
ania125
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ania125
-
a ja polecam tescowe pieluszki bo już zrezygnowałam z pampers na ich korzyść :) tez są troszkę większe. Ja myję ząbki taką silikonową szczoteczką na palec. Krzyś to lubi :) mamaama mój synek się czasem wzdryga, często jak sika ;-) ale nie tylko. Z tym że ja się nie przejmuję... :)
-
a ja wlasnie dzis od rana zgłebiam temat mycia ząbków! No i z tego co już wyczytałam to zalecane jest podawanie pasty z fluorem (500ppm jonów fluorkowych), z tym że dla niemowląt ilośc takiej pasty to tylko lekkie posmarowanie szczoteczki no a jeśli jest obawa przed połknięciem to mozna wytrzec gazikiem ząbki po myciu. Z czym dziecięcy dentysci zalecaja pozostawienie pasty dla wzmocnienia ząbków... Bo te pierwsze ząbki są słabo zmineralizowane. I lepiej postawić na pasty o lekkim miętowym smaku niż słodkim czy cola bo takie dzieci pózniej uczą się wypluwac a przecież o to nam chodzi żeby nie połykały. Aha i żeby uwżać ze zwykłą szczoteczką, w momencie wyżynania może podrazniać delikatne dziąsła i lepiej z nią poczekac aż więcej tych ząbków już będzie ;) czyli do ok roku. To taki skrót co się naczytałam. Niestety w sieci jest wiele sprzecznych informacji, ja tylko zauwazyłam że strony pisane przez stomatologów zalecają fluor, a strony life-style'owe nie. Moze najlepiej byłoby się udac do dentysty, co akurat jest zalecane po pokazaniu się pierwszych ząbków :)
-
mamaama ja juz daję codziennie poł żółtka, codziennie mięsko lub ryba. Ekspozycję na gluten robiłam 2 miesiące, teraz daję kaszki glutenowe na przemian z bezglutenowymi, wiec nie codziennie, ale często. kasia faktycznie z tą kawą to szczęscie, mój mąż został oblany zupą przez mamę jak był mautki - niestety była gorąca i blizny ma do dziś :/ Rose czytałam że nawet lepiej jak fotelik jest za pasażerem, to ze względu na ruch, jak parkujesz to te drzwi z dzieckiem masz od strony chodnika itd, zawsze bezpeczniej niz od ulicy :) więc może los tak chciał? ;) U nas tez jest ciasno ale w sumie odkąd jest mały to siedzę z nim z tyłu.Z przodu miejsce pasażera zazwyczaj puste. Macie rację z tymi cenami rzeczy dla dzieci. Ja swoje pierwsze autko kupiłam za 3,8 k a teraz tysiąc za sam fotelik trzeba... :/ Ale wszystko co ma łatkę : dla dziecka jest chyba z klucza o 100% droższe. A ja ostatnio mam manię pozbywania się rzeczy zbędnych, wrzucam jak szalona graty na OLX czy fb i się sprzedają :) tak to ja lubię! marta jak tam Janek?
-
kasia ja na wodzie daję tylko małą kaszkę na podwieczorek z owocami, czyli 60 ml wody, 3 miarki kaszki lub kleiku, do tego słoiczek owoców... chyba Krzyś sie najada bo nigdy nie marudził :)
-
ewulka u Krzysia robilismy wyniki przez moją cukrzycę, byly takie sobie, potem coraz gorsze itd. Stąd hematolog i regularne kontrole. Ale bierze żelazo i mamy czekać na poprawę. Nie wiem jak z grupą krwi, ale na morfologię pobiora krew z paluszka to nie jest bardzo bolesne, mój Krzyś zawsze to dobrze znosił, krzywił się przy ukłuciu i tyle. Niestety teraz pobierają nam z żyły a to już większy stres i ból.
-
ewulka Krzys jest pod opieką hematologa, robimy badania co 2 miesiące.
-
ewelad mnie to nie przeraża ani już nawet nie dziwi to jest taki fenomen, przyjmuję to ze spokojem :) Daj znac kiedy Dawidek zacznie chodzić - może Krzyś też? :P U nas dziś w kratkę pogoda i nie wiadomo jak się zebrac na wyjscie i kiedy... ale póki co odrobilismy wczorajsze sprzątanie, zaraz obiad i wio! może do lasu? Miłej niedzieli mamusie :)
-
na katar można psikać woda morską albo jest Prenalen do nosa, zawsze to jakaś ulga. No i bardzo polecam nebulizator - warto kupic juz teraz i robic inhalacje z soli fizjologicznej, a i tak przy dzieciaczku to pierwsza pomoc w katarku więc trzeba będzie miec jak się urodzi :)
-
hej mamusie :) u nas dziś był dłuuugi dzien, cały w rozjazdach, troche w gosciach, trochę na zakupach z czego lwia część w IKEI :P no co -lubię I zaopatrzylismy sie w te wszystkie narożniko-ochraniacze, zatyczki do kontaktów, blokady szuflad i drzwi... jutro montaż :) koleżanka doradziła by narozniki zakładać zanim mały zacznie raczkować, bo jak sie oswoi z ich widokiem to jest szansa że zostana na swoim miejscu Mały jak wrócilismy to padł, jak zasnął to chyba się do teraz nie ruszył.Ale dzielnie zniósł nowe miejsca, jedzenie poza domem, drzemki w podrózy... Cieszę się że nie ma problemy żeby tyle czasu spędzac poza domem. A w połowie maja jedziemy do Wrocławia - na zwiedzanie, bo ja z połnocy - nigdy nie bylam :P Mam nadzieje że i Krzysiowi się bedzie podobało. Mój mąz raczej z tych paścianych psychopatów -ale już sie nauczyłam... no i kupuje te tubki stojące na nakretce - wtedy nie piska że "czemu ze srodka naciskasz zamiast od końca?" jakby mi to robiło jakąkolwiek różnicę ;) Poza tym w sumie nie narzekam, z wadami sobie radzę,a plusów wiecej jest. No i nigdy mi nie powiedział że ja mam coś zrobic bo on do pracy chodzi. Może się mnie trochę boi? ;-) któras z was pisała że nie chce fotelika na Isofix? Ciekawa jestem dlaczego, bo my mamy i jestem bardzo zadowolona. Przede wszystkim bo mam zawsze pewność ze fotelik jest wpięty na tip top, a jak zapnę na pasy to zawsze mam watpliwosci czy jest stabilnie... też myslę żeby kupiś parasolkę jak już zmienimy oftelik, bo ten wpinam w stelaz przy zakupach,a z kolejnym już sie nie da. my mamy już kupiony MC Pearl, bo pasuje do bazy ktora jest teraz. A promocja była to skorzystalismy żeby taniej było... Agnez nam lekarka tłumaczyla że żelaza nie wolno podawac z mlekiem, bo się xle przyswaja, ja daję do obiadku bezmlecznego,a powinnam naet godzine przed no ale nie mam jak bo Krzys mało pije. I hemoglobine mamy 12,6. A gorączka to bardzo możliwe że z zębów- te górne chyba gorsze objawy dają...
-
ewelad wielbię ciebie i twe złote mysli! profesorze :P To jest racja, raz na jakis czas trzeba do pionu stawiać ;) ja na ogól naprawde nie narzekam na męza, bo co każę to zrobi... ale męczy mnie że sam z siebie to nic nie wymysli. Cała kuchnia garami obstawiona, to tylko się przemknie obok, zamiast opróżnic zmywarkę i wstawić nowe zmywanie (przecież nawet ręcznie nie musi myć!), tak samo zakupy czy smieci... jak mu pokaże palcem to tak, ale sam z siebie nie ogarnie. A w sb to już przeszedł siebie samego, mielismy dzien do chrzcin i imprezy u nas w mieszkaniu, miałam listę na caly dzien co jest do zrobienia... ostatnie sprzatanie, ustawianie, obiad, zakupy, itd... Wyszłam do kosmetyczki na godzinę, wracam, nic nie ruszone, nawet jak Krzys zwalił matę do cwiczen na srodek przejscia to tak leżała. Więc pytam męża co on zrobił jak mnie nie było, odpowiedział: Wykąpałem się... No myslałam że mnie szlag trafi. Pogoniłam go do roboty i nawet przeprosił. Tak, zdecydowanie trzeba trzymac krótko...
-
a ja z zielonych pampersów przeszłam na Tescowe i jestem bardzo zadowolona :) i jeszcze przy promocji zrobiłam zapas na wiele tygodni więc mam z głowy :)
-
mamaama mój synek też grudki ma w poważaniu :P gładkie zupki wsuwa az miło patrzec, a jak coś się trafia, to od razu jest na nie :/
-
hej mamy! Tosio ciebie ściągnęłam myślą chyba bo dawno nie pisałaś i myślałam wczoraj co tam u was... a tu takie newsy! Gratulacje ogromne. To niesamowite- czasem tyle starań trzeba a czasem szczęście po prostu przychodzi! cudownie My juz po wizycie i Ekg. Wyniki są dobre ale mamy za pół roku powtórzyć echo serca. Dla pewności. Ewelajna straszna historia ;( Niestety moja siostra prawie tez by tak miała parę lat temu. Akurat odwiedzali rodziców. Brała kąpiel. Szwagier usłyszał plusk wpadł do łazienki i ją wyniósł. Pogotowie ją zabrało ale na szczęście nic się nie stało. A ona właśnie od czadu już straciła przytomność i poszła pod wodę w wannie... :-( Rodzice przebudowali instalacje i pozakladali czujniki. Jeśli chodzi o siedzenie w wózku to.mi się wydaje ze jak nam dzieci będą już pewnie siedzieć to i w wózku będą sztywniejsze. Ja póki co raczej mam Krzysia na pół lezaco. A w ogóle zepsuł mi się komp a . pisanie z komórki jest straszne.i wolne ;-(
-
mój synek dziś zostal odłożony do łózeczka o 19.41, a o 1943 już słodko spał tak to ja lubię :) my caly czas mamy przewijak, kładę go na łóżeczko na zmiane pieluszki czy przebieranie. Jak sie wierci to daje mu zabawkę zeby go zająć :) Podobno dobrze mieć zestaw zabawek tylko do przewijania żeby były bardziej interesujące mmadzia przykro mi że problem sie nie rozwiązał. Ale faktycznie ta oliwka to dziwny pomysł... dziewczyny tak mnie wyczerpały te chrzciny że dziś nic pozytecznego nie zrobiłam cały dzien ;-) tylko jedzenie :P Może jutro będzie już normalnie. A rano mamy kardiologa, kontrolę. mam nadzieję że wszystko będzie ok, staram się nie myśleć...
-
hej mamusie, napisze krótko bo padam na twarz ;) Chrzciny udane chociaż pogoda była paskudna i zimno, bardzo zmarzłam w kościele. Na szczęscie Krzyś nie. W ogóle był bardzo grzeczny, czasem tylko troszkę "pogadał". Mimo 9 chrztów poszło sprawnie i gdyby nie długie-jak-rok-nieurodzaju kazanie proboszcza to msza trwałaby mniej niż godzinę! Przyjęcie w domku sie udało, jedzonko smaczne, atmosfera dobra. Nie było kwasów, w milej atmosferze posiedzieliśmy. A moja rodzina wyjeżdzała dziś popołudniu dlatego tak późno piszę... dopiero niedawno skończyłam ogarniać, zmywać i sprzątać. marzy mi się kąpiel. uciekam, pa!
-
ja tak na szybko, spijam kawę i uciekam ;) Niestety pogoda sie posypała, 10 st i leje, musielismy przeorganizowac ubranko małemu bo by było mu za zimno :/ ale mam nadzieję ze mimo tego bedzie wyglądał ładnie. No i ja mam problem bo miała byc sukienka i żakiet, ale teraz muszę cos cieplejszego zarzucić. Chrzest mamy na 13, w sumie będzie 9 dzieci! nie myslałam że może byc tyle dzieci na raz choc któraś z was pisała o 10 chrztach na jednej mszy... ale myslałam że to taka rzadkośc... no ciekawe ile to potrwa. rewolucja Jaś takie piekne rzeczy mówi - uwielbiam te teksty i się wzruszam... Pozostałym chrzczącym dzis powodzenia no i wszystkim miłej niedzieli, obyście mieli lepszą pogodę niż my :(
-
rewolucja ja od paru dni podaję tran ale krzyś tez nie lubił smaku (moellers cytrynowy) i znalazłam patent. jak daje rano kaszkę to troszke tej kaszki mieszam z porcją tranu i jakoś wchodzi :) a potem daję dalej zwykłą kaszkę na przegryzienie smaku :) Roseja wit D wpuszczam wprost do buźki albo też na łyżeczkę z kaszką (w zależności jaka kapsułka - bo czasem się boję wyślizgnięcie do buźki) Daje 400 j.m plus teraz dochodzi 200 z porcji tranu :) mamaama ja Krzysia do samochodu ubieram jak po domu, w bluzkę dł r i spodenki, na body. Na przejscie do auta i pierwszy moment jesli zimno to przykrywam go kocykiem a potem koc zabieram żeby się nie zapocił, bo jak bym go ubrała grubiej to mokre plecki. misiaczek ja planuję zaszczepić na ospę, Krezysia i meża (bo nie miał!) bo za wiele się naczytałam o możliwych powikłaniach, a ospa jest tak powszechna że prawie na pewno ją złapie kiedyś. Bylismy dziś z mężem i Krzysiem w kosciele u spowiedzi, trwało długo bo kolejka i prawie całą godzinę spędzilismy... ale Krzys zachowywał się dobrze, trochę sobie gadał i tyle, mam nadzieję że w niedziele podczas chrztu będzie podobnie :)
-
kasia ja tez chciałam napisac o chrypce, Krzyś miał na jesieni chyba przez tydzien,ale nie było innych objawów więc nie szłam do lekarza - własnie z obawy przez zarazkami... robiłam inhalacje, podawałam wit C i przeszło. Bashia niestety wiem co to znaczy taka tesciowa, moja obecna co prawda sobie tak nie pozwala (chociaż generalnie krytykuje mnie jak może) ale mama poprzed iego mojego faceta potrafiła mnie przywitać słowami " o chyba przytyłaś" zamiast dzień dobry... ale wiesz to świadczy tylko o niej, jaka jest płytka i bez kultury, a w dodatku to nieprawda, więc po prostu chce ci dokuczyć w taki niski sposób... aż żal takich ludzi, co oni muszą mieć w głowie. Nie przejmuj się i żyj po swojemu, takim przypadkom tylko współczuć kompleksów które pokrywają takimi przykrościami! A Krzyś waży 9,8 kg i jest cudowny a nie tłusty więc sama widzisz ewulka ja juz podawałam trochę białka razem z żółtkiem do zupki, maly zareagował dobrze, nie było żadnej alergii ale wkurzał się na grudki więc postanowiłam poczekac albo jakis inny sposób znaleźć :) Mamamama nasz synek też zasypiał na rekach zawsze, ja nawet sprężyny wybiłam w kanapie bujając go "góra-doł" na siedząco ;) ale jak postanowiłam go kłaśc na drzemki do łóżeczka to odkładałam, zaciągałam rolety, przykrywałam kocykiem i głaskałam po główce aż się wyciszył, tylko starałam się kłąsc jak już widziałam że naprawdę jest spiący. I tak dośc szybko sie przyzwyczaił, teraz to standard. U nas tez tylko spiworek, na dzremke kocykiem okryję jak juz spi, ale na noc musi być śpiworek bo zadziera nózki do góry i raz dwa bylby nieprzykryty. rewolucja - zdrówka!!!
-
ewelad - dobry tekst Zdrówka wam życzę, oby się Dawidek wykurował do niedzieli ;*
-
mamamama oczywiscie że jak się spoci to ma np słone czółko :) główka nie wiem bo mały ma tak gęste włosy że nie czuć skóry I zgadzam się że 24 st to bardzo dużo, spokojnie moze byn na krótkim rękawku :) od tego się nie zaziębi - bo jakim cudem? W lato na dworze jest tez 24 st i sie na długi rękaw nie chodzi. A do spania moze sam pajacyk? jesli chcesz długi rekaw. nasz syn spi w pajacu i spiworku ale my mamy w sypialni chłodno. Druga rzecz na jaką bym zwróciła uwagę to materiały z jakich są ubranka czy kocyki, pod tymi sztucznymi na pewno szybciej się spoci niż pod bawełną. Tak samo prześcieradło itp, musi być oddychające. Ale najpewniej przyczyną pocenia jest ciepło :) nie martw się :) I rozumiem skąd pytanie o klimatyzator, jakbym miala tak gorąco to też bym się zastanowiła... misiaczek ja blendowałam całą cukinię, ze skórka nawet, ale była dośc mała i cześć nasienna też, jak bedziesz miała dużą sztukę z wyraźnymi nasionkami to mozesz wyciąć.
-
mamaama mój synek sie najbardziej poci przy jedzeniu, jak go mam na ręku to potem dosłownie ma mokre włosy na głwoce. A pot jest słony, to normalne więc się nie przejmuj. Skoro mała taka potliwa to moze spórbuj mniej zakładać, jesli ejst tak ciepło że sama masz na ramiączkach bluzkę to pewnie jej w krótkim rękawku tez będzie ok :) a do spania lekki kocyk na przykład. A co miała teraz na sobie jak tak sie spociła?
-
Krzyś jak wyczuje oszustwo to się wścieka ale jak!!
-
ewulka ja daję żółtko nie żeby odczulac tylko że jest zdrowe :) żelazo, białko, witaminy :) Za to dziś dałam tez trochę białka i obserwuję, póki co nic się nie dzieje. jak będzie ok to bedę wiecej białka dawać stopniowo. Z zębami to się nie martw - u nas nie było żadnych znaków i nagle hop - pojawił się ząbek. dziś Krzys dostał ode mnie zabawkowego ajfona - o matko jak on szaleje za tą zabawką, ona sobie gra i świeci ale myslę ze najbardziej mu siepodoba ze ma telefon jak mama i taka, bo po nasze smartfony zawsze sięgał ale nie mógł ich miec a tu nagle ma i on! Ja nic specjalnego nie robię, tylko dbam zeby mial po co sięgać itd. wymieniam zabawki na macie zeby mu się chciało po nie iść...
-
kasia ja podaję od 2 miesięcy pół żółtka co drugi dzien, teraz powinnam już chyba codziennie, Krzys wszedł w 9 miesiąc. Całego jajka nie daję ale tez nie mam kiedy, bo to duża objętość, więc się zastanawiam jak to wcisnąc w jadłospis. Pamiętam że moja siostra dawala córce ok roku jajko jako jeden posiłek. Czy za wczesnie? ja nie mam takiego poczucia. Gluten tez się daje wczesniej niż kiedys kazano i jest ok. Wazne tylko mieć pewnośc że nie uczula. A białko kurze jest dobrym źródłem białka, ma dobre proporcje aminokwasów itd, więc pewnie warto podawać.
-
ewelad ja juz łapię przezywkę na te chrzciny za tydzień... robię liste zakupów (no bo w domu mam imprezę więc o milionie rzeczy trzeba pamiętac) stresuję się czy ubranie będzie ok, czy bedzie pogoda itd... jeszcze do spowiedzi musimy iśc, nie przepadam :P mamaama mój syn nie siedzi i nie raczkuje ale ma dwa ząbki :P misiaczek ja dopiero ostatnio się odważyłam dac chrupki do memlania wiec na kolejny etap nie jestem gotowa ;-) a te kaszki co robisz na wodzie to jak najbardziej można, tylko na mm sa słodsze -bo od mleka i np Krzys chętniej je je. Ale robiłam tą nestle i inne tez na wodzie czasem i jadł :) mmadzia ja odbijam Krzysia chyba że zasnie przy butli ale to rzadkośc, a tak wystarczy go do pionu dac i odbija aha, ewelad Krzyś tez jada mlekoo 5-6 ale ja zawsze mówię że to w nocy :P W ogóle ostatnio Krzyś jakoś lepiej spał, dwie noce spał koło łózeczka mąż, wyspałam się za wszystkie czasy. Dzis znowu ja byłam "na dyżurze" i spał gorzej. A mąz mnie pyta rano - ale spał gorzej czy się kręcił przez sen... i powiem wam że zgłupiałam, bo faktycznie chyba częściowo on przez sen się kręcił, a ja jak kwoka nad nim wisiałam. Więc może to nie on źle sypia tylko ja zbyt płytko. Taka teoria... Musze chyba siepodnosić dopiero jak zacznie płakac a nie tylko jak się kręci czy cos mruczy. A z ciekawostek - sprzedałam dziś na OLX leżaczek bujaczek. Stwierdzilismy że nie używamy go od dawna wiec po co kolejny grat. A pamiętam jak mojej siostry synek siedział w tym cały czas i chyba ze dwa lata ;-) A Krzyś prawie nie uzywał. kolejny dowód że dzieciaki róznie sie rozwijaja i maja różne potrzeby.