Skocz do zawartości
Forum

dragon lady

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dragon lady

  1. zdrowych, pogodnych i rodzinnych swiat, bez zadnych oznak zmeczenia!!!
  2. brawo flor:) gratulacje! trzymaj sie dzielnie i ciesz sie ostatnimi chwilami spokoju;) a ja wlasnie wczoraj segregowalam dla Ciebie ciuszki i .... mam pytanie...czy rozowe nie beda Ci przeszkadzac? bo z calego kompletu mam tylko jedne spioszki zolte...
  3. bebe, ja karmilam na zadanie i ok, pierwsze 3 miechy bylam z cycem na wierzchu non stop, ale pozniej co 3 h, wiec luzik, nie stresuj sie i sluchaj instynktu! i faktycznie nie przegrzewaj! sprawdzaj kark dziecka, powinien byc cieply ale nigdy zgrzany:)
  4. flor - swietne wiesci! no to nie pozostaje mi nic innego niz zrobic generalne porzadki w koncu wyslac Ci co obiecalam:) bebe - Ty sie nie boj tylko ciesz! masz silnego syna! moja Iza dlugo nie podnosila glowki, musialam z nia duuzo cwiczyc:) a ja wlasnie odpoczywam po Izy imieninach, ktore w sumie beda 16-tego,ale impreza byla dzisiaj. nadzwyczaj udana:) i w sumie malo meczaca, wpadlam na pomysl 'pizza party' i zdalo egzamin:) szkoda tylko, ze nic na jutro nie zostalo, hahahaha! buziaki dziewczyny i milego tygodnia!
  5. hej dziewczyny! podczytywalam troche ostatnio i : Flor - trzymaj sie, mala! bedzie dobrze i nawet nie mysl inaczej! zabieram wciaz ubranka dla Ciebie! uzbierala sie niezla gorka, hahaha! Bebe - gratuluje mega szybkiego porodu, mega szybkiego powrotu do formy i slicznego dziecka! swoja droga jak Ty to zrobilas! wygladasz jakbys nigdy nie rodzila! ja po dwoch latach wciaz mam brzucho a wage sprzed ciazy osiagnelam raz i zaraz po tym przytylam 3 kg;) jomira -gratuluje rozpakowania!! o ile dobrze zrozumialam;) Agha - trzymam kciuki i przesylam mnostwo energii. mysl pozytywnie, wiem ze latwo sie mowi, ale to naprawde pomaga.
  6. flor, super wiadomosci!! wciaz trzymam ciuszki dla Ciebie!!
  7. nie pamietam, czy skladalam juz zyczenia szczesliwego nowego - wiec skladam:) Flor - dzieki za pamiec, trzymam kciuki i ubrania!!adres mam:) prawdopodobnie w tym miesiacu w koncu sie przeprowadzimy, wiec troche jestem malo przytomna, bo zimno, leje, dom sie wychladza, ja sprzatam dom i mieszkanie na zmiane, bo tam sie kurzy a tu sie (hehe, samo sie) brudzi...ale co tam, byle do przeprowadzki:) pewnie dam znac jak juz bedziemy po, choc zaczynam wierzyc, ze sie wprowadzimy nie szybciej niz za rok przy tym tempie zalatwiania spraw przez urzedy ;) buziaki!
  8. wszystkiego dobrego po swietach, wlasnie konczymy mrozenie sie w PL! flor!!! trzymamy bardzo bardzo mocno z Izulina, zeby wszystko poszlo ok! no i mam postanowienie noworoczne - zeby tu czesciej zagladac...:)
  9. Flor - petycja podpisana, mieszanki - znow sie nie odzywam, bo gnam i pedze;) ale przeprowadzka coraz blizej, wiec sprzatanie domu, przenoszenie niepotrzebnych-chyba rzeczy itd. mam nadzieje, ze do konca miesiaca cos sie ruszy.. hej nowe mieszanki! a w ogole to nie mialam nawet czasu sledzic co i jak, bo wirus opanowal wszystkie domowe komputery...uwazajcie na facebooka! my zgromadzilismy ladna kolekcje koni trojanskich oraz innych pociesznych programow utrudniajacych zycie kompa, co doprowadzilo do formatu;) zreaktywuje sie jak uporamy sie z doprowadzaniem komputera do poprzedniego stanu (sprzed zawirusowania, hehe) buziaki i milego weekendu!
  10. hej mieszanki, wpadam na chwilke, bo jak zwykle cierpie na brak czasu - zaczelismy wielkie sprzatanie domu, wiec kazda wolna chwile spedzamy tam, a jak nie spedzamy jej w domu to w parkach i innych przybytkach rozrywki dla dwulatkow - ostatnio dwa razy w tygodniu jezdze do innego miasta, gdzie maja fantastyczny rodzaj teatru - rozrywek dla dzieci. to jak kilka rzeczy w jednej - jest teatrzyk, czas wolny na zabawe, malowanie, klejenie i w ogole mozliwosc brudzenia;) i mile towarzystwo:) trzymajcie sie, Bebe, nie daj sie zwariowac "rakom i innym zwierzetom". a reszcie zycze milego weekendu!!
  11. Mamo Sloneczka - dzieki, troche nam lepiej. jakis paskudny wirus krazy, wszystkie dzieciaki i nie tylko go lapia, objawia sie rewolucja zoladkowa i goraczka, Iza na szczescie tylko kupkala, bo inne dzieci chorowaly - ze tak powiem - dwustronnie. Izulinska humor ma dobry, odzyskala energie, ale nie spi w nocy, budzi sie co godzine....czwarta noc. i krzyczy :Agaaaaaaaa!!! a co do przeprowadzki.....wciaz czekamy na cholerne prawo wlasnosci....ale za to sukcesywnie przenosimy rzeczy, mysle tez, zeby posprzatac, ale musze najpierw nieco wyzdrowiec, bo wciaz cherlam jak gruzlik;) Bebe - ja tez mialam TAAAAAki brzuchol smiejcie sie smiejcie baby, ale ja od pierwszych tygodni chodzilam z reka na brzuchu, glaskalam dzidziusia i wydawalo mi sie, ze jestem taka pekata, ze nie widziec, ze jestem w ciazy to wstyd i hanba!! a teraz wygladam wciaz jakbym byla w 3 miesiacu;) zartuje, ostro sie wzielam za siebie:) ale zdjecia wkleje jak jakies swoej bede miala;) Deva - super wlosy! ja jestem po raz enty na etapie zapuszczania:) po ciazy niesamowicie mi sie pokrecily (czytajcie pofalowaly) wlosy i mysle to wykorzystac. pewnie jak zwykle skonczy sie wizyta u fryzjera, ale lubie pomarzyc dziewczyny - podczytuje jak zwykle, ale teraz mniej regularnie, bo komputer mi sie popsul i korzystam z lapa m, z ktorym jestem ostatnio na wojennej sciezce;) buziaki i trzymajcie sie cieplutko
  12. mamo sloneczka - wciaz czekamy na ostatni papierek, zeby sie moc wprowadzic. juz bez cisnienia, kiedy bedzie to bedzie. marzy mi sie wprowadzic przed Bozym Narodzeniem, zeby moc zrobic mega wigilie!! a my poki co chorzy - Iza zlapala jakiegos bakcyla ktory totalnie rozstroil jej zoladek, biedactwo dzisiaj w nocy obkupkala cale lozko:( ale dzisiaj wyglada na to, ze jest lepiej - zjadla troche ryzu z tartym jablkiem, samego tartego tez troche, dwie kanapki bialego pieczywa i poszla spac. jest strasznie oslabiona, bo to 4 dzien takiej dziwnej jazdy - dwie rzadkie kupki rano i caly dzien ok. ja tez zlapalam jakies cos - leje mi sie z nosa, mam goraczke, w zwiazku z tym wyslalam rodzicow nad morze, meza zatrzymalam w domu i dogorywam....a na dworze upal skwar;) flor - kurcze, trzymam kciuki za siostre. bebe - trzymaj sie, dzielna kobieto. skup sie na sobie i dzidzi i zrob wszytsko co najlepsze dla Was obu. mnie przeraza opcja pracy jutro...wczoraj tez dzialalam - czy u was tez jest Zumba? u nas bije ostatnio rekordy popularnosci i oczywiscie moj boss powiedzial, ze musze ja prowadzic! no to hej! milego weekendu dziewczyny!
  13. Agatko - strasznie sie ciesze, ze operacja sie udala! nie podczytuje Was nawet, bo mam od tygodnia rodzicow w domu, wiec zamienilam sie w taksowkarza;) dzisiaj wyprawilam ich na wycieczke z mezem, bo i ja i Izul nie dajemy rady, hehehe. trzymajcie sie dziewczyny! popisze jak pojada
  14. cholera.......Flor, trzymaj sie kochana..... strasznie mi przykro ;( .............................................................
  15. Flor!! fantastycznie!! no to zaraz po przeprowadzce szykuje paczke! teraz nie mam glowy do niczego...kartony i wory zmiejszaja nasz powierzchnie zyciowa, jeszcze wciaz czekamy az nas podepna do pradu i wtedy jedziemy!!! dziewczyny, strasznie pobierznie przeczytalam wiec nie popisze a do tego mam yle roboty przez weekend, ze juz sie boje! mamy szkolne przedstawienie jutro...niby tylko dwa tance, ale kurcze, po 2 miechach przerwy pewnie nikt nawet muzyki nie pamieta...ale bedzie ok! buziaki i milego weekendu!
  16. Flor!! no to ...trzymam kciuki!! Mamo Sloneczka - dzieki! mamy caly system zraszaczy, ale bywa tez kryzys z woda, na szczescie co jakis czas popaduje, napelniajac tym samym zbiorniki z woda...no w sumie ma to swoje zalety - cieplo - bo ma sie non stop ladna pogode, ale powiem szczerze ze tegorocznego lata mam dosyc. przeprowadzamy sie ...hmmm...mam nadzieje ze najpozniej w polowie wrzesnia. a Suzzy z tego co wiem jest na wakacjach:) pewnie juz niebawem zawita. agha faktycznie nie zauwazylam! ale odpisalam juz:) marmi - u nas tez warzywa pryskane pewnie i pedzone bog wie czym, ale innych nie bedzie, wiec...czym chata bogata... teskne za deszczem..buuu dobrej nocki!
  17. Bebe1 - meza niestety trzeba wychowaywac jak dziecko;) cale zycie, nagradzac i wzmacniac pozytywne zachowania, hahaha! mowie serio! faceci sa jak duze dzieci, niestety. karkaya - dzieki! coreczka boska - wlasnie dzisiaj od rana tanczy i spiewa:) a wczoraj miala paskudny humor, nie wiem czemu, caly dzien marudzila: co do domu - juz chce sie przeniesc w koncu! a tu wciaz jeszcze zalatwianie i podlaczanie do mediow... Jomira - nie zazdraszczaj;) ja wolalabym nawet taki maciupenki ale na zielonej lace, z zielona trawa, z miejscem (zielonym) gdzie dzieci moga sie bawic. mysle, ze czasem strasznie tesknie za zmienna a wrecz deszczowa pogoda, za zielenia, za zapachem drzew. u nas niestety wszystko wyschlo, jakies rachityczne roslinki wciaz sie tzrymaja, ale daleko im do soczystej zieleni;) ale co sie dziwic jesli ostatni deszcz byl tu w maju! ok, lecimy na basen z mloda - trzymajcie sie mieszanki!
  18. Flor, to ja bede odkladac sukcesywnie, a jak sie dzieciaczki zagniezdza to slij mi adres i dzialamy! i oczywiscie trzymam kciuki za to, zeby wszystko szlo juz gladko. no dom fajny:) maly ogrodek, ale w sume nie szkodzi, nie mozna miec wszystkiego;) chcialam dom w centrum ale z dala od halasu, blisko do wszystkiego ale z dala od ulic, w spokojnej okolicy i bezpiecznej, ale wolno stojacy no i mam;) no marzyl mi sie tez wielki ogrod, ale niestety na wyspie jest to trudne, zeby w miescie szarpnac w miare nowy dom z ogrodem. ale mam mieksce dla Izy do biegania i nawet moge posadzic cos Deva, no to dobrze, ze juz po wszystkim. boli mnie Twoja sytuacja i tak podczytywalam ostatnio, ale jakos nie moglam sie zebrac, zeby na duchu podtrzymac. czasem tak jest, ze kidy ludize maja swoje problemy to ciezko im sie utozsamic z czyimis, a u nas cala sprawa "domowa" szla jak krew z nosa pod gore i byly momenty, gdzie chcialam zrezygnowac. ale ciesze sie, ze sie udalo, choc obawiam sie ze kredyt nas pochlonie;) trzymajcie sie i oby pogoda laskawa byla!
  19. Marmi, ja zawsze bylam przeciwniczka gotowego zarcia,ale wiem ze sloiczki sa tak zbilansowane, ze nie zaszkodza. ja gotowalam z tego co dostepne w przekonaniu, ze dziecko musi sie udopornic tak czy inaczej na warzywa, owoce i cala reszte, ktora i tak bedzie cale zycie jesc. Iza nie miala ani kolek ani innych dolegliwosci, poza zatwardzeniem, ale to dzieki mojej glupocie i wrzucaniu marchewki gotowanej do kazdego dania. szpinak pomaga w druga strone;) Deva dzieki:) poczekajcie az sie wprowadzimy!! mialam nawet w planie wrzucic zdjecia wnetrz, ale bez sensu, zrobie to jak juz bedzie pobalaganione po mojemu;) a jak u Ciebie sprawy? mamo2corun podziwiam Cie, ze pracujesz! tzn. ze pracujesz na pelny etat - ja pracuje wieczorami i czasem nie wiem jak sie nazywam...hahaha! Jomira widze, ze my z tej samej paczki, bo ja jestem z wyksztalcenia resocjalizatorem, ale pracowalam jako pedagog szkolny 5 lat. z tego samego powodu co Ty zrezygnowalam, bo teoretyczne 20 h tygodniowo, gdzie obowiazkowym dla mnie bylo 40 a w rezultacie wolne mialam tylko soboty i niedziele, przy zarobkach ktore wystarczaja na czynsz ( a mialam wlasne mieszkanie) i oplaty - plus koniecznosc ciaglego szkolenia sie? ja ucielam zaraz przed mianowaniem. stwierdzilam, ze mam w nosie kucie po nocach, zeby dostac 200pln wiecej, z czego na reke bylo moze 120.... a co do gotowania - ja jestem wegetarianka, wiec podam kilka pomyslow - szybkich i latwych (aa, dziecku gotuje mieso, ale tez tak, zeby nie puscic pawia, hehe) 1. ryba zapiekana w warzywach kupujesz filet "panga" (one sa zazwyczaj pakowane po 4), rozmrazasz, kroisz ziemniaki w plasterki, wykladasz dol naczynia zaroodpornego, na tych ziemniakach ukladasz rybe (ja do ziemniakow dosypuje groszek zielony, bo moje dziecko jest chyba uzaleznione) . calosc polewasz mieszanka - pol lyzeczki vegety czy czegokolwiek podobnego, 4-5 lyzek oliwy z oliwek (zaleznie czy lubisz bardziej czy mniej tlusto) i sok z 1 dorodnej cytryny lub dwoch mniejszych. i do piekarnika na 200C na 40 minut:) samorobiace sie danie 2. chicken nugets - banal nad banaly - cycek kurczakowy kroisz na plasterki, takie malutkie, ja w sumie kroje cycka na 3 a potem kazdy taki kawalek na male talarki, vegetujesz i pieprzysz do smaku (ja na oko, bo za zadne skarby swiata nie tkne) i zalewasz smietana slodka i na godzine do lodowki (tzreba to jeszcze recznie pomiedlic, zeby sie przegryzlo) i potem tak - rozgrzewasz oliwe na patelni, kazdy kawalek kurczaka panierujesz w bulce tartej (ja dosypuje jeszcze odrbine sezamu) i smazysz na zloto. do tego mozna ugotowac makaron, frytki, warzywa - cokolwiek, moje dziecie je to z ogorkami w kostke pokrojonymi. 3.makaron z bialym serem (wersja veg i nie veg) czyli pierogi bez klejenia. potrzebny jest makaron rurki albo inny, ale nie spaghetti, ser bialy mielonyu tudziez philadelfia - najlepszy do tego, na 1 pake mnakarony 2 serki sa ok (ja 3 daje, bo lubie bardzo serkowe). gotujesz makaron, kroisz 1 cebulke w kosteczke i smazysz do zlotego na patelni i opcja dla miesozercow - boczek wedzony w kostke i tez podsmazyc na patelni. makaron odcedzic i wymieszac z serkami, potem wrzuc do srodka cebulke (i bekon/boczek) i wymieszaj. dopraw pieprzem i gotowe:) smacznego:)
  20. flor - super:) ja w Ciebie wierze od poczatku, wiesz o tym. i wiem, ze juz niedlugo bedziesz mowic "cholera...znowu jestem niewyspana":P aaa - napisz mi czy w razie czego tez ciuszkow Ci nie poslac? bo wlasnie robilam poizowe porzadki i mam zatrzesienie...wybralabym Ci "the best of", bo te najmojsze zostawiam. Marmi - zasadniczo tez mi tak lekarka poecila - cyckowalam w sumie do 6 miesiaca wylacznie, potem zaczelam wdrazac warzywa i owoce, potem chyba surowizne jakas, potem miecho i Izula tez wpierdzielala az jej sie uszy trzesly. opanowalam gotowanie na parze, wiec nie stalam nad garami i nie doprawiaj! same naturalne smaki dizecku wystarcza (alez mnie moja wlasna matka wkurzala mowiac, ze to takie bez smaku i ble..przecierz dla dziecka to jak eksplozja smaku!! po mleku matki kazda gotowana roslinka czaruje bogactwem doznan;)) mysle, ze taka dieta jest najrozsadniejsza, Iza dizeki temu je niemal wszystko, ma jakies tam mniej ulubione rzeczy, ale zasadniczo je slicznie:) tzn. je okropnie, ale za to wszystko co mam pod reka, hahaha!!!! buziaki mieszanki!
  21. flor...to teraz potrzebujesz tylko spokoju, opanowania i cierpliwosci. nie martw sie na zapas, nie czytaj zadnych bzdectow w necie na temat czegokolwiek. po prostu sie wyluzuj i pomysl, ze co ma byc to bedzie. pomedytuj, odzyskaj wewnetrzna rownowage, potancz, pospiewaj i czekaj cierpliwie:* marmi, mamo2corun - dzieki:) dzisiaj znowu bylismy w domu juz nie moge sie doczekac tego calego sprzatania, przeprowadzki i w koncu stabilizacji. teraz tak mnie opuscily sily, ze klikam znad koldry kurzu;) mamo2 - Ola i Olivka tak urosly!! no i sliczne jak mamusia:* Marmi - jak idzie cyckowanie? w ogole ja bede juz na zawsze oredowniczka karmienia piersia wylacznie!! do minimum 7 miesiaca zycia!! moja Iza jest zdrowa jak byk! najgorsza "choroba" bylo przeziebienie, ktore ona osobiscie miala gleboko gdzies:P ja sie stresowalam, ze jej nos leci az do kostek, hahaha! moniq - fajnie Cie widziec:) dziewczeta - trzymajcie sie i duzo sil na caly tydzien zycze:)
  22. no Flor:) to pisz na pw adres i wysylam te ciazowe rzeczy:)bedzie dobrze kochana, tylko - tak jak Ci dziewczyny radza - wrzuc na luz! nawet nie wiesz jak sie juz ciesze!!! dziewczyny - ja sie rozplynelam w upale i mi mo, ze czytam, to jakos nie mam weny, zeby odpisywac....ale ale:) obiecalam, ze powiem skad tak u mnie malo czasu - kupilismy dom teraz zalatwiamy formalnosci pt. przepisanie mediow, tytulu wlasnosci i nne takie pierdoly no i czekamy az nas podlacza i przeprowadzka! domek jest slodki! wprawdzie ja zawsze wolalam nowoczesny minimalizm, beton w polaczeniu z drewnem i metalem, a tu mam taki "maly dworek", ale zakochalam sie w nim od pierwszego wejrzenia!! zdjecia wrzuce oczywiscie i wnetrza i zewnetrza! Iza tez zaczela mowic - mowi po grecku i po polsku. ostatnio popularne jest "mama, chce to" "Luna" (to nasz kot, cokowiek ktokolwiek ma pt. skaleczenie, zgubiona skarpetka, rozbity talerz czy brud na ubraniu - to "nuna" zrobila), "tata, mama, baba" "chce amu" a po grecku hitem jest odpowiedz na pytanie "gdzie jest tata?" "w pracy" wlasciwie mowi przez caly czas, po swojemu, po mojemu po mezowemu, tlumaczy, wykloca sie, dyskutuje, opieprza koty, czaruje sasiadow i panie w sklepie. a do tego kocha buty wdala sie w mamusie, choc zamilowanie do fotografii ma po tacie;) dziewczyny, sto lat dzieciom, sto lat Wam, pewnie znowu znikne na jakis czas, bo ostatnio tak jak Wam pisalam - brak czasu i weny. ale mam nadzieje, jak sie juz przeprowadze, bede bardziej regularnie odwiedzala mieszanki:)
  23. KATA!!!!WSPANIALE WIESCI!! trzymaj sie cieplutko i wspanialej ciazy zycze! BEBE - trzymaj sie i udanego lotu i wypoczynku!! i ja na wakacje! trzymajcie kciuki mieszanki bo po powrocie bedzie mnostwo spraw do zalatwienia!
  24. hej dziewczyny - ja jak zwykle jak po ogien, bo mnostwo sie u nas dzieje, ale poki co nic nie powiem, zeby nie zapeszac. generalnie tygodnie nam mijaja blyskawicznie, taplamy sie z Izula dziennie na basenie, a potem jest za goraco na jajkiekolwiek pozadomowe aktywnosci do wieczora, a wieczorami pracuje, takze pelny etat ostatnio mam;) przepraszam,ale strasznie pobierznie przegladam ostatnio forum i wlasciwie to chyba nie skupilam sie specjalnie na zadnym poscie... moze poza BEBE, kochana nie panikuj:) ja lecialam w pierwszym trymestrze do Polski i bylo wszystko ok, pod koniec pierwszego trymestru zaczelam odrobine plamic i jedyne co lekarz zalecil to wstrzymac sie od zbyt duzej aktywnosci fizycznej. ciaza to nie choroba BEBE, to wspanialy stan, okres zmian, rozwoju i nowych doznan. polecam przestac czytac bzdury o poronieniach i innych takich, odprezyc sie w kapieli i z ksiazka, zjesc cos pysznego jak mdlosci przejda i odpoczywac, bo jest to ostatnie 9 miesiecy w Twoim zyciu, gdzie mozesz zajac sie soba w 100%. potem najwazniejsze bedzie malenstwo:) AGHA - gratuluje zabkow! Izul ma 12 i chyba zaczynaja sie jakies inne wykluwac, chociaz poki co tez zabkujemy bezobjawowo:) akcje z telewizorem i time out katem przerabiamy na wlasnej skorze;) z tym ze Iza ma tv gdzies, duzo bardziej lub dokuczac kotom albo mi. ale czasem robi akcje pt. skrada sie do wiezy i ciach! wylacza ja ostatnio odkryla tez, ze zabawka uznana przez nas za zepsuty bubel wcale nie byla zepsuta - po prostu nie wyciagnelismy zabezpieczenia. zabawka ma 2 lata....dziecko potrafi no i staramy sie nauczyc Mloda sikania i kupkania do ubikacji. wciaz sprzet uznawany przez Ize za malo ciekawy,ale nie poddajemy sie;) FLOR - Ty wiesz co ja mysle, wiec nie bede sie powtarzac. ale ades mozesz mi przeslac juz, zebym te paczki co je mam przygotowane, mogla w koncu wyslac;) bedzie dobrze, w razie czego mam idealny zestaw ciuszkow dla trojaczkow;) MAMO SLONECZKA - u nas tez zar leje sie z nieba...37 C w cieniu i wilgotnosc chyba ze 100%, wlasciwie nawet nic nie robiac poce sie jak nie wiem..ale za chwile bede plakac, ze zimno,wiec chwilo- trwaj buziaki i ochlody zycze!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...