-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Iza0602
-
Hej Mamuśki! Jak tam po weekendzie? Pojawił się jakiś nowy maluszek?:-) Ja dzisiaj mam ktg i dowiem się czy idę do tego szpitala w piątek- mam nadzieję, że tak :-p trzymajcie kciuki :-D Miłego dnia!
-
Ja dalej w dwupaku :-p Wczoraj wieczorem tak mnie mały kopał, że żadna pozycja nie była wygodna. Bolało mnie strasznie już myślałam, że coś się zzaczyna :-/ ale na szczęście przetrwałam :-D Askaaa ja się ciągle boję o tą pępowinę ...., ale dopóki rusza się normalnie to jest dobrze. Ciekawe z czego wynikają te ciemno-buraczkowe dłonie?;-)
-
Monia mój syn urodził się 3500 i 55cm i ubranka na 56 były za duże jeszcze przez jakiś czas więc myślę, że spokojnie nie musisz pakować większych :-)
-
Olandia mi w szpitalu mówili, że jak z Warszawy się nie odezwą to dobra wiadomość bo wtedy wiadomo, że wszystko jest ok, ale czasem coś się nie zgadza i trzeba powtórzyć badanie i też nie ma się co martwić na zapas :-) Sylma mnie moja lekarka bierze w piątek na oddział z powodu tej owiniętej pępowiny wokół szyi. Mam nadzieję, że zrobi mi cc i będę już to miała za sobą :-)
-
Assskaa gratulacje! Zdrówka :-) Ja wczoraj byłam na ktg- wszystko ok. W poniedziałek mam kolejne u swojej lekarki i wtedy pewnie ustalimy szczegóły mojego przyjęcia na oddział w piątek.
-
Ja też jakoś 6 tygodni po cc wróciłam do spodni sprzed ciąży. Wcześniej próbowałam, ale jeszcze za bardzo bolała mnie rana. Starałam się nosić ubrania sięgające albo ponad ranę albo pod raną nie takie, że ocierały centralnie miejsce cięcia :-) Mój syn dostawał szału w chuście, w tuli to samo więc zwracałam zakup. Teraz już daję sobie z tym spokój :-p
-
Alik to ja też tak mam jeszcze nie poszłam do szpitala, a już się zastanawiam jak długo tam będę :-p słabo trochę, że znowu trafię na weekend. Syna rodziłam w sobotę i nie było w tym czasie kobity do pomocy przy przystawianiu do cycka, a w poniedziałek jak przyszła to ja już szłam do domu. No cóż będzie co ma być.
-
Ja miałam cesarkę przed 7 rano, a wstałam o 22 do toalety to i tak było za późno bo już wcześniej mnie zganiali z łóżka po 6 czy 8h, ale ja odwlekałam to bo nie czułam się na siłach. Majcysss jak już się rozruszasz będzie lepiej bo gorzej jak się tak człowiek położy to wtedy moim zdaniem boli bardziej. Powoli w swoim tempie wrócisz do normalnego funkcjonkwania :-)
-
Majcysss ja też się tak czułam po cc. Ledwo żyłam bolało w każdej pozycji i tak dwa tygodnie to trwało, a przez 3 tygodnie chodziłam zgięta w pół bo ciągnęła mnie rana. Ze mną na sali leżała kobita po drugiej cesarce to byłam w szoku jak latała przy swojej małej, obracała się, wstawała i wszystko inne co mi przychodziło z wielkim trudem i ze łzami w oczach, ale ona mówiła że po pierwszej cc czuła się tragicznie nawet było z nią gorzej niż ze mną. Ja liczę na to, że też dojdę do siebie szybciej po drugiej cc.
-
Sylma ja już ledwo funkcjonuje. Wszystko mnie boli, spuchnięta jestem tak, że na stopy założę tylko rozklapciałe balerinki, a i tak ciężko wchodzą. Mam dosyć z synem się tak źle nie czułam, ale muszę wytrzymać do tego 25 maja :-p wtedy będę miała pewność, że nie odeślą mnie ze szpitala, w którym chcę rodzić :-D
-
Sylma pytałam zapomniałam napisać: to normalne bo organizm zatrzymuje wodę przed porodem chroniąc się w ten sposób przed utratą krwi. Nie przejdzie aż do porodu. Czy to noc czy dzień będzie opuchlizna. Po porodzie może zejść, ale nie musi tak jak pisała Niepewna może puchnąć nawet jeszcze bardziej dopiero z czasem się wszystko unormuje.
-
Olandia ja nie miałam takiej ochoty na jedzenie, a teraz się zmuszałam :-p
-
Ja już po wizycie. Mały przybrał teraz ma 3200-3300. Teraz w czwartek mam ktg i w poniedziałek następny i prawdopodobnie 25.05 jak samo się nic nie zacznie to moja lekarka przyjmie mnie na oddział i zrobi próbę z oksytocyny bo mówi, że nie ma co zwlekać z tą owiniętą pępowiną.
-
Majcysss gratuluję :-) Niepewna lepiej dla dziecka jak wyjdziesz na dwór na świeże powietrze niż siedzenie z nim pokoju... ja bym się tam męża nie słuchała :-p Ja dzisiaj zapytam lekarki jak to jest, że ciągle spuchnięta jestem... myślałam, że chociaż w nocy powinno odpuścić, a tu nic.
-
Niepewna jak czujesz się na siłach możesz wyjść z małym już na dwór, a jak nie to spokojnie wystawić przy oknie :-) Mi też położna mówiła, że od razu można wychodzić z dzieckiem na dwór :-)
-
Sylma tak jutro mam wizytę dam znać po :-) Ja jestem spuchnięta non stop, kostek nie widać w dzień i w nocy, ręce też opuchnięte. Nie wiem czy to normalne, że opuchlizna nie schodzi nawet na chwilę.... czasem jest trochę mniejsza.
-
A problemów ze spaniem nie miałam nigdy:-D wystarczy, że położę głowę na poduszce i mnie nie ma :-p
-
Ja na siku wstaję max 2 razy w nocy, nie czuję żadnego drętwienia, ale przechodzi mnie taki ból w kręgosłupie czasem jak leżę na którymś z boków- mały uciska mi na nerw jakiś.
-
Majcysss to już prawie przy końcu jesteś :-) faaajnie :-)
-
Ja już po ktg wszystko dobrze :-)
-
No tak teraz ta waga jego jest na pierwszym miejscu :-)
-
Ja zazdroszczę tym dziewczynom co wiedzą, że mają się konkretnego dnia stawić w szpitalu, a nie tak jak ja wielka niewiadoma :-p czekam i czekam ;-) no może coś się dowiem w poniedziałek :-) Dzisiaj na 13 mam ktg. Pojadę autobusem bo autem nie będę się pchać do centrum. Upały mamy i nie wiem jak przeżyję tą drogę bo do sklepu ciężko mi dojść, no ale jakoś muszę dać radę :-)
-
Martini gratulacje w końcu jesteś po :-) Zazdroszczę bo ja już mam dosyć tego stanu. W pierwszej ciąży tak źle upałów nie znosiłam, a całe lato chodziłam w ciąży- nogi to mi tylko raz spuchły, a teraz jak czołg :-/
-
Margarteka gratuluję córci:-) przetrzymali Cię bez sensu ja tego nie rozumiem :-/ ale najważniejsze, że już po :-)
-
Monia żadna stara baba z Ciebie i na 1000% dasz sobie radę!!! :-) Wszystko przyjdzie naturalnie :-) Ja też się stresuje porodem jestem zdecydowana na cc i mam nadzieję, że nic się nie zmieni w tej kwestii :-p Majcysss ja też myślałam, że już Ci to wszystko zdjęli...