Maaadziulka
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Maaadziulka
-
-
Cytrynówka hahahaah trzeba było mu się w nie ubrać wieczorem
-
Natalia moja w 30tc miała o ile dobrze pamiętam 24mm.
-
Też obawiam sie o swoje piersi. Moja znajoma, ktora teraz urodziła po tygodniu karmienia przerzucila się na laktator. Ściąga i karmi młodego butelką. Jak dla mnie trochę za szybko zrezygnowała, ale to juz jej sprawa. Wiem, że nie każda kobieta czuję potrzebę karmienia, także u niej akurat doceniam fakt, że odciaga mleko, a nie karmi młodego mm. ;)
Poszłam sobie dzisiaj na zakupy, obkupilam się we wszystko na naleśniki, a jak wróciłam do domu, to okazało się, ze nie mam oleju.. I tak sie zastanawiam co zrobie, jeśli nie bedzie mi sie chciało jutro znów iść.. :(
Wg to mój tato dzisiaj mi doniósł, że moja babcia sie cos ostatnio kiepsko czuje, dlatego sobie do niej zadzwoniłam i pogadałyśmy troche ❤ powinnam częściej to robić, muszę zmienić swoje zachowanie! ;) -
Ja dzisiaj pospalam jak dziecko ;) jeszcze w wyrku leżę, ale już psiaki się niecierpliwią, także pora wstawać ;) pogoda u mnie do dupy, szaro, buro i do tego leje.. A miałam iść na zakupy.. Mam nadzieję, że to chwilowy deszcz..
-
U mnie też dzisiaj kiepsko. Juz sie stesknilam za mezem i stwierdziłam, że jednak takie rozłąki nie dla mnie,a juz tym bardziej nie gdy hormony buzuja.. A do czwartku tak daleko.. :( Do tego ten brzuch.. Wzięłam już no spe, może przejdzie..
-
Myszaczka pokaż wózek ;)
-
Milak wyglądasz bosko! Idealny brzuszek :)
Mnie coś brzuch pobolewa, jakieś takie dziwne kłucie czuje.. Mam nadzieję, że lada moment przejdzie..
Renata cieszę się, że już w domku jesteś! Wypoczywaj dużo! :) -
Widziałyście? Uśmiałam się jak głupia, takie to prawdziwe Mam nadzieję, że link będzie działać ;) https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=625133357624651&id=511027395701915
-
Ja musze się w końcu wybrać do przychodni u mnie na wsi, żeby się przepisać do niej i wtedy dowiem się coś nt środowiskowej ;)
Kurcze, chciałam Wam dodać screen z jednej z grup z fb, trochę się uśmiałam. Dziewczyna pisała, że ma za krótką szyjke i lekarz mówił coś o założeniu pasażu biedna szukała informacji na temat owego pasażu -
Cytrynówka dzieki, będe pamiętać ;) hehe
Co do prezentów to też mamy dylemat. Ale z racji tego, że jestem nauczona, ze u mnie w domu nawet jak było krucho z kasą to chociaż jakis drobiazg każdy dostał, to znając mnie zrobię tak samo. Każdy dostanie jakąś drobnostke, a najwiekszym prezentem będzie dla najbliższych Nikodem <3 (bez względu na to kiedy się urodzi hehe ) -
Eh, ja wlasnie załapałam depreche. Mąż dzwonił, że jednak wróci w czwartek wieczorem, także wyjdzie, że 1,5tyg będe sama. Nie przywykłam do takich rozłąk, do tego jestem sama, na wsi, bez prawka. Za bardzo nie mam na kogo liczyć w pomocy z zakupami, a zapasy wystarczą mi do soboty. Zakupy dla siebie sama zrobię, sklepy na wsi są, ale psom też karma się kończy, do tego najpóźniej w czwartek muszę zrobić badania. Czuje sie taka beznadziejna. Cały czas uwazałam, ze mam czas zrobić prawko i ciągle znajdowałam wymowki, żeby go nie zrobić i teraz mam co mam.. Ehhh, musiałam się wyzalic..
-
Z jednej strony w tym roku widzę plusy tak szybkiego świątecznego asortymentu w sklepach. Muszę troche dokupić, a w grudniu to juz pewnie nie będzie ani czasu ani ochoty, także będe musiała załatwić temat jeszcze w listopadzie ;)
-
To i ja Wam pokaże jaki brzuch wyhodowałam
Pochwalę się też bujaczkiem, który kupił mój ojciec. Ostatnio na imprezie wśród znajomych chwalił się jak to kupuje wszystko dla wnusia, oczywiście moja mama sprostowała temat, że wszystko kupuje ona, a nie on i tak biedakowi wjechała na ambicje, że następnego dnia pojechał kupić bujaczek heheh -
O matko! Widzialyscie?! W tv już świąteczna reklama Coca-coli. "coraz bliżej święta"? niech mi nie robią aż takiej nadzieji, bo moja ciążowa aplikacja wcale takiej optymistycznej info nie podaje toż to ok 50 dni! ;)
-
Cytrynówka dzięki za link. Jednak u mnie to nie to, nie mam ani gulek ani zaczerwienia. Bardziej właśnie bym to uznała za poszerzanie sie bioder i stąd te bole. Zapytam u mojego gin jak będę czy mam się czym stresować ;)
-
Ja dostałam od rodziców jakiś elektr. bezdotykowy, później napiszę Wam jakiej firmy, bo teraz nie chce mi sie iść na górę oprócz temperatury ciała mierzy jeszcze tem. wody i obiektów. Testowałam już go kilka razy na przemian z takim pod pachę i wychodziło tak samo, także daje radę ;)
-
Dzien dobry! Ja dzisiaj spałam jak dziecko, jedna pobudka na siusiu i to dopiero o 5 rano, po czym zasnelam. A teraz jeszcze w łóżku leżę, mój buldozek chrapie jak szalony, a mi już tęskno za mężem, a do poniedziałku jeszcze tak daleko :(
-
Juliankaaa ja ostatnio śpię bardzo dobrze, jedna pobudka na siusiu i już ;) wcześniej meczyly mnie skurcze łydek, ale teraz pod nogi podkładam sobie "wałek" z koca, miedzy nogi drugi koc i jest fantastycznie ;) gorzej ze wstawaniem, po nocy mimo wszystko budzę się z bólem wszystkiego, choć na szczęście wyspana ;)
-
Ignesse no właśnie dzisiaj mi przeszła taka myśl przez głowę z tym spojeniem. Ale miejmy nadzieje, ze to po prostu organizm szykuje sie do porodu ;) Pokój pomalowałam, posprzatalam i teraz będę się lenic i nudzić do poniedziałku ;) we wtorek wieczorem przylatuje moja siostra, także od środy będzie pewnie mi codziennie towarzyszyć ;-)
Właśnie poraz pierwszy poczułam, że młody ma czkawkę. Aż w tyłku go czułam tak sie telepał od niej haha -
Natalia o biodrach to już też nawet nie wspomnę. Nie dość, że obie strony bola, to jeszcze promieniuje aż do kolan.. Całe szczęście, że do grudnia coraz bliżej..
-
Milak współczuję.. Może jednak jest jeszcze szansa, że sie dogadacie? Kurde, dla dobra dzieci dobrze byłoby uniknąć nerwów związanych ze sprawą w sądzie..
Dziewczyny, a powiedzcie mi czy to normalne, że bolą mnie jakby wszystkie kości w kroczu? Nie wiem dokładnie czy to kości, ale w każdym bądź razie boli mnie w okolicy piczki. Zresztą ona sama tak jakby jakaś napuchnieta była, takie uczucie ciągle mam.. I tak właśnie się zastanawiam czy aby na pewno wszystko ok.. -
E no dziewczyny, wasze maluszki to już ładnie ważą, ja mam wizytę dopiero 16.11. az sie doczekac nie mogę aż zobaczę młodego i dowiem się ile waży ;)
Gosiammr miło Cie znów "widzieć" ;) ja też ostatnio miałam wizję, że prędzej urodze niz mąż skonczy remont. Najważniejsze, że malowanie za nami, panele i przy dziecku da radę położyć ;)
Mnie coś dzisiaj cały dzień mdli, mam nadzieję, że obejdzie sie bez wymiotow, już wystarczająco mnie meczyły w pierwszym trym.. Ogólnie to zauważyłam, ze coś i apetyt mi zmalał i na wiele znów nie mam ochoty.. Mały dalej się przeciąga i jak kiedyś tak czekałam na jego ruchy, tak teraz czekam az urodze i nie bede ich juz czuć hehe -
Jejku jak ten mój syneczek dzisiaj sie rozpycha, już mnie wszystko boli przez to.. Do tego jakieś dziwnie pieczenie czuję w brzuchu.. Niech już będzie grudzień!
-
To fakt, z takimi facetami trzeba pracować. Mój pod tym względem na prawdę robi postępy, wybucha tylko jak go sprowokuje, a uwierzcie, że ja to bym potrafiła wyprowadzić z równowagi nawet świętego charakterek odziedziczyłam niestety po swoim tatusiu ;) mój B. na prawdę jest silny i poniekąd odporny na wspomnienia z dzieciństwa. W domu był alkohol, jeden brat się zaćpał przez to wszystko jakieś 10 lat temu, drugi jest leserem, ma wszystko w dupie, 30 lat, a nie ma dziewczyny i liczą sie dla niego tylko jego durni kumple. A mój nie dość, że założył rodzine, to jeszcze każdy może na niego liczyć. Ale trochę trzeba było się przemęczyc, żeby osiągnąć taki stan. I wiem, że ojcem będzie idealnym ;)
Ojj, no powiem wam, że sama jestem w szoku, ze dałam radę z tym malowaniem. Zawsze lubiłam to robić ;) jeszcze tylko pomyc wszystko musze, ale póki co dłonie dalej spuchniete, także pewnie zrobie to dopiero jutro ;)
Wyzale wam sie jeszcze. Po pierwsze mój mąż dzisiaj zadzwonił i powiedział, że na pewno nie wroci w piątek, tylko raczej w poniedziałek.. Biedny też to przeżywa, bo zapasy zrobiliśmy,zeby starczyło do piątku, do tego nie starczy mi też groszku w piecu (ale na to już patent znalazlam ). No, ale trudno, jak mus to mus.. A po drugie, apropo laktatorow, to mnie kuzynka wkurw***! Ona urodziła w czerwcu, miała problem z karmieniem, także kupiła laktator, który użyła może ze 3 razy, bo okazało sie, ze karmic nie da rady wcale. Obiecała, ze zostawi go dla mnie. Teraz wchodze na fb i widze, ze na jednej grupie sprzedażowej wystawiła za śmieszne pieniądze, nawet nie pytając mnie wcześniej czy bym go nie odkupila. No świnia jedna. Od dawna czuje, ze ona wielce zazdrosna, ze mi tak rodzice pomagają i gula jej skacze, że tyle ładnych rzeczy mam dla młodego. Cały czas musi coś skomentować. A to, że po co mi już butelki, skoro pewnie bede cycem karmić, na co mi tyle ciuchów dla młodego itp, itd. A sama dla małej kupiła tyle, że 3/4 nawet nie założyła. Od mojej mamy też co chwile jakieś paczki dostawała.. Wrrr.. To tyle moich żali na dzisiaj.
A tak wg to moja siostra mi oznajmiła, że się zareczyla,takze od stycznia bede musiała się wziąć za siebie, bo z nimi to nigdy nie wiadomo co wymyśla
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
w Przedszkolaki
Opublikowano
A ja tak odbiegając od tematu pokażę wam jak mój ciepłolubny buldożek korzysta z palącego się kominka hehe ;)