-
Postów
8 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Silvara
-
Wiolinka, dokładnie sesje im robiłam wtedy jak wrzucałam swoje zdjęcie ;) Maja ma przyjść na świat 15sierpnia.
-
Mój też niechętny i się boi :P jest to tak rzadko, że można nazwać świętem ;)
-
Uwaga, będę ale chwalić hihihi Moja pierwsza sesja brzuszkowa w plenerze. Na zdjęciach przyjaciółka - soerpniówka z mężem
-
Moje ulubione pozycje juz też dawno zapomniane ... Equendi, sama bym się władowała do tego basenu mam tylko miskę i szlauch, jak się wkurzę to zrobię z tego pożytek! Racja, nie ma płci brzydkiej :) Sabaina , dałaś czadu z tą parówką !
-
Mali, ja na zatoki dostałam Sinupred, 2 x dziennie po 2 tabletki . Ty mnie nawet nie strasz, że nawet do kibelka nie pójdę przez pierwszy okres życia dziecka. Bo chyba od rana do 18 noe uda mi się cały dzień wytrzymać :P a i umyć by się wypadało czasem ;) aha i jeszcze jedno: Sąsiadka moich rodziców ze 3 lata temu urodziła dziewczynkę, chociaż cały czas było mówione, zw będzie chłopczyk. Limonka, olać frajera! To coś nie zasługuje na miano faceta/mężczyzny, bo obraża to całą płeć brzydką. Iza, podnieć nogę?! To w ciąży sa jakieś nieznane mi metody sprawiania przyjemności? Hahah rewelacja! Dobry humor na cały dzień gwarantowany
-
Sabaina, no mistrzowskie to Twoje Dziecię i tak obstawiam Tobie i Aance01 dziewczynki ;) ale najważniejsze, że wszystko dobrze. Limonka1990 to świetnie, że będziesz u siebie ! a czemu martwisz się o dzidziusia? Jakieś złe wyniki miałaś czy cos w tym stylu? Bo jak nie to brzuszek do przodu i tylko dobre wieści na Ciebie czekają
-
Equendi, jesteśmy umówione i porwiemy jeszcze Katie ze sobą ;)))
-
Dziękuję Dziewczyny :) Mali niestety tym razem nie było takiego mierzenia. Doktor sprawdzała główkę, serduszko i ogólnie go oglądałyśmy. A wiercił się niemiłosiernie dziś
-
Wróciłam od ginekologa :) wszystko u nas dobrze. Mały jest na 100% chłopcem. Mam zdjęcie siusiaczka :P Oczywiście infekcja imtymna znów się przyczepiła... Velvet ślicznie tam u Ciebie! Equendi, właśnie rozmawialam z moja panią doktor gdzie rodzić. I ona poleca teraz Żeromskiego. Podobno po zmianach jest tam super i mają swoje pielęgniarki laktacyjne. Mówiła, że jej pacjentki teraz tam rodzą i są zadowolone. A na drugim miejscu Ujastek. Musimy trafić na dni otwarte i zrobić rekonesans jak sama kiedyś pisałaś :) aha, na glukozie spotkałam Ciężarówkę, która chce to dziecko rodzić na Kopernika. Córkę rodziła w Siemiradzkiego i nie byla do końca zadowolona...
-
Och, Velvet pamiętam dobrze Twój zwierzyniec cos pięknego te Twoje psiaki szczególnie. Nawet za mężem latałam, żeby zobaczył i zrobimy na nim tak samo wielkie wrażenie. Mój Norman , jak na basseta przystało, szczeniakiem czasem jest nadal. W czerwcu skończył piec lat i widać, że w końcu dorośleje. Od kiedy się przeprowadziliśmy to nie ms jak zjadać sznurówek (a to był jego przysmak), ale atakuje roślinki i zjada korę... Wczoraj jak mu zwróciłam uwagę to stal jakby nigdy nic po czym sprawdził czy patrzę (nie nie patrzę) odgryzł liść i zaczął uciekać. No ewidentnie na złość robi łajza jedna:P
-
Całkiem fajne te bodziaki z Biedry. Powiem Wam, ze mnie jakos specjalnie nie zależy na jakości. Przy takiej cenie to nawet nie szkoda potem wyrzucić. Akurat bodów to mam jakąś chorą ilość, ale widzę, że są większe rozmiary to może się skuszę na zaś ;)
-
Burcia, słodka kocia! Moi rodzice maja bardzo podobną i zwie się Edka. Jest przekochana :) A u mnie gamoń się opala. Udalo mi się go ściągnąć do domu, bo on chyba nigdy nie ma dość ;) oczywiście zdjęcie będzie bokiem... Magda_89 zatroszczę dnia piękności
-
Fajnie opisane ciuszki dla niemowląt - co się sprawdza a co niekoniecznie. Może niektórym z Was się przyda i fajnie się czyta :) http://millyme2014.blogspot.com/2013/12/w25-co-to-u-diaba-jest-rampers.html?m=1
-
Wczoraj. - dwa razy w jednym zdaniu... Hura, debilizm ciążowy znów bierze górę ;) sorki
-
No cudny zwierzyniec! Ja właśnie gotuje leczo. Miałam to zrobić wczoraj, ale przez ten koniec świata prądu wczoraj nie bylo i skończyło się na omletach :P
-
To ja wszystkie ciuszki mam posegregowane wyszła mi cała półka w komodzie 0-3 miesięcy , a tak to po dużej reklamówce 3-6, 6-9 i mniejsze siatki 9-12 i 1+ :))) Wszystko wyprane w zwykłym proszku. Rzeczy "na już" czekają do października na pranie w dzieciowym i prasowanie a potem kolejne i kolejne, żeby nie siedziały w szafie gotowe tak długo.
-
Moja zachcianka na dziś- śledzik w śmietanie ! Właśnie wcinam a Tymek szaleje Dzisiaj o 17 mam wizytę u ginekolog :) Mnie Hermiona kojarzy się z Szekspirem, ale jak uwielbiam wprost tego autora to jednak nie dałabym synkowi na imię np Otello. Ale to moje zdanie tylko :P A tsl to drętwieje mi ostatnio biodro w nocy a dzisiaj jak wyszłam spod prysznica to miałam zadyszkę. Coraz ciężej mi z tym brzuszkiem a tu przecież dopiero zacznie porządnie rosnąć...
-
Właśnie tak zapinane jak wrzuciła Sabaina mam sztuk dwie. Zakupiłam Made In China po 25 zł sztuka i jeszcze jedną zwykłą tanią:P Myślę, że trzy sztuki powinny wystarczyć, bo u domu tez nie posiadałam ani jednej ;)
-
Wiolinka, wydaje mi się, ze ta gumka to pól bidy, gorzej, że będzie się lało z Ciebie jak na 50 okresów na raz, więc majtki, podkłady i jeszcze spodenki to jiz masakra. Aha i jak ktos przyjdzie sprawdzić czy Ci się tam wszystko goi to tylko koszulka czy do góry i gotowe;) Na wszystkich listach co zabrać do szpitala są tylko i wyłącznie koszule nocne. Ja miałam listę ze szpitala to też koszulka nie piżamka.
-
Aanka01, noe chce wprowadzić w błąd , ale moim zdaniem (i kilku ciężarnych z rodziny, bo niestety jest nas takich parę) nie powinno się ani zaczynać nosić okularów w ciąży ani korygować szkieł. Po za tym zostało tylko trzy miesiące, to chyba lepiej tyle poczekać i sprawdzić czy cos tam się podziało. U kuzynek wada po porodzie wracała do stanu przed ciąży :) Tu możesz sobie poczytać http://m.mjakmama24.pl/ciaza-i-porod/ciaza/zdrowie-mamy/jak-ciaza-wplywa-na-wzrok,230_5642.html Iza to jak Ty nazywasz siebie slepą to no Velvet i ja zasługujemy na miano kopców kreta :P
-
Mali, nie przebiłaś Ja mam -4,5 i -7,5 plus astygmatyzm do tego zakaz noszenia soczewek i zakaz korekcji laserowej dopóki wada noe przestanie się zmieniać przez okres dwóch lat. Chyba "wygrałam" :P
-
Tak jeszcze co do wzroku to chodzi właśnie o decyzję czy Sn czy cc . Ale kontrolować wzroku jakoś szczególnie nie trzeba i z tego, co wiem to pod żadnym pozorem nie zmieniać szkieł! To bardzo ważne a niektórzy "lekarze" i tak wystawiają zaświadczenie, że zmieniła się wada. A takim sposobem można na prawdę mocno popsuć wzrok, bo większości kobiet wada się zmienia a po porodzie (najpóźniej po karmieniu) wszystko wraca do normy. Wiolinka, każda, nawet najmniejsza wada powinna byc skontrolowana. Jak byłam mała to miałam robione dno oka przy wadzie -0,5 i -0,25 plis astygmatyzm i jiz wtedy lekarz mówił, żeby pamiętać by nie rodzic naturalnie, noe skakać na bungee, częściowe zwolnienie w wf itd. Wszystkiemu winna siatkówka, która jeśli jest wadliwa, przy dużym wysiłku może się odkleić i utrata wzroku gotowa... To jest mój największy lęk przed porodem. Nie ból, męczarnie i cała reszta, tylko to, że mogę dziecka nigdy nie zobaczyć. Ale cóż. Oby do wrzesnia i zobaczymy co powiedzą. Jak stwierdzą, że jest ok to pójdę jeszcze prywatnie na konsultacje. Wybaczcie, nakręciłam się :P
-
Cały post mi wcięło :-((( Magda_89, ja się wybieram do okulisty. Oprócz kontroli czeka mnie też badanie dna oka. Jak zapisywałam się w czerwcu na termin pilny to mam wyznaczona wizytę na połowę września. Możesz jeszcze próbować, a nóż się uda ;) tylko od niedawna trzeba miec do okulisty skierowanie inaczej nie przyjmą... _Alfa_ tez zawsze chciałam rodzic prywatnie! Ale po pierwsze kasa spora na to potrzebna, po drugie gdyby tfu tfu coś się działo z dzieckiem to i tak muszą zawieść do szpitala a po trzecie w Krakowie jest sto szpitali z oddziałem położniczo - ginekologicznym , ale ani jednej prywatnej kliniki...
-
Mnie również nie ruszyła. Czasem mi się wydaje, że to zależy od nastawienia i może strach przed tym badaniem. Bo ma gorsze opinie niż sam poród :P osobiście nie rozumiem o co tyle hałasu, jest spoko i kompletnie nie ma się czego bać:)
-
Wiolinka , ja brałam Tantum Verde i syrop Stodal. Ale nie wiem czy tam znajdziesz u siebie takie wynalazki. Prócz tego oczywiście mleko z masłem i miodem i plukalam gardło szałwią, ale to niestety nie pomagało :-/ życzę Ci, żeby to byka tylko taka przejściówka i nie rozłożyło Cię jak kilka z nas... Powiem Wam, że okropne ye historie porodowe. Jedna gorsza od drugiej :-( w tych czasach niestety też się różne rzeczy dzieją, ale chyba nie aż tak drastyczne. Chciał też nic miłego z tego, co się nasłuchałam... Jednak Matka Natura źle to wymyśliła! Dzidziusie powinny się rodzić już"gotowe" powiedzmy takie kilogramowe. I takie malutkie, żeby łatwo przechodziły! O! Składam reklamację ! Mali dasz rade! mnie tez się wczoraj kręciło. I nie polecam czytania, bo było gorzej. Pomógł mi telefon do mamy i ploty. Odwróciło to moja uwagę ;)