-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez otulinka
-
zielizka trzymamy z Alusiem kciukasy za Ciebie i Jasia ;-) życzymy dużo siły, będzie dobrze;-) Jutro ma dojść ubranko na chrzest, pochwałę się zdjęciem jak przyjdzie ;-) mam nadzieję że rozmiarowo będzie dobre. Aluś drugi dzień z rzędu marudny, chyba mh upały przeszkadzają. Wczoraj do 24ej zaprawiałam słoiki a dziś byłam nieprzytomna! :-( Kupiłam dziś balsam z ziajki na rozstępy. . Ciekawe czy cos da. . Zapatruję się na bio Oil z tym że szkoda mi troche kasy, bo jak już kupować to 200ml bo najbardziej się opłaca. Dziś podałam małemu pierwszą dawkę lacido kropli ciekawe czy kupy się poprawią. Powiedzcie mi dziewczyny jakie rozmiarki pampersów noszą Wasze maluchy? Bo ja dziś kupiłam trójki z dady i nie wiem czy nie są ciut za duże.. chociaż gumki nie odstają, asą po prostu wyższe. Maly waży 5560 i jest grubej kości. . Są jakieś wskazówki jak powinien leżeć pampers? Orientujecie się może?
-
Powiedzcie mi dziewczyny czy Wasze maluchy też mają czasami tak że leżą spokojnie a nagle tak jakby je naciągało czy brało na wymioty? Oczywiście nie wymiotuje tylko jest taki jakby odruch.. Albo druga sytuacja.. maly leży na boku w łóżeczku i przekręca się tak jakby na twarz? Dziwnie to wygląda.. Wasze pociechy też tak robią?
-
My po wizycie u pediatry. Na śluz w kupce przepisała nam lacido krople na poprawę flory bakteryjnej przewodu pokarmowego i na utrzymanie równowagi flory. Zobaczymy czy będą efekty. Mały dał dziś popis u pani doktor jak położyła go na brzuszku strasznie wysoko podnosił główkę :-) dała nam skierowanie do kardiologia bo jeszcze w ciąży gin miał jakieś ale odnośnie domykania sie komór kazał to monitorować. Nasza pani doktor twierdzi że ona nie słyszy żadnych szmerów i wg niej jest wszystko ok ale dla świętego spokoju swojego mamy to sprawdzić, mam nadzieję ze będzie wszystko ok.. Dziś zaprawialam wiśnie i agrest mniam :-) no i zamroziłam truskawy.. kg po 10 zł-MASAKRA..
-
aneczka83 też mi się wydaje że nie mógł tego nagle zauważyć. Przynajmniej już wiem od czego boli mnie kręgosłup w dolnych partiach-podobno macica uciska i go od tego.. dzięki za linka zerknę :-)
-
marti87 to ta dziewczyna to jakiś totalny hardcore!! Ja sobie tego nie wyobrażam:-) kari_nka jakie słoiczki będziesz robiła? Zazdroszczę że masz własne jabłka my akurat jabłek nie mamy, a to przecież muszą być dość słodkie jabłka żeby nie trzeba było dosładzać.
-
Aha i jeszcze jedno.. w piątek byłam na kontroli u gina, jest wszystko ok, mam receptę na tabletki anty :-) a pytając tylko orientacyjnie !! Po jakim czasie można znów bezpiecznie zajść w ciążę? I co najśmieszniejsze! Nagle dowiedziałam się że mam tylozgiecie macicy! Nie widział tego przed ciążą? Hmm.. ciekawe..
-
Kaseya Nie wiem czy jeszcze aktualne ale Kwietniówki pisaly o sklepie internetowym w którym kupily ubranka na chrzest dla chlopcow:) Też zamówiłam w sklepie internetowym i czekam aż przyjdzie. Pochwalę się jak dojdzie :-)
-
Też myślę o pasie, muszę się zorientować co i jak :-) Powiedzcie mi dziewczyny których maluszki są na mm (te kp też oczywiście proszę o poradę:-) ) czy myślicie już powoli o tym kiedy wprowadzicie pociechom nowe pokarmy? Czytałam gdzieś że dzieci na mm pierwszy dodatkowy posiłek dostają już w 4 miesiącu życia, to prawda? Jeśli tak to czy będziecie się zaopatrywać przez najbliższe miesiące w jakieś swojskie (chyba najzdrowsze) warzywa czy owoce? Szwagierka właśnie zsprawia słoiczki dla swojego 7miesiecznego synka-gotuje marchew z ziemniakami, blenduje (bez wywaru) do małych słoiczków i zagotowywuje. Zużywa to na bieżąco. Dodam że kp. A Wy jak się zapatrujecie na tą sprawę?
-
Co do perfum to bardzo rzadko, tylko jak sobie przypomnę to psiknę za ucho ;-) mamobartka a czy zauważyłaś żeby mały np wkładał notorycznie ręce do buzi, wyżywał się na cumlu jezdzac po nim dziąsłami, był marudny? Jak tam to mogą to być zęby ale ja na Twoim miejscu pojechałabym wcześniej do lekarza.
-
kulka26 no powiem Ci że ślini się ale nie jestem w stanie określić czy dużo.. jak leży na brzuszku to tak.. karmię mm
-
kulka26 Ponoć prawdziwe przyjaźnie tworzą się dopiero po grubych kłótniach wiec juz jedna za nami ;) jak czytałam ten pierwszy post od Marti to wiedziałam że bez burzy się nie obejdzie ;) osobiście trochę mnie to zabolało bo ja karmie mm a bardzo bardzo bardzo chciałam karmić cycem. Nawet nie kupowałam butelek jak robiłam wyprawkę. Pamiętam jak po wypisie ze szpitala połamana po cc z dzieckiem w foteliku włożonym do wózka zakupowe go kupowałam butelki i mm w markecie ... przewieszona przez rękojeść płakałam jak bobr.. nigdy nie zapomnę tej mojej porażki i tego baby blusa spowodowanego tym ze tak sobie wcislam do głowy ze jestem zła matka bo nie mam pokarmu. Patrzyłam na małego i nie potrafiłam się cieszyć tym wszystkim. W szpitalu taka nagonka na kp a nikt nie potrafił okazać mi fachowej pomocy .. prosiłam o pomoc to każdy mnie z bywał ... niestety nagonka na kp w naszym kraju jet straszna a pomoc zerowa. Teraz ciesze się wszystkim.. ze karmie mm, to że mały zrobił kupę a jak juz są dziennie to w ogóle świętujemy ;) najlepsza muzyka dla moich uszu to bąki;) teraz jak widzę jak zza smoka z butli puszcza mi uśmiechy to mam ochotę krzyczec ze szczęścia i dziękować za mm ;) nie popadajmy w paranoję ... ważne ze dziec jest najedzony i nie ważne czy mm czy kp ważne żeby było szczęśliwe i czuło nasza miłość ;) Marti szanuje cie za twoje poglądy .. żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo do swojej opinii tylko niektóre z nas odbierają to jako atak bo matki mm spotykają się na każdym kroku z krytyka ... mam nadzieje ze takie sprawy nas nigdy nie próżnia a bardziej wzmocnią ;) jak mam jakiś problem z moim maluchem to włączam forum czytam i zawsze znajdę wyjście bo każda z nas jest ma tym samym etapie taka pomoc jest nieoceniona ;) Święte słowa ;-) też na początku jak przeszłam na mm nie potrafiłam się niczym cieszyć, dobijało mnie to że nie mogę wykarmić własnego maleństwa.. ale teraz jak minęło trochę czasu i tak jak Ty KULKA26 widzę mojego Alutka jak się śmieje, smacznie śpi bo jest najedzony to aż chce mi się żyć! Jest to dla mnie najważniejsza istota na ziemi i uświadomiłam sobie (przy pomocy innych) że robię dla niego wszystko co mogę i robię to najlepiej jak tylko potrafie! Także mamusie na mm trzymajmy się razem i nie popadajmy w paranoję tylko dlatego że ludzie przesadzają ;-) trzgmam mocno kciuki za siebie i za Was kochane :-*
-
Hej dziewczyny mam problem.. mój synek właśnie zjadł i zrobił kupkę ale zauważyłam w niej troszkę śluzu, tak jakby trochę kataru.. co to może oznaczać? W poniedziałek mam zamiar wybrać się do lekarza na kontrolę wagi więc powiem jej o tym przy okazji.
-
Asia dużo zdrówka, miłości, samych pogodnych dni, ciepłego uśmiechu drugiej osoby i pociechy z dzieciaczków :-) :-*
-
~Szurpicia Mimo, że karmie mm to po części sie z Marti zgadzam. Niedalej jak wczoraj pisałam, że zazdroszczę tym które kp i gdybym tylko mogła też bym to robiła, bo pokarm mamy jest najlepszy dla dziecka. Niestety są różne sytuacje losowe, które wpływają na nasze decyzje. Ja żegnając się z kp wiele łez przelałam, czułam się gorsza, popadałam w depresje, ale na szczęście miałam przy sobie niemęża i moją mamę i pomogli mi się pogodzić z tym, że będę karmić mm. Teraz wiem, że robie dla Nikodema wszystko co najlepsze, daje mu siebie i życie bym za niego i starszego syna oddała. Wkurza mnie tylko gadanie, że dzieci kp są niby inteligentniejsze bzdura, ja 27 lat temu a moi bracia prawie 40 lat temu byli karmieni mlekiem w proszku, które było na pewno o wiele gorsze niż to dzisiejsze i jakiś nasze IQ do najniższych nie należy :-) nasza mama też wyboru nie miała bo cała 3 urodziła sie w 33tc a kiedyś realia życia szpitalnego były o wiele gorsze i mama z nami być nie mogła w tych pierwszych tygodniach życia, pierwszego syna, który też urodził sie w 33tc przed śmiercią nawet nie mogła zobaczyć, a żył 3 dni, więc cieszmy się, że mamy nasze malutkie szczęścia przy sobie i nie licytujmy się, czy mamy kp czy mm są lepsze. Wszystkie dajemy z siebie to co mamy najlepsze żeby nasze dzieci były szczęśliwe. Co do pierwszego razu po porodzie u mnie było ok nawet wuęcej niż ok, chociaż moje libido jest teraz przez zmęczenie gdzieś w granicach minus 100, ale mam wymówkę bo od 7.07 biorę anty i cały czas mam @ :-) Miałam tak samo, dzięki za te słowa-bardzo mądre i przynajmniej dla mnie wiele znaczą :-)
-
Elżbietta Dajmy juz spokój. Ja np kp ale nieraz zazdroszczę tym co karmią mm. Te co karmią mm zazdroszczą tym to kp. A i tak każdy karmi jak chce i po co ta dyskusja i niepotrzebne nerwy. Po co wogole jakies rozgraniczenia kto jak karmi ??? Wszystkie jestesmy matkami i mamy problemy , kazda swoje i inne. Niektóre są podobne i po to właśnie jest to forum. A te co nawet doradza mamie kp żeby dala mm to pewnie nie ze złosliwoasci tylko żeby odpoczela. Przynajmniej ja to tak odbieram. Choc i tak nadal kp w domu i nacspacerach gdzie popadnie i pewnie jeszcze nie raz będę narzekać. No i co? Ponarzekam, chetnie wyslucham rad, waszego wsparcia które mi bardzo pomaga, innych mam które maja tak samo ( anela ;-) ) a i tak zrobię jak będę chciała. I po to moim zdaniem jest to forum!!!! Zgadzam się w 100 % :-) :-)
-
marti87 Rozumiem,ze ja juz nie moge w tym popieprzonym poprawnoscia polityczna swiecie miec wlasnych uczuc i ich wyrazac? Musze czuc jak inni, skandowsc na ich czesc i nie wypowiadac glosno swojego zdania? Komunizm????!!! Wtf??? Czy ja ktorejs z Was napisalam,ze trujecie swoje dzieci? Napisalam,ze ja bym sie tak czula,ale jakbym nie miala wyjscia,to przeciez bym nie karmila dziecka oranzada! Ale nie jestrm w takiej sytuacji i nie zamierzam tracic czasu na proby wczucia sie w nia,bo mam swoje zycie i chce jes przezyc w pelni,a nie myslac o tym co czuja inni! Uwazam,ze dajac dziecku danonki tylko sie szkodzi i nie bede tego robilw,ale.pewnie wiele z Was bedzie to robic,bo uwierzy,ze to wzmocni kosci dziecka. O cukrze tam zawartym zadna z takich mam nie pomysli i o jego szkodliwosco. Otylosc to choroba,a do nadwagi nie trzeba miec predyspozycji i to sa dwie rozne rzeczy. Prawda jest to co napisala Kaseya. Dawanie dziecku np wody z glukoza juz ustawia jego metabolizm cukrow i prace hormonow. Moja siostra daje swoim malym coreczkom odkad maja pewnie rok,do picia cole itd. Po prostu ja bym nie mogla. Dziewczyny,a dlaczego jak wegetarianie krzycza,ze jedzenie miesa przez dzieci podczas rozwoju nie jest potrzebne,ze jedzenie miesa nawet szkodzi,to nie nie ma Was w opozycji? Oni tez uwazaja,ze.trujecie siebie i je oraz dodatkowo jestescie mordercami. Ale Wy wiecie,ze mieso jest wazne dla rozwoju. A moze Wam sie nie chce ruszyc dupy i postarac o lepsze jedzenie i przygotowywanie potraw koszernych? Wlasnie! Ja bede dawac dziecku mieso,ale pewnie rzadko. Wracajac,to mi jest smutno,ze nie mozna nic powiedziec. Ja zawsze mowie to co mysle,tym razem napisalam to co czuje. Jak Wy piszecie i wyzywacie swoich mezow,to nie pisze Wam,ze mi wstyd to czytac,ze widzialy galy co braly itd,bo nie siedze w Waszych domach i glowach,wiem ze kazda ma swoje zycie i ocenianie innych z perspektywy wlasnych uczuc i przezyc jedt glupota. Widocznie macie wyrzuty sumienia i to duze. Nie moja sprawa. Ja gdybym chciala,tez bym karmila mm,bo mnie sutki bolaly i w koncu sama zaczelabym sie leczyc na inna chorobe,ale mam.siebie gdzies i bede cierpiala,nie przez sutki,byle dziecku dac to co uwazam za najlepsze a nie trucizne. Wy w wiekszosci sie szczycicie mm,ze macie tyle czasu dla siebie,ze dziecko spi. Odnosze wrazenie?ze.niektore dzieci sa jak lalki,tylko jedza i spia. Dziekuje Wam za to co napisalyscie,bo moge teraz wyrazic swoje zdanie obrazajac przy tym. Roznica jest chyba widoczna. Wy sie mozecie czuc jak najmadrzejsze i najcwansze mamuski na swiecie,bo karmicie mm. Tak sie czujecie w wiekszosci nawet w glebi duszy,a prawda jest taka,ze w wychowaniu dziecka ani duma ani cwaniakowatosc sie nie sprawdza - bo juz teraz jestemy codziennie obsrane i nie przesypiamy nocy. Ja bym sie nie cieszyla,ze oglosza wyzszosc mleka mm nad kobiecym. Nie chce zyc w swiecie Huxleya, bo tym to skonczy, jesli swiat juz pojdzie w takim kierunku nawet tutaj (dla niedoczytanych proponuje lekture "Nowego Wspanialego Swiata"). W zyciu trzeba tez kierowac sie pokora, zwlaszcza w zyciu! Bo niewiadomo co przyniesie. Ale pokora nie oznacza siedzenia cicho. Potrafie mowic i pisac,nie najgorzej zreszta, mysle i uwazam, ze akurat mam dobrze rozwinieta te funkcje,moze przez to,ze mama mnie karmila piersia,zamierzam z tego korzystac. Napisalam wyraznie!!! Nie pisze jezykiem symbolicznym czy metaforycznym,wiec nie rozumiem Waszego smutku! To k'woli wyjasnienia. Spokojnie, nie uwazam Was za mniej madre, sama czytam przypisy. Pozdrawiam. Moze ktoras zrozumiala,co napisalam. AAA, wlasnie mi sie przypomnialo,temat szczepionek zostal skwitowany - kazdy robi co chce,a tu taka "akcja". Ewidentne wyrzuty sumienia. Masz kobieto tupet...
-
Dziewczyny powiedzcie mi jak nosicie swoje maluchy? Cały czas pionowo?
-
zielizka DOSKONALE wiem co czujesz, naprawdę! Też miałam takie załamanie, beczałam nie raz razem z małym bo nie wiedziałam ck mu jest i co mam zrobić żeby przestał płakać.. w tym momencie najważniejsze jest teraz to żebyś miała kogoś do pomocy! Wiem co mówię bo mi przez niecały miesiąc pomagała mama! Także musisz kogoś ogarnąć i nie ma że nie!! Pomimo tego że maluchy dodają nam sił i sprawiają że od nowa chce się żyć to musisz mieć kogoś kto Ci pomoże i będzie wspierał dzień w dzień dopóki nie stwierdzisz 'tak teraz wiem że dam radę, jestem w pełni sił' ! Wsparcie na forum jest mega ważne ale nie zalatwi sprawy i nie rozwiąże problemów! Trzymam kciuki i mam nadzieję że się pobierasz! Ja też nie jestem rozpieszczona czasem wolnym, mój maluch czasami ma dobry dzień i je i śpi na zmianę (wtedy jestem w stanie zrobić obiad czy posprzątać) a czasami ma cały dzień płaczka, także nie jesteś sama. Jestem z Tobą trzymaj się!
-
Witam się mamusie po dłuższej nieobecności. Widzę że ruszył gemat teściów.. teścia mam fajnego ale niestety juz drugi rok niszczy go choroba-rak :-( a k teściowej to jie wiem co mam napisać bo na język cisną się same wulgaryzmy.. już drugiego dnia po moim wyjściu ze szpitala usłyszałyśmy ze szfagierką że "nas popierdolilo".. a to wszystko temu że zwróciliśmy uwagę na to że muszę dużo odpoczywać i nikt (chodziło tu o nią) nie powinien chodzić i mi zawracać głowy.. bo tak naprawdę to jest człowiek tam nachalny i natarczywy że masakra.. ona wszystko wie najlepiej, wszystko robi najlepiej. Potrafi isc do mojej lodówki poprzekladac rzeczy, ona zawsze wie co mamy w lodówce i każe nam to zjadać bo się zepsuje! Chore po prostu! (bo u nas w jednym dużym domu mieszkają tak jakby 3 rodziny (ja z mężem i małym, brat męża z żoną i synkiem no i teściowa z dwoma synami i teściem). Strasznie się wtrąca a to jest chyba najgorsze tym bardziej jak mieszka się w tyle osób w jednym domu. Jest tk co prawda duży dom ale kuchnia i łazienka jest jedna.. to sobie wyobraźcie.. niekiedy jeżdżę do mamy i tam tak na prawdę odpoczywam psychicznie bo w tym domu się nie da, bo na sam jej widok mnie cholera bierze! Siedzimy z małym nieraz caly dzień w pokoju bo tu mamy święty spokój.. a zapowiada się że to właśnie my z mężem zostaniemy w domu bo jeden brat już się buduje, a drugi ma zamiar, a ten trzeci jest niepełnosprawny wiec zostaje z teściową. Mąż niestety jie dostał działki tylko zapisał mu ojciec połowę domu (ubolewam nad tym :-( ) i tak wygląda sytuacja u mnie.. Co dk chust bardzo chciałabym w nią zainwestować ale nadal wiem za mało na ich temat żeby zakupić.. Hanka wiem co czujesz bo nie raz też ma dość. . Są wtedy łzy, nerwy no i co za tym idzie kłótnie z mężem. . Tym bardziej że był okres kiedy zostałam z małym "sama".. mąż zamiast posiedzieć z nami w domu, "uczyć się małego wspólnie" wolał iść na pole robić coś przy domu, a to mogło poczekać bo wiecie jak bardzo ważne tuż po porodzie jest wsparcie męża! ! No cóż musimy przez to przejść, siły dodają nam nasze kruszyny :-) Mały pojadł i znów drzemie obok mnie w łóżku. Dziś noc była jak wszystkie inne super :-) mały zjadł o 21ej, później o 3ej no i dopiero teraz :-) wie że mamusia to śpioch :-) Oj powiem Wam mamusie że dobrze że jesteście można się wyżalić :-)
-
Powiem Wam że mój mały dziś miał dzień lenia, spał i jadł na zmianę.. odpoczęłam trochę od płaczu ;-) ciekawe jak będzie jutro.. fajnie by było jakby był taki jak dziś bo mam michę prasowania :-D też zastanawiam sie nad zakupem chusty.. polecacie jakieś konkretne? Z danej firmy? Jak to wygląda cenowo? Poradzcie coś bo jestem zielona w tym temacie :-) i gdzie najlepiej kupować w sklepie z takimi rzeczami czy na necie? Pozdrawiam cieplutko i życzę przespanej nocki ;-)
-
Asia mała wyglądała po prostu cudownie!! Aż zazdroszczę dziewczynkom bo jest tyle pięknych ciuszków i ubranek na chrzest dla dziewczynek a dlq chłopaków niestety ograniczona ilość i jakość;-) no alw coz musimy sobie jakoś poradzić z tym faktem ;-)
-
No to ja w takim razie wysyłam dziś męża na strych po karuzelę nad łóżeczko :-) śliczne te Wasze bobasy a jak pięknie rosną ;-)
-
Dziewczyny jak z moim poprzednim postem odnośnie ćwiczeń z maluchem? Chciałam też zapytać kiedy można zawiesić nad łóżeczkiem karuzele? Czy jak dziecko ma prawie 2 miesiące to nie za wcześnie? Bo dzieci podobno później zezują.. tak samo od kiedy można kłaść dziecko w foteliku-leżaczku? Bo jak gotuję obiad to chętnie bym wzięła małego ze sobą do kuchni..
-
Ale miałam stron do nadrobienia :-) ja właśnie przymierzam się do zamówienia ubranka na chrzciny;-) Mój mały dziś grzeczny e ostatnie dni miał kiepskie.. Powiedzcie mi dziewczyny czy Wy ćwiczycie ze swoimi maluchami coś przez dzień? Czy jeżeli dziecko jest zdrowe to i tsk trzeba?
-
My dziś mieliśmy niespokojne popołudnie ale mały na szczęście już smacznie śpi :-) ja też wyrwałam się dziś z domu i kupiłam sukienkę na chrzciny ;-) pisalyscie o wadze maleństw, mój waży już 5140 :-D przybiera konkretnie :-) A odnośnie czytania forum też jestem od Was uzależniona ;-) czytam w każdej wolnej chwili, dzięki za wsparcie, porady, wyjaśnienia :-)