
sheViolet
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez sheViolet
-
Usagi86 magdalena3 dobrze że się w końcu odezwałaś i że wszystko wpozadku bo już Cię tu ze 3tyg nie było jak wczoraj patrzyłam i wszystkie się martwiłyśmy kaszki dalej nie ma, Ona to się chyba z Polski wogole nie odezwała, tylko ostatni raz przed wylotem :-/ Moni40 ty to taka dobra dusza naszego forum jesteś :-) z mężem już lepiej? Trzymam kciuki że wszystko u ciebie dobrze i że jednak Cię jeszcze te dwie kreseczki na teście zaskoczą ;-) Ja juz w 35tc, mój synek czka już chyba z pół godz. Wczoraj pierwszy raz widziałam porodowke (wycieczka na szkole rodzenia) i jak zobaczyłam ten fotel do porodu to mi aż gorzej, zaczęłam się bać, nigdy w szpitalu nie leżałam i strasznie się tego boję a mój kochany mąż twierdzi ze skoro kobiety od wieków rodzą to ja też dam radę (łatwo mu mówić) kręgosłup w odcinku lędźwiowym i nogi u samej góry to mnie już tak bolą że poruszam się i czuję jak babcia kolo 90. A no i próbuje od kiedy kilku dni ogarnąć zakupy z Gemini,ale jest taki wybór wszystkiego że ja naprawdę nie wiem jaki krem,co do kąpieli, jakie Wit najlesze itd. Mamy zdecydowanie za duży wybór w tych czasach. Dziewczyny wy też macie problemy z myśleniem? Kurcze ja zawsze byłam ogarnieta a teraz zapominam o wszystkim, skupić nie mogę się na niczym, wstaje rano ze żeby na badania jechać ale się zorientowałam że pojemniczka nie mam, do lekarza umawiam się już tydzień i żeby mnie dziś mąż nie opieprzyl to pewnie dalej bym się nie umowila, zapominam czy brałam witaminy, roboty w domu mam tyle że szok a nic mi się nie chce :-( nie wiem co się ze mną stało ale mam nadzieje ze po ciąży to minie. A no i jeszcze czuje się dla mojego kompletnie nieatrakcyjna :-( mimo że żadnych zakazów nie mamy to już dawno nic nie było :-( Ale wam się wyzalilam. U nas tez nic i gdybym wczoraj nie oznajmila jakie mam plany to pewnie nadal nic. Dzien wczesniej mowilam ze to przyspiesza i wskazane, wiec chyba przestal sie bac. Ale itak wczoraj do mnie "jak Ty sie chcesz kochac z takim brzuchem". Pod koniec moze Twoj sie tez przelamie :)
-
Kasiaaa7989 SheViolet to dobrze,ze u nas sie tylko blyskalo i poszla bokiem;D ;Dbo jestem w 34tyg i wolalabym by maluch jeszcze posiedzial w brzuchu. A ja kolejny raz uslyszalam ze zgaga pod koniec ciazy oznacza owlosione dziecko ;) Co Wy o tym myslicie? Ja sie z tego smieje,ze to glupi zabobon ,ale to powiedzial lekarz mojej kolezance ktora byla w ciazy..i nie wiem czy ona tego poprostu za powaznie nie odebrala;) Juz kiedys o tym gadalysny. U moich znajomych to sie zawsze sprawdzalo, a mnie juz w 30tyg mowiono po usg ze mloda jest kudlata :) ale kazdy przeciez wierzy w to co chce :p Widze, ze panowie chyba juz tez maja dosc czekania, ze sie w koncu daja skusic. U nas to byl pierwszy raz od 4 miesiecy! No i wgl mialam przed chwila wypadek. Spadl mi z szafki plyn do plukania i sie roz...walil na pol lazienki i jeszcze mi w oko chlaplo. Dobrze ze mialam sol fizjologiczna pod reka to od razu umylam. I moge z czystym sumieniem polecic wam coccolino creations takie rozowe. Pachnie poziomka tak samo jak teraz cala laxienka i ja, bo jestem cala mokra Magdalena fajnie ze wszystko ok i wspolczuje remontu. Domyslam sie jaka presje czujesz, bo ja dopoki nie skonczylismy bylam pewna ze urodze i nie zdazymy
-
Wspolczuje wam tych problemow ze spaniem, bo ja ostatnio spie jak zabita. Fakt, ze latam co chwile do lazienki, ale chwila i spie dalej :) W nocu u nas byla burza i myslalam, ze to moglaby miec dobry wplyw na moje i mojego () starania przyspieszenia, a tu nic. Bo wiecie, ze ponoc w burze wlasnie jest wiecej porodow, bo pecherze plodowe dziewczynom pekaja
-
izabell.2015 Dziewczyny jestem po wizycie u ginekolog. Boże dle się boje. Mam termin na 13 października. Jutro jest 36t1d czyli 37 tydzień. A ja mam rozwarcie na 2 cm, szyjka z 4 cm skrócona do 2,5 cm, czop odchodzi już. Pełno skurczy w ciągu dnia. Dostałam luteine 3 razy dziennie po 2 tabletki i mam ją koniecznie zacząć brać od dziś i brać przez tydzień do 23 września bo potem powiedział,że ciąża donoszona i mogę rodzić,ale przez ten tydzień mocno zaciskać nogi. Niestety nie sprawdził ile waży ale w 31,6d ważył 2100 . . Powinnas sie cieszyc, bo nie jedna Ci teraz zazdrosci kolezanka miesiac temu urodzila w 36+4 zdrowa coreczke. Nafaszeruja Cie luteina to akcja sie spowolni, ale za to masz wieksze szanse ze chwila moment i juz urodzisz :) na takim etapie to juz nic tylko sie cieszyc :)
-
Widac ze z kazdym dniem mamy mniej sil i juz wiekszosc czeka na rozwiazanie. Ja dzisisj mialam nadzieje, bo dostalam takich bolescibw okolicach krzyza i brzucha, ze sie ledwo ruszalsm. Ale to chyba tylko nerki tak promieniowaly, bo one bola codzien, tylko zwykle wyzej. Z tym odpoczywaniem to u mnie z kolei jest tak ze na dupie usiedziec nie moge. Nawet moj mnie wyzywa ze ciagle latamz a potem mu placze, ze ledwo zyje. Wszyscy mowia zeby duzo chodzic i to ponoc ma przyspieszac. Guzik prawda w moim wypadku, bo latam w te i spowrotem juz tydzien, a efektow brak. Dzisiaj nawet sie przerazilam, ze moja mama mogla miec racje ze jej prezent na urodziny 11.10 zrobie. OBY NIE
-
A ja wam powiem kobietki, ze jestem w szoku, ze te nasze dzieciaki takie grzeczne i choc kilka z nas jest juz bezpiecznych to zadna nie rodzi i zadnych wczesniakow. Ja to juz nie wiem co robic, zeby mloda popedzic bo mam serdecznie dosc, a ona nadal nic!
-
Aska123 Mnie znowu dopadla bezsennosc.. 4.40, nie spie od godziny i jakos nie zanosi sie na sen. Weekend minal pod znakiem nerwow. Jak nie maz mi cisnienie podnosil, ze az sie raz rozplakalam, to wczoraj tesciowa glupot naopowiadala. Rozmawialysmy o porodzie itp i oczywiscie znowu zaczela sie gadka, ze ja MUSZE urodzic naturalnie chocby nie wiem co. Ona rodzila meza 4,5kg i obw glowki mial az 38cm! Omeczyla sie ale urodzila naturalnie to i ja chocby nie wiem co mam tak rodzic. Nasz maly wazy teraz 2,5 kg i stwierdzila ze strasznie malo (co z tego ze zostalo mi prawie 6 tyg do terminu, lekarz stwierdzil ze do porodu bedzie ok 3,5kg ale ona uwaza ze na pewno tyle nie urosnie). Do tego jak wody mi odejda a nie bedzie skurczy to po co mam jechac do szpitala? Przeciez nic sie wtedy nie bedzie dzialo. A jak jej powiedzialam ze najwyzej wtedy dostane cos na wywolanie to bylo wielkie oburzenie ze wszystko ma sie dziac naturalnie i dziecko wie kiedy ma wyjsc na swiat. Ale co najlepsze to w przypadku jak zaczna mi sie skurcze mam od razu jechac do szpitala bo to juz! Nie czekac czy beda regularne, czy beda czesciej niz co 10 min itp i od razu dzwonic do niej bo ona ma w szpitalu w ktorym bede rodzic jakas znajoma sprzataczke! I ona mi lozko zalatwi i dobra opieke. No jaja istne.. A lekarz w szpitalu to "ma gowno" do gadania i ze ta sprzataczka wiecej mi jest w stanie zalatwic... Jak wracalismy z mezem od nich to tez sie posprzeczalismy, bo jak uslyszal, ze nie chce pielgrzymek nie wiadomo kogo do szpitala, ze wystarczy ze bedzie on, a gosci w domu przyjmowac chce jak wrocimy z dzieckiem na spokojnie, to sie oburzyl jak to?! Bo goscie nie poczekaja 3 dni... Moja mama jakos potrafi to zrozumiec, chociaz akurat jakby ona przyszla to wiadomo ze pomoglaby mi w szpitalu czy to z malym zostalaby a ja moglabym isc do lazienki sie ogarnac, czy cokolwiek.. Ale nie, maz nie potrafi pojac ze nie chce przyjmowac polowy rodziny lezac z golym tylkiem, cycem na wierzchu i nie wiadomo w jakim stanie fizycznym na porodowce... No i uslyszalam, ze ja zawsze cos wymysle, ze jakos ludzie przychodza w odwiedziny do szpitala a ja nie chce, ze zawsze musze cos wykombinowac itd ogolnie, ze nie robie po jego i "mamusi" mysli... Jak ja "uwielbiam" odnosze sie do punktu "bo inni moga, a Ty cudujesz". Sama nie raz to slyszslsm i mialam ochote zabic. Tez jestem zdania ze w szpitalu to kobiecie powinno sie dac spokkj i dojsc do siebie, a dopiero w domu odwiedzac. Co do podobania i nic nie bylo. U nas jest to samo. Moj utrzymuje ze jak urodze to sie to zmieni choc ja chyba nie wierze w to ze bedzie tak jak kiedys. Jest dla nas pocieszenie! Dzieciaki nam to pewnie zrekompensuja swoimi usmiechami, a potem osiagnieciami w zyciu :)
-
justyna12315 Żabcia no to widzę że i u niej postęp ;) moja zdaje się robić dwa kroki do przodu a po chwili 1,5do tyłu. A małym pokpjem się nie przejmuj, nasz ma 3x2,5m!! To dopiero klitka a teraz po przemeblowaniu jest lepiej a i będzie blisko do łóżeczka ;) ja z moją Maliną będziemy się prawie głowami stykały ;) My z mloda tez podobnie :) pokoj wiekszy bo 3/4m ale uwidzialam sobie ogromne lozko i wielka szafe i po pokoju. Rekord pokoju mialam kiedys w blokach bo 2/2,5m. Wchodzila wersalka i komputer i juz nie bylo podlogi Musze sie pochwalic, ze dzisiaj odwalilam kawal roboty i juz to mieszkanie jakos wyglada i troszke sie rozpakowalam. Ale moj mnie drazni, bo i wczoraj i dzisiaj bylo kolestwo i picie. No krew mnie dzisiaj zalala, bo jak zaczne rodzic to sie sama zawioze jak cos bo mam blisko, ale kuzwa jak go wypitego zabrac? Faceci czasem nie maja wyobrazni A no i zazdroszcze ze macie juz wozki. Moj nadal nie dotarl i jutro planuje dzwonic kiedy go wysla w koncu
-
Dziewczyny z dzieciakami mam pytanie? Bo spieram sie z moim i zdurnialam czy ja przesadzam czy on. Pow mu ze okolo poltora roku chcialabym mloda z pieluch wyprowadzsc, a on mnie wysmial ze nie wiem co mowie,bo jego siostra dopiero jak mala 2,5 miala zaczela, a synowi to nawet majac 5 lat na noc zakladala. Czy to aby w tajim wieku nawet na noc nie przesada?
-
Baska1989 A ja wczoraj myślałam że to już koniec bo od 18:30 miałam skurcze co 7 min później co 5 i co 3. Byłam jeszcze po męża w pracy i potem zastanawialiśmy się czy jechać do szpitala czy nie ale postanowiliśmy poczekać bo niektóre skurcze były znowu po 5 minutach. Chyba mnie strach oblecial bo mówiłam że nie jestem na to gotowa. Takie dziwne uczucie jakby to nie o mnie chodziło jakbym nie była w ciąży a zanim się zaczęło to marzylo mi się żeby już zlecial następny tydzień i żebym mogła przytulić mojego synka. Poszłam się wykąpać i wtedy przeszło ale tylko na pół godziny i potem od nowa. Lezelismy w łóżku i sprawdzałam tylko na zegarku co ile minut i przez godzinę było co 7 a potem co 3. Mąż się pytał co robimy a ja mu mówię że dziś nie rodze i że idziemy spać ale postanowiliśmy poczekać do następnego skurczu i wtedy jedziemy. No i następny przyszedł po 5 minutach a potem znowu kilka po 3 i to coraz mocniejsze potem zaczęły slabnac i powiedziałam że idę spać i tak zrobiłam to było już po 23-ej. W nocy obudziłam się kilka razy przez pojedyncze skurcze ale na tym się skończyło. Jeszcze mam ten nieszczęsny pessar i nie wiem czy jeśli już tak bardzo by się wszystko rozwinęło to on się zeslizgnie z szyjki czy trzeba go samemu ściągnąć i kiedy skąd to wiedzieć że to już? I w ogóle czy na tym etapie malutki jest już bezpieczny? Co z jego plecami czy już sobie poradzi? Gdyby było te 37 tygodni to byłabym spokojniejsza a tak to strasznie dużo wątpliwości mi się pojawiło Moim zdaniem powinnaś się skontaktować ze swoim lekarzem. Koleżanka w 34tyg dostała skurczy i jak pojechała do szpitala żeby ją zbadali to się okazało, że już się rozwarcie robi. Nie wiem jak skoro właśnie miała ten krążek, ale mówiła, że jak jej go zdjęli to poleciało w momencie. Tym bardziej jak tych skurczy było tak dużo. A z suwaczka widzę, że masz prawie 36tyg, więc to już jest dość bezpieczny moment :)
-
Izabela123 SheViolet ja piję już 5 dzień napar z liści malin. Mam nadzieję, że jak już przyjdzie Ten dzień to wspomoże herbatka Nie wiem ile jej pić, więc 1 raz dziennie. Ciężka noc pewnie po pracowitym dniu, mam za te skladanie buraczków itp, jak stara babcia wstawałam do łazienki ... Jeju wam też tak opornie idzie siusianie? Normalnie jakby coś mnie zatkało. Ja planuję zacząć 3 dni po 2 razy, a potem 3 razy dziennie. W zielarskim mi mówiła 2 razy, ale doczytałam, że można więcej. Masz czyste liście czy herbatę z dodatkiem? I jak smak? A siusianie to u mnie ostatnio zaś po 5 kropel co 10min. Chyba mi się zaś zastój zrobił, ale ostatnio nic poważnego się nie działo z tego powodu, więc panikować nie będę.
-
ancia.91 Ehh dziewczyny te szpitale, a raczej ludzie w nich pracujący to coś strasznego. W większości brak im uśmiechu i zrozumienia. Zawiodłam się na moim lekarzu prowadzącym, który ma wieczorny dyżur. Na pytanie jak się czuje odpowiedziałam ze dobrze tylko ze brzuch dalej twardnieje. A ten z wielkim oburzeniem zwrócił się do mnie jako księżniczki czemu ja tego nie zgłaszam. A przecież zgłosiłam to na porannym obchodzie, a po drugie z tym twardnieniem walczę od 19 tc, wiec jego zdziwienie było dla mnie śmieszne. Ogólnie był dość arogancki, co mnie nie miłe zaskoczyło bo na wizytach kontrolnych zawsze uśmiechnięty, zartownis itd. A to że ja się uśmiechałam przez grzeczność i sympatię położne i on ocenili jako nie poważne. Zresztą o cokolwiek zapytam wydaje się im śmieszne i oczywiste. A ja głupia taka cicha nie potrafię nic odpowiedzieć... wręcz łzy mi do oczu płyną. Chciałbym juz być w domku. Zniose wszystko, byle tylko uspokoili moja szyjkę i macice. Trzymajcie się ciepło :) Nie obrażaj się na lekarza po jednym niemiłym zachowaniu. Mój też zazwyczaj jest do rany przyłóż i wgl, ale czasami to aż widać nad nim chmury gradowe. Ale musimy też mieć dla nich trochę zrozumienia, bo tyle co oni mają pacjentek i problemów na głowie to sobie nie zdajemy sprawy :). Z pielęgniarkami to inna sprawa, bo one zazwyczaj są najeżone choć wcale tak źle jak lekarze nie mają. Tak czy inaczej przymknij oko na to co się wydarzyło i pomyśl o tym jak ciężki mógł mieć dzień :) Na pewno jak będziesz na wizycie następnym razem będzie się inaczej zachowywał. A co do lekarzy dyżurujących. Młoda dostała ode mnie pouczenie, że jak ma zamiar się rodzić to tylko we wtorek, albo w piątek kiedy właśnie mój prowadzący dyżuruje. Zobaczymy czy się zastosuje. No i już oficjalnie od jutra zaczynam pić te nieszczęsne liście. Chciałam dzisiaj zacząć, ale boję się, że zadziałają aż za dobrze i zamiast meble to mnie zwiozą do szpitala. Ale od jutra już nie ma wymówek :) Któraś też je planuje?
-
Z tymi facetami to chyba im blizej rozwiazania tym gorzej. U nas dzisiaj byl cd wojny o zareczyny itd do tego stopnia, ze mojemu sie fochy pozalaczaly, troche za duzo sobie pozwolil i kazalam mu odwiezc rzeczy moje i malej bo zadnych zareczyn ani przeprowadzki ani wgl nic nie bedzie i zeby mi dal swiety spokoj. Jak zwykle zalamujacy sie lod pod nogani zadzialal, ale ja dostalam takiej furii ze bylo mi juz wszystko jedno. Koniec koncow mnie udobruchal troche i jutro zabieramy moje rzeczy i lozko bo to glownie o nie chodzi i sie przenosze, ale uczucia co do tego przenoszenia mam teraz mieszane... No i nerwy i placz mnie tak wypompowaly ze ledwo zyje i wygladam jak zombie
-
justyna12315 Cameom cudowna 3dniówka ;D wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze, pociechy z męża i dzieci i spełnienia marzeń :* Kobiety pomocy jak myślicie czym można usunąć smród nowych mebli?? Tego nie przewidziałam a boję się że rzeczy małej prześmierdną... She violet jak tam odkorkowana? ;) Brak postepu :( zrobilam dzisiaj maraton po sklepach, ulatalam sie z nadzieja ze cos przyspiesze, a poza byciem wykonczona nic nie osiagnelam ;( Co do monitoru to ja dostalam od szwagierki choc nie wie czy dziala, ale jak zobaczylam ta plytke to uznalam ze musi byc mega niewygodna i nie wiem czy wgl bd chciala to stosowac
-
Daryjka Oj, dziewczyny, ja też w szpitalu :( Od godz. 19 utrzymywało mi się ciśnienie 161/101. Pojechałam do wujka na urodziny, ale ciągle mierzyłam co jakiś czas. Po godz. 21 pojechałam do szpitala na ktg po raz pierwszy. Myślałam, ze sprawdzą i odeślą, a oni kazali zostać. Dziś też miałam dziwne upławy, jakby budyń bez krwi, podobne jak przy dniach płodnych. Po tym, co pisała SheViolet, boję się, że to mógł być czop. Oczywiście torba spakowana w 70%, nie wszystko gotowe. U ginekologa, żeby było śmiesznie, byłam dzisiaj i wszystko było ok, żadnych oznak, żeby zbliżał się poród. Na ktg wyszły skurcze, których nie czułam. Ale was w tych szpitalalach poladowalo... Musicie sie dzielnie trzymac,ale dzieciaki juz duze wiec gdyby sie rodzic zaczely to juz nie ma paniki u wiekszosci :) a co do wizyty. Moja kolezanka o 18 miala wizyte "nic sie nie dzieje porodu jeszcze szybko nie bd". O 23 dostala skurczy a o 7 mala byla na swiecie :)
-
AsiaPil SheViolet przepraszam, ze pytam ale...duzo tego czopa bylo, w sensie ilosciowym? Kurde, musze jak najszybciej wykaraskac sie z tego przeziebienia bo to troszke niebezpieczne jakby cos sie zaczelo. Hmm nie wiem jakby ta ilosc okreslic, ale taka kluska +/- jak moneta 5zl. Takze dosc sporo i w konsystencji gestsza niz normalnie sluz
-
Daga81 SheViolet, to może już niedługo. Może Twój mężczyzna trochę Wam dopomoże ;) Hahahaha dobre raz ze moj mezczyzna jest jakies 4km ode mnie, bo nadal sie nie przeprowadzilam to od ok 4 miesiaca omija mnie szerokim lukiem... Poza tym po odejsciu czopa chyba nawet nie mozna z tego co czytalam, bo mozna zainfekowac. Mamy doswiadczone jak u was bylo? Dzialaliscie po odejsciu czy nie?
-
AsiaPil SheViolet o jejku jejku, mam nadzieje, ze torba przygotowana bo to wiesz, dzisiaj, jutro czy za tydzien, nie wiadomo. Wow, az mi sie cieplo zrobilo! Trzymam kciuki!!! Torby od tygodnia w aucie jezdza bo na wesele mialam naszykowane :) Teraz to dopiero bym chciala wszystko przyspieszyc, ale spokojnie bede czekac. Zwlaszcza ze to chorobsko lecze. Ide sobie zaraz zrobic goraca kapiel na rozluznienie tych plecow bolacych tylkp czekam az mi sie w domu nagrzeje, bo zimnica ze szok. U was tez tak zachlodlo? Czy tylko ja rozpoczelam sezon grzewczy? :p
-
Madzia1501 Mojej przyjaciółce ktora rodzila w lipcu czop odszedl a 3 dni pozniej miala juz swoja coreczke przy sobie :-) takze ShrViolet moze byc ze bedziesz pierwsza z Nas:-) Ja bym sie wcale nie obrazila ale dziewczyny pisza ze nawet 2tyg przed porodem im odchodzil takze to chyba nie ma zasady. Tak czy inaczej teraz chociaz mam pewnosc zwlaszcza w polaczeniu z tym co lekarz wczoraj mowil. Ale nakrecilam sie niesamowicie :p
-
Dziewczyny jest postep! Dzisiaj w przeciwienstwie do ostatniego alarmu jestem pewna ze odszedl mi czop. Wielka budyniowata klucha, ale nie podbarwiona krwia, wiec dzisiaj jeszcze raczej nie urodze :) Nerki nadal bola i brzuch, wiec moze cos tam sie dzieje i rozwarcie robi skoro to cos zeszlo. Tak czy inaczej az mi sie humor poprawil
-
Pauuulalala sheViolet z tego co pamiętam to masz termin podobnie jak ja no nie? Początek października ;) Może to już są jakieś objawy porodu.. Te wymioty,czasem biegunka nawet. Ja też bym już chciała z jednej strony, a z drugiej boję się jak nie wiem Dziś zaczęliśmy 38 tc.. Młody ma już skończone 37 tyg.. To już tak blisko! :o Moze. Ja bym juz bardzo chciala zeby bylo po. Strach strachem, ale wizja odzyskania swojego ciala w sensie sprawnosci itd sprawia ze czekam z niecierpliwoscia.Teraz na domiar zlego zaczely mnie jeszcze nerki bolec a bylo juz z nimi troche spokoju. I wiecie co mi sie marzy? Dobre piwko. Albo whisky z cola. Moze na urodziny 13 marca uda mi sie wypic :p
-
Madzia1501 Dziewczyny ja tez wymiotuje ale zawsze wstajac rano wypijam szklanke jakiegos soku albo icetea i juz nie wymiotuj ta zolcia bo tego nienawidze!!! Mnie to nic nie daje. Jak mam zwymiotować to napicie się jedynie to przyspiesza i "usprawnia". Tyle co nam zostało to już jakoś przetrwamy! :) Co do zapasów jedzenia, to u mojego w zamrażalniku już leży kilka pudelek z bolonesem Jak upoluję gdzieś niedrogą paprykę to jeszcze leczo naszykuję i kilka dni w razie awarii jedzenie będzie, choć mój itak sam sobie gotuję, więc jak nie ja to on będzie coś pichcił :)
-
Pauuulalala Dzień Doberek Boziu jak się dziś wyspałam! ;)) MMM.. Jestem w niebie heh Spałam prawie do 10-tej ;D Co prawda dwa razy siku + akcja rzygania.. fujj Czy Wy też wymiotujecie coraz częściej? Bo moje 'wydzieliny' to taka żółć itp. bardzo mało tego co jadłam.. Jeszcze do tego nieziemska zgaga.. ehh. ;/ Ostatnio zaczęłam jeść jogurciki, kisielki etc. Jak na początku ciąży.. Boję się, ze to jest to przeczyszczanie organizmu przed porodem.. :( Daga, kasiek trzymajcie się! Ważne, że jesteście pod opieką ;) Mnie się ostatnio zdarza. Też samą żółcią głównie wymiotuję, ale to już chyba się na lepsze nie zmieni. Od pewnego czasu boli mnie brzuch. Dziwnie mnie boli, bo trochę jak na okres... Ale to chyba się nie zaczyna jeszcze akcja, choć nie ukrywam, że bardzo bym już chciała
-
AsiaPil Daga, Kasiu, trzymam za Was kciuki i Wasze Malenstwa, niech juz tylko dobrze sie dzieje! Mamy ten sam termin ale u mnie dzieki lekom i lezeniu nie zapowiada sie jeszcze. Przesylam buziaki! Mnie zas dopadlo przeziebienie :( Jakby Cie szybko nie puściło i rozkładało dalej to się nie oglądaj tylko idź do lekarza. Mój ginekolog właśnie wczoraj o tym mówił, że na takim etapie ciąży już sobie tego ignorować nie można tylko szybko trzeba leczyć. Dziecko już jest duże i antybiotyki nie szkodzą, a w razie porodu przy chorobie jest ryzyko zarażenia.
-
daga trzymaj sie tam. Lepiej zeby przypilnowali i bylo wszystko ok :) My lezymy i sie wygrzewamy. Mam nadzieje ze to chorobsko szybko pusci i ze szybko sie mloda urodzi. Juz jestem tym wszystkim wykonczona i na prawde podziwiam kobiety, ktore maja kilkoro dzieci, bo ja juz chyba wiecej przez to przechodzic nie chce. Oby mala mi to po porodzie wynagrodzila i byla grzeczna. Wgl musze sie pochwalic ze w koncu mi waga stanela i jestem na +18. Moze do tych +20 i przy okazji 90kg na wadze nie dobije :)