Maaadziulka
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Maaadziulka
-
-
Witam wszystkie marcóweczki :)
Też mam termin na marzec, co prawda na 28.03, ale to dalej marzec :) to moja druga ciąża, mam już 2.5 letniego synka :) jeszcze nie wszystko przeczytałam z tego wątku, ale postaram się Was poczytać :) -
Mj gratulacje! Sle buziaki dla Julki!:* koniecznie jak dojdziesz do siebie daj znać jak poród, no i oczywiście pochwal sie córeczka ;) wypoczywaj teraz ile mozesz :)
-
Myszaczka czyli kolejna, u której nie miało sie jeszcze nic wydarzyc urodziła ;) jeszcze raz Ci gratuluję! :* a maluszek przesłodki! Zazdroszczę, że już masz maleństwo przy sobie! :)
-
Myszaczka gratulacje! Wg jak Ty to po tajniacku zrobiłaś, hehe ;) zdaj później relacje jak sie zaczęło i jak przebiegał poród i oczywiście pochwal sie naszym drugim grudniaczkiem! :)
No dobra, to które dzisiaj?
Co z Mj? Odezwij sie kochana! -
Milaczku super wieści! Juz sie nie mogę doczekać aż zobaczę Twojego Piotrusia! Pocieszające jest to, ze w koncu ktos miał szybki i w miarę łatwy poród ;) az chce się rodzić, hehe
Mj trzymam kciuki, zeby kroplowka zadziałała na Ciebie jak na Milaka ;) zdaj nam relacje po wszystkim! ;)
Tez mam stresa, nigdy nie lezalam w szpitalu, nie byłam pod kroplowka, nie byłam cewnikowana, a juz tym bardziej nie miałam nigdy znieczulenia.. Stąd wiele u mnie obaw.. Ale co tam, od wieków kobiety rodzą i żyją, to i ja dam radę, hehe :) -
Mj trzymaj się! Życzę szybkiego i bezbolesnego rozwiązania! :)
-
Gloomcia no to faktycznie już kawał chłopa z Twojego Bruna ;)
Ja mam wizyte dopiero 16.12. juz sie doczekać nie mogę, chociaż zastanawiam sie czy nie wybiore sie w przyszłym tyg prywatnie.. Zobaczę jeszcze ;) -
Beatka nie martw się, jest jeszcze kilka dziewczyn z terminem ok świątecznym ;) no i my z Ewka mamy na sam koniec grudnia, także ostatnia nie zostaniesz ;)
-
Marysia gratuluje! Duzo zdrowka Wam życzę! I zdaj koniecznie relacje jak sie czujesz po cc. Ściskam was mocno!:*
Ewka ja tak mam, do południa to istny dramat z tymi dłońmi. Nie mogę ich zginąć i są opuchnięte, później jest trochę lepiej, ale i tak nie są do końca "sprawne"
Mnie nadal sutki bolą/pieką, wytrzymać nie idzie.. Do tego czesto czuję kłucie na dole, tak jakby młody mi konkretne szpile wbijal.. Od wczoraj ciagle mam dusznosci, gorąco mi jak diabli, aż okna w całym domu pootwierane. Najchętniej to bym teraz na golasa po domu chodziła, bo wszystko mnie drażni.. Niech ten czas szybciej minie i młody już się pojawi poza moim brzucholem ;)
-
Czyżby dzisiaj znów miał być wysyp dzieciaczków? ;) Milak, Polly, może Sun i tak kojarzę, że jedna mamusia miała mieć dzisiaj cc ;) u nas na forum to chyba rodzi się hurtem hehe ;)
-
Polly a ja już myslalam, ze jak wstane zobaczę post, ze juz po wszystkim i tukisz maleństwo, a Ty biedna dalej się męczysz.. Ściskam Cie mocno, musisz być silna!
-
Polly współczuję! Niezdecydowane to Twoje maleństwo! ;)
O ile dobrze pamiętam, to jutro któraś (tego która, to za cholere nie mogę sobie przypomnieć) ma mieć cc, także bedzie kolejne listopadowe maleństwo ;) no i Polly ma szanse mieć listopadowe. Później to juz nam sie grudniowe dzieciaczki zaczną ;) -
Polly współczuję i trzymam kciukasy, żeby sie szybko akcja rozkręciła i żebyś jak najmniej cierpiala.. Służba zdrowia w uk jest faktycznie straszna pod tym wzgledem. Moja mama i siostra ciągle powtarzaja, ze ciesza sie, ze póki co nic im sie nie dzieje i nie musza z niej korzystać..
-
Cześć dziewczyny! ;) ale tu tematów było przez sobotę ;) ja mam dzisiaj lenia, jeszcze w łóżku leżę, chłopaki słodko śpią, to ja nadrabiam ;)
Co do facetów, to widząc wasze wpisy zaczynam jeszcze bardziej doceniać mojego męża i ojca. Oboje pomimo tego, ze sa uparci i marudni, bardzo dużo robią w domu. I mąż i ojciec uwielbiaja gotować i wychodzi im to rewelacyjnie, no i oboje mają manie porządków, także obaj mi się widzę trafili ;)
Wczoraj zauwazylam, ze znow mi się brzuch obniżył, także młody chyba powoli zaczyna się szykowac ;)
We wtorek 1.12 także może coś ruszy w koncu na forum i zaczna sie pojawiać kolejne dzieciaczki ;)
Mokka cuuudny jest Mikołajek! ❤ -
Jeeejku, jakie cudne te Wasze córunie! ❤
Niech ten czas szybciej leci, bo i ja bym juz swojego syneczka wytuliła ;)
Roksi dacie rade z Laurką, tylko mniej nerwów, a na pewno uda Wam sie jakoś w koncu ogarnąć kwestię karmienia! :)
Andzia ciesze sie, że Kornelcia tak rośnie! Zwłaszcza, że ze wczesniakami różnie bywa..
Ciekawa jestem co tam u Veroniki i małej Ori.. -
Jejku, tak piszecie o tych planach porodu, a ja zielonego pojęcia na ten temat nie mam.. Musze chyba w koncu sie zaonteresowac tym ;)
Pokrowce na koła super, ja miałam to szczęście, ze producent dorzucił do wózka, z czego mój mąż się bardzo ucieszył, że bagażnik sie nie będzie brudzil, hehe ;)
Dzisiaj poraz pierwszy zdenerwowal mnie mąż. Cały dzien miał sprawy do załatwienia,a wracając do domu miał kupić mi coś na przeziębienie. I nie dość, ze wrócił dopiero teraz, nie kupił połowy rzeczy, które wypadalo kupic, to jeszcze o aptece zapomniał. O tej godzinie u nas na wsi juz zamknięta, a do Wrocławia szkoda jechać, także kolejna ciężka noc mi sie szykuje.. :/ -
Co prawda nigdy nie rodziłam, ale często myślałam o tym, że poród może być upokarzajacy, choć słyszałam nie raz, że w pewnym momencie się o tym nie myśli, że np studenci stoją i patrzą w krocze rodzącej, tu ciekawa wypowiedź jednej położnej. http://www.supermamy.pl/porod-i-polog/6336/OCZAMI-POLOZNEJ-Kobieta-na-porodowce.html
Swoją drogą czym bliżej do porodu,tym wiekszy stres sie u mnie pojawia ;) -
Jeśli chodzi o podróżowanie z maluszkiem, to u mnie sie od dawna przewija temat, żeby na przełomie luty/marzec lecieć do rodziców. O ile oczywiście lekarz nie bedzie mieć żadnych przeciwwskazań ;)
Dziewczyny, poratujcie, prosze! Wiem, ze temat juz kilka stron temu był walkowany (zresztą już nie raz o tym mowa była), ale przyznam bez bicia, ze czytałam tylko ot tak, bo byłam pewna, ze mnie się to nie będzie tyczylo. Czym mogę sie poratowac na przeziebienie? Domowe sposoby raczej odpadaja, miód, czosnek - to nie przejdzie u mnie.. A muszę się czymś wspomóc, żeby szybko przeszło.. -
Peonia uwierz, że wigilia u mnie w domu jest najlepszym rozwiazaniem ;) co roku była u babci męża. Babcia już niewiele robi, wiec wszystko przygotowuje zawsze mój B. Jak jeszcze mieszkaliśmy w pobliżu babci, to jakoś się tego nie odczuwalo. Dzien wczesniej jechaliśmy szykować jedzenie, w wigilie rano kończyło się robić karpie itp, później szybki prysznic w domu, wystrojenie sie i na kolacje do babci. Teraz mieszkamy od niej ok 40km i na prawde nie widzi mi sie, zeby mój B. jeździł tyle, żeby wszystko przygotowac. Lepiej juz zrobić to u nas, zwlaszcza, ze termin mam na po świętach, takze albo młody juz bedzie, albo dopiero będę na finiszu, także wolę już sobie zostać u siebie i przygarnac babcie ;) hehe
-
U mnie dzisiaj noc była tragiczna, gardło mi zawaliło, nos też, budzialam się co chwile z tego wszystkiego.. Teraz leżę i raz mi gorąco, raz zimno, ale temperatury nie mam. Popołudniu mąż ma mi przywieźć jakieś wspomagacze..
Mój organizm chyba sie tez zaczął na swój sposób przygotowywać. Jak do tej pory miałam ciągle zaparcia, tak teraz codziennie ze dwa razy latam do kibelka. Na szczęście nie mam rozwolnienia ;)
Aga skąd ja znam takie wydatki. U nas ostatnio zaczął przeciekac czajnik, także wyjęłam drugi, który po dwoch dniach sie spalił. Także muszę kupić nowy. Do tego z racji,ze w tym roku wigilia u nas muszę kupić nowe zastawe (tzn niby nie musze, ale taka mam wizje ). Mąż w przyszłym tygodniu ma wziąć sie za malowanie ostatniej sypialni i w koncu położyć panele. Ja musze wybrać nowe lampy, zasłony itp i będę w końcu spokojna ;) -
Ja już obrączki i zaręczynowego nie noszę, jedynie co to mam kolczyka w języku ;) ale jego ściagne dopiero jak będzie taka potrzeba w szpital, bo nie lubie się z nim rozstawać ;)
Ciekawe czy na którąś dzisiaj pełnia zadziała ;) -
Widze, ze pojawia sie coraz wiecej niezalogowanych forumowiczek, które próbuja siać zamęt. Małgosia ma racje, trzeba lekceważyć takie wpisy i juz ;)
Co do paznokci to ja juz od jakiegoś czasu mam pomalowane bezbarwnym u rak i u stóp ;) z tylu rzeczy już zrezygnowałam przez te miesiące, że te paznokcie to na prawde pikuś ;)
Właśnie zrobiłam sobie herbatke i sie wygrzewam, coś mnie bierze, ale tak łatwo sie nie dam ;) -
Annmm co znów zus chce od Ciebie? Ja o dziwo mam z nimi juz spokój, kasa spływa w dwoch ratach i nic ode mnie nie chcą. Teraz rozważam złożyć wniosek o macierzynskie od 17.12. Ale to musze jeszcze skonsultować z kimś..
Współczuję problemów z facetami. Mój ideałem nie iest, ale teraz na niego nic złego nie mogę powiedzieć. Stresuje sie każdym moim skurczem, narzeka, ze kawę czasem wypije, a teraz mnie cos przeziebienie jakieś łapie i też panikije bidulek ;) tak swoją droga, to dopiero co sie wszystkim chwalilam, ze przez ciążę mam lepsza odpornosc i teraz mam swoją odporność..
Właśnie jadę z mężem do Ikei po szafkę pod tv i stoimi w meeeega korku na AOW, bo jakiś wypadek był.. Wrrr.. -
Wiecie co, wstalam i po prostu wiedzialam, ze przeczytam relacje porodu Rybki, ale jak zobaczyłam wpis Wodnej, to już wyjść z szoku nie mogłam heheh
Obu wam kochane gratuluje! :* cztery dzieciaczki z jednego dnia, to będzie pewnie forumowy rekord ;)
Marcóweczki 2019
w Noworodki i niemowlaki
Opublikowano
Ja mam termin na 28.03 i teraz to 7tc5. Na prenatalne mam przyjść między 10.09 a 20.09, jakiś taki duży rozstrzal mi dała moja gin.