-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez moni27
-
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
Stysiu kochana a jak samopoczucie??? -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
stokrotka_87dobranoc kochane moje !! :*:*:*:* dobranoc.... Slodkich snów -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
Kurcze ale mam lenia :) Chyba sobie obejrzę jakiś filmik (tylko muszę małża od kompa odciągnąc)... a tu dopiero 21... -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
amirianmusisz wejść w mój profil i tam na dole po prawej jest mój album...nie wiem czy w tym roku tam gramy... chyba mamy jakieś wesele w pietraku w Wągrowcu, ale czy u was to nie wiem No to ja też sobie weszłam.... Fajne foteczki:) -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
amirianmoni27amirianA w Polsce gdzie mieszkałyście?Ostrów Wlkp - takie tam małe miasto a większe bliziutko to Kalisz:) Czyli wielkoplska aaaaaaaa ja też z wielkopolski Wiem wiem, byłam ze 2- 3 razy w Gnieźnie... -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
amirianA w Polsce gdzie mieszkałyście? Ostrów Wlkp - takie tam małe miasto a większe bliziutko to Kalisz:) Czyli wielkoplska -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
amirianCześć Kobitki! Ale tragedie w wiadomosciach. Słyszałyście o tym wypadku autokarowym? jak kierowca mógł byc tak ślepy??? cud, ze wszyscy żyją! No i słyszałyście o tym, że babka chciała by u dentysty zrobić jej zęby pod narkozą i już się nie obudziła???? - mineło 7 lat!!!!!!!!!!!!! szok!Kakuniu, będę szukac o tych wynikach, jak coś znajdę to dam znać! możesz np o tym założyć nowy wątek w dziś pytanie dziś podpowiedź, może któraś dziewczyna coś o tym wszystkim słyszała? Moni i Sandra to macie przeboje... nie ciagnie was do Polski??? U mnie ok, jakoś przeżyłam cały dzień. Teraz zamówiliśmy sobie na kolacyjke pizzę, mniam, juz chyba przyjechała... Hm, ja nie mam polskiej tv i nic nie słyszałam... Mnie tam ciągnie... WRACAM !!!! Myślę, że na początku maja już będę w moim ukochanym mieszkanku.... -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
KAKUNIAkarolineczka84kaka 15 kwietnia?? Nie noooo.. A co znalazlaś w necie o tym przyleganiu do serca ?? Napisz coś więcej .. Kurna ..nic własnie wszytsko wam napisałam oprócz rzeczy w normie bo dużo tego szukam cały czas ale nic nie ma kuźwa tak 15 kwietnia ..nie ma miejsc wczesniej chyba oszaleje cholera jasna mam tylko nadzieje ze u 17 latka mozna to cwiczeniami jakoś korygować nie wiem MAM NADZIEJE ZE TO NIC ZLEGO JAK COS ZNAJDZIECIE W NECIE TO PISZCIE Kurcze KAKUNIA moze powiinas isc wczesniej do innego lekarza... trzymam kciuki !!! -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
sandra1237no wiec jesli mialabym zaczac od poczatku to hstoria zaczela sie tak.... mieszkalam w westport (takim malym iasteczku irlanddi) z kolezankami z ktorymi pracowalam w hotelu, ale w marcu ubieglego roku postanowilam (z jeszcze wtedy z narzeczonym) przeprowadzic sie do dublina no i miesxzkalam z tesciami przez 6 miescy. pojechalam na miesiac urlopu do polandu wrocilam i udalo mi sie znalezc prace w domu starcow ktory prowadza zakonnice. po4 miesiacach pracy szefowa zapytala mnie czy nie mam jakiejs fajnej kolzeanki ktora szuka pracy. przyszla mi na mysl wlasnie kumpela z westport z ktora wczesniej dobrze mi sie mieszkalo. wiec ja tu sciagnelam i obiecalam ze jej pomoge ze bedzie mieszkac z nami i ze jak bedzie potrzba to tez do pracy ja zawioze. tak tez bylo do teraz. ona pojechala na urlop na 3 tyg do polandu po powrocie miala szukac mieszkania bo mnie meczyly juz te dowozy do pracy za friko bo nawet grosza na paliwo przez pol rolu nie dostalam a do tego rachonek za prad mnie wogole zozlozyl bo rachunek jest za 2 miesiace (ze wzgledu na slob moja mama byla tu na 2 tyg) a ona ze dzielimy rachunek z 2 miesiecy na 4 bo moja mama tu byla. to bylo najgosze poczulam taki brak wdziecznosci to ja ja tu sciagnelam pomoglam a ona tak...no i wracajad dop tego jej urlopu trafila mi sie okazja fajnego mieszkanka 1 pokojowego blizko pracy 10 min pieszo a nie 10 km wiec skorzystalam ale dalam jej czas do 15 kwietnia na znalezienie czegos to kupa czasu na dublin a ona ze bedzie teraz mieszkac w kartonie ze ja sama zostawilam itp a poza tym grozila mi glupimi rzeczami. poprostu mam jej dosyc Skąd ja to znam???? Jakoś tak się złożyło, że ja przyjechałam do Irlandii z moją ciocią (o 10 lat starszą) w październiku 2006. Mieszkanie załatwił nam kolega z naszego miasta. Trafiłyśmy do mieszkania z czterema facetami... Ja znalazłam prace po 3 tygodniach a po 4 miesiącach się przeprowadziłyśmy na nowe juz nasze mieszkanko... I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie chęc pomocy innym. No bo przecież nam też ktoś pomógł. W kwietniu 2007 przyjechał do mnie mój narzeczony . Krótko wcześniej zaproponowałam mojemu dobremu kumplowi żeby przyjechał do Irlandii (bo akurat stracił pracę w PL) , że będzie z nami mieszkał tyle tylko, że bedzie musiał sobie poszukac pracy. No i zaczął sie po jakimś czasie problem... Np pretensje,że nie chodzę z nim i nie szukam pracy ( a jego poszukiwania polegały na siedzeniu całymi dniami przed komputerem - moim zreszta) w końcu po znajomości mu załatwiłam prace na zmywaku w restauracji i pracuje do dzis... ale my znów się przeprowadziliśmy. Ciocia w międzyczasie sprowadziła rodzine i sie wyprowadzili. A my zostaliśmy w 3 . Wtedy ściągnęłam tu kuzynkę... Z kolegą przestało się układac, strasznie nam działał na nerwy (zawsze dbał tylko i wyłącznie o swój tyłek) i nigdy nie usłyszałam "dziękuję" za pomoc. Mało tego kiedy zaszłam w ciążę rok temu zaczęliśmy z mężem myślec o zmianie otoczenia (czytaj bez Arka) bo ja nie powinnam się wkurzac i jakos nie wyobrażałam sobie żeby miec dziecko i mieszkac z nim... Dlatego też miesiąc przed zaplanowanym urlopem jego i naszym powiedzieliśmy mu, że zmieniamy mieszkanie, bo bedzie dziecko i że ma 2 miesiace zeby sobie cos znaleźc bo po urlopie bedziemy szukac mieszkania... A tu kilka dni przed wyjazdem dowiedzieliśmy się ze nasz współlokator nie bedzie płacił następnego czynszu bo się wyprowadza przed wyjazdem do PL i tak tez zrobił. A my zostalismy z mieszkaniem, które trzeba było wysprzątac i zapłacic za czynsz za kolegę.... I takie podziękowanie za pomoc otrzymałam hehe - A teraz mieszkamy tylko z kuzynką i też mam czasami dośc, ale co tam przeżyje , za miesiąc wracam do PL więc mam wszystko gdzieś Sorka, że sie tak rozpisałam ale jakoś wróciły wspomnienia :) -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
stokrotka_87to proszę moje ulubione... dla każdej po jednym... chyba że któraś reflektuje inne smaki..kamikaze mam też truskawkowe, niebieskie to z blue bolsem... Może byc... szcególnie w tym towarzystwie:) A u mnie słoneczko nadal świeci ... Fajnie mi... I byłam na zakupkach i wstąpiłam na solarium - od razu mi lepiej:) -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
wanilijkaStokrocia hahhaha ale trafiłaś, piłam już tego drinka ojjj tak piłam bo pamietam nazwa mi się spodobała :) aaaa tak kilka takich wypiłam ale dziękuję Moni witam dziś Ciebie, haha mówisz pada na wyspach-żadna nowość tam jak nie pada to święto No niestety tutaj normą jest deszcz..... ale właśnie zaświeciło słoneczko ( tylko ciekawe na jak długo:( -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
stokrotka_87wanilijkaHAHHA jak się do to i u prezydenta :)a jak masz coś z % to poproszę ... dobrze by mi zrobiło :P Sex on the beach pasuje ?? to moja specjalność Stokrotko ja poproszę:) -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
Czeeeeeeśc dziewczyny....Mikka wszystkiego najjjjjjjjjjjjjjj zdrówka i uśmiechu na codzień.... Kaya dla ciebie też życzonka:) i nie odchodź juz od nas.... Buziaczki dla wszystkich i milego dnia: u mnie oczywiście pada - Irlandia:( -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
stysiapysiaamirianCześć sąsiadko Stysiapysia! miło, że chcesz z nami pisać :) przykro mi z powodu tego co się stało, do głowy by mi nie przyszło, ze tak to się skończy... mam nadzieję, ze trzymasz się kochana...pozdrawiam resztę kobitek! Wróciłam z kursu, już jestem zmęczona, ostatnio na pełnych obrotach chodzę i już trochę wysiadam, ale słoneczko na dworze dodaje mi sił i bardzo się ciesze, że w końcu się robi ładnie, dziś nawet założyłam Karola ten czarny płaszczyk i nie było mi zimno! Trzymam sie , trzymam... w końcu mam Was !!! no nie ja też się cieszę ze jest słoneczko...daje energiii...ale te wózki na spacerkach z rodzicami troszke mnie przerazają - ale musze dać rade Witaj na pokładzie:) Nie jesteś sama... mnie też wózeczki przerażają, ale jak piszesz nie mamy wyboru musimy dac radę -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
Czeeeeeeeeeeeeśc !!!! Ja dzis wracam do "żywych".... lepiej troszkę A co u Was???? Pozdrowionka dla wszystkich -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
Cześc babeczki... u mnie dzis ciężki dzień ... Mój synek miałby 3 miesiące... Ja też nie rozumiem dlaczego nas tak życie doświadcza... Kończę już, co by Wam nie marudzic i nie zanudzac... -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
Ardhararobiłam ... No i włączyłam bajkę bałemu i zajrzałam do Was.... a tu taka wiadomość... GRATULACJE I ZDRÓWKA ŻYCZE:) -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
Żmijkahej ;-) u mnie sie wlasnie zaczął pierwszy cykl po poronieniu,mialam zacząć starania ale zaczynam staż w domu dziecka,a tam wiadomo....mnostwo dzieci,to i infekcji...wiec poczekam,poprzytulam te niewiadomo czemu niechciane,a potem ...wiecie...moj misio bedzie mial lekko pod gorke a tak w ogole to nie zapytalam czy moge sie wprosic.... moge???? Wpraszaj sie:) A po poronieniu nie powinno się troszkę odczekac i może jakies badanka porobic???? sandra1237czesc dziewczyny jestem nowa. chcialabym sie przylaczyc do formum bo jestem osoba ktora stara sie o fasolke juz os stycznia :( to tej pory nic szczerze jeszcze sie nie zalamuje bo slyszakam ze starania moga potrfac roszke dluzej wiec moze to normalne... fajnie byloby z kims pogadac poniewaz mieszkam w irladii i nie mam z byt wielu tu znajomych wiec tak naprawde nie mam z kim o tym pogadac,,:) pozdrawiam serdecznie Witam ... napiszcie cos więcej:) ja też z Irlandii... No i witam "stare babeczki"... dzis kolejny wyzywajacy dzień z 4- letnim dzieciem....Ale najpierw kawusia hehe -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
amirianCześć wszystkim! Widzę, ze wanilia juz napisała wyniki. Sprawa wygląda tak - poprzedni wynik był 0,541, teraz 0,602 - czyli niestety rośnie a IGG teraz 2,7 a poprzednio było 1,2 także tez rośnie, ale tu akurat dobrze bo to przeciwciała, tylko żeby były bezpieczne dla mnie i dziecka muszą być co najmniej około 10 a ja myslę, że już nie długo bedzie dobrze... życie jest cholernie niesprawiedliwe... wiem cos o tym :( ale ani sie nie obejrzysz a już będziesz mogła zacząc staranka... kto wie moze razem zaczniemy???? JA dopiero za jakis miesiac bede robic badania (jak wrócę do PL) i zobaczymy wtedy co i jak Dla Ciebie na szczęście Ide spac kochane, bo synek kumpeli dał mi popalic... a tu jutro powtórka z rozrywki -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
Cześc babeczki.... ja właśnie pije kawke i sobie Was podczytuje... a zaraz biegnę do koleżanki bo dzis i jutro będę się zajmowac jej dzieciem:) Miłego dnia -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
To ja też juz mówię dobranoc.... -
ja też jestem za....
-
stysiapysiahej...dziewczyny jaki był Was "pierwszy raz " po porodzie i kiedy? Hej dziewczyny Wiec u mnie pierwszy raz po porodzie był bardzo delikatny - ale tak mnie jakoś ciągneło, i sucho było... Teraz już jest super tylko że potrzebuje dłuższej gry wstępnej i mogę długo.....
-
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
Ardharauwielbiam lazanie :)ale zazwyczaj nie chce mi sie jej robic ( leniuch jestem straszny ) hmm... to musze sie przyznac, że kupiłam gotową i najczęściej tak robię, bo jestem zbyt leniwa a i nie zawsze wyjdzie mi taka jak powinna... więc sobie kupuje zamrożoną, wrzucam na kilka minut do mikrofali i pychotka hehe -
Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)
moni27 odpowiedział(a) na karolineczka84 temat w W oczekiwaniu na bociana
amirianHej! No pokazały się nasze Królewny... To miło, ze spędziłyśmy fajny dzień. Tak, waniliuś napisze do ciebie jak z moimi wynikami, bo z tej próby to moge nawet koło 22 wrócić... Oglądała któraś Tak to leciało? Był taki starszy pan, to był ten o którym wam opowiadałam jak wróciłam, że powiedzieli mu odrazu, ze zrobią z nim program. Bardzo był sympatyczny. Więc chyba jednak się wszystko wyjaśniło jeśli chodzi o mnie... zresztą nie liczyłam na telefon...Moni a jak tam zdrówko? Cos lepiej już? Pewnie mężuś znalazł swoje sposoby na wyleczenie... Idę jakąś kolacyją się zająć... Ze zdrówkiem lepiej, ale bez antybiotyków się nie obyło niestety:( A mężuś zawsze ma coś w zanadrzu :) A ja mam na kolacje lazanię... pycha