Skocz do zawartości
Forum

MamaJG

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MamaJG

  1. Wirgi, trzymam za Was kciuki! Powodzenia :-)
  2. Wonderlife, wspaniale!!! Gratuluję bardzo i życzę dużo zdrówka dla córci i Tobie oczywiście :-)
  3. Przy pierwszym porodzie miałam lewatywe, tez właśnie ze względu na to, że po porodzie byłabym się, że wyróżnienie może stanowić jakiś problem. Wiec było mi lżej ;-) Byłam w zusie i musiałam tylko złożyć oświadczenie, że zamieszkuje pod innym adresem. Podobno żadnych konsekwencji nie będzie. Cieszę się, że tak łatwo poszło.
  4. Hej. Tyśka, Ty odpocznij troszkę. Niech malutka jeszcze posiedzi u mamusi :-) ale wiem, że dobrze powiedzieć. Nawet siedząc w domu jest co robić. U mnie też pogoda nie rozpieszcza, ciężko było oczy otworzyć, wiec mała kawka chyba będzie niezbędna ;-) Ja z kolei coraz częściej czuję opuchlizne na dłoniach i stopach. A to chyba też świadczy o zbliżającym się porodzie. No cóż, taka kolej rzeczy :-) torbę mam już spakowaną, ubrania dla maluszka przygotowane, więc chyba jestem gotowa :-D Zaraz moja mama przyjeżdża do starszaka, a ja do ZUSu cisnę, ciekawa jestem co tam usłyszę... Trzymajcie kciuki :-)
  5. Atram, ja też do synka mówiłam, że może od 2 października startować :-) 30 września mam jeszcze egzamin, na którym wolałabym być, 1 października teściowa ma imieniny, więc też niekoniecznie ten termin mi pasuje ;-) a później niech już maluch decyduje.
  6. Bzaaa, ten układ dotyczy nerki, tak? Mój mały też ma bardziej zaznaczony w jednej nerce, ale Lekarz mówił, że o niczym to nie świadczy, bo odchylenie jest niewielkie, a poza tym u chłopców jest często spotykane. A swoją drogą całkiem duża juz Twoja córcia :-) Dziewczyny, dziś dowiedziałam się, że w poprzednią środę miałam kontrolę z ZUS :-/ tylko, że pod adresem zameldowania, a nie zamieszkania, który podawałam dla pracodawcy. Z racji tego, że jutro mija 7 dni, w ciągu których muszę złożyć pisemne wyjaśnienie, to jestem zmuszona jechać tam osobiście. Trochę się martwię, ale mam nadzieję, że nie będą robić problemów...
  7. Wow, Agulka, gratulacje! W wolnej chwili pochwal się synkiem i napisz jakieś szczegóły :-) Mój mały ostatnio taki aktywny jest, że aż sprawia mi to dyskomfort. Strasznie mocno wypina każdą kończynę, silny chłopak chyba będzie ;-)
  8. Wirgi, faktycznie jakaś nawiedzona ta babka musiała być... Ja ogólnie nie mam wielkich obiekcji jeśli brzucha dotyka ktoś z bliskich, ale bez przesady, nie wyobrażam sobie, żeby dotykala go jakaś przypadkowa osoba czy nawet dalszy znajomy. Merci, Żoo, jak ja Was rozumiem... Mój prawie 2,5latek też nie pozwala mi się nudzić czy za bardzo się odprężyć. I ostatnio robi się zazdrosny, nawet jak mąż mnie przytula to biegnie od razu i wciska się pomiędzy nas. Ostatnio zabrał tez skarpetki i czapeczke, które wypralam dla maluszka i mówił, że mu nie da. Może być ciekawie ;-) Już mamy za sobą przeniesienie do "normalnego" łóżka i muszę powiedzieć, że poszło nam bardzo dobrze. Jaka była radość, że będzie miał swój pokój ;-) i takim sposobem łóżeczko maleństwa stoi już w sypialni ponad 2 miesiące, wiec świadomość, że lada moment będzie nas czwórka jest coraz bardziej wyraźna :-D
  9. Atram, super wieści! Jeszcze niech tylko wyniki będą zadowalające, a stresy pójdą w niepamięć :-)
  10. Atram, super wieści! Jeszcze niech tylko wyniki będą zadowalające, a stresy pójdą w niepamięć :-)
  11. Ana, dużo zdrówka życzę Tobie i córci. Bądźcie dzielne :-) Atram, Ty też widzę z przebojami. Powodzenia! Staram się być na bieżąco na forum, choć nie zawsze mam czas na napisanie czegoś... Mój starsza skutecznie zabiera mi Czas wolny ;-) aż obawiam się jak to będzie po pojawieniu się maluszka. Ostatnio czuję klucie w szyjce, aż się trochę przeraziłam, że tak wcześnie. Na wizycie tydzień temu lekarz mierzył szyjkę i miała 3,5. Uspokoiło mnie to ;-) bo po pierwsze, jeszcze nie czas, a po drugie nie jestem jeszcze w pełni gotowa. Wczoraj zaczęłam pakować torbę do szpitala i brakuje mi jeszcze kilku rzeczy. Ale to już drobnostki. Jak Wasze samopoczucie na końcówce? Też jesteście nerwowe? Bo u mnie nastrój szybko się zmienia i potrafią mnie denerwować rzeczy bardzo mało istotne. Ech, już chyba niedługo ;-)
  12. Ana, wierzę, że uda Ci się zatrzymać malutką w brzuchu jak najdłużej. Trzymam kciuki!
  13. Mary, ja dopiero w czasie karmienia piersią miałam miseczkę C ;-) więc przybij "5". Zawsze się śmieję, że przynajmniej kręgosłup ma lżej ;-) A ponarzekać zawsze tu możemy. Kto inny zrozumie nas tak dobrze, jak inna kobieta w ciąży :-D Chyba coraz więcej z nas ma problemy ze spaniem. Z mężem śpimy osobno, żebym mogła turlać się po łóżku, aby zmienić pozycję. Bo jak tylko podnoszę tylek, żeby zmienić pozycję w miejscu to pachwina dosłownie rwie... Czasem tylko w środku nocy słyszę małe tupu tupu i synek juz się wtula we mnie. I nie mam sumienia odprowadzać go do jego pokoju ;-)
  14. Hej. Tez jakoś nie wpadłam na to, żeby zajrzeć do h&m. Poprzednio miałam 2 biustonosze do karmienia kupione w lidlu. Dla mnie były wygodne, ale ja nie mam aż tak obfitego biustu ;-) Dziś miałam wizytę. Szkrabek waży 2 kg i całą wizytę był bardzo ruchliwy. Twarz skutecznie zasłanial rękami, ale choć trochę udało się go podejrzeć ;-) wszystko na szczęście jest OK :-D
  15. Cześć dziewczyny! Ale tworzycie ostatnio, nie nadążam czytać. Muszę nadrobić zaległości, bo pobieżnie przejrzałam jedynie ostatnie wpisy. Też proszę o dopisanie nas na listę: 16.10 - chłopiec Jutro mam już ostatnie w tej ciąży bardzo szczegółowe usg. Nie mogę się doczekać :-) mam nadzieję, że wszystko z maluszkiem jest ok. Bywa tak aktywny, że czasem sprawia mi ból. Ale co tam ;-) lubię patrzeć na podskakujący brzuch. Jeśli chodzi o angażowanie tatusia w obowiązki, to u nas jest to wręcz naturalne. Przy starszym synku mąż pomagał ile mógł. Kąpiel to była jego działka, ja max. 5 razy wyręczylam męża ;-) Uważam, że podział obowiązków czy ogólnie pomoc jest konieczna. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej. Staram się przygotowywać juz wszystko na powitanie szkraba, ale jakoś powoli mi to idzie ;-) Mam prawie wszystkie ubranka wyprane, a została mniej przyjemna czynność - prasowanie... To czego mi brakuje teoretycznie mam już wybrane, wystarczy jedynie kliknąć i poczekać na przesyłki. Większość rzeczy mam po starszym synku, wiec tu już mam łatwiej. Postaram się już być bardziej na bieżąco na forum ;-) Aaaa, witam nowe mamusie :-D
  16. Cześć Wam. Dawno tu byłam i tyle do nadrobienia miałam :-) Piękne macie brzuszki! Mój też nie mały, w obwodzie 98 cm. I tez raczej chodzę jeszcze jak człowiek, a nie kaczka ;-) Poza tym dokucza mi nocami jedynie rwa, która skutecznie wzbudza mnie przy każdej zmianie pozycji... Ale jakoś to przeżyję. W poprzedniej ciąży też tak miałam. W piątek mam wizytę i znów zobaczę juniorka :-) ostatnio niezłe Kopniaki mi serwuje. Jeszcze przyjemne ;-) Pozdrawiam Wam serdecznie!
  17. Ana, ja przy pierwszym synku miałam leżaczek bujaczek. Nie kladlam w nim małego często, aczkolwiek zdarzało mi Robiąc obiad brać go ze sobą do kuchni. Na ogół kladlam małego na łóżku lub na macie edukacyjnej. W wieku 3 miesięcy synek zaczął skręcać się w literkę C i okazało się, że ma asymetrie. Jednak rehabilitantka, do której chodziliśmy na ćwiczenia mówiła, że nie ma pewności, że to akurat od leżaczka...
  18. Hej. Faktycznie cichutko tu ostatnio... Ja już też zaczynam myśleć o wyprawce. Przejrzałam ostatnio ciuszki po synku, spisałam co mam i czego mi brakuje, a to już sporo ;-) na początku sierpnia planuję wszystko juz poprać i ułożyć w komodzie. Wózek mam, łóżeczko też, więc pozostało mi kompletowac ubranka i kosmetyki. A jak Wasze samopoczucie? Bo mąż mówi, że wolałby, żebym juz urodziła, może mniej nerwowa będę ;-) no cóż, wszystko zwalam na hormony.
  19. Cześć wszystkim. Dawno się nie odzywalam, ale ostatnio brakuje mi czasu. Piękne macie brzuszki dziewczyny :-) Mój jest duuuzy, co jest też spowodowane dużą ilością wód plodowych. Przybijam piątkę dziewczynom z cellulitem. U mnie pojawił się na udach i pośladkach, więc krótkie spodenki raczej odpadają... Wirgi, tez dziękuję za podeslanie ćwiczeń na kręgosłup. Musze zacząć coś robić, bo w nocy ciężko jest mi ostatnio się przewrócić. Pozdrawiam Was serdecznie i Wasze maluszki :-)
  20. Żoo, mi też całkiem niedawno twardniał brzuch. Mój lekarz zalecił brać magnez nawet 3 razy dziennie i szczerze mówiąc, od tego czasu już praktycznie to się nie zdarza. Może warto spróbować?
  21. Wirgi, ja też w podobnym czasie zaczęłam czuć pierwsze ruchy malucha, a teraz to już tak szaleje, jakby czasem była tam impreza :-D I podobnie jak w pierwszej ciąży, synkowi bardziej podoba się prawa strona brzucha. Tak, żeby tylko nie przechwalić, ale od kilku dni praktycznie wcale nie boli pachwina :-) mam nadzieję, że tak już zostanie, bo poprzednio ból towarzyszył mi do samego końca...
  22. Cześć dziewczyny. Faktycznie jakoś cicho tu na forum. Ja od Wtorku męczylam się z bólem żołądka. Juz sama nie wiem czy coś z jedzenia mi zaszkodziło czy to jakiś wirus. Wczoraj byłam u lekarza i wyszłam z niczym... Młoda lekarka kazała mi przeczekać, bo nic nawet nie może przepisać w moim stanie. Kupiłam jedynie rennie i na szczęście dziś jest juz o niebo lepiej :-) Tylko słaba jestem, bo przez te 3 dni jadłam same lekkie potrawy, mało wartościowe. Ale już zamierzam zarabiać powoli. Mam też połowkowe badanie za sobą. Maluszek jest o tydzień większy niż z Om i ma się bardzo dobrze :-) Ostatnio juz taki ruchliwy jest, że tylko Brzuch mi skacze ;-) Aaa, oczywiście nie dał za żadne skarby zajrzeć co ma między nogami, ale na prenatalnych widać było wyraźnie "ogonek". Więc raczej go nie zgubił. Załączam zdjęcie mojego szkraba :-)
  23. Anielica, niezły wybór :-D
  24. Dla dziewczynki bardzo podoba mi się właśnie imię Laura :-)
  25. Mary92, tez mam ten problem. Ostatnio przez cały dzień jadłam lekkostrawne posiłki, same owoce, warzywa, jogurt, chyba pół garnka rosołu i dużo dużo wody piłam. I w końcu coś się ruszyło. Nie wiem czy to taki zbieg okoliczności, ale juz ciężko mi było na brzuchu, wiec zaszalalam tego dnia i efekt był. W poprzedniej ciąży też miałam ten sam problem i pomagały mi suszone śliwki zalane wrzątkiem wieczorem. Rano na czczo piłam tą wodę i jadłam śliwki. Czasem działało, wiec może też spróbuj...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...