
kowalska
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kowalska
-
Dziewczynki a pamiętacie linka do tej poduszki? :)
-
KaSIa robili jej w październiku jak byliśmy w szpitalu, mamy powtórzyć w kwietniu. Ta nefrolog powiedziała, że to raczej taka niemowlęca choroba była, że nie powinno się powtórzyć. OBY! I kazała nam dawać priobiotyk, ale za każdym razem inny, bo różne szczepy w nich są. U nas właśnie lekarka nie chciała znów dawać antybiotyku tylko ten bactrim. Ale bakterie wtedy wyszły tylko z ogólnego moczu, posiew był czysty.
-
Za to u nas w nocy od tygodnia jedzenie co godzinę, czyli skok nocny. Życzymy miłej niedzieli :*
-
Kasia nam lekarka wpisała bactrim on jest na receptę. I u nas się sprawdził. A robiłaś posiew czy z ogólnego moczu wyszły bakterie? Teraz mamy kurację 1/4 furaginy plus witamina c, która zakwasza te zołzy. Ale wiadomo to lekarz musi zadecydować. Jak by co odpukać mam namiary na dobrą nefrolog dziecięca w Bytomiu.
-
MamaEwy każde :) bo za tamten rok jest ulga na dziecko :) za nasze sierpniowe fasolki jest ponad 400 zł. Jak chodzi o PIT to kwestia tego czy macierzyński płaci Ci pracodawca czy ZUS, bo jak pracodawca to tylko od niego PIT. A jak ZUS to muisz poczekać, aż przyślą, mają czas do końca lutego.
-
http://matkaprezesa.pl/2016/02/nie-bede-was-przepraszac-za-to-ze-robicie-dziecku-krzywde.html Takie o jedzeniu i chodaczkach ;) Pytałam dziś pani doktor czy jest ok , że ona się nie przekręcia z pleców na brzuch i odwrotnie. Powiedziała, że w porządku tylko, żeby trochę pomóc właśnie zabawką jakąś. Wracam z biedronki( wychodne :) ) a M mówi, że się przeręciła. :)
-
Tak za mną chodził ten cały bodystocking, że dziś zamówiłam :))))))) Rozliczyłam się :) jeśli chodzi o ulgę to jak Fasolka z sierpnia to przysługuje za 5 miesięcy :)
-
Meldujemy zdrowotność :) Dziękujemy za życzenia zdrówka! Jutro krew i mocz. I za tydzień mocz. Olga trzymamy kciuki! Za Krzysiunia też. Mam oczywiście pytanie, czy my możemy sobie te nasze bejbiki odliczyć w tym roku? :) I jak to jest, mam PIT od pracodawcy i zusu , to trzeba zajmować? Ogólnie moja mama rozlicza, ale od dwóch tygodni mamy ciche dni i nie chce się jej prosić. Uparta jestem po niej :) A muszę się rozliczyć jak najszybciej, żeby M mógł się rozliczyć za tamten rok w Niemcowni .
-
Julita moja Mała też się nie przerwaca, a 8 skończyła pół roku. Może u nas przyczyna leży w słoiczkach, bo dopiero dziś ogarnęłam, że prawie wszystkie są z hippa :/
-
Buziaki dla 6 miesięczników :*
-
My mamy psa ze schroniska. Na początku była zdziwiona, bo przez rok była na pierwszym miejscu. Teraz już zaakceptowala. Zalizałaby Natalię. Muszę pilnować, bo Mała garściami sierść jej wyrywa. Natalia zaraz się uśmiecha i rączki wyciąga do niej. Jak przychodzi teraz pielęgniarka to zamykamy ja w kuchni to nos tylko w dziurach widać. Ogólnie jak jest ktoś obcy to cały czas pilnuje. Stosuje ograniczone zaufanie, bo ją ewidentnie ktoś bił, ponieważ boi się mężczyzn i takich dzieci w szkolnym wieku. A nie jak nam mówili, że ktoś ją oddał, bo miała być owczarkiem a nie jest. Zazdrosna jest o M, bo to mężczyzna jej życia :)
-
Rewolucja trzymamy! U nas antybiotyk do środy, w czwartek kontrola, też dostałam antybiotyk ( można przy kp). Kierowniczka już o niebo lepiej :)
-
Oj kosztem na pewno, bo jem ogólnie tonami :) więc zaoszczędzone :)
-
Olga niestety odmawiam słodycz, oprócz weekendów :) no a teraz katar taki, że ani apetytu. Ćwiczyłam , dwa dni :)
-
To ja chyba też takie wdzianko muszę sobie fundnąć :) Chociaż wczoraj fuksło mi się dwa razy :) Natalia dostała od babci skarpetki grzechotki na walentynki, wbiebowzięta :) U nas od wczoraj lepiej, ale my M jak dwa smarki, Natalia też nos zapchany, jedziemy na kontrolę i swoją kartę też kazałam wyciągnąć. My nosimy 68, ale zależy które, 74 i pepcowe 80. Urodziła się 55 cm, ale teraz nie wiem ile ma . Na pewno spadła z wagi przy tej chorobie. Ja też :) to akurat pozytywne. W ogóle od 1,5 miesiąca mam prawie minus 5, więc jeszcze drugie tyle i będę szczęśliwa ;)
-
Dziewczyny czy przy kp można napar z czystka?
-
Boże mi się śni rozszerzenie diety :) że robię kaszkę i Natalia wcina z zapałem :) U nas dziś lepiej, jutro kontrola. Walentynka już była :) Pielęgniarka powiedziała nam, że jak my nie wyzdrowiejemy to dziecko też :( bo ja usmarkana po kolana :(
-
Bass szczerze, to lekarka nam nie powiedziała co, ogólnie jest kaszel i świszczy. Mała na razie śpi, nie słychać, żeby świszczała może pomogło. Z lekarka na telefon. Takie pieruństwa wiszą w tym powietrzu :( my z M też zakatarzeni. Mam nauczkę, nie łazić po zbiorowiskach.
-
Bass ja dałam ciut zeskrobanego jabłka, bo ma zatwierdzenie po tych lekarstwach. Dziś extra dostaliśmy antybiotyk, więc ma po dwa zastrzyki :(
-
Melduję tylko z posterunku, że mamy kolejne zastrzyki. Teraz śpi, ale takiego płaczu i wykrzywiania u nas nie było. Nasza lekarka nie chce nas dawać do szpitala, bo tam podobno masakra, wszystkie dzieci z gorączką. Niech przyjdzie mróz i pośle wszystkie te zarazki w jasną cholerę!
-
Co pierdoła ze mnie, w cenie trzech :)
-
Dzień dobry! No, no w takim stroju to można poszaleć :) ja romantycznie kupiłam staremu ;) koszulkę termoaktywną , żeby miał w czym jeździć na tym swoim quadzie :) U nas tak pięknie świeci słońce, a my nie możemy wyjść :( Ten zastrzyk i czopek pomógł, bo już tak nie świszczy, ale rozsiewa dziadostwo, bo wzięło mnie, M i teściową. Na chwilę obecną zaprzestała rozszerzenie diety, bo Małą gardełko chyba boli i nos zapchany, cyc ledwo ogarnia. U nas zębów brak :) W Rossmann są 4 obiadki w cenie jedynego. Na moim wypizówku tylko Biedrona i Netto, więc ciężko z promocjami :(
-
Jeden dostała od razu, a na drugi jutro jedziemy.
-
My po lekarzu. Zastrzyki x 2, czopki, syropy, inhalacje. Jak w nocy będzie ja dusić to do szpitala. Podobno grypa szaleje, że hej.
-
Zapisałam Natalię na jutro do lekarza. Niech ją osucha. Znajoma też z Małą w szpitalu , zapalenie płuc. Lepiej dmuchać na zimne.