
zuzia.be27
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zuzia.be27
-
Ja uwielbiam zakupy i tez nie odmowie sobie ten przyjemnosci. Zreszta do konca lipca chce miec wszystkie ciuszki laktator i podgrzewacz....w sierpniu smoczki butelki...wyprawke do szpitala...ww sierpniu kupujemy tez wozek.....i juz moge spokojnie czekac na porod.
-
Kombinezon boski....lece dzisiaj do 5 10 15
-
Jay tez ogladam Porody na polsay cafe...tez rycze...czasem mnie cos wkurzy
-
I tak...to jest internet nigdy nie masz pewnosci kto do ciebie pisze z kim rozmawiasz...mozesz wykreowac jaka chcesz postac. W tej dziwnie zawilej historii ktorej juz same nie ogarniamy mamy prawo podejrzewac ze to wszystko jedna wielka sciema... (chociaz mozemy sie mylic)..proba zagrania na emocjach...wyciagniecia kasy....OBY NIE! Tak jak ktos napisal czas dorosnac (jesli to jest true story) i poniesc odpowiedzialnosc. 17 lat to nie tak malo.
-
Ja tez tu jestem od lutego i pamietam ze Martynika byla z Julka u lekarza. Wszystkie chcialysmy pomoc. Przeslac ubranka...rzeczy do wyprawki itd. Dziewczyna sama musi sie najpierw ogarnac. Fakt...cala sytuacja jest lekko mowiac dziwna. Mozna pomoc jesli osoba wykazuje chec. Nie mozna nikomu nic narzucic i probowac kotka zaglaskac.
-
Tekst linka Na to patrzyłam :)
-
Kamiodka właśnie na ten zestaw w cenie 199 zł patrzyłam Chyba się skuszę :)
-
Och te nasze mądre allegro....znalazłam gotową wyprawkę do szpitala Tekst linka
-
Drogie mamy....co sądzicie o produktach firmy canpol. Przymierzam się do kupna ich produktów - laktatora elektrycznego, podgrzewacza, butelek. Ceny atrakcyjne i opinie dobre. A co Wy na to?
-
-
magdalena to wszystko zalezy od odcienia i tego jakie masz meble dodatki. Ja lubie chlodne wnetrza szarosci niebieski bialy blekit granat grafit taki zimny skandynawski styl.....w swoim panienskim pokoju w domu rodzinnym mialam bialy sufit biala podloge szare zaslony i kanape a na scianach niebieski typu baby blue...taki troche cukierkowy odcien
-
My mamy wszedzie sciany niebieskie lub kawa z mlekiem i nie bedziemy malowac. Marysia bedzie z nami w sypialni gdzie jest niebiesko...zastanwiam sie czy jej kolo lozeczka czegos na sciane nie nakleic albo jakis plakat kolorowy powiesic....
-
Za cynk z 5 10 15 dzieki bo jutro wybieram sie na shopping mam na Marysie 400zl i zamierzam poszalec w h&m wejde do 5 10 15 no i mojego ulubionego lumpeksu dzieciecego...ktory jest tani a ciuszki wisza z metkami
-
I przytyłam 9 kg
-
A z kolorem rozowym tez mam problem i gdzie sie nie spojrzy wszystko totalnie cukierkowe dla dziewczynellk...wiec ja ide troche w stronie ciuszkow unisex.
-
Też mam rozbieżności co do terminu. Z Om wychodzi 26 września ale miałam rozwalone ost. miesiaczki wiec termin mało prawdopodobny. Wg Usg 4.10....po ostatniej wizycie Pani Dr stwierdziła ze może jednak 2.10. Liczę na początek października a nie koniec września bo sama jestem z 1.10
-
Właśnie też się zastanawiałam jak Julka....
-
I tak z innej beczki.....dwa tygodnie temu zgodziłam się pilnować znajomym 7letniego dziecka. Spokojny chłopiec, oglądamy razem bajki, gramy w planszówki, on gra na ps4, czasem wychodzimy gdzieś i robię mu obiad. Fajna opcja na dorobienie, 7h dziennie. Ale nie wiem czy nie zrezygnuję z racji problemów z poruszaniem i tego, że mam zjazdy ok. godziny 9, jak się nie prześpię to nogi mi się plączą, a przecież się nie uwalę podczas pilnowania dziecka. Praca lajtowa a mimo to mnie męczy, czuję się jak emerytka. W tym tygodniu wybieram się na dużeeee zakupy, póki jeszcze jako tako się poruszam...zamierzamy kupić wszystkie niezbędne ciuszki, całą wyprawkę, tak żeby w sierpniu mieć do kupienia tylko wózek.
-
Dzięki dziewczyny za dobre rady :* Póki co od 7 rano mam spokój. Fobianka z Marysią wszystko ok, skacze jak szalona. Kopie mnie intensywnie w lewy bok, szczególnie lubi celować w kość biodrową, co powoduje moje podskoki. Ostatnio puściliśmy małej Mozarta chwilę była spokojna, może nasłuchiwała, a później zaczęła jakieś dzikie tańce :P..... W ogóle mój mąż kradnie mi ostatnio poduszkę rogala !! Muszę ją spod niego wyciągać. Macie też problemy z chodzeniem? Nerw kulszowy mi uciska, ale chyba najgorsze to są te bóle i blokady pachwin. Po nocy mam problem żeby wstać z łóżka, a w środku nocy, żeby się przekręcić z boku na bok.
-
Hej dziewczyny Ostatnio czuje sie marnie...ucisk na nerw kulszowy blokada bioder pachwiny ciagna czasem uczucie jakby spuchniecia w kroku...ciagle spiaca. Jak na zlosc prawie nie spalam cala noc. Zazwyczaj kobiety w ciazy maja zaparcia - ja nie....za to dopadla mnie biegunka...mecze sie od 22 dnia poprzedniego...srednio co 2h witam sie z toaleta....masakra....maz kupil mi jagody cole i czekolade...ponoc proste metody ktore maja pomoc.....a moze wy cos poradzicie...
-
magdalena3 trzymaj się dzielnie :* Co do seksu.....to mamy teraz celibat na 2 tyg. bo mam jakieś zapalenie grzybiczne. Z seksem jest teraz tak.....albo mnie brzuch ciągnie i nie mam ochoty.....albo mój pada ma twarz po powrocie z pracy.....kiedyś mogliśmy codziennie teraz raz-dwa na dwa tygodnie.....mam chwile kiedy nawet nie pomyślę o seksie....ale jak mnie czasem najdzie ochota to mało nie zwariuje.......zdarza się, że "po" trochę brzuch zaboli.
-
Wypisali mnie dzisiaj ze szpitala Jak dobrze być w domu. Muszę spisać co mam dla małej, a czego mi jeszcze brakuje. Ostatnia noc w szpitalu to była jakaś masakra. Nie dało rady spać. W nocy ok.22 -23 jakaś dziewczyna z sali tuż obok zaczęła rodzić w 32 tyg. więc była akcja - przyjechało po nią pogotowie celem przewiezienia do szpitala gdzie mają lepszy sprzęt neanatologiczny. Później w mojej sali działy się cuda. Jedna dostała skurczy a drugiej wody odeszły...ok.24. Zaczęła się akcja przenoszenia rodzącej na porodówkę...głośno, światło zapalone, ona roztrzęsiona nawet się zapakować nie mogła. Ta ze skurczami (biedaczka) została trochę olana...bo okazało się, że to skurcze nie porodowe tylko przepowiadające i musi to wytrzymać, bo organizm się przygotowuje (tak jej lekarz powiedział)....jak wychodziłam dzisiaj ok. 11 to jeszcze cierpiała. Nad ranem z kolei rura w jednej łazience walnęła i pół korytarza zalało......Przed samym wyjściem do płaczu doprowadziła mnie wstrętna ruda położna. Poszłam do niej do gabinetu zabiegowego dowiedzieć się czy łaskawie ktoś mi może ściągnąć szwy (byłam umówiona w poradni chirurgicznej na ściągnięcie szwów, ale że trafiłam do szpitala to nie poszłam...prosiłam więc lekarza żeby ktoś mi to zdjął bo mi wrosną...kazał się przypomnieć). Pani Ruda wyleciała na mnie z mordą, że mam jakieś roszczenia i ona szwów nie zakładała więc ich nie zdejmie, mam sobie zadzwonić do lekarza prowadzącego ciaże i niech mi powie co mam zrobić! ( Szwy miałam zakładane w tym samym szpitalu tylko piętro niżej). Darła się jeszcze na mnie....wyszłam, poryczałam się bo już mi nerwy puściły. Kiedy po 2-3 godzinach łaskawie lekarz mnie zawołał, żeby mnie zbadać, poprosiłam o zdjęcie szwów bo przecież sama sobie ich nie wyciągne a termin w poradni chirurgicznej mi przeleciał. Lekarz zrobił to bez większego problemu, pewnie dlatego że mu trułam. Była z nim Ruda i jaka odmiana....mało mi w dupę nie weszła, taka była miła. Suka (inaczej nie mogę jej nazwać).
-
Pijcie wode pijcie. 3l dziennie.
-
SheViolet ciąża Ci sluży wyglądasz super. Dziewczyny ja juz czuje sie dobrze..po zastrzyku wczorajszym przeszlo. Pije wode na potege i sikam co pare minut.
-
Dzieki dziewczyny :* Co jest najsmieszniejsze w lewej nerce jest czysto a to po tej stronie bolal mnie bok nie nerka...a w prawej jest msły zastój...wiec lekarz zgłupiał. Czekamy na wyniki badania moczu. Mozliwe ze Maryska cos mi ucisnela bo caly dzien lezala i rozpychala sie wlasnie po lewej.