-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AnnaWF
-
ZawszeBosa właśnie w tym rzecz że mleko i migdały już przestaja pomagac...Ktos mi mówił, że jak ma sie zgage to maluszek z długimi włąoskami sie urodzi- hahahaha. Zobaczymy A co do kości to radziłabym jeść magnez oprócz witamin. Mi swego czasu bardzo dretwiała noga i lekarz kazał jeść magnez. I rzeczywiscie przeszło. Takze moze i ty spróbuj! Ja czekam na mężulka jak w koncu wróci z pracy Całuski
-
Gumijagodka waga sie naprawde nie przejmuj...Ja mam juz do przodu 11 kg i mi to zwisa szczerze. Najważniejsze, że maluszek zdrowo rosnie i że się nie obżeram. Wagę sie zgubi powoli przy karmieniu. Prawidłowa waga w ciąży to dla kobiety, która przed nie miała nadwagi to maks do 16kg. Więc spokojnie!
-
Zawsze Bosa ja noie moge narzekac na upały, jeszcze nic mi od początku ciaży nie spuchło Tylko zgaga mnie męczy czasami niemiłosierna A co do zawodu to ja nauczycielka nie jestem... Justka nic sie nie denerwuj!!!! Trzymam kcuki za wizyte! Całuski
-
Paulii spokojnie - jeszcze masz sporo czasu. Tak naprawde to wszystko dla maluszka najpotrzebniejszego to można kupic w jeden dzień. Pomału zacznij urzadzac pokoik, żeby wszystko było gotowe jak wrócisz z maleństwem do domku tzn. nie jakies szczególne przygotowania. Ale żeby łożeczko było i stało tam gdzie chcesz, żebys wanienke miała i w co ubrac maluszka i kup kosmetyki itp. Czyli to co najpotrzebniejsze. A reszte zawsze zdążyc kupic - nic sie nie martw!!!
-
justysiak9czesc:-) ja dziś strasznie nie wyspana maluchy zaczeły dokazywać w moim brzuszku na maksa :-/ pojechałabym sobie na basen ale u nas najbliższy taki duży fajny to dopiero w Tarnowskich górach ech:-/ tak sie ostatnio zastanawiam już 24 tydz mija a ja tylko miałam zawsze USG i krew mi pobierali żadnych innych badań no i tętno płodów jest co 2 tyg sprawdzane.Gdy się pytam lekarza czy dzieci są zdrowe i się zdrowo rozwijają mówi że wszystko ok nie ma powodu do obaw hmmmm:-/ Justysiak spokojnie za chwilę czeka Cię pewnie kolejne badanie krwii i moczu no i glukaoza. A usg połówkowe miałaś juz? Moje było bardzo bardzo dokłądne. Lekarz pokazywał każda cześć ciała maluszka i narządy, mówił na co zwraca uwagę itp. Stąd wiem, że maluszek rozwija sie prawidłowo. Na pewno i Ty sie doczekasz bardziej szczegółowych badan- zawsze możesz też zapytać lekarza kiedy i jakie badania przewiduje bo chciałabys wiedziec!
-
Witajcie moje drogie!!!! ZawszeBosa, Aqulina witajcie na listopadówkach!!!! Justys co do zebów to ja jakis miesiac temu chciałam sobie wszystki zęby ponaprawiac póki czas - byłam u 3 dentystów to dwaj mi powiedzieli, ze w ciazy plomby sie nie trzymaja i mogą mi powypadać więc nie ma sensu robic. A trzeci był spanikowany jak mu powiedziałam, że jestem w 6 miesiacu i dał do zrozumienia, że nie chce cieżarnej grzebac w zębach a jezeli juz to podpiszę oswiadczenie, ze to na własna odpowiedzialnosć. Troche sie wystraszyłam... Więc poczekam i pójde jak mały sie urodzi. Ale pewnie sie nie pozbieram z wydatkiem- ach... U mnie wczoraj byli goście - moja mama i siostra z rodiznka. Bardzo im sie podobało. Zwłaszcza mojej mamie, która obejrzała wszystko swoim okiem i jakby jej ulzyło, że ja z maleństwem będziemy mieli fajne warunki Obiadek smakował wszystkim więc jestem z siebie dumna!!! Bardzo się cieszę, że mnie rodzina odwiedziła A dzis sie obijam. Rano wyprawiłam męza do pracki i powedrowałam z psiakiem na spacerek. Potem sama zjadłam śnaidanko obejrzałam serial 'Ogniem i mieczem' i o 9 poszłam jeszcze aaski. I dopiero co wstałam . Mam plan isć z sunią nad wode zeby sobie popływała ale to ok 14 - może cos się opale troszke bo blada jestem straszecznie! Pozdrawiam Was ciepło!!!
-
PbMarys bardzo Ci kochana współczuję!!! Bądź dzielna i trzymaj sie cieplutko!!! Pamiętaj, ze będziemy myślami przy Tobie. A szczerze moze to i lepiej, ze będziesz w szpitalu. Zawsze to lepiej byc pod stałą opieką lekarzy w domu różnie moze byc! Pozdrawiam cie cieplutko!!! Królik ja tez jeszcze czekam z praniem. Dostałam kilka rzeczy od siostry po ostatnim synku i planuję je wygotowac w proszku dla dzieci. A jak cos kupie nowego to wyprać i porzadnie wypłukac i oczywiście prasowanie mnie czeka. Myślę, ze we wrześniu się za to wezmę! Asieńka dzięki za instrukcje co do proszków - bardzo przydatny ten Twój post! Kasiula ja mam już łóżeczko a na materacyku nie ma nic o tym jaki jest. Ale wydaje sie byc dosc twardy. Poszukaj na forum - na pewno znajdziesz jakies przydatne rady. Nena a Ty to jeszcze masz zamiar długo pracowac? Powiem ci, że ja juz od dwóch tygodni jestem na L4 i juz bym sie nie zamieniła Kira uważaj na siebie! I udanej wizytki!! Agaska apropo farbowania to ja w ciazy ani razu nie farbowałam. Choc powinnam juz dawna ale jakos mi tak szkoda maluszka...Nigdy nic nie wiadomo... Ja wczoraj pożegnałam gości. Bardzo im sie podobało. Zwłaszcza mojej mamie, która obejrzała wszystko swoim okiem i jakby jej ulzyło, że ja z maleństwem będziemy mieli fajne warunki Obiadek smakował wszystkim więc jestem z siebie dumna!!! Bardzo się cieszę, że mnie rodzina odwiedziła A dzis sie obijam. Rano wyprawiłam męza do pracki i powedrowałam z psiakiem na spacerek. Potem sama zjadłam śnaidanko obejrzałam serial 'Ogniem i mieczem' i o 9 poszłam jeszcze aaski. I dopiero co wstałam . Mam plan isć z sunią nad wode zeby sobie popływała ale to ok 14 - może cos się opale troszke bo blada jestem straszecznie! Pozdrawiam Was ciepło!!!
-
Cześć brzuchatki!!! Ja tylko na sekundke sie przywitać bo czekam na moich gości - mama i siostra z rodzinką Jeszcze muszę troche ogarnąć mieszkanko a tak to mam już wszystko zrobione - obiadek i kolacja gotowa! Całuski i do jutra moje drogie!!!!
-
Pauliikurcze caly czas jej daje do zrozumienia ,ze mamy juz osobna rodzine i synus do niej nie wroci ale z niej twarda bestia jest tym bardziej ,ze maz jest za nia i to mi utrudnia sprawe. ale z dugiej strony nie dziwie sie mezowi ,ze jest za matka skoro to byla jedyna przychylna mu osoba w starym domu .... Wiesz Paulii musisz to jakoś wszystko sobie poukładac. Matka to zawsze matka - choć jestem zdania, że mąz powienien byc zawsze za żoną i jej bronić choc kocha i szanuje matkę. To raczej w jego gestii lezy to jak Wy będziecie się dogadywać. Pamiętam jak poznałam mojego meża 3 lata temu. Moja mama była oczywiście na NIE - bo nie ma wyższego wykszałcenia, bo dla niego zostawiłam faceta, z którym byłam zareczona od kilku lat i który był dobrze uposażony, bo jest chudy i niski i do mnie nie pasuje...i w ogóle dużo takich tam... Oj bardzo długo z tym walczyłam, chciałam aby zmieniła zdanie bo Mateusz jest najlepszym co m sie w życiu przytrafiło I chyba dopiero teaz, jak jestesmy ponad rok po ślubie i jestem w ciązy, powoli zaczyna sie przekonywac. Choc nie powiem kosztowało mnie to sporo wysiłku i nerwów. Ale nie dałam nigdy za wygraną. Fakt tez ża bardzo jasno określiłam granicę, której nie powinna przekraczać - zawsze jak była jakaś głupia gadka z jej strony to szybko została przeze mnie zakonczona. Mama w końcu dała za wygrana. No i jest coraz lepiej Życzę Wam dużo dużo siły i wytrwałości!!! A tak sobie myślę na marginesie czy my też będziemy takimi beznadziejnymi teściowymi!!??
-
Cześć brzuchole!!! Witaj Edytko po długiej nieobecnosci!!! Co u Ciebie? Jak malenstwo? Kasiula apropo zebów. To normalne, że w ciazy i po robia sie dziury i ogólnie nie jest z zębami ciekawie. Ja jakis miesiac temu chciałam sobie wszystki zeby ponap-rawiac póki czas - byłam u 3 dentystów to dwaj mi powiedzieli, ze w ciazy plomby sie nie trzymaja i mogą mi powypadać więc nie ma sensu robic. A trzeci był spanikowany jak mu powiedziałam, że jestem w 6 miesiacu i dał do zrozumienia, że nie chce cieżarnej grzebac w zębach as jezeli juz to podpiszę oswiadczenie, ze to na własna odpowiedzialnosć. Troche sie wystraszyłam... Więc poczekam i pójde jak mały sie urodzi. Moze Ty bedziesz miałą wiecej szcześcia Dejanira przykro mi. Mieliście pecha. A tacy skur... złodzieje to pewnie sobie wczesniej Wasz domek upatrzyli i dobrze wiedzieli co mogą wyniesć...Tak to juz jest. Moim znjomym złodzieje próbowali więźbe ukrasć - idioci!!! Naszczescie sąsiedzi byli czujni... A zawroty głowy to normalne. sama któregos dnia miałąm takie. Uciażliwe to. Ale i tak lepsze od dusności. Kilka dni temu macica tak mi podniosla płuca, ze ledwo oddychałam...Ach Nena udanych ploteczek!!! Paulii współczuję takiej Tesciowej!!! Z tym praniem to przegięła!!! No ale co poradzisz!!! Regularnie dawaj jej do zrozumienia, że juz nie ma mocy decyzyjnych w sprawie synka i pewnie po jakims czasie da Wam spokój...A tym czasem - bądź dzielna!!! No i dobrze, że z Żaneta wszystko oki!!! Milka trzymam kcuki za wizyte!!! Daj znać co i jak!!! Żabolku ja tez muszę poodkurzać mieszkanie - i tak sie od rana zbieram...Ech Mój mąz jest nawidzonym chodowcom rybek -)) W domu mamy akwarium 150litrowe !!! Zapytam go jak wróci co moze byc przyczyna, ze padaja to może cos poradzi. U nas od rana pochmurno i jakos tak ciemno...Jakby padac miało. A wiatr niemiłosierny...Nieprzyjemnie ani trochę! I przez tą pogode nic sie nie chce! A jutro mam milych gosci - przyjeżdza moja mama z siostra, szwagrem i ich najstarszym synem. Muszę upichcić cos na obiad dobrego. i tak sobie wymysliłam, że zrobie zrazy do tego kluski ślaskie, szpinak, mizerie i fasolkę, no i jakies ciasto- moze krówkę. Kluski zrobie juz dzis i zamroże bo na tyle osób to jutro nie zdązę - myślicie, ze mrozic surowe lepiej czy juz ugotowane? Już doczekac sie nie moge ich wozyty. Dobra ide posprzatać troszke! Całuski
-
ariadnaaTak sobie czytam i czytam i doszłam do wniosku, że albo Wy macie tyle energii albo mnie to leżenie rozleniwiło tak bardzo... Nawet mi się na podwórko nie chce wyjść posiedzieć na ławeczce. A jak już mi się nawet zechce coś zrobić to i tak nie wolno :/ Czuję, że to źle wpływa na mnie. Robię się leniwcem odludkiem :/ Znów mam dziś beznadziejny nastrój - narzekacza- złośliwca :/ Ariadnaa glówka do góry!!! Mi tez sie nie chce czasami wiele rzeczy ale jak się zasiedze to jest mi wtedy źle - dlatego robie wszystko co tylko mi do głowy przyjdzie. Bo jak mój maluszek przyjdzie na swiat to z wielu rzeczy będe zmuszona zrezygnować z braku czasu. Więc i Ty sie poruszaj kochana - choćby krótki spacer - zobaczysz zaraz poczujesz sie lepiej! Oczywiście w miare rozsądku i zalecen lekarza!
-
Nena ja właśnie wróciłam ze swoja sunia znad jeziorka! Wypływała sie za wszystkie czasy - teraz lezy i sie nie rusza ba! nawet zapachy z kuchni jej nie ruszaja!!! Hahahaha Pbmarys to będe trzymać kciuki za rychłą przeprowadzkę na swoje!!! Żabolku ja w ogóle staram sie kawy nie pić...choc nie powiem - cierpie z tego powodu...no ale cóż.... A nawet ostatnio jak spróbowałam łyka od męża to az mnie jakos tak zmuliło...Co do wagi to nic sie nie przejmuj! Jedz to na co masz tylko ochotkę - Ty szczęśliwa=Szczesliwe Malenstwo!! A ja pieke właśnie rogaliki - tak za mna cos chodziło, że sobie robiłam z marmoladą śliwkową!!! W sumie pierwszy raz je robie- mam nadzieję, że wyjdą
-
O matko Paulii co Ty opowiadasz!!!! A tak wszystko było w porządku przeciez!!! To pewnie przez te jej wszystkie stresy..biedna Żanetka!!! Jak będziesz u niej jeszcze to koniecznie ode mnie ją ucałuj i pozdrów serdecznie!!!
-
Witajcie poranie!!! Królik a te grzybki to nie za cieżko strawne dla Twojej watroby Smacznego życze- mniam, mniam!!! Agaska to dobrze, że mężulek w koncy blisko Ciebie!!! Ja dzis już byłam na spacerku z sunia, zawiozłam męża do pracki, byłam w banku - zmonitorowac postępy w naszym kredycie i na stacji zatankować i odkurzyć autko. A teraz siedzę w necie i ściągam Korna i Toola Mężulek sie ucieszy bo oboje lubimy cieższe rytmy!!! Udanego dzionka zyczę moje drogie!!!
-
Pustki tu u nas w niedziele! Pewnie wszystkie odpoczywaja -)) My z meżulkiem pół dnia przespalismy a drugie pół przesiedzielismy na necie Popatrzyłam czego mi jeszcze brakuje dla Antka i co trzeba będzie kupić. Juz niewiele tego zostało Mąż zrobi przewijak. A ja muszę kupić kaftaniki i koszulki i kosmetyki więc oki! Do jutra moje drogie!!!! Spokojnej nocki!!!
-
taksaraDziękuję za dobre słowa, wiem że ciężko coś powiedzieć. Niestety czasami zdarzają się takie przypadki i trzeba o nich pamiętać, choć raczej powinno się myśleć pozytywnie. Jedyne co mnie cieszy to to że nie zdążyłam jeszcze praktycznie robić wyprawki, zawsze mi powtarzano że zdąrzę w 9 miesiącu kupic co najważniejsze, a reszte po porodzie mąż z mama załątwią, choć nieraz mnie kusiło aby już zacząć kompletować. Teraz już wiem że nie ma sie co z tym spieszyć. Zaraz po połogu czekają nas z mężem badania genetyczne, a po nich wracamy do starań, mam nadzieję że na następną ciąże nie będziemy czekać jak na tą 4 lata, i że skończy się szczęśliwie. Każdej z Was życzę aby ciąża skończyła się radością, zdrowym dzidziusiem, bo nic innego nie jest tak cenne, dbajcie o siebie i wasze Szkraby. Kamila Kochana będe bardzo mocno trzymac kciuki aby i Wam sie udało!!! Tymczasem 3m sie ciepło i główka do góry!!!
-
Witajcie moje drogie!!! Ja dzis wstałam o 8 i poszłam na godzinkę z psiakiem, żeby sie wybiegała Wróciłam tak padnieta, że wskoczyłam do mężulka do łóżeczka i dopiero o 12 mąż mnie obudził- bardzo bardzo czule- hihihih Z łóżka wyszlismy dopiero o 14. Takiego lenia mamy całą trójka. Pogoda taka sobie. Raz słońce raz deszcz... A chciałam dzis wszystkim Annom złożyc wszystkiego naj najlepszego!!!!! Całuski i udanej niedzieli zyczę drogie brzuchatki!!!
-
I ja sie witam sobotnio!!! Juz po śniadanku, meża do pracki wyprawiłam i posprzątałam mieszkanko! Na zakupy jeszcze trzeba mi iśc ale to juz poczekam na meża Pogoda sie nie zapowiada szczególnie - dość chłodno dzis u nas! Pozdrawiam ciepło wszystkie mamusie i tatusia!
-
taksaraKochane to mój ostatni post tutaj. Niestety jestem już po porodzie a nawet po pochówku. W poniedziałek urodziłam synka, Łukaszek miał 23 cm i ważył 480g. Wszystko zaczęło się 2 tygodnie temu, kiedy to na usg połówkowym, tak bardzo chcieliśmy dowiedzieć się płeć, a dowiedzieliśmy się o całkowitym bezwodziu i wadach naszego maluszka. W ciągu 5 dni zrobiono mi 4 różne usg, w które wpatrzyło się 7 różnych par oczy, wszystkie potwierdziły to samo, nie ma szans aby maluszka przeżył. Byli to i zwykli lekarze od nas ze szpitala, a zarówno wybitne umysły z CZMP w Łodzi. Nie było szans dla maluszka, kwestia dni, tygodni i dlatego lekarz prowadzący zdecydował się na jak najszybsze zakończenie ciąży, ze względy na moje zdrowie. Jeszcze w zeszły czwartek czułam ruchy, w piątek przyjęto mnie na odział i serduszko już nie biło. 4 dni wywoływano poród i dopiero po dowiedziałam się że to był synuś. Teraz jestem już spokojna, wiem że maluszek nie cierpi, a wręcz jest mu dobrze u boku naszego Pana, wśród innych Aniołków. Taksara nie mam słów aby Cie pocieszyc!!! Bardzo bardzo Ci wspólczuję i mocno tulem!!! Trzymaj sie ciepło!
-
PauliiAniu najbardziej mnie interesuje znieczulenie czy faktycznie nie boli nic jak rozcinaja szycie czy boli i cewnik . slyszalam ,ze 24 h po cesarce ruszac sie nie wolno tylko lezec plackiem kurcze boje sie diabli Nie ma problemu Paulii zapytam. W poniedziałek wraca z urlopu wiec zdam ci relacje czego sie dowiedziałam. A Ty sie kochana tak nie przejmuj. Myślę, że kazdy poród- naturalny czy cc czy np w wodzie ma swoje wady i zalety. Takze nic sie nie bój!!! Dam znac Całuski
-
Justys nie martw się ruchami. Mój Antos jakis tydzien temu tez 'zamknał sie' w sobie na dwa dni- hahhaahah. No i oczywiscie tez sie martwiłam. Ale okazało się, ze teraz znów fika i bryka takze nic nie bój!!!
-
Witajcie moje drogie!!! Ostatnio trochę sie obijam z pisanieam ale od kiedy jestem na l4 mam tyle rzeczy do zalatwienia, ze szok! Małgosiu wczoraj bylismy z meżem u niego w domku pod Wałbrzychem. Wyjeżdzalismy z powrotem ok 19 i zerwała sie taka nawałnica, że normalnie szok. Dawno takiej burzy nie widziałam. A tam w górkach to było jeszcze gorzej. Ogólnie to podróż 100km zajeła nam 2,5 godziny zanim dotarlismy do domku. Ale całą drogę gdzie bysmy nie przjeżdżali to krajobraz jak po jakiejs wojnie. Wszędzie gałęzie na ulicach, pozrywane dachy. Dzieku Bogu, ze nam sie nic nie stało!!! No i wszędzie straz i policja. Wypadków co niemara. A na dodatek ja musiałam prowadzic bo mój maz z tata swoim napił sie piwka a kompletnie sie nie spodziewalismy takiej pogody. No ale dotarlismy cało i zdrowo!!! A tak apropo to co Ty robisz o 5 nad ranem na nogach?? Pbmarys no i co wy zrobicie z psiakiem? Jakas decyzje podjeliście? No i uważaj na takie odparzenia bo teraz zaden dyskomfort nie jest wskazany. Żabolku poprawiłaś mi humorek! Usmiałam sie z tych przesadów co do zgagi Czasami jak sie słyszy takie rzeczy to nie wiadomo za co złapac. Mi moja mama tez tak mówiła- hahahah No wiec sie okaze czy Antos urodzi sie juz z kitką!!! Zazdroszcze ci, że zgagi nie masz!!!! Oby tak do konca bo jest to najgorsze uczucie jakie znam... zwłaszcza, ze przed ciazą w ogóle zgagi nie miewałam- ach... A kiedy pokażesz swoje nowe włoski?? Paulii napisz co bys chciałą wiedziec o cesarce. Popytam moja siostre, która jest po trzech cesarkach wiec jest studnia wiedzy na ten temat i ci napisze. Zawsze to warto znać wiecej opinii i dobrych rad. Wiem tylko, że ona bardzo sobie chwali cc Ariadnaa uważaj na siebie moja droga!!! Nie przemeczaj się i odpoczywaj!! Pozdrawiam Was ciepło!!!
-
Klabacka gratuluję synka kochana!!!!!! Super, ze wszystko w porządku!!!! A waga malca sie nie prszejmuj - jak duży to dobrze! A jakie imie wybraliscie już? A ja sobie gotuję jeszcze kukurydzę na kolacje bo tak mnie ochotka naszła!!! I zaraz zmykam aaśki. Strasznie mnie zgaga męczy - pogoniłam męża do sklepu po migdały... Życzę udanej nocki moje drogie!!!
-
A ja sobie gotuję jeszcze kukurydzę na kolacje bo tak mnie ochotka naszła!!! I zaraz zmykam aaśki. Strasznie mnie zgaga męczy - pogoniłam męża do sklepu po migdały... Życzę udanej nocki moje drogie!!! Papapapa
-
Klabacka, Agusik piekne brzuszki!!!! Cudnie!!!!