Skocz do zawartości
Forum

izabelap

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez izabelap

  1. Witamy po weekendzie.
    Dwa dni w rozjazdach az milo bylo wrocic wieczorem do domu. Nic z soboty na h spedzilismy u mojego "ulubionego" szwagra i o dziwo bylo sympatycznie. Moze w głowie cos mu sie poprzestawialo bo jego żona jest w trzecim miesiącu ciąży, to moze inne myslenie mu sie wlaczylo. Wczoraj bylismy u mojej rodziny i tam Miłoszek piał z radości na widok kota. Możliwość dotkniecia i ogladania z bliska kociaka = radość jakiej dawno nie widzialam na twarzy mojego syna.
    Maluszek spi jeszcze i moglabym wykorzystać ten czas na prysznic ale jak tylko wyjdę z łóżka to sie obudzi. Poki spi nadrobie forum z weekendu.

  2. Dziekujemy i również gratulujemy nowych ząbków.

    Mam wieczornego wkurwa. Jestem wiezniem młodego. Śpi poki leżę obok, wystarczy ze rusze sie z łóżka od razu otwiera oczy. NM oglada film a ja w sypialni obok, i tylko slysze jak chipsy chrupia i wkurza mnie ze tak głośno je gryzie...

    Pochwale sie glupota mojej przyszlej teściowej. Umawialysmy sie ze dzis przyjdzie po przepis na ciasto bo i tak miala byc w miescie. Dobrze ze sie nie szykowalam na ta wizyte bo po raz n-ty nie przyjechala i zapimniala tez dac znac ze jej nie bedzie. No nic. Hitem bylo jak powiedziala mi ze musze! isc zrobic prawo jazdy i kupic drugi samochod zebym malego mogla przywozic jak ona sie steskni. Zaznacze ze bilet autobusowy do nas kosztuje 7 zl.
    Ach i zdziwieni byli ze nie dajemy Miłoszowi smazonych skwarek z boczku bo moj NM w wieku Miloszka to uwielbial. Wiec danonki mnie nie dziwią:-)

    Kolorowych snów:-)

  3. Dzień dobry:) MAMY I ZĄBKA:) wczoraj już mi się wydawało ze go czuje ale dziś już słychać jak pukam łyżeczką.

    Rano po przebudzeniu pisałam posta chyba pół godziny i byłam dumna z siebie, że o niczym nie zapomniałam i ... wylogowało mnie i wszystko poooszłooo. ehh wiem, że teraz zapomnę o połowie ale trudno.

    Katarzyna_Honorata chciałabym opowiedzieć Ci historię baardzo ciężkich i trudnych kup u mojej Zuzki. Skończyłam kp jak mała miała 1,5 roku. Wiem, że to dwa razy tyle niż Olek ma w tej chwili ale wiem jak męczy Cię jego problem bo przez rok czasu walczyłam uparcie z kupą , która pojawiała się co tydzień a nawet 10 dni. Mała zaciskała pośladki, cała sztywniała, płakała i nie pomagały masaże, żadne jedzenie i produkty ''przeczyszczające"... Robiłam jej czasami lewatywę. Przez rok czasu podawałam jej syrop Laktuloza ( nie pamiętam jak to się pisze ale napewno tak się mówi). Syrop na początku działał rozluźniająco na stolec ale po jakimś czasie przestał działać a ja podawałam go bo miałam nadzieję że pomoże. Po roku takiego horroru poszłam z awanturą do lekarza, bo oczywiście nie kierował nas na badania. Wtedy wyjaśnił mi, że dziecko boi się że będzie bolało bo kupa po takim czasie jest twarda i nawet dorosły męczy się jak ma zatwardzenie. U nas pomogło posadzenie na kibelek. Przytulałam ją, ona płakała ale na siłe trzymałam i po miesiącu robienia kupy wtedy kiedy widziałam, że jej się chce ale właśnie na toalecie albo nocniku odblokowało jej strach. Może Olek też się boi jeśli ma twarde stolce. Może spróbuj sadzać go na nocnik, może pozycja siedząca bedzie wygodniejsza. Podpytaj też lekarza o ten syrop bo nie wiem od jakiego wieku można podawać. Trzymam za Was kciuki.
    irysek fajnie, że wizyta na basenie udana a Hania zadowolona. Mój mały bał się dużej wody i hałasu. Byliśmy trzy razy i porażka za każdym razem. Jedynie po pierwszej próbie zaczął lubić kąpiele w wanience. Zawsze na basenie wyglądał jak przyklejony do szyby glonojad, on tak przyklejał się do mnie. Poczekamy aż podrośnie i na pewno po wakacjach, bo w wakacje będziemy jeździć nad jeziora.
    Rene dopiero obejrzałam zdjęcia i bardzo korzystnie Ci w krótszych włosach.
    Anwa i Poziomkowa wytrwałości w sprzątaniu po dzieciakach i ganianiu za nimi:)

    Mały szykuje się do drugiej drzemki. Ja oczywiście bede ogarniać w tym czasie mieszkanie, obiad.

    eses, achaja, chopsuey, cukinia, krzykacz, oliwcia i reszta nieobecnych mam gdzie jesteście??

  4. Wróciliśmy ze spaceru, oczywiście w sklepie maly rozwyl sie i polowy zakupow nie zrobilam. Dobrze ze skladniki na obiad kupilam a po reszte wyskocze jak NM wroci z pracy.
    Miłoszek wlasnie zasnął przy piersi wiec mam czas żeby pranie rozwiesic i przygotować obiad chociaż troche.
    Dziewczyny Was tez dopada przesilenie wiosenne? Ciezko myślę, powazne i wazne sprawy sa jakby obok. Bylam dzis w banku i nie rozumialam co mi tlumaczy kobietka. Masakra jakas. Mam przegrzane zwoje...

  5. Katarzyna_Honorata tak, tylko dlatego ze sie ruszal to zwrocilam na to uwage. Nie mam zwyczaju wpatrywac sie w sklad kupy ale to byla druga kupa wczoraj a zazwyczaj robi co dwa, trzy dni i to sklonilo mnie do wniknecia w temat:-) i okazalo sie ze matczyny instynkt nie zawiódł.

  6. Zima przyszła hehe, śnieg sypie od wczorajszego wieczoru.
    Odebralam wczoraj recepte, nie sprawdzalam i dopiero w aptece okazało się że dr nie postawila pieczątki i podpisu tez zabraklo. W związku z tym rano turlalam się z wozkiem do przychodni po pieczatke. A tyle razy obiecywalam sobie ze sprawdze recepte w przychodni bo nieraz juz takie akcje byly, ale zawsze szybko, szybko i zapominam.
    Katarzyna_Honorata dziewczyny opisały te owsiki i rzeczywiście mialam szczęście ze udalo mi sie zobaczyć bo byl malutki, jakies 2-3mm.

    W dalszym ciągu nie wiem co szkodzi Miłoszowi, mam wrażenie ze co by nie zjadl to zaraz ma czerwone policzki. Ostatnio po żółtku, po pietruszce. Masakra. Kaszek mu nie robie, ewentualnie kleik ryzowy albo kukurydziany na soku albo na wodzie z owocem. Przeraza mnie to bo chcialabym odstawiac go od piersi a w gruncie rzeczy piers nadal jest podstawą jego żywienia.

    Milego dnia i dobrego nastroju Wam zycze.

  7. Zielona jestem, jestem. Dzieki za pamiec;-) te 8 miesiecy jak blyskawica mignelo. Za moment dzieciaki beda rok mialy.
    gaga nie daj sie! Kto jak nie Ty da rade? A rodzice albo przemysla i beda sie kajac przed Toba albo niech zyja czysto i cicho. Ściskam Cię mocno.

    Rano na rehabilitacji bylismy. Maly drze sie tak jakby ktoś ze skory go obdzieral ale pieknie wykonuje wszystkie ćwiczenia. Drze sie bo obca pani go trzyma, albo wystarczy ze jest i patrzy. Natomiast w domu nie umiem juz tak z nim cwiczyc. Nie mam sumienia go tak denerwować i zloscic.
    Dzis mamy dzien świra. Od rana tylko na rekach jest. Plecy mi pękają. A na dodatek do mojego wscieklego nastroju zobaczylam w kupie u malego owsika. Kur.... zadzwonilam od razu do dr i recepta juz czeka. Dobrze ze latwo sie tego pozbyc. Musimy wszyscy sie przeleczyc. Tylko skad sie to wzięło?
    szczesliwylipiec gratulujemy pierwszych siusiow do nocnika.

    Pozdrawiam ciepło.

  8. Rene dzięki :-)
    kitkat. Anwa chłopaki słodziaki. Rosną nam dzieci nie wiadomo kiedy.

    Starałam się, gotowalam zdrowa zupke synowi a on po dwóch lyzeczkach oplul mnie i wszystko wokol siebie. Moze jeszcze nie jest glodny? Albo mu po prostu nie smakuje. Sprobuje później.
    Moje dziecię druga drzemke mialo 2,45. WOW. Godzine u mnie na rekach ale i tak jestem w szoku.

    sadeo jak wyniki Mai?
    Martka_nad dobrze kojarze ze spoznial Ci sie okres? Dostalas juz?

  9. irysek hmmm no masz racje, nie przemyslalam tego co pisze. W sumie to nie pomyslalam ze na Śląsku swieze powietrze moze byc nie świeże:-)

    Nalozylam farbe na wlosy, maly sie przebudzil wiec wzielam go do cyca i jeszcze dosypia. Moze uda się ze zasnie jeszcze zanim bede farbe zmywac.

    NM chce mi zrobic prezent na dzień kobiet. Namyslilam sie na zestaw do hybryd. Rene jaka masz lampe?

  10. Drzemka numer dwa. Wykorzystam ja na rozpakowanie zakupow bo jestesmy juz po spacerze i przygotowanie szybkiego obiadu.
    Katarzyna_Honorata super ze Olek wyzdrowial. Kaszel moze byc jeszcze dlugo po infekcji. Mojej corce utrzymywal sie ostatnio jakis miesiac po chorobie.
    Irysek milego spacerku. Pooddychasz świeżym powietrzem to lepiej sie poczujesz.
    Rene ja po ostatnim szalenstwie u fryzjera teraz muszę czekac az mi odrosna wlosy. Tez musze doprowadzic sie do porządku i dzis bede farbe robic.

  11. mamapoli super że znalazlas chwilę zeby wrocic na forum.

    Siedzę z malym na piłce. Wsuwamy chrupki kukurydziane. Caly on i ja tez umazani jestesmy tymi chrupkami. Tatus poszedl po zakupy na kolacje. Miłego wieczoru mamusie.

  12. Hejka :-)
    ana powodzenia na wizycie i daj znac po.
    Anwa bidulko Ty to sie masz z ta wysypka, oby te leki pomogly i nie wracalo to cholerstwo.

    W nocy maly obudzil sie z okropnym płaczem. Chyba cos mu się przysnilo bo po kilku minutach plakania usnal wtulony w piers. Nie zdarzylam zasnac i przyszla Wiktoria ze mialla koszmar i sie boi spac. Odprowadzilam ja do lozka i jak zaczelam znow zasypiac to ona wrocila jak bumerang. I takim sposobem cztery godz w nocy nie spalam. Chodze jak zoombi. Moze po poludniu poloze sie z malutkim. Teraz synek spi a ja koncze zupe gotowac.

  13. Miłcio spi drugi raz a ja zamiast ogarniac kuchnie tak jak planowalam to siedze przed tv...

    Nie pochwaliłam sie ze zaczelam robic brzuszki. Do gaga mi daleko ale i tak jestem dumna ze robie i to codziennie. Zakwasy mam wiec licze na efekty. Niestety nie umiem zrezygnowac ze słodyczy. Staram sie ograniczyc jak moge.

    Wymacalam dziąsła Miłosza. Zębów narazie brak ale jedynki na dole ida jak nic a i gorne opuchniete wiec pewnie tez sie szykują.

    Podkladacie poduszke do spania dzieciakom?

  14. Dzień dobry :-)
    Noc spokojna, kleik kukurydziany ze śliwkami juz zjedzony, teraz cycus i wyglada na to ze bedzie pierwsza drzemka. Maluszek zasnie to wezme szybki prysznic i musze dzisiaj koniecznie kuchnie porządnie sprzatnac.

    Dziewczyny duzo spokoju i usmiechu zyczymy na dzisiaj:-)

  15. My też witamy. Rano pisałam tu powieść, pod koniec mały zaczął marudzić, wzięłam go na kolana i coś nacisnął na klawiaturze, że mnie rozłączyło i całe moje pisanie poooszło...

    szczesliwylipiec cwiczenia idą nam opornie. Miłosz wykorzystuje każdą okazję, żeby tylko stanąć na nogi. Trzymany w pozycji na czterech podpiera się o osobę, która go trzyma i w ciągu chwili już stoi się cieszy. Trzymany pod pachy chodzi i też ma radochę. Na czterech potrafi pobujać się chwilę tył przód i pada jak żaba, zaczyna płakać i denerwuje się strasznie. Leżąc na brzuchu unosi się na rękach, zaczyna podciągać nogi pod siebie i trochę obraca się w poziomie.
    Wczoraj zaszczepiłam małego, nawet nie było źle. Dużo bardziej krzyczał i histeryzował jak odeszłam dosłownie na krok od niego( musiałam nos sobie wyczyścić) a on został z pielęgniarką. Ledwo uspokoiłam brzdąca. Został zważony, 8530.
    Nocki mamy niezłe, zasypia ok 21, ja zaraz po nim i śpimy do 4 od tej pory zaczyna kręcić się i szukać piersi. Jednak do 6.30 jeszcze śpimy i tak zaczynamy dzień. Przyzwyczajona jestem wstawać o tej porze więc jak dla mnie super. Zacznę chyba odkładać synka do łóżeczka i sprawdzę czy beze mnie też do 4 będzie spał. Chciałabym aby NM powrócił do sypialni. Mimo, że widujemy się codziennie jakoś mi go brakuje. Ciągle tylko praca i praca, ale takie życie, co zrobić.

    Dziewczyny pytałam wczoraj pielęgniarki o te mleko w kaszkach. Powiedziała mi że mm robione jest z mleka krowiego tylko że jest oczyszczane jakoś tam. Może więc nie ma co panikować? Nie wiem, nie znam się, przekazuję tylko co usłyszałam.
    Mój syn ma podejrzenie uczulenia na nabiał i muszę odstawić i jemu i sobie nabiał tak jak to tylko możliwe. Na te plamy na policzkach i rączkach dostaliśmy maść do smarowania rano i wieczorem. Rzeczywiście po dwóch razach jest poprawa.

    Do tulenia i uspokajania u nas też jest tylko mama. Z jednej strony fajnie a z drugiej męczące, ale jak tu nie utulić brzdąca który płacze?:)
    Anwa zastanawiałam się jak Maksym zniesie rozstanie z piersią. Cieszę się ze sobie poradził. Podejrzewam, że Tobie było trudniej emocjonalnie niż jemu. Dzielny chłopak:)
    OlaFasola Franio będzie alpinistą chyba. Wspina się na ten stolik z takim zawzięciem hehe
    ChopSuey trudno upilnowac maluszka i całe szczęście że wszystko dobrze się skończyło.
    Avelzdrówka Juli. Mój mały ma lekki katar od kilku dni ale dr stwierdziła ze nie jest groźny i zaszczepiliśmy.

    Szykuje nam się trzecia drzemka dziś. Może po szczepieniu taki marudek dziś z niego.

  16. Wróciliśmy, przeżyłam jakos. Nie było najgorzej. Plecy mi odpoczely przynajmniej bo dziadkowie mieli radoche ze moga malego nosic a on z chęcią dawal się nosic i tylko zerkal czy jest mama i tata.
    Dzis po raz kolejny uslyszalam MAMA. Mam swiadkow hehe, nie wiem na ile to bylo swiadome wolanie mnie ale zaraz po zawolaniu wyciagnal rece w moja stronę.

  17. Hej, zakręcony czas u nas. Duzo się dzieje. Pierwsze zaproszenia ślubne juz dane. Dzis jedziemy do rodziców NM, bedzie tez moj "ulubiony" szwagier z żoną. Wiem ze ona jest w ciąży a ze nie widziałam ich od swiat, co mnie cieszy, to nie mialam okazji osobiscie pogratulować. Az mi niedobrze na myśl o spotkaniu z nimi, zawsze najlepsi, najzabawniejsi, naj... a wyobrazam sobie ze ciężarną zone będzie cmokal i przytulal non stop bo to ten rodzaj zwiazku ze do kibla najchętniej razem by chodzili. A pamiętam jak ja bylam w 8 miesiacu to darlismy sie ze soba i nie mialo znaczenia ze jestem w ciazy. Brrrrr . Przepraszam ze tak z rana zasmiecam forum ale musialam sie wyzalic.

    Katar prawie znikł. Krople nasivin pomogly. Czerwone plamy na policzkach nabieraja na sile, dodatkowo na rekach zaczynają pojawiac sie suche miejsca. Jutro wizyta u pediatry to zobaczymy co powie.

    Na rehabilitacji dowiedziałam sie ze jesli dziecko umie raczkowac lub pelzac i zaczyna przy czyms wstawac to moze to robic. Moj szykuje sie do raczkowania ale w wielkim placzu i duzo lepiej mu na nogach. No nic trenujemy na podlodze narazie w pozycji poziomej.

    Milej niedzieli:-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...