Antjee

Mam pytanie. Dziewczyny jak spią Wasze skarby w łóżeczku? Czym je okrywacie? Ja moja niunie odkładam od 23-4 do łóżeczka i otulam lekko rożkiem. Na to kocyk. Raz chciałam dać kołderke bez rożka ale albo skopuje ją albo przez wiercenie jakoś "wpęłza" pod spod. Nie mam pomysłu a z rożka prawie wyrosła. Ktoś stosuje spiwór? Swoją drogą, przeczytałam gdzieś że ludzie to jedyne ssaki, które odkładają swoje potomstwo ze wspólnego legowiska ;-)

A u nas po dwoch dniach spania po szczepieniu nastapily dwa dni marudzenia i caly czas przy cycu... wymeczona jestem. W dzien nie spi. Malo u nas gruchania i usmiech byl tylko raz.

U nas wczoraj byly usmieszki. Dzis nie zasluzylam :-(

U nas widac tego naczyniaka i tez kazdemu sie musze tlumaczyc i jeszcze dlaczego mam niebieski wozek skoro w srodku dziewczynka haha niektorzy czuja sie oszukani :-D

Troche tak.... ja po pierwszej cizy mialam rozsepy wokol pepka dolem brzucha bylo ok przez co skora nie wisiala. Brzuch jednak nie byl plaski zawsze mialam troche oponki . Teraz mam rozstepy dolem.wlasnie i po bokach.

Na rozstepy sposobu nie znam. Profilaktyke stosowalam ale przyszedl czas i i tak sie zrobily :-( teraz mam stare juz blade po pierwszej ciazy i nowe czerwone po drugiej. :-( A u mnie po szczepieniu drugi senny dzien ale glod wygrywa i dzidzia sie wybudza. Ja tez spiaca jestem i glowa mnie boli. Nawet na spacer nie poszlismy pierwszy raz. Ale malenka usmiechnela sie dzis do mnie. Swiadomie. Zawolalam synka zeby zobaczyl i jego tez obdazyla bezzebnym usmiechem od ucha do ucha. Yeahh:-D

Magda u mojej malej jest jeszcze jeden zlokalizowanu na cipciuni malenka czerwona plamka. Kurcze naczytalam sie i naogladalam o tych naczyniakach i popadam juz w paranoje. Nabial tez ogranoczam. Lyzka mleka do inki i dwa razy w tyg. serek zolty. Dr mnie pocieszyla ze juz niedlugo bedzie mozna podjesc jak male podrosnie i dojrzeje. Po szczepeniu na prawde duzo spi. Budzilam do jedzenia ale bardzo chciala. Z cyckow sika znow. juz musialam sciagac . Po kapieli troche podjadla i spi dalej..

Małgosia zaszczepiona. Wzielismy 6w1 a za dwa tygodnie rotawirus. Na razie spi jak suseł. Urosla i wazy teraz 4600 i 60 cm wzrostu :-D rosnie a to najwazniejsze. 300 g nadwagi :-D Na czole ma takiego sinego pryszcza. Myslalam ze cos ja ugryzlo ale smarowalam tydzien fenistilem i bez zmian... lekarz stwierdzila ze to naczyniak i ze obserwowac. Powinien sie sam wchlonac. Dodam ze to prawie na srodku czola i juz trzy osoby zwrocily mi uwage, ze mala sie uderzyla.... :-( Skierowanie na profilaktyczne badanie bioderek juz mam. Musze zapisac mala do kolejki. Na kolke i ulewanie stosuje taka technike ze jak je lapczywie to robie wiecej przerw i odbijam. Mala ostatnio tez na spacerach tylko plakala. Trwalo to z tydzien ale na razie minelo...oby nie wrocilo. Posilkowalam sie smokiem, ktory byl oscentacyjnie wypluwany :-D

A u nas po trzech dniach podawania espumisanu rozwolnienie. Odstawilam i lepiej. Biogaje podajemy a ten syrop refluksowy koszmarny jest. Lepki i gesty jak miod. Niesposob podac...

uff u nas po Komunii....przezylismy wszystko. malutka wczoraj chyba tez sie stresowala calym wydarzeniem, bo byla nad wyraz cycusiowa.albo spijala ten stres ze mnie. W kosciolku spala spokojnie ale w domu sie dzialo. W koncu zalala mi sie juz sukienka mlekiem i wygladalam wesolo ale sami swoi to luz. Jutro czekaja nas szczepienia zarowno Malgosi jak i jej starszego brata. A ja nadal nie podjelam decyzji. Chcialabym zmniejszyc do minimum ilosc podanych szczepionek jednego dnia...albo moze lepiej raz i na jakis czas z glowy Sandra trzymaj sie i oby nie bylo na tym usg

Mi polozna mowila ze temp. Do 38 st.C jest w porzadku u dzici. Madzix czy to cos powaznego? Zdrowka zycze calej rodzince

Nie mam stwierdzonego refluksu. Na razie lekarka ma rozne domysly. Trudno postawic diagnoze na podstawie jednego wydarzenia. Oby nie.

No to kochana ja teź nie wiem ale wcześniej tak sie nie prostowala ale czasem wygięta. Mam wrażenie że coraz mniej wiem:-( U mas też takie kupki :-( czasem trzeba malucha przebierać

Czesc dziewczyny ja z kwietniówek, chociaż córcia urodziła się 30.03. Mam pytanie czy któraś z Was przerabiała wzmożone ślinienie się dziecka plus częste ulewanie. Czy to może mieć związek?

My dzis tez jakis kosmiczny dzien przezylysmy. Jak wspominalam w niedziele u nas komunia. Wiec rano zakupy a jak wrocilam to mala zaczela mi bardzo ulealwac. Przerazilam sie nie na zarty bo co nakarmilam to wylecialo. Poszlysmy do przychodni. Na wstepie zostalam szczegolo przepytana co jadlam. I znow tego nie tamtego nie. Zupe nie na wywarze miesnym, klopsiki tak ale bez tego sosu. Znow mam dylemat bo nic nowego nie wprowadzilam i jeszcze mam ograniczac to co jem A.jem glownie kanapki z maslem chudziutkie i ziemniaki z miesem got. Czasem jak mam chwile to jakas marchrewa sie trafi.... Potem.padlo podejrzenie ze to poczatek infekcji. Ale leki dostalysmy glownie na dolegliwosci brzuszkowe...dr zobaczyla tez kupke malej i stwierdzila ze troche rozwolnienie chociaz kupa taka jak zawsze. Zolta z drobinkami no ale ok. Smecta podawac mam bo po kazdym karmieniu kupka to za duzo podobno.... Wieco mam wrazenie ze maluch moj ma za duze napiecie miesniowe. Jak glodna to potrafi sie tak wyprostowac i napiac ze nie mozna jej przystawic do piersi dokad sie nie uspokoi.....ale nie zapytalam lekarki bo za duzo sie tam dzialo. Dopytam sie w poniedzialek.... Nasza malutka sporo sie tez slini W sumie jak glodna bardzo. Moze tez z stad ten refluks?

Coś tam jeszcze się w nim działo. Smarowałam spirytusem za pomoca patyczka do uszka i zasuszylo się pięknie i szybko.

Ja krwawiłam jakis miesiac. Teraz już krew nie leci alw wkładka caly czas nosze bo co i rusz cos wyleci. Jakies takie uplawy. Dzis zjadlam 2 plasty pomidora O_o no i zobaczymy. Mam juz dosc jalowego jedzenia ale czego sie nie zrobi dla bobaska. Moja mala jak sie naje i odbeknie to lubi przytulic buzie i ucho do piersi i tak kima. Wisi i taki odlot na buzce Usmiecha sie, oczy jej takie nieprzytomne odplywaja. Tez tak zauwazylyscie u swoich dzidzi?

[quote="pacia1010"]Antjee a spirytus rozcienczalas aby był 70%?? /quote] No własnie nie bo nie zdarzylam. Jak byla polozna od razu kazala tatusiowi skoczyc po spiryt i jak przyniosl to przechwycila, otworzyla i pokazala jak smarowac :-D Moja mala dla odniany dzis pospala w wozku spokojnie. Co dzien to inaczej. I dzis cucusie po wczorajszym treningu znow sikają.

Jak sie nie ślimaczy to chyba wystarczy ten srodek. Mi w szpitalu kazali trzymac na sucho ale jak przyszla polozna na wizyte to wyslala mnie po spirytus i jak Małgosia miala dwa tygodnie to już śladu nie było.

To się unormuje. Moja mala czasem łapczywie zassie i wtedy ucieka buzią a to tak leci, że szok. Wycierać trzeba :-D to parę z nas trwa przy karmieniu. Malutka wczoraj miala ochote caly dzien ssac. Poszlam na targ i caly czas mi w wozku plakala. Smoka jej dalam bo nie moglam tego zniesc ale go bezceremonialnie wyplula! A wypchaj sie mama ;-)

U nas to samo. Prawie się już nie zdarza, żeby piersi były bardzo twarde i dobrze, bo ciśnienie wtedy było i mała sobie nie radziła. Teraz piersi mam miękkie ale mleczko tryska pięknie i dzidzia sobie ssie ;-)

Potrzebują i niektórzy tego nie rozumieją. Malutka jest bardzo przywiązana, u każdego w sumie marudzi, a u mnie git. Synek był na butli i każdy go trochę karmił i tak każdy mógl z nim być. Ta bliskość jest wspaniała ale czlowiek uwiązany ;-)

Dlatego też położyłam ją w dzień i siedziełam obok czytając książkę, na noc w życiu bym jej tam nie zostawiła. Ale Małgosia uwielbia spać nam na ramieniu. Tylko ją kładziesz na plecki i już oczy wielkie i żadnego spania ;-)

Nam mała wczoraj cały dzień nie chciała spać. Tylko cycek i drzemka na rączkach. Cały dzień. W wannie mi się napiła wody jak ja trzymałam i obrócona była na brzuszek. Przeraziłam się okropnie ale nic jej się nie stało. No i wprowadziłam jej espumisan bo kupki były udręką i chyba się poprawiło. Dziś za to nieco lepiej. W każdym razie śpi w łóżeczku na brzuszku ;-)

Ale duża! Wszystkiego najlepszego!