje piersi też były oporne, za to jak tylko dostawiałam Małą to leciało i leciało. A ona nie była z tego powodu zachwycona bo leciało za bardzo, więc tak źle i tak niedobrze. No ale karmię do dzisiaj, więc wszystko się w końcu układa :) trzymam kciuki!
-
Dziewczyny, bardzo dziękuję za miłe słowa. Trochę się napracowałam, ale efekt był tego warty :) Gratulacje dla Kai, lada moment, a mama nie będzie mogła nadążyć za potokiem słów :)
-
-
Ja mam nosidełko firmy WOMAR. Mogę polecić z czystym sumieniem. Bardzo wygodne zarówno dla noszonego jak i noszącego. Stabilne zapięcia, dziecko "nie wisi" na kroku, tylko jest w pozycji żabki. Mamy go od 7 miesięcy i córka bardzo lubi w nim być. Szczególnie pomocne przy robieniu zakupów, a także przy gotowaniu, odkurzaniu i szybkich wypadach na spacerek przed snem ;)
-
Witajcie dziewczyny :) Hania ma 3 ząbki (dwa na dole, jedwn u góry) i już zaczyna się problem, bo zaczęla mnie gryźć po sutkach. Czy któraś z Was to przerabiała? Mówię, że nie wolno, że boli, że nie będzie cyca, ale to nic nie daje... jak tak dalej będzie to skończymy z cycem... I druga kwestia: zgrzytanie. No tak niemiłosiernie zgrzyta zębami, że aż ciarki przechodzą. Zgrzyta tylko w dzień. Czy w końcu się oduczy? Miłego dnia!
-
Witajcie kobietki :) Szara spóźnione życzenia urodzinowe dla Aleksa! Niech rośnie zdrowo i radośnie :) Świetnie, że napisałaś o tej szarlotce, bo ja też ją rozważałam i teraz jestem całkowicie przekonana. U nas zamieszanie urodzinowo/działalnościowe dlatego nic nie piszę, ale czytam Was na bieżąco. Wywijaska super, że Jaś nie tęskni bardzo do cycusia, przynajmniej jest Ci trochę lżej. Wszystko się musi kiedyś skończyć, a Wy tutaj dałyście super przykład, że jak się chce to można karmić dopóki któreś z dwójki nie powie stop :)
-
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny :) a powiedzcie, gdybyście miały realny wpływ na zabawy dla Waszych maluchów to na co stawiałybyście nacisk? Zabawy manualne, poznawcze, logiczne, ruchowe? I czy chętnie zaprowadziłybyście swoje pociechy na karaoke (oczywiście w gre wchodzą piosenki dla dzieci, te najpopularniejsze), czytanie bajek czy pokazy teatrzykowo/kukiełkowe? Czy język angielski by Was skusił? Chętnie byście przyszły na takie zabawy prowadzone w języku angielskim gdybyście miały możliwość?
-
Kiedy przekłuć dziewczynce uszy?
Kiecka w grochy odpowiedział(a) na mambach temat w Noworodki i niemowlaki
Zdecydowanie zgadzam się żeby poczekać aż dziecko samo się upomni. Moja znajoma przekłuła córce uszy gdy miała 11 miesięcy i stwierdziła że"w końcu wygląda jak dziewczynka". Straszne jest gdy dzieci muszą spełniać fanaberie rodziców. -
Witajcie kobietki :) Mam do Was ogromną prośbę o pomoc. Otóż chciałbym z koleżanką otworzyć kącik malucha/żłobek, ale myślimy też o bawialni i chciałbym się dowiedzieć na co najbardziej zwracacie uwagę przy wyborze jednego i drugiego. Mimo iż tylko Oli Staś chodzi do żłobka to na pewno każda z Was ma w głowie kryteria, którymi by się kierowała w razie WU :) chyba tylko Wywijaska z kolei pisała, że Jaś był w takiej sali zabaw,ale argument o Wasze uwagi jak wyżej. Będę Wam bardzo wdzięczna :) Ps.: W kwestii organizacji (a przede wszystkim jej braku) chyba wszystkie mamy tak samo ;)
-
Bardzo mocno trzymam za Was kciuki! Wiem dobrze, że przychodzą chwile zwątpienia i wszystkiego się odechciewa. Czasami miałam wrażenie, że pije tylko wodę, a Małą i tak wysypuje, ale to wszystko mija :) chciałam karmić tylko piersią i to się udało, nie ma rzeczy niemożliwych :) polecam wprowadzić do jadłospisu szpinak, soczewicę, ciecierzycę, oleje i mleka roślinne (uwaga na soję), ryby (także te w puszkach), żurawinę i płatki owsiane. W razie kryzysu słodyczowego - ciasto drożdżowe wychodzi także na wodzie ;) polecam Ci blog - smakołyki alergika (wpisz w google)!
-
Niestety u tak małego dziecka badania są niemiarodajne. Dlatego też pediatrzy raczej je odradzają. Moja córka ma prawie 11 miesięcy. Skazę wykryłam gdy skończyła miesiąc. Karmię cały czas piersią. Domyślam się, że jesteś wykończona, ale warto zacisnąć zęby :) pamiętaj o syplementacji i dobrym odżywianiu, a nie będzie źle. Niestety mleko/serwatka itp. są nawet w chlebie, musisz dokładnie czytać skład. Powodzenia :)
-
Hej dziewczyny! Szara święta racja. Aż nóż się w kieszeni otwiera jakie ludzie głoszą farmazony. Wyobraźcie sobie, że ostatnio weszłam na wątek skazy białkowej i jedna Pani wszystkim zaciekle odradzała karmienie piersią bo wg jej obserwacji przy naturalnym karmieniu skaza się nasila, nie chce ustąpić i w ogóle po prostu szkodzi się dziecku! Inna zaś stwierdziła, że skoro mama jest na diecie eliminacyjnej to co ten pokarm będzie wart. Strasznie się zbulwersowałam, aż para mi szła uszami. Jak można bez jakiejkolwiek wiedzy się wypowiadać. Na porodówce powinni robić wykłady o naturalnym karmieniu i pierwszej pomocy i wbijać do ciemnych głów fakty. Grr... My po trzydniówce :) więcej przy tym stresu niż choroby, ale najważniejsze, że już za nami. Dobrej nocy!
-
Skaza białkowa i co tu podawać jeść zamiast nabiału?
Kiecka w grochy odpowiedział(a) na bajustyna temat w Prośba o pomoc
Witam. Moja córa skończyła niedawno 10 miesięcy. Skazę odkryłam gdy skończyła miesiąc. Cały czas karmię piersią. Jestem na diecie eliminacyjnej dlatego ZAŻYWAM wszystkie niezbędne witaminy aby mój organizm nie wysiadł co jest bardzo logiczne. Od momentu diagnozy przeczytałam miliony informacji dotyczących skazy białkowej, AZS, pielęgnacji przy tych problemach oraz karmieniu piersią. Gdy trafiłam na ten wątek pokusiłam się o przeczytanie całości i... złapałam się za głowę. Tylu farmazonów dawno nie przeczytałam. Dziubala czy Pani ma jakiś problem z karmiącymi piersią? Bo na to ewidentnie wychodzi. Odradzanie karmienia i podpieranie się jakimiś obserwacjami to absurd. Wszędzie wybitni specjaliści zalecają karmienie alergików (i to jak najdłuższe!) bo to wzmacnia ich system odpornościowy. Jestem zbulwersowana, doprawdy. I oczywiście uważam, że każda mama ma wolność w wyborze sposobu karmienia, butelka to absolutnie nic złego, ale odradzanie karmienia piersią, bo rzekomo skaza się nasila to skandal. Niestety jak widziałam kilka pań Pani przekonała. Drogie Panie eliminacja nabiału, jajek, mięsa to tak naprawdę 0,01! Mleko/mleko w proszku/serwatka potrafi być ukryta w parówkach, ciasteczkach (biszkopty, herbatniki, krakersy), pieczywie, słodyczach itd. Naprawdę trzeba dokładnie czytać składy, wszystkie "małe druczki". Ponadto nie myślmy, że dzieci nie mają alergii na inne rzeczy np. soję, miód, kakao, ryby. Jeszcze w temacie diety... Nie prawdą jest, że trzeba żyć na wodzie i chlebie (a i to nie zawsze). Wystarczy trochę poszukać. Mleko możemy spokojnie zastępować mlekiem ryżowym, kokosowym czy migdałowym. Można je robić w domu. Pieczywo oraz słodkie ciasteczka (choćby owsiane) można piec, tak jak inne ciasta (wystarczy zwykłą margarynę zastąpić tą roślinną, mleko - wodą, a jajka - samymi żółtkami, jeśli maluch nie ma problemu). Nie taki diabeł straszny jak go niektórzy malują. Życzę wszystkim mamom i dzieciom wytrwałości w walce z tą chorobą. -
Witajcie dziewczyny. Za nami ciężka noc, chyba ząbki się rozkręcają bo Hania ma gorączkę i katar. Gorączka poniżej 38, ale i tak zestresowałam się porządnie. Smaruje jej dziąsła i podałam czopek Viburcol. Co jeszcze polecacie? Mała może mieć uczulenie na paracetamol, po mnie, więc jeśli używałyście coś bez tego składnika będę wdzięczna za opinie :) Wisienka2 u nas obecnie jest to samo, ale jakoś nie mam energii żeby zacząć oduczanie, zwłaszcza w tym momencie. Może Hanie już tak mają, że nie chcą nic prócz cyca ;) Szara super, że Alek już czuje się lepiej, ale pewnie jeszcze czeka Was niezła przeprawa. Trzymam kciuki za szybkie wyjście tych strasznych zębów :) Wywijaska chciałabym ją odpieluszkować jak najszybciej, ale jak wiemy wszystko zależy od dzieci :) Dobrze, że Wasze dzieci też się "przepoczwarzają", przynajmniej jest nadzieja, że Hania nie wyrośnie na zgryźliwą babę Miłego dnia!
-
Witajcie Mamusie! My w końcu dotarłyśmy do domu. Oj nie chciało się wracać, nie chciało. Hania w końcu zaczęła ząbkować. Mamy jednego ząbka. Puszcza się i zaczyna chodzić sama, więc oczy dookoła głowy to za mało. Poza tym je już wszystko z nami, chociaż alergia trwa dalej to próbujemy nowości, zobaczymy jak to dalej będzie. Próbuję ją nauczyć nocnika, na razie idzie nam to nawet nieźle. Poza tym mała okazuje się coraz większym złośnikiem, zupełnie nie wiem dlaczego, mam nadzieję, że nie zostanie jej to na długo ;) Tyle u nas :) Fajnie, że u Was i Waszych dzieciaczków wszystko w jak najlepszym porządku - czytam na bieżąco tylko czasu na napisanie czegokolwiek brak. Pozdrawiamy Was gorąco!
-
Nie wiem skąd ma Pani takie informacje, ale ja rozmawiałam z wieloma położnymi i przeczytałam w niejednej książce, że "rozkręcanie się" laktacji zależy od kobiety, a nie od formy porodu, bo gdy łożysko znika z ciała kobiety mózg dostaje sygnał, że dziecię się pojawiło i akcja rusza :) nie bądźmy laktacyjnymi terrorystkami i szanujmy wybór kobiety, bo karmienie to bardzo indywidualna sprawa, pozdrawiam :)
-
Ja również jestem po cesarskim cięciu i karmię do dziś, więc jedno z drugim nie ma nic wspólnego :)
-
Witajcie dziewczyny :) wszystkiego najlepszego dla Stasia i Jasia! Spóźnine, ale szczere :) niech Wam rosną chłopaki w zdrowiu i zadwoleniu i niech dadzą Wam czasami odpocząć ;) ja też Was podczytuję, ale nie mam kiedy pisać. Korzstając z minuty wolnego chciałam życzyć Wam wspaniałych, rodzinnych, magicznch świąt i szczęśliwego Nowego Roku, aby był lepszy niż ten :)
-
Witajcie kobietki! Wspaniale, że załapałam się na ten temat :) chciałam Was wypytać już jakiś czas temu, ale zawsze coś. Po pierwsze to bardzo bym chciała adres do bloga Es_ze, super móc korzystać z Waszych rad/przepisów/mądrości, po drugie chciałabym zacząć gotować Hani i w związku z tym: dziewczyny od czego zaczynałyście? W kwestii słoiczków mała zajada już skomplikowane dania typu warzywa z królikiem i kaszą jaglaną, więc nie chciałabym jej cofać. No i po trzecie (w sumie miałam od tego zacząć) właśnie skończyłam czytać książkę "Bobas lubi wybór", czy któraś z Was próbowała takiej metody karmienia? Bo ja szczerze mówiąc mam mieszane uczucia, ale z drugiej strony bardzo chciałabym spróbować.
-
Podwójna mamcia są mamy dla których to nie jest żadna tragedia, że dziecko nie chce pić z butelki, więc może idź siać propagandę gdzieś indziej ;) Wywijaska nie zadręczaj się, na pewno wszystko się ułoży :) może Jasiu przechodzi jakiś kryzys i dlatego tak się budzi. Chyba najtrudniej jest znaleźć przyczynę takich sytuacji. A z teściową to jak piszesz nie pierwsza taka sytuacja, więc na pewno i teraz w końcu się unormuje.
-
Szara Hania jest całkowicie bezzębna, to jej pierwsze. Ale bardzo to opornie idzie.
-
Witajcie kobietki :) U nas zęby idą pełną parą : górne i dolne jedynki. Jak się zajmuje zabawą to nie pamięta, ale jak już się zmęczy to jest kosmos. Nie może usunąć ani przy cycusiu ani na rączkami. Mam nadzieję, że szybko wyjdą te ząbki. Jedyny plus to pogoda, znowu wraca piękna złota jesień. Mamuśka zdrówka dla Wiktorii.
-
Emilia wszystkiego najlepszego dla Michasia na 9 miesięcy :) w kwestii smarowania spróbuj oleju kokosowego. Hania nie ma aż takich problemów ze skórą, ale jak tylko coś zaczyna się dziać od razu olej w ruch i pięknie przechodzi (kupisz w każdym większym spożywczym, musi być nierafinowany i/lub tłocznony na zimno :)) Wywijaska wiem, że to nic złego i że jak nie będzie chciała to nic nie zrobię, ale ona próbuje, tylko jakby szybko się zniechęca ;) najbardziej szaleje na nodze albo rogalu (więc wałek już jakby ma ), a zabawki sama sobie trochę odrzuca i próbuje dosięgnąć. Ustawia się wtedy w pozycji do raczkowania, ale po chwili nogę zawija i siada :)
-
Witajcie mamusie :) Szara byłabym bardzo wdzięczna jeśli zapytałabyś jak to jest z podawaniem picia na pokładzie samolotu. W sensie czy można mieć, bo wiem, że dorośli nie mogą wnosić żadnych napojów. I czy ma jakieś rady żeby dziecko dobrze zniosło lot :) Dziewczyny potrzebuję porady jak zachęcić małą do raczkowania, bo ta moja pannica by tylko stała i szykowała się do chodzenia, a ja gdzieś czytałam, że lepiej jak dziecko nie opuszcza tego etapu.
-
Witajcie mamusie :) dawno się nie udzielałam, ale czytałam na bieżąco. Szara zdrówka dla Aleksa. Rzeczywiście dobrze, że masz obok mamę, na pewno będzie Ci trochę lżej :) Wywijaska powodzenia w walce o zdrowe ząbki Jasia :) na pewno uda Wam się coś z tym zrobić. U nas szał, Hania jest tak ruchliwa, że nie mam na nic czasu. Tylko by skakała na rączkach. Jeszcze nie raczkuje co prawda, ale ostro trenuje w tym temacie, więc oczy na około głowy i przewidywanie każdego ruchu włączone. Dziewczyny, lecimy w grudniu na święta do moich rodziców, do Szwecji. Któraś z Was ma doświadczenia z latania z dziećmi? Hania będzie miała wtedy 9 miesięcy i już trochę zaczynam się stresować ;)