Skocz do zawartości
Forum

Madziula z Bąbelkiem

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Madziula z Bąbelkiem

  1. Magda trzymaj się i bądź dzielna! Już jutro będziesz tulić Swojego Bąbelka :-)
  2. Fiołe gratulacje, ucałuj Sare, swoją drogą bardzo ładne imię :-)
  3. Sylled i Agulka88 gratulacje! Agulka ale szybko Ci poszło szok, brawo Ty :-) Magda wiem że o spokój ciężko ale jesteś pod dobrą opieką i napewno wszystko będzie dobrze a już jutro będziesz tulić Swój Skarb :-)
  4. Fiołe to może być już :-D trzymam kciuki Panifionaa ja się bardziej stresuje tym, że nie będę go miała z kim zostawić. Chcę rodzić z Miniem, ale jak Babcia nie będzie w stanie przygarnąć Szymcia to będę rodzić sama :-( Wszystko zależy od tego jak będzie z moim Tatą, jest w trakcie leczenia chemią i wolę żeby Mama na nim skupiła swoją uwagę. A Teściowa od 7.11 jedzie na 3 tygodnie do sanatorium także też odpada. Zobaczymy może będzie dobrze, staram się myśleć pozytywnie :-) Patrycja ja nie mam fb to nawet nie mogę zobaczyć Twojego Bąbelka :-(
  5. Fiołe ja się nie znam na tych zapisach na ktg. Jednak pamietam jak rodziałam Szymcia to jak miałam skurcze co 4 minuty byłam cały czerwona i spocona to położna mi powiedziała że w takim momencie mogłabym dopiero przyjechać do szpitala gdyby nie odejście wód. Teraz też wolałabym żeby mi wody odeszły bo wtedy by wiedziała że to napewno już :-) Ja mam termin ustalony tylko wg usg na 23.11 bo miesiączki nie miałam. Chociaż mi się wydaje że powinno być o tydzień wcześniej. No zobaczymy jak będzie :-D My dziś siedzimy w domu bo Miniu leży w łóżku niby nie wymiotuje ale boli go brzuch, a Szymciu zaczął smarkać. Paulinaa ale bym sobie zjadła takiego torcika, wygląda pysznie mniam :-)
  6. Agakraków chyba nie jest nas tak mega dużo ale ja mam ciagle problem zapamiętać co u której jak się wszystkie rozpisza :-D
  7. Aniap może migdały by Ci pomogły na tą zgagę. Ja o dziwo przespałam ciągiem 5 godzin i jestem wyspana bo ostatnio to co godzine sie budziłam. Tylko Miniu wstał dziś z bólem brzucha i mówił ze wymiotować mu się chce, mam nadzieję że to nie jelitówka...
  8. Ja nie mam fb i niektórzy mówią że nie istnieje jak mnie tam nie ma :-) Co do listopadówki to mi nie zależy żeby jej coś pisać bo i tak może tego nie zrozumieć... ale jak macie ochotę to spoko :-) Patrycja super że z Twoim Synkiem wszystko oki, już tylko chwila i zabierzesz go do domu :-) Aniap współczuję tego spotkania z klamką, ja dziś się przecięłam na palcu i wogóle ostatnio jakaś niezdarna jestem, często zdarza mi się coś rozlać albo upuścić.
  9. Angelaa ja mam w brzuchu Synusia :-) jeszcze imienia dla niego nie wybraliśmy, musze go najpierw zobaczyć. Od środy będzie donoszony a kiedy się urodzi to niewiadomo :-) bo ja będę rodzić SN przynajmniej tak się nastawiam bo Maluszek główką w dół jest :-) oby się udało. Co do porodu to wiem że boleć będzie ale nie ma co się rozczulać, trzeba się z tym bólem zmierzyć żeby doczekać się nagrody w postaci Dzieciątka. Kobiety są silne i napewno każda z nas da radę to przejść :-D
  10. I po wizycie :-) szyjka rozpulchniona i miękka ale bez rozwarcia. Niby to dobrze na tym etapie. Lekarz mi mówił że tak od środy to mogę już spokojnie rodzić bo Bąbel będzie donoszony. Ma już 3 kg :-)
  11. Też myślałam o fryzjerze, ale tak sobie myślę że ledwo teraz mogę związać włosy to może je tak zostawię co by w czasie porodu mogły być związane.
  12. A ja siedzę i czekam na wizytę bo opóźnienie się zrobiło przez dwie panie z kiepskim zapisem ktg. Niech wejdą przede mną bo na ich miejscu ciężko byłoby mi czekać w tak niepewnej sytuacji. Pytałam przed chwilą położna o te ruchy to powiedziała że mam liczyć między godz. 10-12 i 18-20 i ma być w ciągu godziny 10 ruchów. Jak conajmniej 20 ruchów w ciągu dnia jest to okej.
  13. Cześć dziewczyny, dużo dziś naskrobałyście, aż ciężko nadrobić. Nie wszystko pamiętam ale z tego co pamiętam to tak: -brzuszki macie piękne i zawartość też :-) - co do karmienia to ja karmiłam zawsze w innym pomieszczeniu bo jak Szymciu usłyszał jakieś głosy albo jak ja się odezwałam to się rozpraszał i nie chciał jeść. Zdarzyło mi się wiele razy karmić publicznie tzn. na spacerze bo darł się w niebo głosy ale to zasłaniałam się pieluszką. Teraz spróbuje nauczyc Bąbelka pić z butelki żeby takich awarii nie było na dworze - zobaczymy co z tego wyjdzie - listopadówka- bez komentarza! - kosmetyki mam takie jak większość z Was, też jestem zwolennikiem minimalizmu jeśli o chemie chodzi. Przy Szymonie też nie szalałam z kosmetykami i jest oki. - odwiedziny w szpitalu - to nie chcę ich wcale. A że rodzić będę 60 km od domu to nikomu nie przyjdzie na myśl żeby się fatygować. Dziś byliśmy zrobić mały rekonesans żeby wiedzieć gdzie się wchodzi do szpitala bo jest oddany nowy budynek. A dziś na 17 mam wizytę zobaczę co tam u Bąbelka słychać :-) GBS mam ujemny uff :-)
  14. Pamietam że pierwszą kąpiel to ja robiłam Szymciowi a Miniu się przyglądał bo nie był ze mną na tych zajęciach w szkole rodzenia. Byłam zdecydowana i pewna co robie więc zero stresu :-) a poźniej to tylko Tata kąpał i tak jest do teraz. Ja Szymcia kąpie tylko jak Minia nie ma w domu a to rzadko się zdarza :-) Też jestem tego zdania że im mniej osób przy kąpieli tym dziecko spokojniejsze :-) a czapeczki nie zakładałam bo Szymciu urodził się w czerwcu wtedy było mega gorąco. Teraz zobaczymy jak będzie bo my tak mocno nie grzejemy w mieszkaniu bo ja wolę jak jest chłodniej :-)
  15. Magda ten św Antoni to chyba od rzeczy zgubionych jest o ile dobrze pamiętam - u nas to Tata opowiadał o świętych i różnych przypowieściach jak byliśmy mali i tak mi się zapamiętało :-) A z tym samochodem to dobrze że nic Ci sie nie stało. A ja wczoraj jak wracałam od położnej to myślałam że nie dojadę bo mały tak mnie kopał po żebrach jakby chciał górą wyjść, bolało że szok.
  16. Alik to ja pisałam o Judzie Tadeuszu :-) Ale że Ciebie wypuścili i jeszcze ten tekst że ciąży już nie będą prowadzić to jakaś masakra. Zadzwoń może do swojego lekarza i się skonsultuj bo to wysokie ciśnienie nie jest dobre dla Dzidzi i wogóle ten puls! Musisz sama zadbać o wszystko bo widać że ta opieka na tej patologii pozostawia wiele do życzenia. A i jeszcze może lekarz by sprawdził czy Dzidzia rośnie bi to też ważne przy cukrzycy, bo może łożysko jest już mniej wydolne a to trzeba kontrolować. Zadzwoń do tego lekarza bo sama zaczęłam się stresować na samą myśl
  17. Angelaa mój mąż ma na imię Darek ale na samym początku dla żartów powiedział o sobie Miniu i tak zostało :-) już prawie 9 lat :-D Tusiak co do przebiegu porodu w snach to za każdym razem jest inaczej i w sumie nie wiadomo który się spełni :-) Nuinek ja z Szymciem w ciąży ciągle śniłam o sexie i to takie mega realne było :-)
  18. Sylled w końcu się doczekałaś, ogromne gratulacje! Ja będziesz miała czas to pokaż nam Bąbelka :-) i dziel się z nami radościami i troskami świeżo upieczonej Mamy :-) Patrycja Ty też w końcu doczekałaś się tej smółki, super brawo dla Maluszka! No już teraz tak będzie, że o wszystko co związane z dziećmi będziemy się denerwować :-) Monalika piękny torcik, to super prezent i na pewno się przyda :-D A mi dziś trzecą noc z kolei snił się poród już chyba często o tym myślę i w nocy przeżywam. Miniu od rana się śmiał, że zamiast skurczy przepowiadających to ja mam sny przepowiadajace :-D hihi
  19. Sylled jeszcze mi się coś pomyślało, może mogłabyś się pomodlić do Judy Tadeusza bo on jest od spraw trudnych i beznadziejnych. Na pewno by pomógł. Spróbuj to za chwilę będzie już rodzić :-)
  20. Patrycja pamiętam jak czekałam na kupę Szymona no i na siku to mi położna mówiła ze najlepiej jest przystawić do piersi i jak coś łyknie to od razu wszystko wydali. I rzeczywiście tak było, mi się wydawało że z piersi mi nic nie leci ale widocznie Szymciu coś tam sobie wyciumkał :-) życzę Ci żebyś też doczekała się w końcu tej kupy i żeby wszystko było dobrze z Maluszkiem :-) Sylled głowa do góry! To już naprawdę bardzo blisko i będziesz mieć Dzidzie przy sobie :-)
  21. Patrycja strach o własne dziecko jest najgorszy na świecie - wiem to z doświadczenia, ale najważniejsze że Malutki jest pod fachową opieką i zaraz sprawdzą co tam z tą smółka się stało. Głowa do góry na pewno wszystko będzie dobrze tylko czasu potrzeba, a karmisz piersią?
  22. Aniap jeny jak Ty kusisz tymi pysznościami, ja już mam taką ochotę żeby zjeść coś słodkiego. Póki co muszę zadowolić się jabłkiem i gorzką kawą zbożową. A brzuch rzeczywiście masz opuszczony, u mnie jeszcze wysoko. Ja się nie przejmuję tym, że Szymciu z Tatą zostanie jak ja będę w szpitalu bo wiem, że Miniu świetnie sobie poradzi. A Szymciu lubi się wygłupiać z Tatą, będą mieli taki męski czas tylko dla siebie :-)
  23. Patrycja super wieści gratuluję! Zdrówka dla Was i jak znajdziesz czas to pokaż nam Synusia :-) Zmotywowałaś mnie żeby napisac bo dziś dwa razy pisałam ale ciut przed dodaniem posta coś mi się net urywał i wszystko znikło, a tak się wkurzyłam że szok. Nuinek rzeczywiście ciężki wybór, wiem jak to jest jak choroba bliskich powoduje że nawet zapomina się o ciąży, współczuję ale mam nadzieję że za chwilę i u Was się poprawi i będzie już tylko dobrze :-)
  24. Cześć dziewczyny :-) ja też nocke przespałam z jedną przerwą na siku no i drugą na wyniesienie małego intruza Szymona, który po 3ciej władował nam się do łóżka :-) o dziwo jeszcze śpi więc my też z tego korzystamy i po śniadaniu jeszcze leżymy :-)
  25. Tusiak w sumie dużo nie ćwiczyłam niby 2 razy dziennie po ok. 10-15 minut no i przekonywałam Małego żeby się obrócił :-) i chyba to wszystko pomogło :-) zobaczymy czy już tak zostanie czy czasem psikusa mi nie zrobi :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...