
anmiodzik
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez anmiodzik
-
witamy z córcią porannie :) Ale piękna nocka - tylko jedna pobudka o 3:00 z płaczem wielkim :( po czym szybkie przewijanie (pełno!) karmienie i sen do 8:30 :) A teraz grzecznie siedzi w foteliku i patrzy jak mama serfuje po necie :P.... Jejku już 1 październik - ostatni miesiąc macierzyńskiego :( potem jeszcze zaległe urlopy i do pracy... eh! Dobrze, że już piątek - zawsze cieszę się na weekend, bo mężulo jest wtedy z nami 24h/dobę :) i to jedyny czas, kiedy odwiedzamy się ze znajomymi :) A obecny weekend zapowiada się bardzo pozytywnie. Pochwalę się wam jeszcze - wczoraj zabraliśmy małą do ikea na zakupy - była tak grzeczna przez ponad 2 godziny, że nie wiedzieliśmy w ogóle, że dziecko ze sobą mamy :) Takie chwile są bezcenne po minionych kolkowych miesiącach :)
-
Ja zmykam spać.. mój skarb już od 1,5h śpi ..drugi skarb skończył oglądać mecz siatkówki więc czas na relaks ;) Chłopcom MAJOWYM (*kwietniowym i czerwcowym) oraz wszystkim osobnikom płci męskiej - Wam bliskim - składamy z Natalką wszystkiego najpiękniejszego w końcówce ich szczególnego dnia :)
-
Ewcia - szkoda :( trzymałam mocno kciuki a mój mąż się śmiał, że tak mnie bardzo obchodzą "e-koleżanki" Na pewno nastepnym razem znowu będę trzymać i to jeszcze mocniej!! Pozdrowionka i głowa do góry - akurat egzamin na prawko to kwestia szczęścia....
-
kamelia06ojj fasolko ja trzymam diete non stop juz prawie ze wszystkiego zrezygnowlam nie jem nic z takich rzeczy i wystrzegam sie tez nabialu szczegolnie serow.. miesa tylko gotowane no i widzisz.. a ja sery jem i jadłam bo uwielbiam i nie wiem czy to miało jakiś związek z kolkami.. bo nadszedł czas kiedy one minęły a ja diety nie zmieniałam
-
bursztynkaAnmiodzik widocznie nasze dzieciaczki wydalają siusiu w różnych ilościach :) no pewnie tak ;) zostaje mi zazdrościć oszczędności na pampersach :P hehehe
-
kamelia06aniu no wczesniej dawalam tylko raz dziennie dzisiaj dalam wiecej juz i po kapieli podalam pozniej mleko i narazie spij wiec chyba pomaga :)kurcze byc moze od polykania powietrza bo czasem mi cmoka ale odbija ladnie wiec sama nie wiem.. tak sie wlasnie zastanawiam czy dawac ta butelke czy wrocic do piersi co byscie radzily?? tylko przy piersi ona mi cmoka.. Kamelia - ja nawet jak daję butelkę, to najpierw przystawiam do piersi, żeby choć trochę wypiła (i tak zazwyczaj opróżnia całą) i później pije jeszcze całą butlę... dzieki temu śpi conajmniej 5h ...a kolki to niedojrzałość układu pokarmowego i wzmagają je na pewno te produkty, które wymieniła fasolka.. dodam do tej listy jeszcze przyprawy i chemię zawartą w produktach, bo to przede wszystkim nie jest obojętne dla składu naszego mleka i samopoczucia maluszków (tak mi to położna tłumaczyła i u nas się sprawdziło)
-
Kamelia a próbowałaś espumisan w kropelkach? Natalce to pomagało przy kolkach i teraz też jak się czasem skręca i wypurtać nie może, to jej dajemy. My masujemy się po kąpieli - Nati jest wtedy bardzo odprężona i najbardziej lubi leżeć wtedy na brzuszku i być dotykana po pleckach i ramionkach. Na pupcię i na resztę ciała dajemy zawsze puder alantan - nauczyłam się tego od kiedy Nati dostała wysypki po antybiotyku. Teraz alantan w pudrze nam towarzyszy codziennie - a ciałko jest wtedy takie extra gładkie ;) Przy odparzeniu miała sudokrem.. teraz ma na tyle często zmieniane pieluszki, że nie ma problemu. U nas kupki są już gęste od miesiąca. Pewnie przez to, że dokarmiam ją bebilonem. No i ostatnio co 2 dni (dziś był 3 dzien ale w końcu zrobiła). Daję jej od kilku dni troszkę jabłuszka otartego łyżeczką.. głównie po to, żeby robiła te kupki łatwiej i żeby brzucho tak nie bolało. Dopajam też herbatką jabłko melisa.. narazie tyle smaków, bo jest jeszcze młodziutka. Ale już niedługo pozna też marchewkę lub ziemniaczka jak wasze maleństwa :) liczyłam ile pampersów mi schodzi... 5 (może 6) w ciągu dnia i 2 w nocy (to jest minimum :P) Próbowałam ją przetrzymać 3h w pampersie, bo sobie pomyślałam, że może macie rację i przesadzam z częstotliwością zmian pieluszek- ale już jej tego więcej nie zrobię - taki był napulchniony, że aż mi jej żal!
-
aj tam kawałek! Wrzuć mi na pocztę to sobie chętnie popłynę w takim romansidle :)
-
Gosia - no proszę - opowiedz o tym romansidle trochę!! Ile Ci jeszcze zostało do końca? Może jakiś rabat dostaniemy na pierwsze egzemplarze?
-
hmm.. jak wy dokładnie wiecie ile pieluch na dobę zużywacie... ja też muszę to policzyć. Może wcale taka wielka suma nie wyjdzie ;) My już po spacerku. Pokropiło nam po noskach, ale za to jak się pięknie spało! Sen niepprzerwany - zaniosłam Nati do domu i jeszcze dosypia :) mój śpioszek kochany! W sumie tak sobie myślę.. że Natalka ma bardzo dużo snu, bo nocki tak pięknie przesypia po 11 - 12h i w ciągu dnia też się tego trochę nazbiera - ok 4 drzemki po 30 - 40min - nawet jedna 1,5h się ostatnio udaje w południe :)
-
A temp w domu ok 23 stopni i otwarte okno w nocy - w dzień mi jakoś zimno przy otwartym.. ale za to Natalka w body z krótkim rękawem i półśpiochach lub spodenkach i skarpetkach
-
Ewcia - powodzenia - trzymamy mocno kciuki i wrzuć na luz, to pójdzie dużo prościej A Franusiowi możesz wkrapiać do noska wodę morską - najlepiej w kroplach nie w areozolu - nasza lekarka mówiła ze w areozolu jest za duże ciśnienie dla takich szkrabów. Ja MERIMER - wodę morską używałam cały czas przy kłopotach z kanalikiem łzowym, a teraz na noc wkraplam jej po jednej kropelce, żeby wilgotno miała przez co lepiej się jej oddycha i dłużej śpi :) (bo u nas już tata pali w centralnym)
-
Zazdroszczę słoneczka :) u nas zimno i mokro... Spanko dzisiaj do 9 więc nie mam na co narzekać. Kupkę po ciężkich próbach zrobiłyśmy.. ale taką gęstą, że ja się nie dziwię czemu to tak długo trwało. Teraz mamusia musi pojeść, bo pada! A później się bawimy razem...
-
Ja też zmykam.. mąż mi już obok chrapać zaczął, a ja mam przed sobą 4-5h snu na który czekałam :) słodkich snów :) i jak najdłuższego nieprzerwanego odpoczynku!
-
To nie jest wredne :) nic, tylko się cieszyć, że córeczce nic nie przeszkadza i zdrowo rośnie :) Widocznie mam większego wrażliwca i wszystko co mogę zrobić, to przytulić, uspokoić i być przy niej wtedy, gdy tego najbardziej potrzebuje. Wiesz Bursztynko - to jest chyba tak, że nie ważne czy byłaby spokojnym, niepłaczącym dzieckiem, czy jest wrażliwcem z bolącym brzuszkiem - nie tworzyło by to różnicy w mojej miłości do niej :)
-
Kaskam - mnie się też wydaje że w 6 miesiącu możesz już spróbować!
-
hehe "nie płacze" to u nas pojęcie względne... wieczorami czasami nadal mamy koncerty prawdopodobnie z powodu bólów brzuszka. Masuję, grzeję i zginam nóżki.. tylę dzisiaj mogłam dla niej zrobić, ale to jeszcze nie był czas na kupkę... Jutro będę niecierpliwie jej wyczekiwać :)
-
bursztynkahttp://parenting.pl/doradca-ds-naturalnej-higieny-niemowlat/4453-naturalna-higiena-niemowlat-czyli-o-najwiekszej-przygodzie-mojego-macierzynstwa.htmljak bedziesz miała chwilke i ochote to poczytaj mi sie podobało i dlatego próbuje w miarę możliwości i czasu :) zajrzałam już wcześniej jak pisałaś o tym i z grubsza rzuciłam na to okiem.. ciekawe bardzo, ale nie potrafię jeszcze u Nati wyłapać tych charakterystycznych sygnałów przed siku...
-
Mam za to nowy problem... od przedwczoraj nie ma kupki :( nie wiem jak długo może nie robić, kiedy jest na piersi + wieczorna butelka ? Boję się też, że przyzwyczaiłam ją do robienia kupki razem - tzn zawsze jej pomagałam zginając nóżki do brzuszka, bo dzięki takiemu robieniu często brzuszek przestawał boleć i nie czekałam aż sama się z tym upora. Teraz postanowiłam czekać.. i się zamartwiam, że nie daje rady zrobić... :(
-
No Natalka też mało objętościowo - ale za to bardzo często ;) więc w sumie się nazbiera, żeby spulchnić pieluszkę :)... ale łapać siuśków jeszcze nie próbowałam :)
-
p.s. ....jakbyś nie zadała tego pytania, to nigdy bym nie wpadła na to, że za często zmieniam pieluszkę... hihi! Przyznam się jeszcze, że w ciągu dnia używamy DADA z Biedronki albo podobne z rossmana więc mi nie żal.. a na noc i na spacerki pampers lub huggies (czy jak się to tam pisze :P)
-
Bursztynko - już spieszę z odpowiedzią ;) Dla mnie nawet raz posiusiana pieluszka jest już mało przyjemna w dotyku i jakbym to ja miała je nosić, to na pewno zmieniałabym je jeszcze częściej :P... A tak serio to nauczyłam się tych częstych zmian, jak Natalce odparzyła się pupa w lipcu - dosłownie w ciągu jednej nocy - a zmieniałam przed każdym karmieniem - czyli co 2 godziny. Ciężko było mi się pozbyć tego odparzenia. Sudokrem i wietrzenie dużo pomogły.. ale nadal pilnuję, żeby się to nie powtórzyło. Jakoś na tym punkcie jestem przeczulona i choc na opakowaniu pampersów czy haggiesów jest napisane "do 12h" to nie wyobrażam sobie Natalki z takim ciężkim pamperem hehe! Poza tym, jak Nati zaczyna marudzić w dzień, to często jest to wina przesikanej pieluszki. Ona już sama tak się przyzwyczaiła, że taki napulchniony pampers nie jest wygodny. A co tam - niech się czuje komfortowo! :)
-
Ilka - zapomniałam Ci napisać, że mocno trzymamy z Natalką kciuki za zafasolkowanie!!!!! My od wczoraj smakujemy jabłuszko - ale tylko troszeczkę, bo jestem zwolenniczką wprowadzania pokarmów po 6 miesiącu.. natomiast teraz bardziej dla smaku i przyspieszenia kupki! Kupiłam też herbatkę jabłkową z melisą - i dziś dałam jej pierwszy raz - smakuje! :)
-
Asiu - wszystkiego najlepszego dla Misia!! I dużo siły dla Ciebie :) U nas nie obchodzi się imienin - a urodziny, ale fajnie, że tu o tym wspomniałaś, bo mój mąż to Michał - zaskoczę go buziakiem z okazji imienin :) Ewcia - nie stresuj się tak dziewczyno! Zdasz na pewno - jeszcze niedawno (2 lata temu) przeżywałam to samo co Ty! Pierwszego egzaminu nie zdałam, za to drugi wspominam bardzo dobrze. Każde jazdy z instruktorem przed egzaminami były dla mnie wielkim stresem.. nogi mi się trzęsły i brakowało mi wiary we własne umiejętności. Ale udało się! Także wiary w siebie życzę.. i niedługo wkraczaj a raczej wjeżdzaj na pszczyńskie zakorkowane uliczki! ;) Fasolka i Kamelia - śliczniuśne zdjęcia!! Bursztynka - ja też się zastanawiałam, co zrobić, żeby mała się rzadziej w nocy budziła.. ale chyba nie ma na to dobrego lekarstwa - każde dzieciątko ma własny tryb nocny i dzienny i samo się dostosowuje do wszystkiego. Od tygodnia Natalka budzi się tylko 2 razy (wcześniej 3) Mamy pobudki o 4:30 i o 7:30 każda się składa ze zmiany pieluszki i krótkiego karmienia.. bo Natalka szybko zasypia jak jest ciemno. Pod tym względem mam super dziecko! :) odpadła nam pobudka ok 2:00 :)
-
Aniu - śliczne zdjęcia! Gratulujemy Kubusiowi 4 miesięcy!! :) Natalka też potrzebuje ciągłej uwagi... taki czas nastał :) ale coraz bardziej lubi jak jej czytam, więc mam nadzieję, że to zaowocuje.. a ja przynajmniej mam na nią haka ;)