Skocz do zawartości
Forum

Emiilusia7

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Emiilusia7

  1. Malutka moja córcia jest mocno aktywna może czuje że jutro już się zobaczmy i przytulimy:-) Ale u wielu dziewczyn dzieciątka sa mniej aktywne, więc chyba nie masz co się martwić skoro jednak ruchy sa:-) Agusia, Gosia ja też mam cały czas spiety brzuch a przy każdym ruchu boli mnie. Lekarz w szpitalu mówi że to normalne na tym etapie. DzidziuSie sa już duże,silne i nie mają tyle miejsca więc dlatego boleśnie to wszystko odczuwamy. Darka, Agusia dobrze mówi, spróbuj Ty pierwsza zrobić jakieś kroki w kierunku męża. Przytul się, pocałuj, może najlepiej wieczorem kiedy obowiązków jest mniej i lezycie razem w łóżku. faceci sa inni niż my, często nie rozumieją naszych potrzeb. Mimo że ja nie narzekam na męża, to on też Nie jest zbyt wylewny, nie jest to dla nie zaskoczenie bo przed ślubem też tak było,może ciut częściej okazywał mi uczucia.sama takiego twardego typa sobie wzięłam:-) mimo to wiem że mnie kocha, taka jego natura. Mnie też czasem brakuje, przytulenia, pocałunKu i wtedy właśnie tak to robię jak pisze Agusia. Wtedy wilk jest syty i owca cała :-) poza tym pytam się ostatnio mojego męża kiedy mówił że mnie kocha?(byłam zła bo dawno tego nie słyszałam)A on na to: a Ty kiedy to mówilas? Faktycznie, było to dość dawno. Moral z tego taki że wszystko działa w dwie strony:-) także Darka głowa do góry i bierz się do roboty! :-) Justi też miałam takie Kolki, w sumie nie wiem co to było, zdarzało się nawet że jak szłam to mnie mocno bolało i musialam gdzieś siadać albo stanąć. katee szybkiego powrotu do zdrowia! Teraz nie ma czasu na chorowanie:-) mnie na gardło pomogło tak jak pisały dziewczyny tantum verde /uniben Aniaradzia ja w szpitalu od wczoraj, nie stresuj się tylko pakuj, zapraszam! :-D Gosiu Kluseczko, nie chce Cie martwić ale ponoć z takim rozwarciem można długooo chodzic. Ale wydaje mi się że to dotyczy przypadków wcześniejszej ciąży a nie na tym etapie, kiedy przychodzą skurcze.ponoć to wszystko przychodzi niespodziewanie:-) Gosiu trzymam kciuki aby tata wyszedł podreperowany! Grgosiu dobrze że chociaż Tobie udało się wyzdrowiec bo trzymało Cie długo. A ja miałam dziś usg i moja Zuzia waży 3200-3300 :-) cieszę się bo ostatnio była z tych mniejszych. Choć ciekawe jak to wyjdzie jutro w praniu:-)
  2. Gosiu moje gratulacje, czekamy na fotki! :-) Tetide mężowi życzę szybkiego powrotu do zdrowkA I oby udało się ominąć opiekę prywatna bo to jednak duży wydatek.... a Ty moja droga postaraj się spokojnie do tego podchodzić abys nie zaszkodzila sobie i maluszkowi, choć wiem że to na pewno jest trudnE I kosztuje wiele nerwów.
  3. La mariposa życzę aby maluszek jeszcze poczekał i abys egzamin zdała śpiewająco! :-) Cichaasia gratulacje! Nati ja powtórzyłabym jeszcze raz badania bo lekarz mógł się pomylić. Już nie raz miałyśmy przykład tego że coś Było źle wymierzone i wychOdziły różne cuda. U mnie kiedys było tak każda Część ciała wskazywała inny tydzien. A na następnym okazało się że wszystko jest ok. Więc głowa do górY, nie załamujemy się! ale dla dobra maluszka, swojego no i oczywiście starszych dzieci zacznij jeść! Bo co się stanie jak zaslabniesz??? Kto zostanie z dziećmi? Weź się W garść moja droga, zajmij czymś myśli i pamiętaj że będzie dobrze! :-* Darka Nie obwiniaj się o nic, taki stan często dopada mamy. Przecież tak jak piszesz kochasz maluszka! Początki na pewno sa trudne, sama boję się czy dam radę. W dodatku z teściami na głowie którzy obserwują człowieka na każdym kroku i wszystko wiedzą najlepiej, wiem coś o tym bo sama tak mieszkam. Ale wszystko jest do opanowania i przetrwania, myślę że po prostu za Dużo rzeczy skumulowalo się na raz i dlatego jesteś taka przybita. Z czasem wszystko będzie łatwiejsze:-) teraz pewnie rzadko wychodzicie na dwór, tak jak piszesz spędzasz czas w łóżku i każdy dzień jest taki sam. Ale jeszcze trochę i będzie Inaczej, zobaczysz:-) co do uwagi męża odnośnie Twojej osoby to wydaje mi się że wiele z nas podobnie się martwi. Po ciąży ciało całkiem inne, zostają kg itd... ale przecież od nas zależy jak będziemy wygladac, zawsze można coś dla siebie zrobić, nie mówię oczywiście teraz ale jak będziemy w pełni sprawne to daczego mamy np nie ćwiczyć aby poprawić swój wygląd? A to że jesteś młoda mama ma swoje plusy! Ja zawsze tak chciałam ale jakoś nie złożyło się W życiu... odchowasz maluszka i dalej będziesz młoda! Główka do góry, wszystko się ułoży!!!! KinIA witamy i na pocieszenie choć marne powiem Ci że moja koleżanka miesiąc przed porodem rękę złamała! Nie wiem czy gorsza ręka czy noga ale chyba ręka, bo ona nie mogła zajmować się po porodzie córcia:-( miała cesarke. Ale podołala wszystkiemu i teraz malutka ma już roczek:-) także z dwojga złego jeśli musiało coś takiego się zdarzyć lepiej że to noga niż ręka.... Surikatka życzę abyś miała przeczucie i poród był szybCiutko:-) Aniuradzia do środy już niedługo, zleci:-) Grgosiu szew mają zdjąć podczas cesarki. Zaczyna do mnie to wszystko docierać i powoli jest stresik się pojawia ale połączony z ogromną chęcią zobaczenia córeczki! A jak Ty się czujesz po wyjęciu krążka? Wszystko jest ok?
  4. przyjęli mnie i jestem już na oddziale. jejKu Dziewczyny w środę mam cesarskie cięcie!!!!! Jeszcze to do mnie nie dociera. Myslalam że jeszcze się to przeciągnie, a tu szybciutko termin ustalony i już:-) trochę się boję ale bardzo się cieszę że wreszcie przytule moje malenstwo! :-) mam nadzieję że ból gardła nie rozwinie się W coś poważniejszego i w środę będę zdrowa. Martyna ja Już nie biorę magnezu od dwóch tygodni.
  5. Rany julek nie wchodziłam tu od wczoraj i proszę co się dzieje!!!! dziewczyny ostro jadą z koksem? :-) :-) :-) za rodzące trzymam bardzo mocno kciuki! czekającym życzę szybkiego rozwinięcia akcji! :-) a Nowym mamusią gratuluje pociech:-) Ja czekam właśnie na przyjęcie w szpitalu. Ciekawe kiedy będzie cesarka i czy jednak plany się nie zmienia. miłego dnia życzę Wszystkim
  6. Tetide a Tobie życzę (w zasadzie mężowi:-) ) aby szybko poskladał się do kupy! Trzymam kciuki za termin operacji i najważniejsze tak jak mówisz że nic więcej się nie stało!
  7. GrGosia dziadek na szczęście współpracuje przy zmianie pampersa, więc nie muszę go podnosić. Zawsze był szczupły a teraz to jest chudziutki więc nawet jak trzeba go lekko podtrzymać czy podciągnąć To nie ma problem. najbardziej męczy mnie wstawanie w nocy co godzinę bo wiem jak z naszymi brzuszkami jest trudno I to tłumaczenie po raz setny że nie chodzimy do ubikacji i robimy do pieluch. gdyby nie to że idę jutro do szpitala to pewnie bałabym się zostać sama, tak jak mówisz że szwem I wielkim brzuchem. Ale widać horyzont:-) także podjęłam się tego. I tak strasznie szkoda było mi mojej mamy że nie pojedzie a zaplanowana wycieczkę miała od roku. Tym bardziej że jak urodze to przez dłuższy czas nie pomogę jej w niczym a strasznie ja kocham i szkoda mi jej że będzie "uziemiona " ale cóż takie życie. A ja dałam radę, to najważniejsze, ona dziś wraca więc wszystko się udało:-) Dziękuje za info o zamienniku tantum! :-) Nati wiem że miłość przesłania wiele, ale Lepiej przejrzeć na oczy późno niż Wcale. Jak by nie było będzie dobrze, widać że jest z Ciebie silna babka więc dasz radę pokonać wszystkie przeciwności a dzieciaczki wynagrodza Ci wiele! Trzmam kciuki abyś była dzielna!!!!
  8. Nati Bardzo mi przykro że masz taka trudna sytuację. Na pewno jest Ci bardzo ciężko stawic samej czoła wszystkiemu, ale tak jak pisze Gosia musi się trzymać dla dzieci. Nie pogniewaj się Ale Twój partner najwidoczniej nie zasługuje na Ciebie skoro opuścił Cie tak blisko rozwiązania. ja uważam że nic bez przyczyny się nie dzieje i jeśli spotykaja nas nawet okropne rzeczy widocznie ma to jakiś cel... gdzieś w górze jest to zapisane. często coś jest po coś aby coś innego mogło zaistnieć... przekonasz się, może nie teraz, może to będzie dopiero za jakiś czas ale na pewno wszystko się ułoży! Życzę Ci dużo siły dla dzieciaczków! Gosiu ja też pewnie martwiłabym się. Ale może dzidzius zbiera siły aby wyjść na świat i dlatego jest oszczędny w ruchach? :-) Aniu mąż kupił mi prenalen tabletki do ssania i syrop, ale chyba popołudniu dokupie tantum, skoro Mogę użyć. Ja też boję się że będę miała z teściami tak jak piszesz, tym bardziej że z nimi mieszkamy... :-\ Monis może u Ciebie to TEN dzień? :-)
  9. Witajcie kochane! Dołączam do chorych i płaczących. Wczoraj miałam kryzys bo mam pod opieką przez trzy dziadka któremu nagle postąpił alzheimer do tego stopnia że momentami jest zupełnie w swoim świecie. W nocy wstaje do niego co godzinę bo chce chodzić siku do ubikacji a jest bardzo słaby i się przewraca. W ciągu dnia chce też chce chodzić, wymyśla jakieś dziwne rzeczy... miałam wczoraj kryzys bo to zmienianie mu pampersów, powstrzymywanie żeby nie wstawał, tłumaczenie po 1000 razy tego samego,wielki brzuch, do tego ten upał wykańczaja mnie:-( chciałam pomóc mamie aby odpoczela przez weekend i mogła jechac na wycieczkę, ale chyba trochę się przeliczyłam. W dodatku moja teściowa która oczywiście wiesza psy na niej... eh co ja to obchodzi! Ja jestem dorosła! Było mi też przykro bo zdałam sobie sprawę że dziadzius już nie będzie inny:-( a był przed choroba tak cudownym człowiekiem, okropne jest życie... do tego boli mnie gardło jak szalone i przełykac śliny nie mogę! Co brałyscie kochane na ból? Wiem o prenalenie na gardło i syropie z buraka ale zanim on zadziała to miną wieki a ja jutro idę do szpitala i pewnie w najbliższych dnia będzie cesarka! Wszystkim świeżo upieczonym mamusią gratuluje! I życzę dużo zdrówka! :-) A dzieciaczki ze zdjęć przecudowne!!! :-)
  10. Kolejnym rozpakowanym mamą gratuluje serdecznie i życzę dużo zdrowka! :-) Witam też nowe mamy na forum:-) Dziewczyny ja się pogubilam... :-( co macie na myśli mówiąc body na długi rękaw? Pod body założyć coś z długim czy chodzi Wam o body z długim rękawem..? Dla mnie to wszystko jest nowe i boję się że nie ogarnę wszystkiego :-\
  11. Evciak Serdeczne gratulacje! Kolejna mamusia z naszego grona przywitała na świecie maluszka:-) super:-)
  12. Evciak trzymam kciukI za jak najszybsza akcje!!!! :-) Kamyczek a Tobie życzę spokojnego weekendu:-) Madziu przypomniałaS mi o lodach że ani wczoraj ani dzisiaj ich nie jadłam! Skandal! :-) lecę do sklepu :-D Grgosiu a jak Twoje przeziębienie? Wszystkim mamusią rozpakowanym i Jeszcze nie, życzę pięknego i słonecznego dnia. Zbierajcie siły a chorowitki zdrowiejcie! :-)
  13. GrGosia ja też ledwo żyje przez ta pogodę. Bardziej pasowało mi jak było 10 stopni mniej. A może faktycznie brak krążka robi swoje i czujesz że coś jest inaczej niż zwykle. Akola cieszę się razem z Tobą Że z dzidzia wszystko dobrze! :-)
  14. Sabrinka cudownie że Synek jest już z Tobą! :-) moje Gratulacje! Tylko niepotrzebnie się wymeczylas skoro i tak zakończyło się cc :-\
  15. Tetide bardzo mi przykro:-( taka sytuacja prawie na finiszu. Ale Najważniejsze że mężowi nic gorszego się nie stało. Twój ślubny na pewno coś wymyśli aby nie zostawić żonki Z problemami:-)
  16. SabrinKa trzymam kciuki, dacie radę!!!!!! :-) Akola nie zamartwiaj się kochana na zapas, mamy już przykłady na forum że miało być coś źle, coś nie tak z dzieciaczkiem a po porodzie okazało się że wszystko jest dobrze! Będzie tak i w Twoim przypadku! :-) Aniu i jak ktg? Wszystko dobrze?
  17. La mariposa też drapalas męża linijka? :-) wiem kochana że oni tak mają że coś palną a potem żałują, ach ta męska szczerość! :-) normalnie to puszczam takie rzeczy koło uszu ale na tej końcówce jestem chyba bardziej wrażliwa:-) poza tym do dnia dzisiejszego nie rozumiem dlaczego świat jest tak skonstruowany że to płeć żeńska nosi i wydaje na świat potomstwo???!!!! sa oczywiście cudowne plusy tego stanu, takie jak to że to tylko my czujemy ruchy maluszków czy to że pierwsze je widzimy:-) ale Przypuszczam że męskie grono nie dałoby rady znieść tego wszystkiego co my podczas ciąży i porodu. Powiedziałam też ostatnio mężowi że gdyby był pingwinem musiałby jaja wysiadywac bez gadania, więc niech się cieszy że ma fory! :-D
  18. muszę Wam troszkę posmucic. Mam chyba jakiś kryzys przedporodowy. Wszystko mnie drażni, wczoraj posprzeczalam się trochę z mężem. Przykro mi było bo poprosiłam go żeby mi plecy pomasowal bo bolały mnie jak diabli i chyba zacznaja przez moja masę ciała :-) wychodzić skutki złamania kręgosłupa sprzed lat. A on oczywiście że jest zmęczony i mu się nie chce i w ogóle to drugiego dziecka nie będziemy już mieć bo on nie przeżyje mojego marudzenia w kolejnej ciąży. Jak się wkurzylam! Jak on miał nogę złamana i leżał po operacji, wszystko koło niego robiłam Bez jęku. Łącznie z drapaniem stopy pod gipsem linijka! A ja jestem teraZ W ciąży, noszę jego dziecko, jest mi ciężko, i pomarudzic nie moge.Mam cudownego męża, wiem że jestem zmierzla i znosi to mimO Wszystko ale ja liczę na to że w zamian za to że on w ciąży chodzic nie musi mnie należy się głupi masaż czy niekomentowanie mojego narzekania.dobrze że już niedługo koniec ciąży :-) eh pomarudzilam trochę i mi lepiej:-) Sorki dziewczyny!
  19. Megi , jejku to rzeczywiście macie problem skoro męża rozlozylo.wydaje mi się że dla dobra malenstwa nie ma co ryzykować z zarazkami... ale nie wiem może się myślę, niektóre z nas tutaj to specjalistki w wielu dziedzinach to może niech się wypowiedzą:-) a ja życzę mężowi szybkiego powrotu do zdrówka! Madziu dopiero pisałas że siostra urodziła a tu juz półtora miesiąca minęło??? Ale ten czas leci! :-) Martynka mnie ten wydaje się że możesz mieć afty. Mnie na tego typu dolegliwość pomaga sachol, nie wiem czy dobrze nazwę napisałam, jest dostępny bez recepty, ale nie wiem jak ze stosowaniem u ciężarnych, więc faktycznie idź lepiej do lekarza. Sabrinko Aniu jak się trzymacie? Mam nadzieję że wszystko idzie z planem:-) Mała a może dzidzia będzie jednak mniejsza? Dasz radE wierzymy w Ciebie! :-)
  20. La mariposa trzymam kciuKi Udana wizytę:-) Anuszka gratuluje ślicznego bobaska :-) Sabrinka trzmamy kciuki aby wszystko sprawnie poszło! Ania 90 a jak u Was?
  21. Witajcie w ten gorący wieczór, przynajmniej u mnie, normalnie roztapiam się. byłam dziś na ktg, na szczęście nie ma skurczy. Do szpitala idę w Poniedziałek i cesarke będę miała pewnie W okolicaCh połowy przyszłego tygodnia, więc może załapie się do ekipy rodzącej 10tego? :-D Gosiu KlusEczko tak mi przykro że taka niefajna jest sytuacja z Twoim tata... :-( zamiast się cieszyc To zamartwiasz się biedulko.... ale na pewno będzie wszystko dobrze, trzymam kciuki! Grgosiu ale trzyma Cie to przeziębienie. Daj znać czy wszystko ok po wyjęciu krążka. miłego wieczoru kochane!
  22. Aniu trzymam kciuki aby to było To!!! :-) Powodzenia!!! :-)
  23. Gratuluje kolejnym świeżo upieczonym mamusią!!! Cudownie że macie już swoje malenstwa przy sobie! :-) Rocznicowym Panią życzę wszystkiego dobrego i wiele lat szczęścia:-) Czerwcoweczko26 jak jutro masz wizytę to chyba poczekalabym, chyba że pojawia się jakieś bóle czy skurcze... Ja byłam dziś u gina, córcia waży 2650g. Cesarka jednak konieczna z kuli jelit. A szkoda bo liczyłam na Poród SN :-( jutro mam jechać na Ktg, jeśli będzie ok to w przyszły poniedziałek mam się stawić w szpitalu. miłego wieczorku dziewczyny! :-)
  24. A mnie dzisiaj dopadła Chyba jakas depresja. Wszystko mnie denerwuje i irytuje... Kinia moje gratulacje! Super że masz kto wszystko za sobą:-) Aneta trzymam mocno kciuki za jutrzejszy dzień, powodzenia!!! :-)
  25. Benq moje gratulacje dla dzielnej mamusi!! Wspaniale że masz syneczka przy sobie:-) cudowny maluszek i chyba największy z naszych forumowych dzieci! :-) dochodzcie kochani do siebie sciskam :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...