Skocz do zawartości
Forum

sheViolet

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sheViolet

  1. myszka123 myslicie ze moge jechac na pogrzeb ?? Ja w ciąży byłam na 2. Zależy jak daleko i jak się czujesz, a przesądami bym się wcale nie przejmowała.
  2. Daga81 SheViolet, wlaśnie ja pisałam że w pierwszej ciąży po tym leku mała przestała się ruszać i lekarze nie wiedzieli co jest grane. Tętno bylo a ruchów brak i szybko poród wywoływali. Dlatego tak bardzo się teraz boję. No to niedobrze, że znów tak się dzieje. Może to tylko jakiś chwilowy skok i się uspokoi, a jak nie no to lepiej, żeby Cię położyli, a do opieki nad małą nim mąż wróci może kogoś byś znalazła? Z rodziny, albo znajomych. Ja się właśnie doedukowałam i wyczytałam, że skurcze które odczuwane są w podbrzuszu to skurcze obniżające. Zastanawiałam się co to, bo na szkole rodzenia mówili, że wiele kobiet myśli, że to już poród, a teraz chociaż wiem co mi się dzieje. No i lekarz mnie dzisiaj pocieszył, jak mu powiedziałam, że boli mnie w okolicach poszytego jajnika to mi pow "że są niestety zrosty i lepiej już nie będzie".
  3. Daga81 Ja dziś miałam znów ciśnienie 144/96. Później spadło do 133/85. Jutro mam wizytę. Martwię się ze skieruje mnie do szpitala. I co wtedy z Magdą, jak kończy szkole około 12, a mąż do 17 w pracy. A Ty jesteś na lekach? Czy to Ty pisałaś, że źle reagowałaś w poprzedniej ciąży? Bo jak możesz to pewnie Dopegyt i po problemie, gorzej jak nie możesz. Ja po dzisiejszej wizycie zaczęłam się bać porodu. Do tej pory jakoś oddalałam od siebie myśl o bólu, ale dzisiejsze badanie cholernie bolało i dowiedziałam się co to bolesny skurcz jak lekarz badał szyjkę. Burknął coś o "opuszku", ale nie wiem czy o rozwarcie chodzi czy szyjka po prostu miękka. Tak czy inaczej powiedział, że jeśli zaczną mi się wody sączyć to od razu do szpitala, a jak nie to widzimy się za 2 tyg. Co do choroby to pytałam o scorbolamid czy już można to powiedział, że na tym etapie już się z takimi rzeczami bawić nie będziemy i dał mi Duomox 2x1, żebym do porodu się wyleczyła, bo ponoć mogę dziecko zarazić. Także jakby którąś coś teraz łapało to biegusiem po leki. Także w sumie nic nie wiem, USG już mieć nie będę, więc wagę młodej dowiem sie dopiero po porodzie. Zrobił mi dzisiaj tylko takie szybkie, żeby wody sprawdzić, ale mówi że jeszcze są, pokazał mi kilka miejsc koło buźki gdzie było je widać i tyle. Zostało mi tylko CZEKAĆ.
  4. Z tym wczesniactem to roznie patrza. Niektorzy skonczone 36, niektorzy 37. Jak dziecko sie urodzi pozniej to moze miec objawy wczesniactwa nadal, ale i naodwrot czyli wczesniej w pelni rozwiniete. Ja mam dzisiaj wizyte i cale szczescie, bo mam mega dola, czuje sie strasznie bo sie rozchorowalam, a kaszel mam tak ostry, ze za kazdym razem modle sie zeby sie nie porzygac jak wczoraj :( wrocily mi wszystkie dolegliwosci z I trym i w dodatku brzuch jest tak twardy ze sie zgiac nawet nie moge juz. Najchetniej to bym sie juz poszla polozyc zeby mi cesarke zrobili, a tu trzeba czekac na naturalny
  5. łupinka87 sheViolet u nas było tak, że mieliśmy zaklepany termin w kościele i na sali a nie byliśmy zaręczeni. Mój M już raz był zaręczony, skończyło się dla niego źle i powiedział, że mi to najchętniej by się oświadczył w dniu ślubu. Też chciałam,żeby to był tylko nasz dzień. Jestem jedynaczką więc dla moich rodziców to był ważny moment. Jak to się mówi...oświadczyny... Poszliśmy do moich rodziców, M kupił kwiaty dla mojej mamy, whisky dla taty i OŚWIADCZYŁ im,że zamierzamy się zaręczyć i czy może prosić o moją rękę ;) czekali,aż wyciągnie pierścionek ale się nie doczekali ;) zaręczyny były kilka tygodni później i pomimo tego, że czekałam to i tak była niespodzianka :) Dzięki temu i wilk syty i owca cała więc może podsuń pomysł swojemu facetowi :) Poza tym, może ma ciśnienie,żeby zdążyć przed narodzinami albo rodzice go cisną,żeby tak zrobił. Może po prostu z nim pogadaj,że nie zależy Ci na tym,żeby koniecznie się to odbyło przed porodem. Szczerze mowiac to ja juz wcale tych zareczyn nie chce, bo przez te wojny juz nie postrzegam tego jako cos przyjemnego a obowiazek. Jeszcze ta presja ze nim sie wprowadze... Jak w sredniowieczu. Nie wiem czego tak cuduje, ale mam takie nerwy ze szkoda gadac. Poczulam sie dzisiaj jakby ten glupi pierscionek mial byc moim kluczem do mieszkania bo teraz jestem nikim....
  6. asiek123 sheViolet nnie absolutnie nie przesadzasz :) ja też chciałam tak jak Ty..... :) na spokojnie porozmawiaj ze swoim facetem i wytłumacz ze Ty chcesz zeby to byl wasz moment.. ze kobiety lubią niespodzianki, że zależy Ci żeby pierścionek miał dobry rozmiar i nie trzeba było go poprawiać... ze dla kobiety to bardzo ważny moment w życiu .... faceci często chcą coś robić z zasady.. chca dobrze a czasem im nie wychodzi :) Juz nawet nie probuje... Wielokrotnie probowalam na spokojnie i nic. Dzisiaj powydzieral sie na mnie dzisiaj jak debil ze ja wydziwiam bo wszyscu sie tak moga zareczac tylko nie ja i na koniec ze pierdoli i zadnych zareczyn nie bedzie wcale... Moj poltoragodzinny bek tez nic go nie wzruszyl wiec po prostu zabralam sie i wyszlam i wrocilam do siebie. Opanowac sie do tej pory nie moge, a juz dawno tak nie mialam.
  7. Musze sie komus wyzalic bo zaraz wybuchne. Pozarlam sie dzisiaj z moim po raz ktorys o ta sama sprawe czyli zareczyny. Milion razy mowilam ze chcialabym zeby to byl nasz dzien jakis romantyczny, a potem oficjalna dla rodzicow a on co? Caly czas ze nie jedziemy po pierscionek, bo ja nie powiem kiedy, a mam jechac (nie mowiac o tym ze lapy jak balony i za miesiac bede go zwezac) i ze koniecznie u mnie ma byc kolacja jeszcze nim sie przeprowadze. A u mnie warunki sa dosc "niewyjsciowe" gdzie tesciu jest "Pan" i nie mozemy na spokojnie zrobic jak sie wprowadze juz na "naszym" bo stamtad nie pochodze... Ja faktycznie przesadzam? Tak wiele bym chciala faktycznie?... ;(
  8. Dorotadot A któraś z dziewczyn pisała o czasie czekania na wynik GBS... ja robiłam prywatnie- 40zł, zaniosłam materiał do badania w czwartek, a w niedziele miałam wynik na maila- robiłam to w laboratorium Synevo. Oczywiście, że gdyy coś jednak wyhodowano to wynik byłby 2-3 dni później... Niekoniecznie. Ja wymaz zawiozłam w środę około godz. 14, a w sobotę już miałam wynik rano. Dodatni, więc te 3 dni są chyba wystarczające
  9. AniAnka Agusia dziękuję Ci za odpowiedź. Niby mam 9,36 czyli jeszcze się mieszczę w normie, ale niepokoi mnie, że tak szybko rośnie: 10 tydzień ciąży- 6,3 23 tc- 7,04 30 tc - 9,36 czyli jeśli tak szybko to leci to znaczy, że jak zrobię badania za tydzień to już przekroczę? Niby lekarz nawet nie zwrócił na to uwagi, a o czerwone krwinki się czepia czyli wyniki ogląda. Ale czuje lekki niepokój, bo nie miałam ani razu jakiejś widocznej infekcji na co mogłabym zrzucić winę na namnażanie się leukocytów. Mogłaby się reszta mamuś wyspowiadać z ilości leukocytów we krwi, proszę, bo mi to się od razu kojarzy z nowotworami :( :( :( przepraszam, ale kilka bolących doświadczeń w mojej rodzinie mnie dopadło i stąd niepokój :( dziewczynki wiecie coś na ten temat? czy sama ciąża może być powodem ich podniesienia? Aguśka jeszcze raz Ci dziękuję za odpowiedź :* Bez paniki! Ja w calej ciazy tylko raz mialam w normie, a tak to caly czas w okolicach 12-13 mam. Raz tylko mi lekarz robil CRP jako sprawdzenie czy jest stan zapalny, ale bylo ok. Takze na granicy a nawet troche wyzej to cos normalnego. A ciaza chyba swoja droga podwyzsza jak gdzies kiedys czytalam, bo organizm oslabiony
  10. Dawno nie chwalilyscie sie brzuszkami. Wrzucam moj, troche jakosc do kitu, ale robione telefonem. Wydaje mi sie, ze zaczyna sie opuszczac. Ciekawa jestem wizyty w srode co lekarz mi powie :)
  11. migotka91 i nie wiem czy to ma znaczenie, ale jak zerknełam na badania, to mam 10-20 erytrocytów świeżych, 3-5 tych wyługowanych.. Najlepiej to się udaj jutro do swojego ogólnego z tymi wynikami, powiedz o tych problemach z oddawaniem moczu i zobaczysz co powie. A tendencja do kamieni jest chyba dziedziczna (choć nie mam pewności), więc dla spokoju można by to USG zrobić. Tylko, że u mnie w mieście na USG czeka się około 1-2tygodni, chyba, że na skierowaniu pisze "pilne" to robią jak najszybciej się da. Zorientuj się jak to u Ciebie wygląda.
  12. migotka91 No proszę to tez by Cię elegancko załatwili :] nie ma powodów - po cowysyłać na badanie.. to dostalas do urologa czy na USG nerek? A czy gin jako lekarz prywatnie przyjmujący może wystawić mi skierowanie na usg? Czy lepiej do rodzinnego w takim wypadku? Jak prywatnie to chyba nie może, bo jak wszystkie badania byłoby płatne. Do ogólnego by raczej trzeba. Ja dostałam od razu na USG bez wizyty u urologa, ale u mnie to było USG całej jamy brzusznej. Nawet lepiej, bo chociaż wiem, że w woreczku żółciowym nie mam, a to też się ponoć często zdarza.
  13. migotka91 sheViolet @Migotka91 Zaniepokoił mnie Twój post. Czy lekarz robiła badania skąd te erytrocyty? Bo ja nie chcę być złowróżbą, ale to może być rodzenie kamienia z nerki. Miałaś z tym problemy? Robił Ci wgl ktoś USG nerek do tej pory? No i sposób na sikanie po parę kropelek, może mało higieniczny, ale z dzieciństwa pamiętam, że jak mała byłam to mama mi robiła w misce rumianku i "nasiadówki" w tym ciepłym płynie pomagały sheViolet te erytrocyty wyszły 'nagle' bo tak wyniki miałam cały czas dobre, jedynie jakieś bakterie, ale to zawsze. Moja gin założyła, że trzeba antybiotyk, bo może to wynikać z jakiegoś stanu zapalnego po prostu, i przejdzie. Mam brać go przez 7 dni, 7 dni przerwy i badanie - jak znow tam będą to wtedy miałyśmy się martwić i kombinować co dalej. Kamienie w nerkach mogę mieć dziedziczne (od strony taty chyba wszyscy je mieli..) ale póki co nic mi sie nie działo bolesnego do dziś :( usg tez nie miałam robionego dlatego pomyślałam o tym szpitalu, może tam by coś poradzili.. ehh a cała ciążę było tak pieknie ;) a za pomysł z nasiadowka dziekuje- jest rewelacyjny ;) i faktycznie koi! No właśnie Ci nasi lekarze. Ja rok czasu prosiłam moją ogólną o skierowanie na USG i nie widziała powodu, bo mocz był ok. A gin tak "z powietrza" zapytał o nerki i zaraz dał skierowanie i tam tadam! Złogi w obu nerkach. Poproś swojego o skierowanie choćby kontrolnie, bo erytrocyty mogą być od uszkodzonych tkanek właśnie jak się kamienie przemieszczają. U mnie po kroplówce rozkurczowej (jak miałam twardniejący brzuch) Wypłukali z nerek tyle świństwa, że masakra i m.in. śladowe ilości erytrocytów tam były.
  14. Witajcie! Melduję się, że jestem, żyję i nie urodziłam! Wybawiałam się oporowo, wytańcowałam nawet dość dużo i ogólnie chyba najlepiej zniosłam to wesele z tych wszystkich z okresu ciąży :) Brzuch co prawda dzisiaj boli, ale dopiero wstałam,a z rana zwykle tak mam to pewnie później puści. Ja pampeprsów wcale jeszcze nie kupowałam, bo dostałam od sąsiadki karton mixu, gdzie było po trochu 1 i2 z dady i z pampersa. Wytestuję, a jak nie będą uczułały to się pokupuje na bieżąco. Poza tym myslę, że znajomi jak będą przychodzić to też czasem coś przywleką :) @Migotka91 Zaniepokoił mnie Twój post. Czy lekarz robiła badania skąd te erytrocyty? Bo ja nie chcę być złowróżbą, ale to może być rodzenie kamienia z nerki. Miałaś z tym problemy? Robił Ci wgl ktoś USG nerek do tej pory? No i sposób na sikanie po parę kropelek, może mało higieniczny, ale z dzieciństwa pamiętam, że jak mała byłam to mama mi robiła w misce rumianku i "nasiadówki" w tym ciepłym płynie pomagały
  15. Kasiaaa7989 SheViolet uwazaj tylko na siebie ja zaliczylam w 6mscu 2wesela tydzien po tygodniu i powiem Ci ze na tym drugim bylo troche lepiej brzuch az tak mi sie nie napinal mimo tego ze i troszke tancowalam..ale na tym 1weselu to ze 2razy taki bol mnie zlapal musialam wiecej siedziec...no i uprzedz twoich partnerow tanecznych by Cie nie obracali trzymajac w gore reke (jesli zechca cie okrecac)tylko poprostu tak po pasie..mam nadzieje,ze wiesz ocb;) ja ze 3razy obrot taki normalny i brzuch mi sie napinal...niby uprzedzalam,ale niektorzy sie zapominali w tancu... A po weselach wizyta u gin i minimalnie szyjka byla skrocona...i znow nakaz lezenia i nieprzemeczania sie... Chyba to moje pierwsze wesela na ktorych nie napilam sie nawet lampki szampana;) pomijajac wiek dzieciecy hehe za to objadlam sie jak nigdy;) zawsze mam problem bo jak juz pije to nie umiem wciskac w siebie jedzenia i nastepnego dnia zaluje ,ze tyle smakolykow mnie ominelo;( Za to na tych weselach chyba wszystkich cieplych dan skosztowalam;D taaaki mialam spust Udanej zabawy;););) Z tym obracaniem u mnie akurat nie ma problemu, bo jak do tej pory nic się nie działo :) Jedynie biodra odmawiały posłuszeństwa po kilku obrotach. Akurat ja z jedzeniem mam problem. Jak pije i jem to luz, bo to się jakoś szybciej trawi. A jak tylko jem i nie piję, to na drugi dzień jest masakra. Żałuję później każdej jednej potrawy, którą wzięłam do ust. Ale dzisiaj nie będę sobie żałować, bo ostatnio mam zgagę nawet po wodzie, więc teraz chociaż będę wiedzieć po czym ją mam
  16. margaret84 sheViolet zycze dobrej zabawy w takim razie! Nie szalej za bardzo. W ogole podziwiam ze jeszcze dajesz sobie rade na takiego typu imprezach - szacuneczek ;) Przeziebilam sie:(.... Juz drugi raz w ciazy.. Juz mam dosyc bezsennosc plus teraz choroba ;( Ja też jestem zaziębiona i rano miałam chwilowy kryzys, ale herbata z miodem, syropek i jakoś śmigam :) A to kolejny punkt z "powrotu do I trymestru". Byleby się nie rozwinęło jak wtedy, bo byłam bity miesiąc chora, temp. po 40 stopni i lepiej i leżałam jak łańcuch. Dlatego od jutra zarządzam leżakowanie i kurowanie się. Póki co jestem w trakcie robienia się żeby jakoś wyglądać. Dziękuję za wszystkie życzenia, mam nadzieję, że się faktycznie wybawię :) Szkoda tylko , że pogoda taka parszywa i zimno jest także zabieram ciuchy na zmianę, bo może się okazać, że na kieckę i sandałki to za zimno jednak.
  17. Witajcie :) Widzę, że na forum się rotacja zrobiła. Witamy nowe mamusie, "stare" nam gdzieś poprzepadały, chyba na fb tak myślę. @Mleczyk Zazdroszczę talentu i cierpliwości. Ja dla małej zrobiłam literki na imię, ale brakło motywacji, żeby je teraz usztywnić i mocowania porobić. Dzisiaj idę na weselicho (chyba ostatnie w tym roku, uff, chociaż jeszcze nam się 3 szykują). Wysyp w tym roku niesamowity, bo aż 7! Kto to widział tyle imprez tego typu w rok zaliczyć. No ale nic, dzisiaj się nie zamierzam oszczędzać, bo ostatnie 3 przesiedziałam bojąc się skurczy, a dzisiaj planuję sobie odbić! A co! Od kąd jestem w ciąży to się śmieję, że w drodze z tego wesela o porodówkę zahaczę, no bo kto wie... Już ponoć nie jedna po hulańcach rodzić zaczynała ;)
  18. Młoda dzisiaj mi się tak wścieka, że mam już serdecznie dość. Każdy ruch już sprawia ból, a w podbrzuszu tak ładuje, że z każdym mocniejszym ruchem modlę się, żeby się nie posikać. I na przemian pod żebra, bo nogi zarzuciła, potem podbrzusze. No masakra jakaś :( Są sposoby na wybudzenie dziecka, a na wyciszenie?
  19. kasiek81 Meldunek się nadal w dwupaku.Leżę, noc istny koszmar,jak pisałam wieczorem dostałam dziwnych bóli, lekarz przyszedł zbadał i stwierdził że rozwarcie się powiększył i kazał podać kroplówkę na złagodzenie bóli i wyciszenie skurczy które pojawiały się już regularnie i często, do tego parcie na odbyt byłam pewna że urodzę, ale doktor stwierdził że to jeszcze za wcześnie.Rano na obchodzie był mój lekarz prowadzący (ordynator)i opierniczył tamtego że po co wstrzymał akcję skoro dziecko jest już duże i gotowe. Okazało się że tamten to jakiś nowy,młody doktorek i dopiero się uczy.Tylko dlaczego na mnie...Nie spałam całą noc, tak mnie bolało.Teraz pod KTG leżę bo mały coś fiksuje Widzisz szkoda, że Cię wyciszyli. 35tyg to już dużo, kiedy tam sterydy dostawałaś i przecież dziecko też już duże z tego co pisałaś to ponad 3kg. Może akurat mały jest zdeterminowany i dzisiaj będzie nadal próbował :) Trzymaj się tam i powodzenia! :)
  20. Może zależy od USC. Ja miałam zaświadczenie, ale nawet go nie chcieli tylko kartę ciąży mi skserowała, ale jak macie wizyte na dniach to można na wszelki wielki wziąć taki kwitek. Nie płaciłam nic za wystawienie uznania :)
  21. amadeo3 Dags ja mam tą samą sytuację co Ty w sensie że nie jesteśmy z moim małżenstwem i też się pojechaliśmy dopytać jak jest z formalnościami więc:jeśli w akcie urodzenia podajesz dane ojca tzn że on uznaje dziecko i stanowicie rodzinę w świetle prawa,nie musicie mieć papierka w związku z czym podajesz i jego dochody,jak składasz wniosek do końca października to dochody z 2013 r jak w listopadzie to z 2014r(też miałam wątpliwości bo mój w 2013 r nawet ze mna nie mieszkał tylko u siebie 300 km dalej ale tak jest i już).Druga sprawa my byliśmy i w urzędzie stanu cywilnego dowiedzieć się o te uznanie ojcostwa przed porodem bo też mówię wyjdę ze szpitala i latać będę i załatwiać z małym dzieckiem bo mój sam nic nie wskóra ale przemiłe panie tylko nas zbyły i powiedziały że nie ma takiej potrzeby robić tego przed porodem chyba że tatuś dziecka wyjeżdza i nie wróci do porodu to tak a jeśli nie to przyjśc z wypisem ze szpitala i że po porodzie się wszystko załatwi za jednym razem,z jednej strony to logiczne a z 2 te uznanie ojcostwa wcześniej wiele by ułatwiło ale staneliśmy z tym narazie w martwym punkcie i tyle,nie wiem jak na to zapatrują się u Ciebie. Niepotrzebnie dałaś się zbyć. My jak byliśmy usłyszeliśmy to samo, ale powiedziałam, że mam takie prawo i chcę z niego skorzystać i chcemy to zrobić teraz. Pani była bardzo niezadowolona i z wielkim fochem, ale wypisała dokumenty. Powiedziałam, że chce mieć pewność, że w razie gdyby coś się nie daj boże stało, to nie będzie problemów z udzieleniem informacji mojemu itd. Bo bez tej karteczki przy dzisiejszej ochronie danych osobowych (myślałby kto...) mogą, a nawet muszą nie udzielać informacji o stanie zdrowie dziecka, bo w świetle prawa, taka osoba jest "nikim". Zależy jak się w szpitalu trafi
  22. dags sheViolet dzięki za info. Jedno co mnie zastanawia w tym becikowym to to, że ojciec może być znany, ale to nie oznacza, że poczuwa się do tego finansowo. I co wówczas? My łącznie przekraczamy ten próg 1992 zł - jeśli złożyłabym sama swoje dochody to mieszczę się na styk. Ale ten próg to jest 1922zł to masz netto na osobę, czyli wychodzi w sumie prawie 6 tys na rękę na gospodarstwo. A jest to chore, bo mogę wcale nie być z ojcem dziecka i co? Zmusi mnie ktoś?
  23. dags Dziewczyny skoro padł temat becikowego to może podpowiecie...jeśli nie mam ślubu z moim to rozumiem, że wniosek skladam na siebie i dziecko, wówczas moje dochody są tylko brane pod uwagę i dzielone na mnie oraz malucha? Jeśli tak jest to się załapiemy. I przy okazji jak wygląda sprawa rejestrowania dziecka jeśli nie jesteśmy małżeństwem? Mamy razem jechać do urzędu? Nie wyobrażam sobie jazdy z maleństwem (nie mamy go z kim zostawić plus karmienie) zaraz po porodzie po urzędach. Ha mogę wypowiedzieć, bo już wszystko to wiem Najpierw rejestracja. Można po porodzie, ale dziecko dostaje Twoje nazwisko, potem trzeba korekty aktu urodzenia robić. Najprościej zgłosić się już teraz do Urzędu Stanu Cywilnego i zrobić uznanie dziecka nienarodzonego. Zajmuje to 10min, musicie być oboje i mieć kartę ciąży. Dostaniecie taki papierek, a potem dziecko od razu będzie mieć takie nazwisko jak zadeklarujecie i od razu ojca wpisanego :) Co do becikowego, to też tak myślałam, ale nie. Dochody muszą być wasze obojga, ponieważ ojciec dziecka jest znany. Także składacie i Twoje i jego, z tym co pisałam, że chcą różne dochody w rożnych miesiącach. Możesz za wczasu podejść do mopsu i kompletować dokumenty, żeby z dzieckiem nie latać
  24. osłona Witam Panie:-) Zaraz zmykam po mojego drugoklasiste i licealistkę.Córa pokłócona z tatą...atmosfera ,że siekiere można powiesić.Młoda zapoznała w wakacje szemrane towarzystwo ,stała się opryskliwa,buńczuczna i kłamie...nie mam słów.Małe dziecko mały kłopot,święta prawda. Chyba zacznę czytać poradniki jak podejść do nastolatki. Zjadłam kawalątek brzoskwini i strasznie po pół godziny swędzi mnie twarz ,szyja ,uszy.Popędze po wapno/ Jakbym o sobie, ale w gimnazjum czytała Z perspektywy czasu dziwie się, że mnie mamuśka nie zatłukła przez ten czas. Ona zastosowała metodę "przeczekać" i na mnie to dobrze zadziałało. Wyszumiałam się co miałam wyszumieć, a że mi nie zabraniała to nie nakręcałam się dodatkowo. Z czasem samo się wszystko wyciszyło :) Ja się dzisiaj takiego stresa najadłam, że prawie urodziłam (w przenośni choć brzuch boli). Jeździłam po urzędach za papierami co trzeba na becikowe, u mnie jeszcze fundusz alimentacyjny i na socjala na uczelnie, także trochę tego jest. No i po tym tourne na sam koniec w skarbówce skapnęłam się, że nie mam portfela. Panika jak nie wiem zjeździłam wszędzie gdzie byłam i nic. Już becz bezradności po czym mnie olśniło i zajrzałam do reklamówki z zakupami, że tam go wrzuciłam. No na mózg mi ta ciąża siadła strasznie.... A w temacie. Jak będziecie składać o becikowe to: wniosek złożony w październiku dotyczy dochodów z 2013, złożony w listopadzie dochodów 2014. Taki mały niuans, a może którejś się taka informacja przydać :)
  25. Po ostatnim USG (tydzień temu) lekarz mi powiedział, że 36 tyg i mogę rodzić, ale jak donoszę jeszcze 2tyg to już bd super i nic tylko na porodówkę. Także akurat jak zacznę będzie te 2, choć wcale nie znaczy, że moje plany poskutkują :) Niektóre się wywołują już około 34tyg, bo ponoć to zajmuje i nic im to nie daje, bo rodzą w terminie. Poza tym planuje tylko zioła, więc na pewno nie zaszkodzą :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...