JustiSia

Ja nie rozumiem jak można porównywać w ogóle Polskę do innych krajów. Co kraj to obyczaj. Inny klimat,inne warunki pracy. Moja praca moze nie jest ciężka,bo byłabym na "lekkim" stanowisku ale po pierwsze jakies pole magnetyczne tam jest,wiec zaszkodzić moze. Po drugie,zarabiam tak mało,ze nie będę narażać swojego dziecka na takie warunki. Po trzecie,u mnie w pracy i tak nikt nie doceni tego ze będę pracować w ciąży. Po czwarte,po co mam pracować skoro mogę tego nie robic????? To jedyny czas kiedy mogę odpoczywać od pracy dluzej niż dwa tygodnie urlopu. I nie mecze się tam fizycznie,bo ruch w pracy lubię,ale psychicznie,bo ludzie są coraz gorsi. Wiec po co mam sobie nerwy szarpać w takim okresie jakim jest ciąża????? Od razu poszłam na zwolnienie i byłam przeszczęśliwa z tego powodu :-) Wcale mi się w domu nie nudzi :-)

Paola współczuję,24 lata mieszkałam na 4 piętrze i jak teraz wchodzę do mojej mamy to się zastanawiam czy dam rade :-) Ale trzeba przyznać ze przez te 24 lata miałam super kondycje :-) Banana mi jak hemoglobina spadla do 10,8 to dopiero dostałam tardyferon fol. Joanna 89 odpoczywaj na zdrowie,to Twoje ostatnie 4 tygodnie blogiego nic nierobienia w zyciu. Po pierwsze jak juz dziewczyny mówiły,kazda ciąża inna,ja tez dwa tygodnie temu latalam jak szalona,a teraz jak ślimak powoli i z rozsądkiem. Co musze zrobić to zrobię bo nie mam wyjścia. Ale jak nie poleze okolo godziny dziennie to wieczorem nie daje rady. A jak nie mam w ogóle siły i mam wrażenie że zaraz zemdleje to się klade bez wyrzutów sumienia nawet na caly dzień. Dla mnie ciąża to jest choroba. Bo niby żyjesz,ale co to za życie jak ciągle cos dolega :-)

Weronika95 współczuję. Ja bym za wszelką cenę uciekala od tej baby bo potem będzie jeszcze gorzej. Nie dość ze będzie wtrącać się w wychowywanie dziecka to jeszcze synusia będzie nastawiać przeciwko Tobie i dlugo to małżeństwo nie potrwa. Niestety tak się dzieje jak mamusia nadopiekuńcza. Wal jej prosto z mostu,niech się odpierdzieli bo do chama to trzeba w jego języku.

Anettt pozazdrościć sprawności,niestety nie każdy tak dobrze znosi ciążę. Czasami zwykly spacer to wyzwanie,zwłaszcza jak boli kręgosłup. Joanna89 jak musi to niech leży. Po porodzie sobie poradzi. Sa kobiety które maja ciaze zagrożona,leżą kilka miesięcy i funkcjonują. Zreszta przy dziecku juz nie ma ze boli,ze zmęczona.

Gosia 83 ja też miałam cc. Oczywiście ze na początku jest ciężko ale potem spoko. Dzieckiem od razu się opiekowałam a mala nie była. 4280g. Od razu jadla i szybko mi ja przynieśli po cc. Zakładanie cewnika to moment. Wole to niż naciete krocze.

mycha88 energii mi nie brakuje bo bym juz chciała sprzatac po tym remoncie,a więc wic gniazdo a on trwa i trwa :-) Ale jeśli chodzi o moje ruchy to zostały spowolnione do maksimum :-) Boli mnie kręgosłup jak chodzę i musze uważać żeby nie robić gwałtownych ruchów :-) Jak slimor :-) Marze o tym żeby znowu byc sobą :-) Co do dha brać nie będę. Nie na darmo mnie w tej ciąży od ryb odrzucilo. Nic na sile. Mozg się jakoś rozwinie. Rozwinął się u Hani to tu tez sobie musi radzić.

Kolczyk M mi tez wszystko mieści się w jednej szufladzie :-) Śliniaczek to dopiero jak będziemy dzieci karmić łyżeczka. Do tej pory zdaze uprać te co mam :-) W zimie będę miała więcej czasu na takie rzeczy.

Joanna89 ja też nie jestem za przegrzewaniem dziecka,ale akurat tym ubiorem go nie przegrzeje. A poza tym jest jeszcze jedna sprawa. My się ruszamy,a dziecko leży i śpi. To jest duza różnica. Oczywiście nie ma co przesadzac bo każdy ze szpitala wskoczy do samochodu i nikt nie zmarznie. Pogoda tez nie wiadomo jaka będzie. A nuż 20 stopni i wystarczy cos lekkiego.

Chyba i ja mam jakies skurcze,ale szczerze to nie odróżniam ich :-) Joanna ja przygotowałam na wyjście ze szpitala body z krotkim rękawem,pajacyk z długim i taki kombinezon jakby z puszkiem na wierzchu. Nie wiadomo jaka będzie pogoda,ale takiego małego szkraba trzeba troszkę opatulić na wyjście. W razie czego kocyk. No i czapeczka bawelniana,bo przy tym pajacu mam kapturek.

mycha88 nie mam kiedy odpoczywać,na prawdę :-) Ciągle coś i jeszcze ten remont. Ale jeśli jest taka pogoda jak teraz to wszystko jest ok. Ja lubię troche takie zamieszanie. Inaczej bym się zanudziła :-) Czasami w niedzielę mam dosyć leżenia i idę wtedy sprzatac kuchnie :-) Ja też mieszkam na wsi i kocham to miejsce. Niestety celulit tez mam ogromny ale troche zniknie a troche trzeba będzie w to wysiłku włożyć i ćwiczyć. No ja na pewno,bo ja z tych dupiasto nożastych. Z tym remontem i porodem na pewno tak będzie. Kiedys się martwiłam ze nie zdaze odpocząć,ale teraz chce tylko wszystko posprzątać :-)

U mnie dopiero początek konca remontu :-\ pewnie wprowadze się na poddasze dzień przed porodem,ale już się na to przygotowałam psychicznie :-) Co do tego dha to się jeszcze wypowiem. Może to i na kogoś dobrze działa ale nie na mnie. Brałam przez miesiąc bo pomyślałam czemu nie? Ale wiecznie mi się po nim bekało starym rybim olejem. Ochyda. Ja już tak mam ze jak cos zjem i mi się po tym robi wlasnie tak niezadobrze to wrzucam to na listę rzeczy "niby zdrowych". Tak samo kiedys ocenilam Danonki,jogurty owocowe czy platki kukurydziane. Prawda jest taka że jak zjem na prawdę zdrowa rzecz to czuje się wyśmienicie. I jest to np.pieczone mięso z warzywami. Mysle że mieszkamy w takim rejonie świata ze nie potrzebujemy tłuszczu rybiego za nadto. Mamy inne tez dobre. Dlatego stwierdziłam że dha to czysty marketing.

Karola6 widocznie jesz tyle ze organizm nie odklada tłuszczu ;-) W dodatku masz mase roboty to nie masz mi kiedy przytyć. Ja bym się nie martwiła ;-) Mnie za to ciągle ciągnie do jedzenia i mogłabym nom stop coś zuc :-) brzuch nisko,dużo miejsca w żołądku a dupa rośnie :-)

Zgadzam się z Joasia G. Dobrze jak bliska osoba po porodzie może pomoc. A jeszcze jedno. Mnie kiedyś koleżanka ostrzegała ze po porodzie w szpitalu prawie każda kobieta ma "baby bluesa" czyli cos w stylu placzu z niewiadomych powodów. Pojawia się to mniej więcej miedzy drugim a czwartym dniem pobytu. I faktycznie coś takiego jest. Byłyśmy na sali we cztery. Ja miałam placzliwy dzień jako trzecia :-) Ale miałam wtedy na prawdę fajne dziewczyny obok siebie :-)

U mnie poród zaczął się 5 dni przed terminem tak jak u Julity po wielkim sprzątaniu. Bylam wykończona i stwierdziłam że w niedzielę sobie odpocznę a w poniedziałek mogę rodzic. No i mi w sobotę wody odeszly a w niedziele wieczorem odpoczywałam juz z Hania.

Julita bo to zalezy jak się dziecko ubiera. Ja żadnych falbankow i innych duperele nie ubieralam i nie będę ubierać. Jak miała sukienki czy spodniczki to normalne jeansowe,proste w kroju,reszta to legginsy i bluzki lub tuniki. Tez normalne. Jak czasami cos dosrawalam "w spadku" to się zastanawiałam jak można tak dziecko ubierać. U mnie będzie 5 lat różnicy ale ubrania wszystkie sa ok.

Chodzi o to żeby robić coś w granicach rozsądku. Kiedy wiem że nie mam sily to leze plackiem caly dzień. A jak mam energie to ja wykorzystuje ale tak żeby na drugi dzień funkcjonować i nie urodzić zbyt wcześnie. W ogóle jestem chyba dosyć sprawna jak na razie bo przy tym remoncie nie mam wyjścia musze codziennie poscierac podłogi w pięciu pomieszczeniach i schody. Tak wiec jest co robić i nie ma co narzekać.

A ja mam raz lepsze dni raz gorsze. I gdyby nie bol kręgosłupa to byłabym calkiem sprawna. Dzisiaj umylam jedno okno na poddaszu,zrobiłam obiad,a teraz odpoczywam. Dobrze że nie ma upalow. W domu nie jest tak źle. Gorzej mi idzie z zakupami,ale tez daje rade. Wiem że mogę liczyć na pomoc mamy i szwagierki ale póki co chce sama ogarniać wszystko. Zreszta nikt mi tak nie posprząta jak ja sama :-)

Klaudina moze Twoja ginekolog sama rodzila Sn i ma niemile doświadczenia :-) pozazdrościć lekarza :-)

Ludzie to pustaki. Od zawsze jeździłam z Hania wszędzie samochodem i nigdy by mi nie przyszło do głowy zostawić ja sama choćby na chwile. Zresztą nawet by mi nie dala tego zrobić bo zaraz by plakala za mna. Dziecko w wózku pod sklepem!? Bezmozgowcy.

alis85 nie ma potrzeby pic herbatki na laktacje nawet tym które będą miały cc. Ja rodzilam cc i pokarm miałam od razu. Moja bratowa rodzila Sn i pokarm pojawił się dopiero w trzeciej dobie po porodzie. Nie ma reguły. Wszystko zależy tylko od naszego organizmu.

No i poród w innym szpitalu wspominam bardzo pozytywnie. Nikt mnie nie znal,nie dawałam żadnych lapowek. Wszystko bylo ok. Pamiętajmy ze lekarze to tez ludzie. Nie jacys bogowie,kij wie skąd. Trzeba im walić prosto z mostu. Kto się nie upomina o to co mu się należy ten nic nie dostanie. Nieesia jak bylam w szpitalu z mala piec lat temu to mnie pytali do jakiej przychodni będzie należało dziecko bo musza wyslac tam kartę szczepień . Tak wiec zastanów się teraz i miej adres w portfelu.

Monikalina ja w pierwszej ciąży tez zostałam zostawiona na lodzie ale w inny sposób. Pod koniec pani doktor oznajmila mi ze jak cos się będzie działo to mam jechać do najbliższego szpitala,bo u nich zaczyna się remont porodówki :-) Teraz bym jej wygarnęła ale wtedy bylam ciele mele. Pomimo tego teraz tez do niej chodzę :-) postanowiłam dać jej druga szanse :-P Zobaczymy jak będzie ale póki co jestem zadowolona.

siwa ja śmiesznie wyglądam jak zakładam babciowe rajstopy 6XL :-) Bo do sukienki musze. Inaczej bym sobie uda poobcierala :-D

Monikalina no właśnie dlatego nie rozumiem dlaczego cc nadal jest uważana za jakies zlo. Owszem sa kobiety stworzone do rodzenia dzieci i nic im nie jest. Ale jest również wiele powiklan po SN i o tym nikt nie mówi. A najważniejszym jest późniejsze nietrzymanie moczu,bo nikt nas nie informuje że od razu po porodzie powinnyśmy ćwiczyć mięśnie kegla żeby temu zapobiec na przyszłość. Tak wiec to mowie ja fizjoterapeutka - dziewczyny zaraz po porodzie powiedzmy na druga dobę codziennie ćwiczyć mięśnie kegla dla profilaktyki nietrzymania moczu. O tym nawet na studiach nie mówią. O tym dowiedziałam się z konferencji na ktora sama się wybrałam z ciekawości.

anettt wybacz ale tez się nie zgadzam z tym żeby brać tyle witamin. W pierwszej ciąży nie zazywalam w ogóle tego dha i moje dziecko jest zajebiscie inteligentne,czyli mozg mu się rozwinął prawidłowo. I mowie to calkiem obiektywnie,bo na codzien obserwuje różne dzieci w różnym wieku wiec nie jestem jakas porąbana matka ktora uważa ze jej dziecko jest najmądrzejsze. Niestety w dzisiejszych czasach koncerny farmaceutyczne zarabiają na nas,na wszystkich. Najbardziej mnie rozwaliła reklama syropu dla dzieci które nie mogą usnąć. No bo najlepiej nafaszerować siebie i innych lekami. Na "zdrowe" stawy mamy brać leki,a nie codziennie ćwiczyć. Na problemy żołądkowe najpierw się nażreć a potem brać jakues leki. No dla mnie paranoja.