
tanna88
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez tanna88
-
Cześć! HM przetrwaj jeszcze chwilę i za moment będziesz cieszyła pięknym gniazdkiem. W sumie to Ci bardzo zazdroszcze remontu;),bo jesteś o krok, a ja muszę się rozeznać w osiedlach,kupić mieszkanie i dopieroje wykończyć...Długa droga. Frankamama super prezent na Dzień Kobiet:) Dobra Wrozko tesknimy z Oskarkiem... Zregeneruj sie porządnie i wracaj. Sylwiunia moj chłopczyk mały tak jak Zuzia Aneli próbuje sobie różne rzeczy i jest zachwycony nawet jeśli nie są zgodne z tabela zywienia. Nie dostaje za dużo, ale raczej na próbę;) Swoją droga Kubuś to już jest duży chłopak, śliczny:* Dominika Twoja Lenka ma turbo spalanie:)nie dziw się, że nie przybiera:) Hanka i jak Twoje nastawienie do żłobka? Napisz proszę coś budującego,bo ja staje przed tym samym problemem. Bo niby zlozylam wniosek u siebie w pracy wLublinie o przeniesienie do siedziby w Gdańsku, ale chce tu tez rozejrzec za pracą. Może uda się coś zmienić,ale aby udać się na rozmowę w sprawie pracy, to muszę znaleźć jakiś klubik malucha by podrzucic go na godzinę czy dwie...Powoli chcę go przyzwyczajać do takich miejsc. Marti i Hm slyszalyscie może o takich zaufanych klubikach? Co u Attki??hej kochana? Emka?? U nas zęby przestały dokuczać,ale mój mały spryciarz zaczął się bardzo często budzić w nocy i by przynieść mu ulgę bralam go do nas. Tym sposobem przyzwyczail się za bardzo... Powoli wracamy do spania samodzielnego w łozeczku, ale chwilę to potrwa...
-
Cześć dziewczyny! Niestety nie mam tu jeszcze za dobrego połączenia z internetem. Raz mam,raz nie...ale staram się z calych sił być na bieżąco... Emka też czytalam książkę Karpa..sporo mi to rozjaśnilo... Frankamama dobrze, że napisałas o tym kaszlu i o zębach..bo u nas właśnie też myslalam żeby iść do piguły,ale to na bank zeby wychodzące. Ola1992 podziwiam siostre, że udało jej się tak długo karmić. Szacun dla wszystkich mam, które kp. Wiadomo, że maja bliskość dziecia,mogą go tulic do woli,ale wyobrazam sobie też ewetualne niedogodności. No a chyba Ewelusik jeśli dobrze pamiętam,która ściąga pokarm recznie...Bomba!!Szacun....Też stosunkowo lubilam karmić synka,ale nasze karmienie nie było uslane różami i jak Oskar miał 5miecha i trochę to się nie karmimy. Popieram to co napisała Dominika odnośnie karmienia. Dobrze, że są różne drogi i różne wybory... Swoją droga Twoja Lenka to normalnie miszcz;););)!!!Radzi sobie świetnie! Dobra Wrożko wracaj do formy,a potem i do nas:*buziaki dla malutkiej:* Hanka i Tobie dobrze wyjazd zrobił co?śmieszne takie małe dzieciaczki nie?strach na ręce podnieść...;) Wisienka niezla masz podzielność uwagi:) relaks matki po całym tygodniu....:) Zgadzam się z Wami,że górne jedynki to jest jakas masakra. Oskarek jest mega pogodnym chłopcem i prawie nie płacze. Natomiast jak budzi w nocy przez te zęby i poplakuje to mi serce peka. Nie jestem przyzwyczajona do jego marudzenia,płaczu,bólu...tak mocno chciałabym mu pomoc. Choc i tak wydaje mi się, że jest lepiej. Ja jakos organizuje nam życie w Gdańsku, bo mąż dużą część dnia w pracy. Miasto piękne,morze..itd..Trochę minie czasu nim się przyzwyczaje,poznam miasto, ludzi...może jak zrobi się wiosna za oknem to poczuje wiosnę w sercu...
-
Cześć my tak na szybko,bo od nd mieszkamy w Gdańsku i jesteśmy w d...z rozpakowywaniem. Masa roboty, ale dobrze bo nie muszę myśleć,gdzie jestem i co tu robie.. Chciałam tylko potwierdzić co napisała Emka odnośnie wstawania z lozeczka. Dziec będzie wstawał,chodził,gadal,aż w końcu siadzie,położy się.Też w to nie wierzylam. Co do zasady można położyć go dwa razy,bo to powinien być jasny komunikat,że ma iść spać. Jeżeli więcej może myśleć,że to zabawa itd... W rzeczywistości jest ciężej, a najgorzej jak placze.Po kilkudniach mozna zwiększyć dystans nasz i lożeczka..by trochę sięseparowac,ale by dzieciak nas widział. Emka super sobie radzisz! Hanka i postanowisz z praca? U nas zęby wychodzą,ale dużo gorzejto znosimy...bo jakby nie moga się przebić przez skórę a pod palcem czuć..dodatkowo podkrwawione...echh aby wyszły..mnie mogę patrzeć jak go boli. Resztę dopisze jak doczytam...ściskamy
-
Dominika ufffff....Super mama i super córeczka! Najdzielniejsze! Ewelusik podziwiam Cię za to ściąganie pokarmu. Twój dzieciaczek to Ci będzie wdzięczny do końca życia. Zobaczcie na jakie poświęcenia są gotowe matki. Wow... Wisienka z tego co ja się dowiedzialam o tej trzeciej drzemce dla Oksarka to tyle, że niedługo sam z niej zrezygnuje. Podobno z czasem druga drzemka się wydłuża i dziecko daje radę do wieczora. Można ewent ualnch je położyć np o 18;30 dziecko juzna noc. Nie trzeba sie bac ze dziecko wstanie o 5...ono po prostu nadrobi sobie ta brakujaca godzinke.U nas akurat sie to sprawdza,bo wczesniej i tak malego kladlam np o 19;30. A Wy o ktorej chodzicie spac na noc?przepraszam,że się tak wymadrzam,ale może nasze doświadczenia w czymś Wam pomogą. Emka super,że się udało uśpić dziecka bez płaczu i lamentu. Bomba!jest szok nie?co do karmienia piersia to pewnie sprawa jest dużo trudniejsza i to jest karmienie na żądanie. My to na mm i podobno dziecko najada się w dzień tyle,że nie potrzsbuje jesc w nocy. To zrezygnowalismy z karmienia. Ola trenerka snu o której pisalam to Pani, ktora zobaczylam w TV śniadaniowej. Założyła Dobra Nocke.Pomaga takim zbłąkanym matką jak ja nauczyć dzieci spać. Co do koleżanki synka to jak przylozylysmy dzieci do siebie to takiej samej wielkości tylko mentalność inna. Tamten spokojny chłopiec a moj diabeł wcielony;););). Widzę, ze tez czuje lekki niepokój. Staralam się ją uspokoić może taki jego urok. Stwierdziłam,że się Was poradze bo co dwie głowy to nie jedna... Dzięki.
-
Dobra Wrożko... Może to jednak mały babelek jest;););) mnie też pierwszy ten zmylil...natomiast nawet jeśli nie to już zaraz się uda. Emka trzymam kciuki za pracę:* Juli hhaha dobre;)dziś w nocy i ja tulilam mojego misia małego bo ząbek mu dokuczal i poczułam ile to moje małe cacko waży;)w sumie 9kg to nie tak dużo, ale... Wiecie wczoraj byłam u kolezanki. Ma 4 miesiecznego synka i on jest co 3h 210mm. Dużo chyba co nie? Waży już 8500..ona za bardzo nie wie co zrobić...i czy coś robić...co myslicie
-
Dominika jak Lenka?myślę o Was ciepło Dziewczyny jak już kiedyś pisalam konsekwencja to nie jest moje drugie imię:) tak jak każda mama popelniam masę gaf i błędów. Natomiast tak jak Elżbieta kiedyś napisała, że musiałam dotknąć juz dna, aby zmotywowac się do regularnego działania. Co do przemarszów w lozeczku to też nie wierzylam, że moje dziecko zasnie. Wstał, kladl się,chodził,bawił wszystko tylko nie to co trzeba. Na początku potrafił godzinę nie zasnąć. Natomiast trzymałan się planu aby max 2 razy go położyć... Z dnia na dzień ten czas się skracal..teraz po naszyn rytuale odkladam go do lożeczka i wychodze. Tylko zerkam dyskretnie czasem..
-
Hanka ja będziesz chciała o coś pytać wal śmiało. Napisałam jak to wyglądało u Oskarka. Wiadomo, że mozesz coś modyfikować tak jak wczoraj pisały dziewczyny...\Zwróć też uwagę na drzemki.3mam kciuki. Rusanka dzięki za wsparcie. Fakt, że trener snu to jakby doradca laktacyjny od snu:).
-
Daga nie ma w nas zgody na tak ostrą krytykę nikogo. Każdy ma prawo do swojego zdania, ale ma też obowiązek wyrażać je w sposób grzeczny i kulturalny. Z tego co widzę takie tu panują zasady. Marti ma swoje zdanie, ja swoje. Każda z nas wie czego chcę. Majeczka potrzebuje bliskości i jej mama jej to daje. Widzę natomiast, że masz bardzo dobrą pamięć i że podczytujesz od dawna. Może zamiast się ukrywać dołączysz i w się wypowiesz? Dominika jak malutka? Hanka Twoja mama rządzi:):):) Poprawiłaś mi humor:). Co do Kacperka to ja Ci napiszę w kilku słowach jak było u nas. Uwierz, że nie robisz mu żadnej krzywdy, a jest to dla Waszego dobra. Inaczej się nie uda. Jak będziesz na 100%przekonana, nakarm małego, wykąp, zanieś do sypialni, poprzytulaj, pośpiewaj i odłóż do łóżeczka. Niech ma jakiegoś misia, pieluchę, coś. Będzie płakał,prostestował na bank, bo znajdzie się w sytuacji, której nie zna. Ustaw sobie krzesło zaraz koło łóżeczka aby Cię widział. Jak będzie płakał spróbuj od szumienia,jak będzie mocno płakał wyciąg z łóżeczka, przytul, ale gdy się uspokoji odłóż i usiądź na krześle. Nie patrz na niego. Ma być cicho, nudno i spokojnie. Zaśnie zobaczysz... Może płakać nawet godzinę...ale zaśnie a Ty będziesz blisko, za każdym razem go pocieszysz. W nocy za każdym razem rób dokładnie tak samo...
-
Frankamama widzisz Ty sama doszlas do tego za co ja musialam zaplacic...;););) ale nie zaluje...o nie...Franus cudo...ale będzie panny wyrywał;)
-
Cześć Ania!napisz coś więcej o Was. Fajnie,że piszesz... Dominika dobrze, że już po wszystkim. Odetchniecie z ulga. Lenka jaka skupiona:* Hm jak tak czytam o Twoim kiepskim samopoczuciu to od razu i ja się źle poczulam..;);)sila sugestii hhehheh. Trzymaj się biedo..
-
Ewelusik super,że tata ma Was blisko. Z pewnością to dla niego ulga i radość w tych trudnych chwilach!!! Emagdallenka zdrowiejcie szybko! Myszeczka dzięki za odpowiedź. Uspokoilas mnie trochę. Napisz jeszcze czy podajesz wit D.?zwykłą dawkę czy zwieksYlas może? Bo lekarka mi coś tak sugerowała....
-
Sylwiunia wszystkiego najlepszego dla Kubulka:)ale ten czas leci.... Dzis w nocy pojawił się kolejny ząbek..:)a lada dzień druga jedynka powinna się wynurzyć. Dziewczyny, a jak ciemiączka u Waszych dzieciaków?wyczuwacie jeszcze?widzicie?Ja się trochę martwię,bo u nas bardzo słabo to zarasta i gołym okiem widać pulsującą główkę...Jest tak u którejś? Panikuję za bardzo?
-
Ola ja też tak jak Ty stopniowo właśnie przyzwyczajalam synka do lożeczka... No i tak jak Agnes spiewam w czasie kryzysu...choć samej mi ciężko uwierzyć, że go to uspokaja:):):)bo słon mi na ucho nadepnal:). Skoro lubi i mu czasem pomaga.... Dominika wyspij się lepiej,bo jak Lenka jutro ruszy bez gipsu to hoho..:) Emka fajnie, że malutka już bryka:) Hanka glowa do góry!!!Powoli małymi krokami dacie radę...
-
Widzisz Marti tak jak piszesz Ty potrafisz dać radę sama ja nie... Ty akceptujesz temat usypiania 9miesiecznego dziecka przez zasypianie przez bujanie na rękach czy przy piersi. Mnie i mojego męża powtarzanie bujania co 30,40min w nocy wykończyło. Uwierz kosztowało nas to dużo wysiłku..a jeszcze więcej przyznanie się do tego że jako matka czegoś nie wiem i sobie nie radze. Nauka samodzielnego zasypiania niejest zzwiązana z zostawianiem placzacego dziecka w lozeczku na pastwę losu... Wystarczyła odrobina wysiłku o którym piszesz by mój syn zasypial sam,we wlasnym lozeczku. Komfort i jakość snu jego i nasz się poprawił.... Dzięki dziewczyny za wsparcie przed wyjazdem... Sylwiunia pozdrow ode mnie Świdnik...
-
Dziecko ma określony rytm okolodobowy...Dorosły też chodzi spać wg okreslonych norm, w określonych warunkach i w określonych godzinach, by zasypial i budził się wyspany i zrelaksowany. Dziecko też potrzebuje takich norm. Wiadomo, że trzeba być elastycznym. Natomiast nam określony plan dnia pomaga. Dużo czasu uplynelo nim zrozumiałam, że robilam mu krzywdę zrzucając wine ma zęby, brzuszek i inne..On poprostu najzwyczajniej w świecie nie umiał spac. Nie robiłam mu krzywdy ta nauka...jestem i zawsze bede blisko mojego synka..
-
Marti już takie szybkie oceny i osądy?;/szkoda. Powiem Ci w skrócie...moje dziecko nie potrafiło spać. Dosłownie i przenośni. Budziło się co 30min. W nocy i nie umialo samo zasnąć bez placzu i krzyku. W dzień potrzebowało bujania, a drzemki też trwały do 30min i były tylko dwie. Tak jak małe dziecko potrzebuje dobrej jakości jedzenia, potrzebuje też dobrej jakości snu. Nie umialam...nie potrafilam sama go sama nauczyć...intetnet, książki,porady znajomych nie dawały rady. Bliska depresji,wyczerpania psychicznego poprosiłam o pomoc osobę która się na tym zna. Tak jak uczy się dziecka chodzić, asekurujac go,trzymając za rękę... Ja krok po kroku uczyłam moje dziecko będąc blisko spać. Nie,nie żałuje...Oskarek jest w końcu wysłanym,radosnym chlopcem...
-
cześć dziewczyny! Czytam Was na bieżąco,ale polotu do pisania brak. Wyprowadziliśmy się już z naszego starego mieszkania i niedługo przeprowadzka do Gdanska. Boje się..nie do końca to ogarniam. No ale nic. Mam nadzieję, że wszystkie chorowitki nasze forumowe dochodzą już do siebie. Chyba mało co które dziecię było zdrowe. Nas na szczęście omija choroba. Ewelusik przykro mi z powodu taty. Co do kąpieli i ewentualnego smarowania to my używany tylko płynu do kąpieli z babydream. Czasem smarujemy się oliwka z hippa. Natomiast widzę, że pora wypróbować naturalne oleje.;) Elżbieta jestes dla mnie wzorem matki pracującej!!!:) Hanka u nas co do spania jest super. To znaczy, że przesypia od 19do 6 rano. Dla mnie to mega kosmos. Bo kiedy on zasypial o 19 to już o 19;45musialam mu pomoc ponownie zasnąć. Tak przez całą noc. Czasem budzi się w nocy i zaczyna popłakiwac,ale wystarczy,że z poziomu swojego łóżka mu poszumię trochę. To co ewentualnie mogę podpowiedziec po wspolpracy z trenerka snu to,ze chyba Frankamama chyba ma idealnie ustawione drzemki w dzień. Pierwsza powinna być o 9max do 10;30, druga 13max 15;30,trzecia ewentualnie max do 17. Podobno nasze dzieci beda powoli juz rezygnowaly z tej trzeciej. Dobry sen w dzien to dobry sen w nocy. Poza tym dziec musi nauczyć się sam zasypiac w dzień w lozeczku bez naszej pomocy,asysty,smerania,poklepywania. Kiedy obudzi się w nocy,to już będzie umiał sam ponownie zasnąć. U nas to się potwierdziło. Hanka jak czytam o Tobie to Widzę siebie jakiś czas temu jadąca na oparach... Opowiedz co budzi Twój niepokój w żłobku. Na co zwracała uwagę?
-
Cześć! Przegladam zdjęcia naszych forumowych laleczek:)slicznosci! Odsetka, Zuzia, Lenka...cuda.. Dominika gips?? Jaki gips?;););) Emka, a jak u Was ze spaniem?Lepiej? I Ty dasz radę:* Czy ja mogę dopisać się do spotkania majoweczek?:)będę trochę jakby Gdańszczanka:):)
-
Hanka zdrowiejcie szybko!!!!! Mam nadzieję, że lekarz coś mądrego podpowie!! Attka...szkoda słów dla takiego postępowania. W 100% zgadzam się z Ewelusik. Dalas szansę...schrzanil to... Ja nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak się czujesz... Wiem jedno zajebista z Ciebie babka i będziesz miała zajebistego następnego faceta. Zaslugujecie na szczęście z małym!!!
-
Szczęśliwa mamusiu jesteście bardzo, bardzo dzielni...jeszcze chwilka i będziecie w domu. Sciskamy Was ciepło. Anela78 dla Was również zdrowka moc!!! zieloona, a Wy zdrowi?jak Tygrys? Emagdallenka już wszyscy razem?;) Dobra Wrozko fajowo,że ruszacie w podróż! może Was więcej wroci niż pojedzie....;) Miodkowa, a jak Ty się czujesz?Oczywiscie gratulacje!!! Podziwiam Was za odwagę mamusie, które są w ciąży albo te które czynią starania. Dziś bylam u giną,bo trudne sprawy u mnie. Zbadał mnie i mówi, że może to wczesna ciąża?! Dziewczyny co ja przezylam dopóki mi nie zrobił USG..o majj gaśś...;););).Kiedyś pomyśle o drugim dziecku, ale najpierw muszę się nacieszyc spaniem;););),muszę zapomnieć o porodzie...itd...Chwila grozy..
-
Cześć matki:)!chwilę mnie nie było, ale już biorę się za nadrabianie. Mamy masę roboty w związku z wyprowadzka do Gdanska... Co najważniejsze tu mieszkanie sprzedane, a tam wynajęte.....a teraz uwaga,uwaga...MOJ OSKAREK PRZESPAL 7h. POD RZĄD.Dacie wiarę? Dziecko,które budziło 3tygodnie temu co godzinę albo pół... Jestem taka szczęśliwa. W końcu zaczynam znów się cieszyć z macierzyństwa.. Pytalyscie skąd biorę siłę na konsekwencje...ostatni czas jechalam na oparach.to była ostatnia deska ratunku dla mnie i naszej rodziny. Byłam bliska załamania.... Opłacało się dać z siebie wszystko...
-
Wisienka i u Ciebie widać poprawę!!! Super!!
-
Szczęśliwa mamusiu odkąd mam synia 100razy bardziej przezywam takie wiadomości... Mały aniołek...: (:(:( Dominika wiesz Twoja Lenka to mi chochlika przypomina..:):)te oczka ma takie bystre i kochane...pięknie sobie radzicie! Hanka wiem co czujesz jeśli chodzi o taki beznadziejny sen. Do połowy listopada karmilam piersią... Zresztą potem jak jadł mm to jak wiecie nie było poprawy. Natomiast dzięki dobrej nocce jest duuuza poprawa, bo od dwóch tygodni Oskarek śpi w lozeczku całe noce. Budzi się, ale zdarza się że przespi pod rząd np 3 h obudzi,ja ze swojego łóżka mu poszumie i zasypia szybko na kolejne dwie. W każdym razie nie muszę za każdym razem lecieć do lożeczka. Czasem nawet sam umie zasnąć. Oczywiście nie jest jeszcze idealnie, ale nie muszę go wyciagnac, bujac, nie śpi że mna,odstawilismy smoka i jedzenie w nocy.Najmniej budził 4 razy. Były też noce,że nie mógł spać przez godzinę czy dłużej i popłakiwał...Czasem płacze i to bardzo. Teraz jesteśmy na etapie,że uczy zasypiac się sam w pokoju bez mojej obecności. Dużo pracy przed nami.... Pochwale się jeszcze, że jutro sprzedajemy mieszkanie i za dwa tygodnie wyjezdzamy do Gdanska. Dzięki kochanej HM wiem gdzie szukać mieszkania do wynajęcia....
-
Szczęśliwa mamusia obys szybko doszła do formy!!!Córeczka się spisała na medal!! Anela78 świetnie wygladasz!Rewelacyjna masz figurkę. Kama napisz coś więcej o Was. Elżbieta Ciebie to podziwiam jak nie wiem co. Wiktor cycoch,rano praca,reszta dzieciaków...bomba... U nas nauka małego spania trwa dalej. Ta Pani powiedziała mi coś co daje mi werwy do działania. Mianowicie, że muszę Oskarka nauczyć spać,tak jak wcześniej jedzenia czy później chodzenia...Niby tak choc czasem mam chwilę zwątpienia. Na dodatek zaraz czeka nas masa roboty pakowanie, przeprowadzka,sprzedaż mieszkania,wynajem nowego..Gdzie Lublin,gdzie Gdańsk.....
-
Zieloona... Bierzesz krzesło i siedzisz obok...wychodzisz jak śpi... To potrwa... Niech Tygrys już nie płacze... Hellolł;)slemy z Oskarkiem uśmiechy do Was