-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez OlaFasola
-
Dziękuję Wam za życzenia:* Chyba Franek postanowił zrobić mamusi prezent urodzinowy bo był jak na siebie bardzo grzeczny kiedy byli goście ale co najważniejsze pięknie spal dziś w nocy!!!! Pierwszy raz od...hmmm sylwestra? Tak wiec ja od 5:30 nie śpię bo się zdążyłam wyspać:)
-
Hejka, Ale mamy dziś u nas piękną pogodę. Niestety nie mogę się wybrać na spacer, bo mam dziś 30te urodziny (!!!!!) i mam gości popołudniu więc muszę conieco przyszykować:) Młody śpi minimalnie lepiej, ale jeszcze nam daleko do przespanych nocek. No ale jest jakiś postęp. Coś próbuje siadać ten mój mały szogun:) Nic, zmykam, żeby się ze wszystkim wyrobić:) Miłego dnia lipcóweczki!
-
kurcze to może u mnie też przez zęby te pobudki, choć codziennie macam mu dziąsła i nic a nic tam nie wyczuwam. Na pewno go swędzą, bo to widać, ale w sumie już długo to trwa. Katarzyna_Honorata u mojego też spadek apetytu... już nie pamiętam kiedy zrobił mi awanturę o jedzenie. Ale głównie dotyczy to mleka... tylko w nocy na śpiocha zjada całe porcje a tak to ledwo co... za to obiadki, zupki, deserki pałaszuje całymi słoiczkami i jeszcze mało:) Zaczęło się u nas sylabowanie... w pierwszy dzień było baaabaaaa a teraz już tylko maaaaaamaaaaaaaa heheheh Z tą nauką samodzielnego zasypiania jest taka lipa, że właśnie potem przychodzą zęby, skok rozwojowy albo inne cholerstwo i cały wysiłek na marne i ucz od nowa..
-
eses bardzo proszę o raportowanie jak idzie nauka! kiedyś też założyłam sobie, że zacznę 1 lutego..., ale sama nie wiem.
-
Achaja a co wzbudziło wasze podejrzenia jeśli chodzi o oczy, że wyladowaliście u okulisty? Ja mam dość dużą wadę wzroku i zastanawiam się, czy mały tego po mnie nie odziedziczy. Dużo trze oczy, ale myślę, że to ze zmęczenia. dratewkas miałam tak samo jak Ty, usypiałam na piłce ciasno otulonego i był za każdym razem wrzask:( ale pod koniec 4 miesiaca zaczęłam mu dodatkowo puszczać Mozarta do usypiania i wrzask się skończył. I bardzo szybko odpływał. Teraz chyba sie już na niego uodpornił i nie zasypia tak szybko (w jakieś 10 minut max) ale już się nie drze przy zasypianiu:) spróbuj:) wiem przez co przechodzisz!!
-
aaaa i my też nie mamy żadnego zęba...
-
eses witaj w klubie, ja też skaczę na tej przeklętej piłce i mam dość, tak jak Ty chce uczyć młodego, ale nie mam odwagi hehehe, z Frankiem to będzie baaaaaaaaaaaaaaaardzo trudne Co do zabawek to mój wszystkim się interesuje na chwilę dosłownie... Ale jak chce mieć z jakieś 5-10 minut spokoju, bo muszę coś zrobić to sprawdza się Kula Hula. To jedyne co go zajmuje na 'dłużej'.:P
-
Dzięki za miłe słowa odnośnie sesji:) Przyznam Wam się, że nam Franek zleciał z sofy już 3 razy... ehhh ale nic mu się naszczęscie nie stało. dratewkas w jakim wieku jest Twoja córeczka? Rene kupiliśmy Canon 760d, ale sam korpus bez obiektywu. Kupililiśmy inny lepszy obiektyw, ale używany, żeby było taniej. kitkat ja nie robiłam zdjęć tylko mój M:) ja byłam od ustawiania Franka i rozśmieszania go hehehe:)
-
Ja narazie podaję pół łyżeczki kaszki mannej dziennie. Czy są tu jeszcze mamy, które usypiają swoje dzieciaki na rękach czy zostałam sama?:( Ostatnio kupiliśmy sobie nowy aparat i zrobiliśmy sesję Frankowi, a foty damy dziadkom na dzień babci/dziadka. Na dropboxa wrzuciłam efekt naszego domowego pstrykania:)
-
Nooo Rene szacun dla Filipka!! Później skręcę filmik co mój wyrabia i zobaczycie czy Wasze też tak robią i czy to wstęp do pełzania:) Tu Rene będzie ekspertką. Dam znać jak wrzucę.
-
Na dropboxa wrzuciałm nowe fotki do mojego folderu:) same zobaczcie... Franek wyglada jak niewiniątka a taki to czort:) Wasze przejrzę w kolejnej wolnej chwili:)
-
Ojjj dziewczyny... nie mam ostatnio czasu, żeby cokolwiek napisać. Jest dalej ciężko i w dzień i w nocy. Już nie wiem czy to ten skok czy zęby. W każdym mam nadzieję, że któreś z tych dwóch, bo wtedy mam pewność, że to minie. Za dnia duuuużo marudzi i nie potrafi się sam zająć niczym nawet przez 5 minut. W akcie desperacji czasem puszczałam mu tv, żeby chociaż coś posprzątać albo przygotować do obiadu, ale ostatnio nawet to nie działa. Przebranie mu pampersa graniczy z cudem. Czasem potrzebuję do tego drugiej osoby, bo inaczej trwa to z 15 minut. Jest strasznie silny i obraca mi się w ćwierć sekundy na brzuch a ja nie potrafię go utrzymać;/ to jest tajfun a nie dziecko.... zabawy to lubi, ale tylko takie ekstremalne jak podskoki podrzuty itp. Drzemki trzy po 40 minut, albo i mniej, dlatego jak się przebudza biorę na ręce i daje mu jeszcze trochę pospać, bo inaczej mam dzień z głowy, bo niewyspany Franek to bardzo zły Franek. Uspać go na te drzemki to też ostatnio duże wyzwanie. Nocki... koszmar. Dziś to się budził częściej niż co godzinę. I musiałam brać na ręce i trochę pokołysać. Czuję się jak zombie. Tak, ze tego...
-
Zazdroszcze Wam laski, że Wam się normuje to zasypianie u dzieciaków:) ja nie wiem czasem czy to ja robię coś źle czy po prostu taki typ dziecka.... ale moje dziecko owszem może poleżeć wieczorem u nas w łóżku ale jak będzie już zmęczone to zacznie robić rozpierduche i histerycznie płakać, nie ma wtedy mowy o żadnym przytulaniu bo dostanę kopa albo z pięści hehe... nie wiem czy jest jeszcze niedojrzały czy o co chodzi... jak oglądam inne niemowlaki, jak się zachowują jak się ruszają, to mój robi wszystko jak inne dzieci tylko w przyspieszonym tempie... z moim dzieckiem nie da się tulić miziać głaskać:(
-
poziomkowa dzięki za pamięć:) po dłuugim czasie melduję się. U nas ciężko:( chyba mamy kolejny skok - 23 tydzień leci. Bo niemożliwe, żeby z dnia na dzień wszystko się znowu poprzewracało. Małego juz kilka tygodni usypiałam w wózku zwykle zajmowało to maksymalnie 10 minut ale najczęściej mniej. Wiem, że to nie jest idealny sposób, ale ja byłam szczęśliwa, bo mój kręgosłup mógł odpocząć. W dzień drzemki 3 minimalnie po 40 minut jak się trochę pobujało to nawet 2 godziny. W końcu zaczął mi chodzić wcześniej spać!!!! W nocy tylko jedna pobudka na karmienie. I taka sytuacja się utrzynywała 2 tygodnie czyli mniej wiecej tyle co jest pomiędzy skokami;/ A teraz jest tak: w wózku nie uśnie za chiny, wierci się tam rzuca, wypluwa smoczek SPECJALNIE i ostetecznie po jakimś czasie płacze, a więc znowu wskoczył na moje zmęczone ręce... ale też się muszę nieźle nanosić, żeby usnął. Drzemki po 40 minut i ani chwili dłużej chyba, że wezmę jeszcze na ręce i będę bujać ale już odłożyć nie da rady. W nocy śpi fatalnie. Je 3 razy w ciągu nocy.... Pobudki co chwilę i trzeba brać na ręce i ponownie usypiać... i tak w kółko - zabieranie do naszego łóżka nic nie daje, bo tam przecież nie buja;/ jezzzzzzuuuuuuuuuuuuuuuuuu dziewczyny powiedzcie mi, że to ten skok i to minie, bo zwariuje:( achaja Ty zdaje się uczyłaś małego samodzielnego zasypiania. Udalo się?
-
Dziewczyny mam dość... U mnie totalny regres! Powrót marudzenia przez cały dzień ale co najgorsze powrót awantur i histerii przy zasypianiu których już nie było od miesiąca. Wczoraj zasnął o 23 ale dopiero jak sobie swoje poplakal... I co? Od 3 tak się wiercił po całym łóżku ze co chwile wybudzał. To juz trzecia taka tragiczna noc :( Franek zawsze był trudny ale chociaż noce miałam fajne... A teraz.. Cały dzień trzeba go zabawiać i wymyślać co chwile coś nowego bo płacz.. Wieczorem nie umie zasnąć a chce wiec się drze. Jak juz zaśnie to na 4 godziny i potem znowu się zaczyna. I kiedy tu odpocząć??
-
Rene życzę stalowych nerwów i cierpliwości Mi też się przydadzą bo Franciszek ponownie zaczął dokazywać . Odkąd usilnie próbuje się poruszyć do przodu na brzuchu ma problemy z zaśnięciem i spaniem. Chyba spędza mu to sen z powiek.. W nocy budził się częściej niż co godzinę. W większości przypadków wystraszył smoczek ale parę razy musiałam lulać... Dziś jestem wysrana za przeproszeniem. Ostatnio juz zasypiał bez płaczu na rękach lub w wózku. A od wczoraj płacz cyrki wypluwanie smoczka i dopiero jak dam mu popłakać minutę to daję ponownie smoczek i śpi...
-
Hmmmm z tym przekręcaniem się u nas jest tak ze z pleców na brzuch obraca się jak tylko się go polozy... A w odwrotną stronę wcale. A z tego co czytam to w większości u was opanowują dzieci najpierw kierunek brzuch plecy.
-
Puszczacie tv przy maluchach? Ja długo nie wlaczalam dopiero od kilku dni. Mam wtedy chwile spokoju ale też wyrzuty sumienia...
-
Było się nie odzywać... wczoraj poszedł spać po 23... ehhh Ale spała u mnie wczoraj moja siostra i ogólnie Franek był nią zaaferowany i nie wiem czy to go trochę nie rozproszyło... Dziś mam wigilię firmową, więc tatuś zostaje na placu boju. Zobaczymy jak sobie poradzi. Jak piszecie o tych akcjach z zębami to aż się boję co to będzie. Franka póki co chyba tylko swędzą dziąsła. Czy wasze dzieciaki też uprawiają jogę? Mój non stop przewraca się na brzuch i wtedy wciska twarz w podłoże, nogi prostuje i podnosi dupkę tak jakby chciał stanąć na głowie. Normalne?
-
achaja masz rację z tym chwaleniem, już nie raz tak było, że jak na forum pochwalilam Franka to od razu się popsuł. Dlatego nie chwalę póki co choć od poniedziałku miałabym za co:P Mały odpuścił mamusi:) rene, Katarzyna_Honorata współczuję gorszych dni:(
-
Katarzyna_Honorata mój też dziś dziwnie je i się gubię kiedy ma mieć kolejny posiłek... Ale młody bardzo wyraźnie daje znać:P Ja rozszerzam już dietę, ale baaardzo delikatnie. Wprowadzam pojedyncze produkty w małych ilościach - tak bardziej na spróbowanie. Jeden słoiczek jemy przez 3 dni. Mały miał spore problemy brzuszkowe jak się urodził dlatego jestem ostrożna.
-
annaendi samo się polepszyło czy też stosowałas jakieś metody nauki samodzielnego zasypiania?
-
sadeo to kiedy Twoja córka 'wyrosła' z lulania? bo czasem się zastanawiam kiedy to samo przechodzi i czy może się przemęczę do tego czasu:P
-
mary.wa ja jak kiedyś próbowałam tak jak Ty to 4h się darł a i tak zasnął mi na rękach... dlatego nie z każdym brzdącem idzie tak łatwo:)
-
Achaja jak wieczorne usypianie? Udało się małemu samemu zasnąć? U nas mały senny od 20. Lulanie do 21:30... bo nieodkładalny:( w końcu padł na dobre tradycyjnie o 22:P Ostatnimi czasy dużo się wierci w nocy i mam wrażenie, ze lada moment się wybudza, ale włączam szumisia i jest spokój.